Mam problem z różami.Zauważyłam, że na jednym z krzewów pąki kwiatowe są do połowy zjedzone. Uszkodzone (podziurkowane) są również okalające je listki. Pozostała część krzewu jest zdrowa, nie ma śladów szkodników.Może ktoś pomoże mi uratować te pąki, które są jeszcze malutkie i nia mają śladów żerowania.
Nie czekaj, tylko spryskaj krzewy środkiem owadobójczym. Najlepiej wieczorem. To mogą być zarówno mszyce, jak i gąsienice (takie małe, chyba zielone) motyli.
...jak Trylobicik. Dodatkowo wszystkie róże spryskaj i ziemię wokół pod krzewami. Tylko te pąki i liście (może całe łodygi) nadjedzone wytnij i spal od razu (jesli masz gdzie), lub potnij na małe kawałki i do wiadra zalej wrzątkiem z garścią soli przed wrzuceniem do kompostownika) na działkach teraz nie wolno nic palić(!) Janek
Mszyc nie ma bo pryskałam je wcześniej i teraz sprawdzam prawie codziennie. Ale właśnie znalazłam na listkach takie małe gąsienniczki wielkości ok 4 - 5 mm. Są ciemno zielone z czarną główką i mają po 3 nóżki z każdej strony. I one to zajadają te listki. Uszkodzone pąki zerwię ale te maleńkie spróbuję utrzymać.Myślę, że trzeba by je czymś spryskać ?
Mam problem z różami.Zauważyłam, że na jednym z krzewów pąki kwiatowe są do połowy zjedzone. Uszkodzone (podziurkowane) są również okalające je listki. Pozostała część krzewu jest zdrowa, nie ma śladów szkodników.Może ktoś pomoże mi uratować te pąki, które są jeszcze malutkie i nia mają śladów żerowania.
A nie żerują na nich mszyce?
...jak Trylobicik. Dodatkowo wszystkie róże spryskaj i ziemię wokół pod krzewami.
Tylko te pąki i liście (może całe łodygi) nadjedzone wytnij i spal od razu (jesli masz gdzie), lub potnij na małe kawałki i do wiadra zalej wrzątkiem z garścią soli przed wrzuceniem do kompostownika) na działkach teraz nie wolno nic palić(!)
Janek
Mszyc nie ma bo pryskałam je wcześniej i teraz sprawdzam prawie codziennie. Ale właśnie znalazłam na listkach takie małe gąsienniczki wielkości ok 4 - 5 mm. Są ciemno zielone z czarną główką i mają po 3 nóżki z każdej strony. I one to zajadają te listki. Uszkodzone pąki zerwię ale te maleńkie spróbuję utrzymać.Myślę, że trzeba by je czymś spryskać ?
Jesli pryskałaś "decisem" to teraz weź "karate"...lub innym środkiem, zawsze na przemian...
Pąki uszkodzone odetnij...i zniszcz ...
Pączki i uszkodzone listki oberwałam, wszystko spryskałam a teraz będę czekała na efekty. Dziękuję wszystkim za podpowiedzi.Tekla