Dziewczyny, ogórki przy jakiejkolwiek obróbce zaczyna sie od "czubka kwiatowego", nigdy od ogonka!! Obojętnie czy obcinanie końców do małosolnych, czy obieranie na mizerię!! Janek P.S. Gorycz przy suszy ...bzdura!! Najwyżej wyschną... Też może być przedawkowanie nawozu (składnika azotowego). Miałem taką "historyjke" parę lat temu.
A ja słyszałam juz od paru osob ze w tym roku ogorki maja taki smak goryczki.Jadłam z mamy działeczki i tez miały o dziwo jak zadnego roku.Dzis zrywałam swoje,jak narazie w smaku sa "normalne"
Zrobiłam(własne, z działki )ogórki małosolne na bieżące spożycie i są gorzkie! Dlaczego? Pomóżcie, bo nie wiem co się dzieje w tych na zimę.
Zajrzyj do tego wątku: http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=76766&post=76766&offset=30
A czy przypadkiem nie obcinałaś końców ...nie tak? Czym nawoziłaś, może przedawkowałaś jakiś nawóz ...
Janek
Dzięki za podpowiedzi. Końce obcięłam rzeczywiście, a z konieczności jałową działkę podsypałam nawozem.
Pozdrawiam.
Mam podobny problem tyko, że ogórki z mojej działki są gorzkie bez kiszenia. Znajomy powiedział mi, że to z powodu suszy.
Dziewczyny, ogórki przy jakiejkolwiek obróbce zaczyna sie od "czubka kwiatowego", nigdy od ogonka!! Obojętnie czy obcinanie końców do małosolnych, czy obieranie na mizerię!!
Janek
P.S.
Gorycz przy suszy ...bzdura!! Najwyżej wyschną...
Też może być przedawkowanie nawozu (składnika azotowego). Miałem taką "historyjke" parę lat temu.
Nie używałam żadnego nawozu. A próbowałam obierać i z jednej i z drugiej strony ogóreczka i za każdym razem gorzki
A ja słyszałam juz od paru osob ze w tym roku ogorki maja taki smak goryczki.Jadłam z mamy działeczki i tez miały o dziwo jak zadnego roku.Dzis zrywałam swoje,jak narazie w smaku sa "normalne"