Forum

Galeria

Spojrzcie, co ja dzis znalazlam..

  • Autor: Glumanda Data: 2006-06-25 18:29:54

    ale byla uczta!!! mniam mniam, ze smietanka zrobilam.

  • Autor: malina Data: 2006-06-25 19:50:29

    Glumando, Ty tam sobie po lasku chadzasz, jagódki i poziomki zbierasz, a ja gorę ( w piekielnym tyglu warszawskim)
    I jeszcze ucztujesz nieprzyzwoicie smakowicie

  • Autor: Glumanda Data: 2006-06-25 20:59:31

    No jak to mowia, zycz - bedzie ci zyczone... ja jestem chora i poszlam do lasu pooddychac lesnym powietrzem, choc bylo jak w saunie. Nagrodoa byl jednak nasz zbior i umazane na niebiesko-fioletowo rece ;)
    Ty za to na pewno mozesz jesc lody w tym upale... a ja musze pic cieple herbatki a nie na przyklad zimne !!!!

  • Autor: malina Data: 2006-06-25 21:55:11

    No to życzę Ci poprawy zdrowia po tej wentylacji leśnym powietrzem
    A co do lodów to faktycznie były, zrobiłam mrożoną kawkę i władowałam do niej po porządnej porcji lodów wanilowych.
    Browarka już nie łyknęłam, ale patrzyłam jak mój małż łyka.

  • Autor: Elek Data: 2006-06-25 23:28:27

    Glumandziu - zbiór faktycznie wspaniały !! A jaki zapewne smakowity !! Gratuluję !!
    A za uszka się wytargaliście ??- bo zapewne to pierwsza konsumpcja tych owoców w tym roku -prawda ?
    Pozdrawiam i raz jeszcze szybkiego powrotu do zdrówka życzę !! Elek

  • Autor: Glumanda Data: 2006-06-26 08:24:02

    Hi! Elek!!! nic nie wiem o targaniu za uszka... znowu nie uwazalam na lekcjach... prosze uswiadom mnie, po co?, kto kogo?, i jak dlugo mielismy sie za te uszy szarpac???? A jagody byly pierwsze!!! ale nie ostatnie. W naszym lesie nikt ich nie zbiera, oprocz moze nielicznych wilkow lesnych, jak moj maz i ja.... za to mamy je az do pazdziernika i mozemy na swiezo przynosic z lasu i jesc (ale za uszy sie nie targamy) Jesienia ja szukam grzybow a moj maz zbiera jagody albo borowki i tak przesiadujemy prawie kazda niedziele w lesie. A potem w domu polki w spizarce zalamuja sie od sloikow z konfiturami Pozdrawiam i czekam !!! Glumanda

  • Autor: Elek Data: 2006-06-27 07:36:38

    Glumandziu- sorki,że dopiero teraz odpisuję , ale wczoraj umknął mi ten wątek i nie widziałam Twojego postu.
    Pociąganie za uszko pamiętam od najmłodszych lat ,praktycznie jako jakąś tradycję rodzinną- choć i nie w rodzinie też się z tym spotkałam.
    W momencie jedzenia jakiej nowalijki po raz pierwszy w danym roku babcia , mama , tatuś i całą rodzina łapali się nawzajem za ucho i pociągali - chodziło też aby pociągnąć drugiego za ucho jako pierwsza- ale ciąganie wzajemne !!
    Wspomina czasami takie zabawy jako wspaniała integrację w rodzinie - masa śmiechu .
    Kiedyś to były "pierwsze pomidory" - teraz są cały rok; pierwsze grzyby. jagody,pierwsze truskawki , czereśnie  czy wiśnie -lista jest bardzo długa.
     Tatuś mój to czasami i na drzewie jak zrywaliśmy pierwsze owoce robił podchody ,aby mnie pociągnąć za ucho.
    W lesie ganiaiśmy się jak spotkaliśmy właśnie jagody , czy poziomki. 
    A sam sens takiego ciągania się wzajemnie - na szczęście !!
    Po prostu na szczęście !!
     Być może jakieś są inne tłumaczenia tej zabawy , ale nie pamiętam -----............to było taaaaaaaak daaaaaaaaaawno !! 

    Może ktoś z WŻ też o takiej zabawie słyszał ?- niech napisze parę słów !!

    Pozdrawiam - Elek.

  • Autor: Glumanda Data: 2006-06-27 11:29:56

    Bardzo fajna zabawa!!! to tak podobnie jak u siostry mojego meza, gdzie na Wielkanoc dwie osoby uderzaja sie nawzajem jajkiem wielkanocnym i u kogo peknie to bedzie pod wladza tego co mu zostalo w calosci... wyobraz sobie ta walke u nas, corka z synem.... Fajne sa takie rozne obyczaje, moze zrobiny gdzies extra spis obyczajow na kazda okazje??? na wesela i pogrzeby, na karnawal i wogole, wszystkie okazje???? np. u nas jest tak, ze przy wznoszeniu toastu (obojetnie z jakiej okazji) gdy sie z kims stukniesz kieliszkiem, trzeba mu patrzec w oczy, bo inaczej nazywa sie , ze mu dobrze nie zyczysz, oczywiscie wszystko na wesolo!!! ... OCZY!!! gdzie sie patrzysz!!! papa i pociagam Cie za ucho, bo ja wymyslilam, zeby spisac te dziwne i smieszne w jakims watku!!!

  • Autor: Elek Data: 2006-06-27 14:06:01

    Masz rację - zabawy co nie miara i śmiechu z tego polowania na czyjeś uszko !!
    Pomysł z wątkiem o obyczjach trafiony - czuję Twoją łapkę na moim uchu !!-hahahahahah
    Udało Ci się !!

  • Autor: Elek Data: 2006-06-27 14:23:08

    Nowy wątek już jest - przeniosłam tam nasze wypowiedz dotyczące obyczajów !!
    Hahahahaha - jestem wspólniczką - hahahahahha

  • Autor: Glumanda Data: 2006-06-27 15:29:20

    Super Elek-u!!! ale bedzie smiechu!!! ide zobaczyc co tam juz sie dzieje!!!

  • Autor: piszanka Data: 2006-06-27 13:39:04

    U mnie w domu też był zwyczaj powitania "nowalijek" ale nie pociąganiem za uszko lecz stuknieciem w czółko.  I masz rację czasami było wiele zabawy przy tym.Mój mąż tego zwyczaju nie znał i był wielce zdziwiony jak kiedyś "dostał"łyżka po czoleod żony -ha ,ha.

  • Autor: kamilka Data: 2006-06-27 13:34:31

    No to pieknie szkoda ze u nas w lesie jagodek nigdy nie umiem znales ale za to ze mi smaka narobilas ide sie napic kefiru z truskawek

  • Autor: kasia d Data: 2006-06-27 18:26:13

    pierwsze zdjecie cudne !!!
    ech, ty wiesz co ja o tych twoich jagodkach mysle.. ;)
    ale przeciez moment, mam je w sloiczku w kuchni! ide sie napatrzec...... :)

    x.

  • Autor: lajan Data: 2006-06-28 15:25:59

    W lesie u mnie jest już aż czarno od jagód, jednak w tym roku są drobniejsze. Pojadłem już w tym roku grzybków kurek. Szkoda, że nie mam aparatu cyfrowego... Grzybki z cebulką były... niestety zjadłem.

  • Autor: kasia d Data: 2006-06-30 20:13:15

    mi babcia zmarzyla kurki na masle i na obiad z ziemniaczkami serwowala.. mmmmm... pysznosci....

  • Autor: joking Data: 2006-06-28 17:03:22

    Oj jak ja lubię czrne jagódki...Mnia mniam.Ale w zeszłym roku w wiadomościach trąbili o jakiejś chorobie...co to było?Chyba roznoszona przez zwierzęta.Pamiętam,że tak się przestraszyłam,że nawet jednej malutkiej jagody nie zjadłam.Ale w tym roku to już sobie nie daruję choćby nie wiem co!!!

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2006-06-29 14:55:55

    pewnie chodzi o wscieklizne. U nas dlatego ze o tym juz zawsze trabia i o skarzeniu czernobylem  nikt (albo prawie nikt) nie zbiera owocow lesnych

Przejdź do pełnej wersji serwisu