CZESC ! jak konkretnie krety to niewiem ale mialam ostanio nornice na dzialce i wsypalismy do kazdej z dziur szklo i zasypalismy moze to powinnas wyprobowac.
A ja robię to tak: w kopiec kreta lub w miejscu gdzie jest korytarz nornicy wbijam niezbyt wysoki kijek i na to nakładam pustą puszkę po piwie lub plastikową butelkę po wodzie mineralnej. Resztę robi za mnie wiatr, poruszając puszkami i butelkami. U mnie to działa. Był okres, że miałam w ogródku i kreta i nornice, a teraz ich nie ma. Dobry sposób na te kłopoty jest też kotek w domu lub w bliskim sąsiedztwie. Stosowałam przedtem inne sposoby (świece dymne, pułapki) ale to nie skutkowało.Może u Ciebie też poskutkuje. Życzę powodzenia.Tekla
podobno pomiędzy roślinami można sadzić czosnek. To raz. A dwa postarać się o krzaczki lubczyku (jeżeli pamiętam - zioło o zapachu maggi). Piszę podobno, bo działkowiec ze mnie żaden, ale wiem, że tak robili kiedyś (to już będzie 13 lat) moi pracodawcy w Niemczech.
1) kupić jamnika (może być nawet miniaturka - sprawdziłam;) 2) odhodować go nieco 3) wypuścić na działkę, gdzie grasuja krety wypędził wszystkie do sąsiadów kiedy tylko jakiegoś wyczuł tropił go, niuchał w ziemi, grzebał nie dając kretowi wyjść na powierzchnię, dopóki nie wyprowadził drania poza granice naszych włości
Faktycznie , małe psy jak np. jamniki i również koty są super na krety i inne gryzonie, ale jest jeden problem - rozkopują grządki! Od kiedy nie mam kotków ( moje duże psy nie interesują się gryzoniami, chyba jest to poniżej ich godności ) myszy "załatwiam" SKUTECZNIE preparatem Baraki ( zasusza je, więc nie ma brzydkiego zapachu zdechłej mychy) sypiąc do ich norek w ziemi, a w domu w miejscach, gdzie były ich odchody ( wysypywałam na plastikowe podstawki), krety natomiast wypłoszyłam też z powodzeniem z ogrodu preparatem BROS w płynie. Zawsze wczesną wiosną wprowadzają się od nowa, więc trzeba szybko zadziałać i codziennie ponawiać do skutku. U mnie zaskutkowało już po 3 dniach ! Jest jeszcze inny preparat w granulacie, też b. skuteczny (stosowałam w zeszłym roku, w tym roku nie było go w moim sklepie) ale zapomniałam nazwy. Jak będę w sklepie to zobaczę czy już jest. Acha, te preparaty kupuję w sklepie ogrodniczym.
CZESC ! jak konkretnie krety to niewiem ale mialam ostanio nornice na dzialce i wsypalismy do kazdej z dziur szklo i zasypalismy moze to powinnas wyprobowac.
dziękuję skorzystam z porady.
Użytkownik bela48 napisał w wiadomości:
>
a moze to ---http://aukcjewp.wp.pl/show_item.php?item=110931102
Może pomogą takie preparaty , zajrzyj tu: http://www.allegro.pl/item111950102_odstraszacz_kretow_i_nornic_skuteczny_anty_kret.html , http://www.allegro.pl/item111097596_kret_krety_likwidator_kretow_super_skuteczny.html ,
http://www.allegro.pl/item111991150_kret_odstraszacz_dzwiekowo_wibracyjny_okazja_.html,
http://www.allegro.pl/item112781733_anty_kret_krety_cebulki_skuteczne_i_ekologiczne.html ,
Pozdrawiam i życzę owocnej walki z kretami , by nie robiły więcej szkód.
A ja robię to tak: w kopiec kreta lub w miejscu gdzie jest korytarz nornicy wbijam niezbyt wysoki kijek i na to nakładam pustą puszkę po piwie lub plastikową butelkę po wodzie mineralnej. Resztę robi za mnie wiatr, poruszając puszkami i butelkami. U mnie to działa. Był okres, że miałam w ogródku i kreta i nornice, a teraz ich nie ma. Dobry sposób na te kłopoty jest też kotek w domu lub w bliskim sąsiedztwie. Stosowałam przedtem inne sposoby (świece dymne, pułapki) ale to nie skutkowało.Może u Ciebie też poskutkuje. Życzę powodzenia.Tekla
podobno pomiędzy roślinami można sadzić czosnek. To raz. A dwa postarać się o krzaczki lubczyku (jeżeli pamiętam - zioło o zapachu maggi).
Piszę podobno, bo działkowiec ze mnie żaden, ale wiem, że tak robili kiedyś (to już będzie 13 lat) moi pracodawcy w Niemczech.
1) kupić jamnika (może być nawet miniaturka - sprawdziłam;)
2) odhodować go nieco
3) wypuścić na działkę, gdzie grasuja krety
wypędził wszystkie do sąsiadów kiedy tylko jakiegoś wyczuł tropił go, niuchał w ziemi, grzebał nie dając kretowi wyjść na powierzchnię, dopóki nie wyprowadził drania poza granice naszych włości
Faktycznie , małe psy jak np. jamniki i również koty są super na krety i inne gryzonie, ale jest jeden problem - rozkopują grządki! Od kiedy nie mam kotków ( moje duże psy nie interesują się gryzoniami, chyba jest to poniżej ich godności ) myszy "załatwiam" SKUTECZNIE preparatem Baraki ( zasusza je, więc nie ma brzydkiego zapachu zdechłej mychy) sypiąc do ich norek w ziemi, a w domu w miejscach, gdzie były ich odchody ( wysypywałam na plastikowe podstawki), krety natomiast wypłoszyłam też z powodzeniem z ogrodu preparatem BROS w płynie. Zawsze wczesną wiosną wprowadzają się od nowa, więc trzeba szybko zadziałać i codziennie ponawiać do skutku. U mnie zaskutkowało już po 3 dniach ! Jest jeszcze inny preparat w granulacie, też b. skuteczny (stosowałam w zeszłym roku, w tym roku nie było go w moim sklepie) ale zapomniałam nazwy. Jak będę w sklepie to zobaczę czy już jest. Acha, te preparaty kupuję w sklepie ogrodniczym.
Bradzo dziękuje w poniedzialek wybiorę się do sklepu ogrodniczego po przysmaki dla krecików i myszek i zrobię im UCZTE.