Niestety dzalki to ja nie mam, ale pytam was o rade,otorz w domowej doniczce pojawila mi sie mszyca i nie mam pojecia jak ja wytepic.Kupilam juz specjelny spray ,ale na ta mszyce to mi nawet ten spray nie chce pomoc.Slaszalam ze jest dobry popiol z papierosow.Szkoda mi wyrzucic mojego kwiatka bo jest naprawde ladny i duzy a przede wszystkim to prezent od mojej mamy.
Sprobuj powtykac do doniczki zapalki, glowka w ziemi. Albo zmieszac wode z oliwa z oliwek i podlewac tym kwiatki, nie dosyc, ze mszyce uciekna, to jeszcze i kwiatki beda lepiej rosly... :)) To sa sposoby "babcine", bo oczywiscie sa w sprzedazy rozne spraye i inne chemikalia, ktore powinny dzialac (powinny, mowie!) :))
Moja wyprobowana metoda na mszyce , to woda z dodatkiem zwyklego plynu do naczyn. Tym spryskuje mszyce na kwiatku, tak dlugo az sobie pojda. Nie iwem co masz za kwiatka, ale moze moglabys go "wykapac" w takiej wodzie. Juz wiele razy uratowlalm tak moja roze od mszyc. Powodzenia
Kwiatek nazywa sie Yucca,a ta mszyca jezeli to jet ona ,to jak zawsze tego kwiatka podlewam to ona jest w ziemi i ma te skrzydla jak mszyca,nie siedzi na kwiatku tylko w ziemi.dziekuje za porady na pewno wyprubuje.Pozdrawiam
Jak siedzi w ziemi i ma skrzydła to może to ziemiórka? Taka mała, czarna (nie mam na myśli kawy ;-) ). Jeśli tak, to najlepszym na nią sposobem jest powtykanie w ziemię pałeczek owadobójczych.
No wlasnie w obi kupilam ten spray ktory nie pomaga,kiedys tez sie tak zalatwilam kupilam ziemie i przesadzilam kwiatki a po tygodniu tez jakies 2Dziadostwo"sie tam wyleglo,chyba ziemia mial w sobie juz te robaczki,chyba to bedzie najleprzy pomysl zeby mojego kwiatka przesadzic.nie ma rady
Super pomysł z tym płynem do naczyń, nigdy nie słyszałam. Spróbuję na działce na różach, nawet z ekonomicznego punktu widzenia, bo preparaty na mszyce do tanich nie należą. A co do innych metod, to tytoń /nie popiół/ z papierosów, który należy zalać wodą i po kilku dniach używać tego płynu do spryskiwania.
No to, to chyba nie jest mszyca... taka o ktorej myslalam. Moze dobrze byloby gdybys Yucce przesadzila, bo ziemia jest po prostu skazona szkodnikiem i zawsze sie nowe wylegna. Yucca ma bardzo minimalny korzen w stosunku do swojego "pnia" i mnie sie juz zdarzylo, ze zalalam moja Yucce na smierc!
Czytalam w necie zeby takie rosliny pokojowe wstawic na 24 godziny do letniej wody tak by doniczka byla zanurzona. To zabije wszystkie szkodniki bo sie one utopia. Tylko nie wiem jak to dziala przy Yuccapalmie czy jej nie zaszkodzi
Witam wszystkich chcialam zapytac czy ta woda z plynem do naczyn mozna tez popsikac mszyce na koperku bo posialam koperek zeby miec zielony ale pelno mszycy na nim i sie zwija i marnieje aha i jaki to musi byc plyn . jesli ktos wie to prosze o rade
Jak najbardziej, mozesz tez wziasc szare mydlo. Jesli trzeba, to zanurz cale galazki w tej wodzie i potrzep nimi, w tym celu najlepiej przygotowac roztwor w sloiczku, mniej wiecej 3/4 sloika. Wtedy mszyce zostaja w tej wodzie z mydlem. Potem nie wylej tego na grzadke, tylko najlepiej do klozeta. Ja tak ratowalam, zupelnie zamszycowane :) paki roz!!! i poskutkowalo. Jesli za pierwszym razem nie poskutkuje, to powtorzyc. Plyn do naczyn, jaki masz w kuchni, w koncu jest do naszych telerzy... lyzeczka od herbty na 3/4 sloiczka od dzemu. A mozna tez takim plynem, za pomoca pedzelka pozbierac mszyce z kwiatka. Jesli jest ich duzo, lepiej "wykápac" .
Spróbuj :http://www.magnolia.kujawy.com.pl/juka.htm , i inne strony, wyszukaj przez GOOGLE Janek
P.S. Miałem coś podobnego , gdy hodowałem kaktusy. Jedyna rada wówczas (30 lat temu), pełna wymiana ziemi i mycie kaktusów w lekkich mydlinach ...ale był efekt.
Mozesz tez nadac imie i pokochac... :))))) Mialam kiedys kolezanke, ktora wciaz mowila o swoim zwierzaku domowym, mial na imie George (pamietam jak dzis!), i bylo "nie moge dzis z wami isc, bo musze nakarmic George'a" albo "George sie bedzie beze mnie nudzil" itd. W koncu kiedys wpadlam do niej z wizyta, szukam zwierzaka, szukam - nic. Pytam, a ona na to "chodz, pokaze ci go". Wziela szklanke z woda i podlala kwiatka. Ja oczywiscie wytrzeszczylam oczy, ona do mnie "poczekaj moment", no i zobaczylam: robaczek w doniczce mieszkal i wylazil, jak podlewala kwiatka.... (historia prawdziwa!)
Kamilko kupisz w Niemczech w kazdym sklepie typu Schlecker specialne stabki ktore wklada sie do ziemi. Sa rozne: niektore takie zielone przewaznie tylko naworza (düngen) sa i kombistäbchen nawoza i niszcza szkodniki-
Niestety dzalki to ja nie mam, ale pytam was o rade,otorz w domowej doniczce pojawila mi sie mszyca i nie mam pojecia jak ja wytepic.Kupilam juz specjelny spray ,ale na ta mszyce to mi nawet ten spray nie chce pomoc.Slaszalam ze jest dobry popiol z papierosow.Szkoda mi wyrzucic mojego kwiatka bo jest naprawde ladny i duzy a przede wszystkim to prezent od mojej mamy.
Sprobuj powtykac do doniczki zapalki, glowka w ziemi. Albo zmieszac wode z oliwa z oliwek i podlewac tym kwiatki, nie dosyc, ze mszyce uciekna, to jeszcze i kwiatki beda lepiej rosly... :)) To sa sposoby "babcine", bo oczywiscie sa w sprzedazy rozne spraye i inne chemikalia, ktore powinny dzialac (powinny, mowie!) :))
Moja wyprobowana metoda na mszyce , to woda z dodatkiem zwyklego plynu do naczyn. Tym spryskuje mszyce na kwiatku, tak dlugo az sobie pojda. Nie iwem co masz za kwiatka, ale moze moglabys go "wykapac" w takiej wodzie. Juz wiele razy uratowlalm tak moja roze od mszyc. Powodzenia
Kwiatek nazywa sie Yucca,a ta mszyca jezeli to jet ona ,to jak zawsze tego kwiatka podlewam to ona jest w ziemi i ma te skrzydla jak mszyca,nie siedzi na kwiatku tylko w ziemi.dziekuje za porady na pewno wyprubuje.Pozdrawiam
E, jeśli siedzi w ziemi to chyba nie mszyca.
Jak siedzi w ziemi i ma skrzydła to może to ziemiórka? Taka mała, czarna (nie mam na myśli kawy ;-) ). Jeśli tak, to najlepszym na nią sposobem jest powtykanie w ziemię pałeczek owadobójczych.
No wlasnie,tak tez myslalam ale gdzie takie paleczki mozna kupic,bo ja niestéty nie mieszkam w Polsce
W jakims OBI czy Hornbach, albo w ogrodniczym, gdzie kupujesz kwiaty ?? Baumarkt?? musza miec. pa pa
No wlasnie w obi kupilam ten spray ktory nie pomaga,kiedys tez sie tak zalatwilam kupilam ziemie i przesadzilam kwiatki a po tygodniu tez jakies 2Dziadostwo"sie tam wyleglo,chyba ziemia mial w sobie juz te robaczki,chyba to bedzie najleprzy pomysl zeby mojego kwiatka przesadzic.nie ma rady
Super pomysł z tym płynem do naczyń, nigdy nie słyszałam. Spróbuję na działce na różach, nawet z ekonomicznego punktu widzenia, bo preparaty na mszyce do tanich nie należą.
A co do innych metod, to tytoń /nie popiół/ z papierosów, który należy zalać wodą i po kilku dniach używać tego płynu do spryskiwania.
Mozna równiez pryskać specyfikiem z pokrzywy. Trzeba je gotowac a wodą powstała spryskac.
No to, to chyba nie jest mszyca... taka o ktorej myslalam. Moze dobrze byloby gdybys Yucce przesadzila, bo ziemia jest po prostu skazona szkodnikiem i zawsze sie nowe wylegna. Yucca ma bardzo minimalny korzen w stosunku do swojego "pnia" i mnie sie juz zdarzylo, ze zalalam moja Yucce na smierc!
Czytalam w necie zeby takie rosliny pokojowe wstawic na 24 godziny do letniej wody tak by doniczka byla zanurzona. To zabije wszystkie szkodniki bo sie one utopia. Tylko nie wiem jak to dziala przy Yuccapalmie czy jej nie zaszkodzi
Witam wszystkich chcialam zapytac czy ta woda z plynem do naczyn mozna tez popsikac mszyce na koperku bo posialam koperek zeby miec zielony ale pelno mszycy na nim i sie zwija i marnieje aha i jaki to musi byc plyn . jesli ktos wie to prosze o rade
Jak najbardziej, mozesz tez wziasc szare mydlo. Jesli trzeba, to zanurz cale galazki w tej wodzie i potrzep nimi, w tym celu najlepiej przygotowac roztwor w sloiczku, mniej wiecej 3/4 sloika. Wtedy mszyce zostaja w tej wodzie z mydlem. Potem nie wylej tego na grzadke, tylko najlepiej do klozeta. Ja tak ratowalam, zupelnie zamszycowane :) paki roz!!! i poskutkowalo. Jesli za pierwszym razem nie poskutkuje, to powtorzyc. Plyn do naczyn, jaki masz w kuchni, w koncu jest do naszych telerzy... lyzeczka od herbty na 3/4 sloiczka od dzemu. A mozna tez takim plynem, za pomoca pedzelka pozbierac mszyce z kwiatka. Jesli jest ich duzo, lepiej "wykápac" .
Spróbuj :http://www.magnolia.kujawy.com.pl/juka.htm , i inne strony, wyszukaj przez GOOGLE
Janek
P.S.
Miałem coś podobnego , gdy hodowałem kaktusy. Jedyna rada wówczas (30 lat temu), pełna wymiana ziemi i mycie kaktusów w lekkich mydlinach ...ale był efekt.
Mozesz tez nadac imie i pokochac... :))))) Mialam kiedys kolezanke, ktora wciaz mowila o swoim zwierzaku domowym, mial na imie George (pamietam jak dzis!), i bylo "nie moge dzis z wami isc, bo musze nakarmic George'a" albo "George sie bedzie beze mnie nudzil" itd. W koncu kiedys wpadlam do niej z wizyta, szukam zwierzaka, szukam - nic. Pytam, a ona na to "chodz, pokaze ci go". Wziela szklanke z woda i podlala kwiatka. Ja oczywiscie wytrzeszczylam oczy, ona do mnie "poczekaj moment", no i zobaczylam: robaczek w doniczce mieszkal i wylazil, jak podlewala kwiatka.... (historia prawdziwa!)
tez duzo tym slyszalam i ponoc to pomaga rosnac kwiatkowi,moj wujek zawsze swojego glaszcze
Kamilko kupisz w Niemczech w kazdym sklepie typu Schlecker specialne stabki ktore wklada sie do ziemi. Sa rozne: niektore takie zielone przewaznie tylko naworza (düngen) sa i kombistäbchen nawoza i niszcza szkodniki-
Haha nie spojrzalam jaki to stary watek...sorry