Życzę wszystkim miłych wakacji, może troszkę mniej gorących niż obecnie, udanego wypoczynku bądź lżejszej pracy. Ja na kilka tygodni "ulatniam" się na wieś, gdzię będę w pocie czoła pracować na polu by wyżywić województwo łódzkie :D Do zobaczenie , mam nadzieję że wrócę z paroma przepisami mojej ciotki, która wspaniale gotuje (ah, te jej ciasta ) Pozdrawiam , Kinga ( nie wiem jak wytrzymam bez WŻ....)
Kinga , od razu poczułam się lepiej , gdy dowiedziałam się , ze to Tobie będę zawdzięczać wyżywienie. Ciężar na Twych wątłych barkach wielki , ale wierzę , że podołasz i w długie , zimowe wieczory będę mogła mysleć o Tobie z wdziecznoscią , delektujac się tym wszystkim , co dla mnie zebrałaś :)))))) Jak wrócisz , odmelduj się na WŻ . Ponadto proszę o pilne śledzenie poczynań kulinarnych Ciotki , skrzętne prowadzenie stosownych notatek . Co ja piszę ... to wszystko przez ten upał.. Kinga , no smutno tu będzie bez Ciebie , wracaj szybko ;))))))))))))))
nie wiem kiedy wracam... :D A co do pracy to zapewne katorżnicze zbieranie ogórów, hektary buraków już opielone, ziemniaki też, niedługo pewnie słonecznik, ah... Specjalnie wzięłam sobie notesik na te wszystkie przepisy :D
Praca na wsi w polu zawsze była ciężka ( cóż ja - miastowa -mogę o tym wiedzieć ?!), ale pomyśl o dobrych stronach ! Wrócisz opalona na brąz ! Jak znajomi będą pytać gdzieś się tak opaliła, powiesz, że na karaibach byłaś na ten przykład ! No i o ciocinych ciastach nie wspomnę.... Ale, że bez komputerka i WŻ będziesz musiała się obyć ?... STRASZNE !!! Pozdrawiam i życzę miłego pobytu ! Pozdrów ciocię !
Życzę wszystkim miłych wakacji, może troszkę mniej gorących niż obecnie, udanego wypoczynku bądź lżejszej pracy.
)
Ja na kilka tygodni "ulatniam" się na wieś, gdzię będę w pocie czoła pracować na polu by wyżywić województwo łódzkie :D
Do zobaczenie , mam nadzieję że wrócę z paroma przepisami mojej ciotki, która wspaniale gotuje (ah, te jej ciasta
Pozdrawiam , Kinga ( nie wiem jak wytrzymam bez WŻ....)
Kinga , od razu poczułam się lepiej , gdy dowiedziałam się , ze to Tobie będę zawdzięczać wyżywienie. Ciężar na Twych wątłych barkach wielki , ale wierzę , że podołasz i w długie , zimowe wieczory będę mogła mysleć o Tobie z wdziecznoscią , delektujac się tym wszystkim , co dla mnie zebrałaś :))))))
Jak wrócisz , odmelduj się na WŻ .
Ponadto proszę o pilne śledzenie poczynań kulinarnych Ciotki , skrzętne prowadzenie stosownych notatek .
Co ja piszę ... to wszystko przez ten upał..
Kinga , no smutno tu będzie bez Ciebie , wracaj szybko ;))))))))))))))
nie wiem kiedy wracam... :D
A co do pracy to zapewne katorżnicze zbieranie ogórów, hektary buraków już opielone, ziemniaki też, niedługo pewnie słonecznik, ah...
Specjalnie wzięłam sobie notesik na te wszystkie przepisy :D
Praca na wsi w polu zawsze była ciężka ( cóż ja - miastowa -mogę o tym wiedzieć ?!), ale pomyśl o dobrych stronach !
Wrócisz opalona na brąz ! Jak znajomi będą pytać gdzieś się tak opaliła, powiesz, że na karaibach byłaś na ten przykład !
No i o ciocinych ciastach nie wspomnę.... Ale, że bez komputerka i WŻ będziesz musiała się obyć ?... STRASZNE !!! Pozdrawiam i życzę miłego pobytu ! Pozdrów ciocię !