Kochane Żarłoczki, może ktoś z Was chorował na rwę kulszową i ma jakieś pomysły na szybkie wyleczenie...Przyznam się,że brak mi już cierpliwości na wyzdrowienie, a choruję już 2 tygodnie. Biorę leki doustne, zastrzyki ....i właściwie żadnej poprawy. Boli, boli,boli....Prześwietlenie będę miała dopiero 10.08., może uda mi się załatwić prywatnie.Jestem zła, kręci mi się w głowie i chce mi się spać....Kiedy to się skończy????Pozdrawiam dorota40.
Dorotko zycze poprawy zdrowia. Co prawda malo Ci moge powiedziec na temat rwy kulszowej ale nie jestes sama! ja juz piaty tydzien nie moge pozbyc sie prawie zapalenia oskrzeli. Ciagle spocona, na zimno, nie dobrze mi po tabletkach, ktore biore, maja silne dzialania uboczne, a pierwszy antybiotyk nie zadzialal i najpierw wszystko ucichlo a potem wrocilo sto razy gorzej. Za godzine mam termin u lekarza. Zycze szybkiego wyzdrowienia. Glumanda
znam ten ból miałam to samo , od tego czasu mineły już 2 lata ale nie zapomniałam tego koszmaru, jak mnie wzięło w marcu to do sierpnia walczylam z bólem, nie latwo się tego pozbyć byly zastrzyki 2 razy dziennie,fizykoterapia (ćwiczenia odpowiednie na wzmocnienie mięśni kregoslupa, pole magnetyczne ,laser, masż prądami) sama sobie przykladalam na dolne partie kręgoslupa cieply termofor i leżałam w łóżku, wiem że ciepło pomaga życzę wytrwałości i powodzenia.
Ja chorowałam na rwę kulszową dwalata temu,po serii zastrzyków objawy nie ustąpiły całkowicie .W poradniku medycznym przeczytałam poradę aby przy leczeniu rwy wspomóc się zażywaniem przed snem dużej dawki wapnia[1000 mg]i magnezu [400mg] i wit,C [ 500mg] .Zażywa sie to raz dziennie,przed snem.Powinna taka kuracja trwać 1 tydzień.Przez ten tydzień polecane jest też zażywanie 3xdziennie wit.B6 po 50mg.Kuracja ta powinna trwać tylko 1 tydzień.Mnie to naprawdę pomogło,a kiedy po paru miesiącach znowu poczułam dolegliwości związane z rwą ,przez tydzień zażywałam j.w . i nie musiałam się leczyć u lekarza dolegliwości minęły.Od tego już nie chorowałam na rwę.Mnie akurat ciepłe okłady i zabiegi rehabilitacujne pogorszyły bardzo dolegliwości.Zyczę powrotu do zdrowia!!!
Mój tata parę razy w roku cierpi na to samo.U niego spowodowane jest to przechłodzeniem, czyli mówiąc prościej przeziębieniem.Twierdzi, że najbardziej pomaga mu masaż.On również brał serię zastrzyków i masę pigułek, ale to niewiele pomogło.Trzymaj się cieplutko i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Witaj w klubie. Dopadła mnie kilka lat temu, prawie nie mogłam człapać /tak wyglądało moje chodzenie, a ponieważ praca była ważniejsza więc człapałam/, leki nie skutkowały, dopiero za poradą kolegi zaczęłam zażywać Ibuprom i pomogło. Teraz jak zmarznę albo popracuję ostrzej na działce, czy nawet wpadnę na pomysł wielkiego gotowania i stoję większą część dnia w kuchni, bestia się odzywa i wówczas też sewuję sobie na noc Ibuprom lub Ibuprofen i mija. Ten sposób polecił mi kolega, którego ten lek postawił na nogi a zalecił mu go zięć-lekarz. Trzymaj się i nie daj się jakiejś rwie, toć początek lata. Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do stanu pierwotnego /pod względem zdrowotnym oczywiście/.
Wszystkim bardzo dziękuję za rady.Po całym dniu stwierdzam lekką poprawę, może zaczęły w końcu działać zastrzyki,które dzisiaj dostałam/ketonal/.Bardzo zaciekawiła mnie ta kuracja wapniem.Pozdrawiam dorota40.
Mnie też kiedyś dopadła, a wyleczyłem ją metodami niekonwencjonalnymi...nie mogę ich podać aby nie podpaść paragrafowi "o wychowaniu w trzeźwości" Bahus
Dorotko - proponuję abyś zajrzała na tę stronkę : http://www.poradnikmedyczny.pl/mod/archiwum/223,kulszowa.html o ile wcześniej już tam nie zaglądnęłaś . Ja też miałam taki sam problem,niestety u mnie zakończyło się interwencją neurohirurgów w listopadzie 2004 r i powtórną dwa miesiące temu. Faktem jest ,że każdy organizm znosi takie dolegliwości indywidualnie i wcale nie jest powiedziane ,że u każdego należy usunąć dysk. Różnie też reaguje organizm na stosowane leki .Jednym pomogą taie leki , które na innych nie zadziałają. Tak więc bardzo ważne jest trafienie z odpowiednim dla Ciebie lekiem. Napewno nie możesz dźwigać i wykonywąć gwałtownych skrętów ani pochyleń. Ta rwa kulszowa jest raczej ciężka do wyleczenia i często ból powraca.
Zyczę jak najmniej bólu i szybkiego powrotu do pełnej ,bez bólu sprawności. Pozdrawiam cieplutko =Elek
Kochane Żarłoczki, może ktoś z Was chorował na rwę kulszową i ma jakieś pomysły na szybkie wyleczenie...Przyznam się,że brak mi już cierpliwości na wyzdrowienie, a choruję już 2 tygodnie. Biorę leki doustne, zastrzyki ....i właściwie żadnej poprawy. Boli, boli,boli....Prześwietlenie będę miała dopiero 10.08., może uda mi się załatwić prywatnie.Jestem zła, kręci mi się w głowie i chce mi się spać....Kiedy to się skończy????Pozdrawiam dorota40.
Dorotko zycze poprawy zdrowia. Co prawda malo Ci moge powiedziec na temat rwy kulszowej ale nie jestes sama! ja juz piaty tydzien nie moge pozbyc sie prawie zapalenia oskrzeli. Ciagle spocona, na zimno, nie dobrze mi po tabletkach, ktore biore, maja silne dzialania uboczne, a pierwszy antybiotyk nie zadzialal i najpierw wszystko ucichlo a potem wrocilo sto razy gorzej. Za godzine mam termin u lekarza. Zycze szybkiego wyzdrowienia. Glumanda
Dziękuję Ci Glumando i życzę zdrówka.
Hej Dorotko. Mojej koleżance pomogła akupunktura a cierpiała bardzo. Pozdrawiam
znam ten ból miałam to samo , od tego czasu mineły już 2 lata
ale nie zapomniałam tego koszmaru, jak mnie wzięło w marcu
to do sierpnia walczylam z bólem, nie latwo się tego pozbyć
byly zastrzyki 2 razy dziennie,fizykoterapia (ćwiczenia odpowiednie
na wzmocnienie mięśni kregoslupa, pole magnetyczne ,laser,
masż prądami) sama sobie przykladalam na dolne partie kręgoslupa cieply
termofor i leżałam w łóżku, wiem że ciepło pomaga
życzę wytrwałości i powodzenia.
Ja chorowałam na rwę kulszową dwalata temu,po serii zastrzyków objawy nie ustąpiły całkowicie .W poradniku medycznym przeczytałam poradę aby przy leczeniu rwy wspomóc się zażywaniem przed snem dużej dawki wapnia[1000 mg]i magnezu [400mg] i wit,C [ 500mg] .Zażywa sie to raz dziennie,przed snem.Powinna taka kuracja trwać 1 tydzień.Przez ten tydzień polecane jest też zażywanie 3xdziennie wit.B6 po 50mg.Kuracja ta powinna trwać tylko 1 tydzień.Mnie to naprawdę pomogło,a kiedy po paru miesiącach znowu poczułam dolegliwości związane z rwą ,przez tydzień zażywałam j.w . i nie musiałam się leczyć u lekarza dolegliwości minęły.Od tego już nie chorowałam na rwę.Mnie akurat ciepłe okłady i zabiegi rehabilitacujne pogorszyły bardzo dolegliwości.Zyczę powrotu do zdrowia!!!
Mój tata parę razy w roku cierpi na to samo.U niego spowodowane jest to przechłodzeniem, czyli mówiąc prościej przeziębieniem.Twierdzi, że najbardziej pomaga mu masaż.On również brał serię zastrzyków i masę pigułek, ale to niewiele pomogło.Trzymaj się cieplutko i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Witaj w klubie. Dopadła mnie kilka lat temu, prawie nie mogłam człapać /tak wyglądało moje chodzenie, a ponieważ praca była ważniejsza więc człapałam/, leki nie skutkowały, dopiero za poradą kolegi zaczęłam zażywać Ibuprom i pomogło. Teraz jak zmarznę albo popracuję ostrzej na działce, czy nawet wpadnę na pomysł wielkiego gotowania i stoję większą część dnia w kuchni, bestia się odzywa i wówczas też sewuję sobie na noc Ibuprom lub Ibuprofen i mija.
Ten sposób polecił mi kolega, którego ten lek postawił na nogi a zalecił mu go zięć-lekarz. Trzymaj się i nie daj się jakiejś rwie, toć początek lata. Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do stanu pierwotnego /pod względem zdrowotnym oczywiście/.
Wszystkim bardzo dziękuję za rady.Po całym dniu stwierdzam lekką poprawę, może zaczęły w końcu działać zastrzyki,które dzisiaj dostałam/ketonal/.Bardzo zaciekawiła mnie ta kuracja wapniem.Pozdrawiam dorota40.
Ketonal to bardzo silny lek przeciwbólowy.
Mnie też kiedyś dopadła, a wyleczyłem ją metodami niekonwencjonalnymi...nie mogę ich podać aby nie podpaść paragrafowi "o wychowaniu w trzeźwości"
Bahus
Rozumiem ,że to było zastosowanie >> znieczulenia ogólnego << TAK ??
Dorotko - proponuję abyś zajrzała na tę stronkę :
http://www.poradnikmedyczny.pl/mod/archiwum/223,kulszowa.html
o ile wcześniej już tam nie zaglądnęłaś .
Ja też miałam taki sam problem,niestety u mnie zakończyło się interwencją neurohirurgów w listopadzie 2004 r i powtórną dwa miesiące temu.
Faktem jest ,że każdy organizm znosi takie dolegliwości indywidualnie i wcale nie jest powiedziane ,że u każdego należy usunąć dysk.
Różnie też reaguje organizm na stosowane leki .Jednym pomogą taie leki , które na innych nie zadziałają. Tak więc bardzo ważne jest trafienie z odpowiednim dla Ciebie lekiem.
Napewno nie możesz dźwigać i wykonywąć gwałtownych skrętów ani pochyleń.
Ta rwa kulszowa jest raczej ciężka do wyleczenia i często ból powraca.
Zyczę jak najmniej bólu i szybkiego powrotu do pełnej ,bez bólu sprawności.
Pozdrawiam cieplutko =Elek
Troszkę sie podłamałam, ale wierzę ,że mnie ominie to najgorsze...Dzięki za wszystko.