Forum

Kuchenne porady

Słynna drożdżówka nocna

  • Autor: malina Data: 2006-06-17 14:08:38

    Zwracam się do tych, co robili tę drożdżówkę. Czy to tak ma wyglądać: w misie na wierzchu mam olej, mleko i jaja są pod nim, a tym oleju pływają "wyspy" pączkujących, rozmamłanych drożdży. I gdzie tu mają się utworzyć te pęcherzyki, o których parę osób wspominało, a które oznaczają sygnał do zakończenia procesu sporządzania ciasta. Boję się, że wszystko zmarnuję.

  • Autor: Ewa6 Data: 2006-06-17 14:17:40

    Ja to zostawiłam na noc. I nie zaglądałam. Rano pęcherzyki były. A ciacho mi wyszło. Mąż zajadał się , choć dzieciak nie chciał ale tak to z facetami bywa. Mnie smakowało , polecam.

  • Autor: malaga Data: 2006-06-17 14:18:17

    szczerze mowiąc ja dodawałam składniki tak jak popadło i wszystko wyszło cudnie..

  • Autor: malina Data: 2006-06-17 15:07:41

    Ja też jak popadnie, ale chodzi mi o wygląd tego co się z tego robi - teraz na powierzchni sa rozlane drożdże, aż spienione po bokach. Robię w dzień, bo chcę piec wieczorem. Może jest za gorąco, boję się żeby nie przetrzymać bo będzie po ciachu

  • Autor: Aleex Data: 2006-06-17 15:36:53

    To dokładnie tak ma wyglądać. Po kilku godzinach dopiero pojawiają się pęcherzyki. Niczym się nie przejmuj, ciasto powinno wyjść bez problemu.:)))

  • Autor: Sweetya Data: 2006-06-18 12:13:40

    Malinkoooo-no i co???-daj znać jak się udało....

  • Autor: malina Data: 2006-06-18 12:29:06

    dysk mi padł - zalogowałam się w przerwie remontu, syn mi może dziś naprawi. Wtedy wszystko opiszę. Narka

  • Autor: aguś Data: 2006-06-17 17:15:28

    Malina ja też nie zaglądałam rano były pęcherzyki i bąbelki wsypałam mąki wymieszałam i na blachę na (dałam za dużą blachę i dlatego nie wyszło tak wysokie jak na zdięciach)ale w smaku to już tylko wspomnienie bo już nic nie zostało.Zrobiłam je z truskawkami bez kruszonki posypane cukrem pudrem na talerzu został tylko cukier nawet okruszki się nie uchowały

  • Autor: majka29 Data: 2006-06-17 18:34:10

    ja też mówię nic się nie przejmuj. nawet tym ktorzy nigdy nie piekli wchodzi jest rewelacyjne.polecam każdemu.

  • Autor: jola Data: 2006-06-17 19:05:34

    Nie martw się napewno ciasto się uda,najlepiej przykryć ściereczką i nie zaglądac tam.Robiłam już cztery razy i zawsze wychodzi ,najlepsze było z truskawkami.

  • Autor: sealand1 Data: 2006-06-17 23:37:12

    A ja właśnie wczoraj zrobiłam tę drożdżówę z truskawkami i kruszonką z podwójnego przepisu i wyszła supper! Ale to nie wszystko, bo postanowiłam spróbować co będzie jak poczekam krócej i nastawiłam ją o 15 a o 18 już dodałam mąkę, bo już były spore pęcherze. Ale chcąc przyspieszyć ten proces mleko wlałam ciepłe i się udało!

  • Autor: gadułka Data: 2006-06-17 23:39:14

    drożdżówka bez wyrabiania
    SkładnikiPrzepis
    2 szkl. cukru,10 dag drożdży,4 jajka,2 łyżki oleju,1 masło,2 szklanki letniego mleka, 1 kg maki tortowej.
    TRUSKAWKI, ŚLIWKI ,JABŁKA,WIŚNIE ZALEŻY OD SEZONU
    Do miski wsypać 2 szkl. cukru, na to rozkruszyć 10 dag drożdży, 4 całe jajka wybić na to wszystko tak aby żółtka były rozlane,polać 2 łyżkami oleju,na to zetrzeć masło na tarce jarzynowej zalać wszystko letnim mlekiem i zostawić na noc.
    Rano wsypać kilogram mąki dobrze wyrobić wyłożyć na wysmarowaną masłem brytfankę poczekać aż wyrośnie ułożyć obtoczone w mące kartoflanej truskawki i posypać kruszonką
    KRUSZONKA:
    3 ŁYŻKI MASŁA ,3 ŁYŻKI CUKRU ,3 ŁYŻKI MAKI WYROBIĆ I POKRUSZYĆ NA CIASTO
    PIEC W TEM 180 55 MIN.
    napewno bedzie pyszna

  • Autor: erka Data: 2006-06-18 03:55:29

    Drozdzowka Gadulki jest najlepsza!!!!, robilam wiele razy i za kazdym razem wychodzi super, zanim znalazlam ten przepis robilam drozdzowke nocna, jest tez super, ale Gadulki zdecydowanie lepsza, pozdrowionka

  • Autor: malina Data: 2006-06-19 05:43:58

    Wybrałam zły dzień na robienie jakiegokolwiek ciasta, nawet tej prostej drożdżówki Dla mnie okazała się pracochłonna i skomplikowana - wszystko od początku szło jak po grudzie. Jak się wzięłam za ciasto, znienacka "wykociło" się kilka innych nie cierpiących zwłoki spraw i byłam rozdarta między drożdżówkę a te inne...
    W efekcie nie dodałam żadnego zapachu (a zwykle daję pomarańczowy, bo uwielbiam w drożdżowym), rozlałam na złe blachy - jedna za duża, druga za mała, zrobiłam kruszonkę i za mało wsypałam na ciasto, resztę zamroziłam, po wyjęciu ciasta i spróbowaniu na gorąco (zawsze od razu muszę wiedzieć czy nie niewypał) stwierdziłam, że za krótko piekłam, co potem okazało się nieprawdą. W międzyczasie padł mi dysk w kompie, syn grzebał w komputerze, bo na szczęście miałam w nim dwa dyski - trzeba było zainstalować od nowa system na tym drugim. Ja latałam między tym wszystkim jak kot z pęcherzem
    W ogóle byłam z siebie baardzo niezadowolona i krytycznie nastawiona do bogu ducha winnej drożdżówki. Czekałam tylko na ocenę mojej domowej wyroczni. Ale jak on stwierdził że ciasto jest bardzo dobre to zweryfikowałam i ja swoją ocenę i doszłam do wniosku że niczego nie skopałam i ciacho jest mniamuśne.
    A że lubię mieć wszystko od razu, najlepiej dwa, trzy w jednym, to zrobiłam jedną blachę z serem a drugą z truskawkami. Już ni ma

Przejdź do pełnej wersji serwisu