W sobote w KTK Tabun odbyło się coroczna Gwaszeniada.Przy okazji odbyły się chrzciny nowego źrebaczka Gruzji.Na Rogatka trzeba było zostawić ciasto jako wejściówkę.Oczywiście przy Waszej pomocy a zwłaszcza Glumandy ( dzięki!!) zrobiłam odpowiedni wypiek - kochani drugie miejsce dzięki wam. Impreza rozpoczeła sie pokazem - piekny kadryl przy cudownej muzyce Straussów:
Jako, że stadnina ma siedzibe w dawnym poaustryjackim forcie nie brakło również węgierskiego listonosza , na pięknych konia zajechały również amazonki
po tym wstępię można było przystąpić do właściwej ceremoni czyli święto Gruzjii
Wszyscy wznosili toast z soku z marchewek a chrzestnymi rodzicami byli... oczywiście oficjele samorządowi i jak zwykle nawet w dzień wolny od pracy nie mogłam się od pracy uwolnić. Potem dzieci wraz z rodzicami mogli przystapić do biegu, zadań do wukonania było mnóstwo.Niestyty pokaże tylko kilka, kiedy mój Mały mógł je wykonać sam.Te które wykonywaliśmy wspólnie niestety nie zobaczycie ( fotograf miał zajete ręce). Na początek puzzle po ułożeniu trzeba było odwrócić i nauczyć sie wierszyka który był po drugiej stronie układanki, Nastepnie trezba było wykazać sie umiejętnościami w..... wędkowaniu. Ale za to na końcu wędki zawsze coś sie znalazło. Mały wyłowił koło do pływania.Potem podreptaliśmy dalej a tam konik i zadanie anatomiczne. w nagrodę otrzymał Gwasza - taka moneta którąpotem można było wymienić.No i marchewke dla konia. Oczywiście kubełek Gruzji zapełnił się marchewkami. po koniku ruszyliśmy szukać skarbu.. jak to Fort ma swoje tajemnice ... ale w środku, w ciemnościach piwnicznych na dzielnych zdobywców czekały .... wory złota. Były również inne zadania sprawnościowe Mały uczył się wyznaczać azymut Mama musiała zorientować mapę, również zbudować totem w stosie wzorów wybralismy indyka, zebraliśmy niezbędne naszym zdaniem krązki, gałażki itp i zabraliśmy sie do roboty. A oto efekt naszej pracy Był tor przeszkód, Mały musiał wykonać slalom taczkami, wyczyścić ponton z piasku no i oczywiście uzupełnić w 2 minuty wybudowany już zamek z piasku. Na zmęczonych budowniczych czekała zupka ale też i nowe zadanie Mały dzielnie smarował bo przecież na stole obok czekały....... no i dla odpoczynku mała przejażdzka na Sokole prowadzonym przez moją Starszą latorośl, która niestety nie mogła bawić się z nami ale również była w swoim zywiole .
Dzieki dzieki bardzo mi milo!!!! Ten tort mozna ze wszystkimi owowcami robic, ja robilam juz malinowy, jagodowy, truskawkowy, z kulkami melona, z püree z mango (koniecznie przez sitko przetrzec, zeby nie bylo tych wlosow ) i jak kto chce, ale gratuluje powodzenia i synusia dzielnego!!! Pieknie tam musialo byc!!!
W sobote w KTK Tabun odbyło się coroczna Gwaszeniada.Przy okazji odbyły się chrzciny nowego źrebaczka Gruzji.Na Rogatka trzeba było zostawić ciasto jako wejściówkę.Oczywiście przy Waszej pomocy a zwłaszcza Glumandy ( dzięki!!) zrobiłam odpowiedni wypiek - kochani drugie miejsce dzięki wam.
Impreza rozpoczeła sie pokazem - piekny kadryl przy cudownej muzyce Straussów:
Jako, że stadnina ma siedzibe w dawnym poaustryjackim forcie nie brakło również węgierskiego listonosza
, na pięknych konia zajechały również amazonki
po tym wstępię można było przystąpić do właściwej ceremoni czyli święto Gruzjii
Wszyscy wznosili toast z soku z marchewek a chrzestnymi rodzicami byli... oczywiście oficjele samorządowi i jak zwykle nawet w dzień wolny od pracy nie mogłam się od pracy uwolnić.
Potem dzieci wraz z rodzicami mogli przystapić do biegu, zadań do wukonania było mnóstwo.Niestyty pokaże tylko kilka, kiedy mój Mały mógł je wykonać sam.Te które wykonywaliśmy wspólnie niestety nie zobaczycie ( fotograf miał zajete ręce).
Na początek puzzle
po ułożeniu trzeba było odwrócić i nauczyć sie wierszyka który był po drugiej stronie układanki,
Nastepnie trezba było wykazać sie umiejętnościami w..... wędkowaniu. Ale za to na końcu wędki zawsze coś sie znalazło. Mały wyłowił koło do pływania.Potem podreptaliśmy dalej a tam konik i zadanie anatomiczne.
w nagrodę otrzymał Gwasza - taka moneta którąpotem można było wymienić.No i marchewke dla konia. Oczywiście kubełek Gruzji zapełnił się marchewkami.
po koniku ruszyliśmy szukać skarbu.. jak to Fort ma swoje tajemnice ... ale w środku, w ciemnościach piwnicznych na dzielnych zdobywców czekały .... wory złota. Były również inne zadania sprawnościowe Mały uczył się wyznaczać azymut Mama musiała zorientować mapę, również zbudować totem
w stosie wzorów wybralismy indyka, zebraliśmy niezbędne naszym zdaniem krązki, gałażki itp i zabraliśmy sie do roboty.
A oto efekt naszej pracy
Był tor przeszkód, Mały musiał wykonać slalom taczkami, wyczyścić ponton z piasku no i oczywiście uzupełnić w 2 minuty wybudowany już zamek z piasku. Na zmęczonych budowniczych czekała zupka ale też i nowe zadanie Mały dzielnie smarował bo przecież na stole obok czekały.......
no i dla odpoczynku mała przejażdzka na Sokole prowadzonym przez moją Starszą latorośl, która niestety nie mogła bawić się z nami ale również była w swoim zywiole .
Dzieki dzieki bardzo mi milo!!!! Ten tort mozna ze wszystkimi owowcami robic, ja robilam juz malinowy, jagodowy, truskawkowy, z kulkami melona, z püree z mango (koniecznie przez sitko przetrzec, zeby nie bylo tych wlosow ) i jak kto chce, ale gratuluje powodzenia i synusia dzielnego!!! Pieknie tam musialo byc!!!
Oj było pieknie, aż szkoda, że sobota trwała tak krótko!!
Wielkie gratulacje zarówno dla Ciebie jak i dzielnego synka !!
Tylko pozazdrościć tak wspaniałych zabaw no i wspomnień !!
Pozdrawiam - Elek
Suuupeeerrr