spotkałam się z taką nazwą przy trasie w drodze na Tuszyn. Stał autobus na parkingu przemionowany na bar, w powrotnej drodze zatrzymałam się z ciekawości. Można było tam kupić kiełbaskę i kaszankę z grilla a także szaszłyki. Nazwa śmieszna prawda? Pozdrówka
Witam serdecznie!! dawno mnie tu nie było, muszę wam powiedzię że ja jadłam ŚWIEŻONKĘ u mojej Swatowej w Poznanskim Ostrów Wlpk, oni tak nazywają potrawę, miesną, z wołowiny i pieczarkami duszoną w własym sosie na małym ogniu , lub w szybkowarze, kroi sie to mięsko w dóżą kostkę, oczywiście cebulka przeprawy itd, ale życzywiście jest to bardzo dobre danie, ja bym na to danie powiedzieć normalnie, że jest to gularz!! a oni na to mówią Świeżonka!! i nie ma tu co spekulowac że prosto z uboju!! każdy region ma swoje potrawy!! pozdrawiam!!
I to jest najbliższe źródła nazwy. Mój teść - zawodowiec rzeźnik i masarz nazywał tak duszone z cebulą kawałki mięsa powstające podczas dzielenia tusz na tzw części technologiczne - szynka, boczek, schab itd. Te kawałki szły głównie na kiełbasy, ale na placu boju rzeźnicy pożywiali się nimi duszonymi jak wyżej. Świeże (nie ostudzone) mięso ma bardzo specyficzny smak, którego nie ma w mięsie przechowywanym.
Już od wczesnych lat dziecięcych pamiętam świeżynę (tak mówią w stronach, z których pochodzę czyli pn-wsch), zawsze po "biciu" świniaka obowiązkowo smażono skrawki świeżego mięsa tj boczek, podgardle, karkóweczkę - co kto woli ale raczej było to tłuste i z cebulką, zaś na drugi dzień zostawał po świeżynie smalczyk na chleb. Kiedyś, jadąc gdzieś w centralnej Polsce, a może już zachodniej, zatrzymałam się z mężem na posiłek w przydrożnym barze i znalazłam tam właśnie świeżynę pod trochę inną nazwą "świeżonka", jak dla mnie brzmiało to dziwnie ale smakowało tak samo...
Cóż to takiego świeżonka
spotkałam się z taką nazwą przy trasie w drodze na Tuszyn. Stał autobus na parkingu przemionowany na bar, w powrotnej drodze zatrzymałam się z ciekawości. Można było tam kupić kiełbaskę i kaszankę z grilla a także szaszłyki. Nazwa śmieszna prawda? Pozdrówka
może to po prostu chodzi o to że świeże, czyli dobre, tak jak wyżej, myślę że to hasełko reklamowe
A czy to nie jest przypadkiem świeże mięso - prosto z uboju?Tylko nie wiem czy to sie nie nazywa przypadkiem świeżynka.Pozdrawiam.bobo
masz rację - świeżonka to bardzo świeże mięso, prosto z uboju, na ogół smażone na patelni z cebulką (lub przyrządzane w inny sposób).
Witam serdecznie!! dawno mnie tu nie było, muszę wam powiedzię że ja jadłam ŚWIEŻONKĘ u mojej Swatowej w Poznanskim Ostrów Wlpk, oni tak nazywają potrawę, miesną, z wołowiny i pieczarkami duszoną w własym sosie na małym ogniu , lub w szybkowarze, kroi sie to mięsko w dóżą kostkę, oczywiście cebulka przeprawy itd, ale życzywiście jest to bardzo dobre danie, ja bym na to danie powiedzieć normalnie, że jest to gularz!! a oni na to mówią Świeżonka!! i nie ma tu co spekulowac że prosto z uboju!! każdy region ma swoje potrawy!! pozdrawiam!!
U nas świeżonka to mięso z uboju (skrawki) usmażone (uduszone) z cebulą. W wersji współczesnej to boczek i wieprzowina uduszone z cebulką.
I to jest najbliższe źródła nazwy. Mój teść - zawodowiec rzeźnik i masarz nazywał tak duszone z cebulą kawałki mięsa powstające podczas dzielenia tusz na tzw części technologiczne - szynka, boczek, schab itd. Te kawałki szły głównie na kiełbasy, ale na placu boju rzeźnicy pożywiali się nimi duszonymi jak wyżej. Świeże (nie ostudzone) mięso ma bardzo specyficzny smak, którego nie ma w mięsie przechowywanym.
Już od wczesnych lat dziecięcych pamiętam świeżynę (tak mówią w stronach, z których pochodzę czyli pn-wsch), zawsze po "biciu" świniaka obowiązkowo smażono skrawki świeżego mięsa tj boczek, podgardle, karkóweczkę - co kto woli ale raczej było to tłuste i z cebulką, zaś na drugi dzień zostawał po świeżynie smalczyk na chleb. Kiedyś, jadąc gdzieś w centralnej Polsce, a może już zachodniej, zatrzymałam się z mężem na posiłek w przydrożnym barze i znalazłam tam właśnie świeżynę pod trochę inną nazwą "świeżonka", jak dla mnie brzmiało to dziwnie ale smakowało tak samo...
Ja widziałem konserwy o nazwie "tuszonka" i "świeżonka" ale to pewnie tak jak z tymi golonkami z indyka, lub szynką z kurczaka
Bahus