Prawdopodobnie był już kiedyś wątek związany z czereśniami ale nie mogę znaleźć... więc może ktoś mi podrzuci stronę albo może ktoś z Was ma fajny przepis na jakieś konfitury z czereśni np z dodatkiem cytryny albo pomarańczy - tak żeby nie były mdłe. Szkoda, żeby zgniły na drzewie, a już się nimi przejadłam...
Ja robie z jagodami. Wychodzi super konfitura, o bardzo ciekawym smaku. Uzywalam zawsze cukru 2:1 lub 3:1 i robilam wg przepisu na opakowaniu z cukrem. Prosze scisle przestrzegac czasu gotowania konfitury. Pozdrawiam
Glumando, jak mam rozumieć 2:1 lub 3:1? to znaczy dwie miarki cukru na miarkę wody, czy czegoś innego? Jeszcze jedno, ja tu mogę kupić cukier żelujący, myślę, że w Niemczech też jest taki, może przypadkiem robiłaś jakieś konfitury z tym cukrem i możesz coś powiedzieć na ten temat, bo jakoś obawiam się, że owoce nie przetrwają długo w tej "słodyczy"...
Glumanda mieszka w Niemczech i tam mają cukier od razu z z żelfixem (czy jak go tam inaczej zwą). U nas też się chyba pojawił, z tym, że nie ma on zmniejszonej ilosci cukru. Lepiej stosować żelfix (3:1 np - jeżeli lubimy mało słodkie dżemy - jak tak robię a i tak zawsze jeszcze odejmę trochę cukru). Proporcje oznaczają stosunek owoców do cukru.
Jest taki gotowy cukier zelujacy 2:1 lub drugi 3:1 juz gotowa mieszanka. Dodajesz wtedy np. 2kg owocow na 1kg cukru lub z tym drugim (jak ktos nie lubi mocno slodkich) 3kg owocow na 1 kg cukru. Sprzedawany jest w paczuszkach po 500g, czyli na kg potrzebujesz dwie. Kupowalam ten cukier jak bylam w Lodzi i tam robilismy konfitury z siostrzencem meza, czyli jest taki sam i w Polsce. Ja od przeszlo 10 lat zawsze tak robie. Tylko bardzo kwasne konfitury jak agrest, wisnie, porzeczki lepiej jest robic z cukrem zelujacym 1:1 albo mieszac je z takimi jak czeresnie. Ja wymyslam przerozne kombinacje, ostatnio robilam brzoskwinie i mango. Super wyszlo tez kiwi i mango. Co do przechowywalnosci... niektore sloiki stoja i trzy lata jak sie gdzeis zaplataja, bo ciagle nowych dochodzi i niektore szybciej znikaja. Czeresnie na pewno super wyjda pomieszane z morelami. Z 2kg owocow + 1kg cukru wychodzi ok. 8-9 sloiczkow konfitury. (takich ok 400-450g)
O dzięki Glumando za wyjaśnienie, u nas jest w kilogramowych torbach więc wypróbuję ten cukier i połączę czereśnie z morelami tak jak mówisz, może jeszcze dodać trochę limonki..? Kedyś jadłam dżem truskawkowy o smaku wanilii (właśnie w Niemczech) i tak myślę czy nie spróbować też dodawać olejków zapachowych do konfitur - to może być fajna zabawa smakowo - węchowa...
No, poprobuj tylko nie rob odrazu po 10 sloikow, bo nie wszystkie kompozycje moga Cie potem zadowolic... ja np. zrobilam agrest z wanilia i nie bylam z tego powodu w siodmym niebie.... poczytaj jeszcze dokladnie co pisze na opakowaniu z cukrem... zeby sie nie narobilo pasztetu zaniast konfitur!!
Prawdopodobnie był już kiedyś wątek związany z czereśniami ale nie mogę znaleźć... więc może ktoś mi podrzuci stronę albo może ktoś z Was ma fajny przepis na jakieś konfitury z czereśni np z dodatkiem cytryny albo pomarańczy - tak żeby nie były mdłe. Szkoda, żeby zgniły na drzewie, a już się nimi przejadłam...
Ja robie z jagodami. Wychodzi super konfitura, o bardzo ciekawym smaku. Uzywalam zawsze cukru 2:1 lub 3:1 i robilam wg przepisu na opakowaniu z cukrem. Prosze scisle przestrzegac czasu gotowania konfitury. Pozdrawiam
Glumando, jak mam rozumieć 2:1 lub 3:1? to znaczy dwie miarki cukru na miarkę wody, czy czegoś innego? Jeszcze jedno, ja tu mogę kupić cukier żelujący, myślę, że w Niemczech też jest taki, może przypadkiem robiłaś jakieś konfitury z tym cukrem i możesz coś powiedzieć na ten temat, bo jakoś obawiam się, że owoce nie przetrwają długo w tej "słodyczy"...
Glumanda mieszka w Niemczech i tam mają cukier od razu z z żelfixem (czy jak go tam inaczej zwą). U nas też się chyba pojawił, z tym, że nie ma on zmniejszonej ilosci cukru. Lepiej stosować żelfix (3:1 np - jeżeli lubimy mało słodkie dżemy - jak tak robię a i tak zawsze jeszcze odejmę trochę cukru). Proporcje oznaczają stosunek owoców do cukru.
Jest taki gotowy cukier zelujacy 2:1 lub drugi 3:1 juz gotowa mieszanka. Dodajesz wtedy np. 2kg owocow na 1kg cukru lub z tym drugim (jak ktos nie lubi mocno slodkich) 3kg owocow na 1 kg cukru. Sprzedawany jest w paczuszkach po 500g, czyli na kg potrzebujesz dwie. Kupowalam ten cukier jak bylam w Lodzi i tam robilismy konfitury z siostrzencem meza, czyli jest taki sam i w Polsce.
Ja od przeszlo 10 lat zawsze tak robie. Tylko bardzo kwasne konfitury jak agrest, wisnie, porzeczki lepiej jest robic z cukrem zelujacym 1:1 albo mieszac je z takimi jak czeresnie. Ja wymyslam przerozne kombinacje, ostatnio robilam brzoskwinie i mango. Super wyszlo tez kiwi i mango. Co do przechowywalnosci... niektore sloiki stoja i trzy lata jak sie gdzeis zaplataja, bo ciagle nowych dochodzi i niektore szybciej znikaja. Czeresnie na pewno super wyjda pomieszane z morelami. Z 2kg owocow + 1kg cukru wychodzi ok. 8-9 sloiczkow konfitury. (takich ok 400-450g)
O dzięki Glumando za wyjaśnienie, u nas jest w kilogramowych torbach więc wypróbuję ten cukier i połączę czereśnie z morelami tak jak mówisz, może jeszcze dodać trochę limonki..? Kedyś jadłam dżem truskawkowy o smaku wanilii (właśnie w Niemczech) i tak myślę czy nie spróbować też dodawać olejków zapachowych do konfitur - to może być fajna zabawa smakowo - węchowa...
No, poprobuj tylko nie rob odrazu po 10 sloikow, bo nie wszystkie kompozycje moga Cie potem zadowolic... ja np. zrobilam agrest z wanilia i nie bylam z tego powodu w siodmym niebie.... poczytaj jeszcze dokladnie co pisze na opakowaniu z cukrem... zeby sie nie narobilo pasztetu zaniast konfitur!!