Witajcie! Korzystając z okazjii-chciałabym się dowiedzieć co nieco o ekspresie do kawy Zamierzam nabyć takie cóś-a poniewaz całkiem nie mam pojęcia na temat który lepszy-proszę Was o radę Doradżcie-czy lepszy jest ekspres przelewowy czy ciśnieniowy;i czym one tak naprawdę się różnią-tzn.na jakiej zasadzie działają??? Wiem,że w przelewowym wrzątek przepływa po prostu przez wsypaną do filtra kawkę,a stamtąd do dzbanka...a jak jest w ciśnieniowym??? No i chyba te przelewowe nie mają końcówek do cappucino? Poradźcie proszę maniaczce kawowej Z góry dzięki i pozdrawiam-przesyłając również pozdrowienia od siostrzyczki,która pewnie wkrótce się odezwie również...<blue>
temat był już poruszany kilka razy - może nie zawsze jako wątek główny, ale przy temacie kawa pojawiał się. Wpisz w wyszukiwarkę ekspres do kawy, zaznacz forum to się wyświetlą tematy - zawsze sobie więcej poczytasz.
Ekspres przelewowy podgrzewa wodę i gorącą zaparza kawę, przechodząc przez filtr, skapuje do dzbanka.
Ekspres ciśnieniowy parzy kawę pod ciśnieniem - uzyskuje się mocniejszy aromat i stężenie w bardzo krótkim czasie - początkowo leci napar bardzo ciemny , bym powiedziała nawet gęsty (taka smoła, to pierwsze co mi przychodzi na myśl, gdy go widzę), by po kilku sekundach przemienić się w wodę. Taką kawę się powinno podawać w małych filiżankach, aby rozkoszować się aromatem i ekstraktem. Ekspres ciśnieniowy posiada (ale nie musi) dyszę do spieniania mleka. minimalne ciśnienienie jakie powinien mieć to 15 barów (poniżej nie powinny się nazywać ekspresami ciśnieniowymi).
Ja sama jestem zwolenniczką długiego smakowania kawy - dlatego wolę słabszą, ale w dużym naczyniu (wypicie takiej ilości "poprawnie" przygotowanej kawy nie pozwoliłoby chyba zasnąć przez dwa dni), abym mogła sie napić. posiadam ekspres ciśnieniowy i kawę robię po swojemu - w dużej ilości wody. I choć może miłośnicy espresso stwierdzą, że to profanacja to i tak nawet tak podana kawa smakuje lepiej niż z ekspresu przelewowego czy też rozpuszczalna
Kawa jest zdecydowanie smaczneiejsza z ekspresu ciśnieniowego, pod warunkiem że jest to ciśnienie 15 bar (są również 3-barowe - nie polecam).Do tego na powierzchni kawy powstaje zawsze apetyczna, gęsta pianka. Jednorazowo możemy zrobić 1 do 2 filiżanek kawy, a w przelewowym - cały dzbanek. Przelewowe są często wyposażane w podgrzewacz dzbanka. Jednak zaparzona i podgrzewana kawa jest paskudna w smaku. No i ta końcówka do cappucino w ciśnieniowym daje dodatkową przewagę nad przelewowym. Zdecydowanie polecam ciśnieniowy. Rozważ proszę jeszcze możliwość zakupu cafetiery ( takie urządzenie do parzenia kawy, stawiane na gazie, gdzie woda gotując się przechodzi przez kawę umiejscowioną w środkowej części, aby powstał przepyszny i b.mocny napar kawy w części górnej). Ceny tych urządzeń nie są zbyt wygórowane, zaczynają się chyba od 30zł.-aluminiowe do 300zł- najdroższe- inox.
Skoro poruszyłaś temat cafetiery - kiedyś kupiłam i przyznam się, że w ogóle jej nie używam. Raz spróbowałam i stwierdziłam że nie umiem, nie wiem ile kawy sypać, nie ma pianki - może powinna być, pozostałam przy expresie ciśnieniowym, (który polecam bardziej od przelewowego), a dla kaprysu od czasu do czasu parzę w kubasie. Krystynko, może opowiedz jak dokładnie robisz tę w kawusię w cafetierze, pliiis
W mojej cafetierze kawa jest bez pianki, ale zato bardzo aromatyczna i bardzo mocna - prawdziwy szatan. Ja mam cafetierę, gdzie było napisane "na 6 filiżanek". Te filiżanki powinny być wtedy wielkości naparstków, więc parzy mi się filiżanka o pojemności 0,17 - 0,20l. Nalewam zimną wodę do połowy wysokości zaworu bezpieczeństwa, następnie do pojemnika na kawę (nakładanego na dolny pojemnik w którym jest już woda) sypię kawę, która nie może być zmielona zbyt miałko, bo się zapcha sitko i to wszystko stawiem na mały płomień gazu. W momencie gdy już jest pełny pojemnik kawy, słychać charakterystyczny "bulgot". W tym samym czasie w innym pojemniku podgrzewam mleko (takie 2% tłuszczu) z połową torebki cukru wanilinowego, które ubijam specjalnym mieszadełkiem. No i mam już super mocne cappucino z posmakiem waniliowym. Po prostu pycha i do tego momentalnie stawia mnie na nogi (mam bardzo niskie ciśnienie). Jednak z uwagi na "moc" wypijam maksymalnie dwie takie kawy dziennie. Cieszę się że mogłam cokolwiek pomóc. Pozdrowienia.
Dzięki. A tak nawiasem, jak przeczytałam swój poprzedni post o śmieceniu w wątku, to poczułam się nieswojo, więc spieszę wyjaśnić, że miałam na myśli wyłącznie siebie, bo drążyłam poboczny temat.
Kto pyta nie bladzi! Pozdrowienia! Ekspresy cisnieniowe wymagaja wody odkamienionej, w przeciwnbym porzypadku szybko sie zakamieniowuja i nie chca dzialac. Czyli, jezeli juz zdecydujesz sie na kupno takiego, to uzywaj wody mineralnej lub przepuszczonej przez filtr Brita.
Święte słowa, trzeba traktować poważnie zagrożenie kamieniem, sama dwa dni temu dokonałam odkamienienia ekspresu, ale niczego mnie to nie nauczyło moja droga Glumando - z uporem maniaka leję kranówę i zadowolona
Razem z mężem jesteśmy również wielkimi smakoszami kawy. Dziennie wypijam ok. 10 , a mąż kilkanaście ale słabych z ekspresu ciśnieniowego. Mam 3 ekspresy ciśnieniowe. Oto pierwszy :
Drugi :
No i trzeci :
Pierwsze dwa po trzy razy były w naprawie, teraz leżą na magazynie, natomiast trzeci ( o parę tysięcy tańszy niż 2 pierwsze ! ) używam już chyba 1 i 1/2 roku bez awarii. Pierwsze dwa trzeba było non stop odkamieniać ( są specjalne tabletki, proszki, ale ile można? ), trzeci odkamieniam raz na ruski rok. Acha, leję wodę z kranu, zwykłą. Kawusia jest bardzo dobra. Aparatu nigdy nie wyłączam, jest czynny dzień i noc !!! Jeden minus - można używać tylko na kawę w ziarnach, a w poprzednich również mieloną, ale to akurat mi nie przeszkadza, bo nie ma to jak świeżo zmielona i zaparzona kawa ! Ma o wiele mniej automatyki ( w ogóle bajerów ), ale to i dobrze - technika i ja nie lubimy się! Mleko, którego używam stoi obok aparatu - w/g mnie najlepsze, ale to kwestia smaku ! Pozdrawiam, zabki
A ja mam eksresik do kawy saeco od trzech lat i nie był on bardzo drogi - ok 400 zł. Raz był w naprawie, ponieważ nie wiedziałam o odkamienianiu, ale od tej pory odkamieniam co 2-3 miesiące i leję kranówę. Kawa jest pyszna, aromatyczna, o wiele lepsza niż z przepływowego ekspresu. No i ta pianka...
A może nie uszkodzenie ekspresu. Przecież z niego w sposób naturalny po zakończeniu parzenia kawy woda wypływa nadal - część zostaje pobrana ze zbiornika i nie "zużyta' do parzenia (większość ekspresów domowych nie ma dozowania wody na 1 filiżankę). Po prostu wyłącz przyrządzanie kawy jak masz pełną filiżankę, natomiast reszcie pozwól kapać na podstawkę, albo podstaw filiżankę czy szklankę i potem wylej. W mojej instrukcji obsługi jest napisane, że wypływanie wody po zakończeniu parzenia to normalna rzecz, dopóki nie wyleje się woda pobrana do systemu ze zbiornika. zatrzymanie możliwe poprzez wyłączenie całkowite ekspresu.
No tak, może niepotrzebnie się martwię, a to dlatego, że przedtem po zatrzymaniu pompowania kawy leciało tylko parę kropel, a teraz leci ciureczkiem jeszcze przez 2-3 sekundy i to jest dość gruby "ciurek"
Przepraszam, że tak późno odpisuję. Po naprawie ekspres mi działa bez zarzutu. I może 2-3 kropelki więcej, nie ciurkiem. Ale najważniejszy chyba smak, prawda?
Mnie bez naprawy też działa już bez zarzutu. Kawa była jakaś pewnie niehalinko, jak kupiłam nową, to wszystko wróciło do normy i tak zostało, co mnie bardzo raduje, bo bez pysznej kawki nie idzie żyć. Pozdrawiam brać kawiarską
Zabki, Widze, ze trafilam na takiego samego maniaka kawy jak ja. Tak jak i Ty przeszlam przez kilka etapow maszyn do kawy, pierwsza to byla firma SOLIS, fajna maszynka, ale tez problematyczna, zepsula mi sie po roku musialam wyslac do naprawy het do Washington State, podzialala troche ale ja juz nie czekajac zaczelam sie rozgladac za nastepna, dosc dlugo zastanawialm sie nad Bosch ( ale teraz po Twoich doswiadczeniach widze ze dobrze ze nie kupilam), i w koncu znalazlam moje "cudo" firma nazywa sie CAPRESSO a maszyna to model C-3000, moj maz malo zawalu nie dostal jak zobaczyl cene, ale jestem bardzo zadowolona, kawe mozna sypac i w ziarenkach ( preferuje) i mielona, teraz zobie na urodziny zazyczylam takie ustrojstwo do palenia kawy. Pozdrowienia, Ela
Dzięki za podpowiedzi.Mam namieszane nadal-bo mocnej kawy nie mogę-więc chyba bardziej by mi pasował przelewowy.Ale nie ma on możliwości robienia cappucino-które lubię.Najlepiej by było odżałować na przelewowo-ciśnieniowy ale to droga imprezkadzięki wszystkim<blue>
Witajcie!
Korzystając z okazjii-chciałabym się dowiedzieć co nieco o ekspresie do kawy
Zamierzam nabyć takie cóś-a poniewaz całkiem nie mam pojęcia na temat który lepszy-proszę Was o radę
Doradżcie-czy lepszy jest ekspres przelewowy czy ciśnieniowy;i czym one tak naprawdę się różnią-tzn.na jakiej zasadzie działają???
Wiem,że w przelewowym wrzątek przepływa po prostu przez wsypaną do filtra kawkę,a stamtąd do dzbanka...a jak jest w ciśnieniowym???
No i chyba te przelewowe nie mają końcówek do cappucino?
Poradźcie proszę maniaczce kawowej
Z góry dzięki i pozdrawiam-przesyłając również pozdrowienia od siostrzyczki,która pewnie wkrótce się odezwie również...<blue>
temat był już poruszany kilka razy - może nie zawsze jako wątek główny, ale przy temacie kawa pojawiał się. Wpisz w wyszukiwarkę ekspres do kawy, zaznacz forum to się wyświetlą tematy - zawsze sobie więcej poczytasz.
Ekspres przelewowy podgrzewa wodę i gorącą zaparza kawę, przechodząc przez filtr, skapuje do dzbanka.
Ekspres ciśnieniowy parzy kawę pod ciśnieniem - uzyskuje się mocniejszy aromat i stężenie w bardzo krótkim czasie - początkowo leci napar bardzo ciemny , bym powiedziała nawet gęsty (taka smoła, to pierwsze co mi przychodzi na myśl, gdy go widzę), by po kilku sekundach przemienić się w wodę. Taką kawę się powinno podawać w małych filiżankach, aby rozkoszować się aromatem i ekstraktem.
Ekspres ciśnieniowy posiada (ale nie musi) dyszę do spieniania mleka. minimalne ciśnienienie jakie powinien mieć to 15 barów (poniżej nie powinny się nazywać ekspresami ciśnieniowymi).
Ja sama jestem zwolenniczką długiego smakowania kawy - dlatego wolę słabszą, ale w dużym naczyniu (wypicie takiej ilości "poprawnie" przygotowanej kawy nie pozwoliłoby chyba zasnąć przez dwa dni), abym mogła sie napić. posiadam ekspres ciśnieniowy i kawę robię po swojemu - w dużej ilości wody. I choć może miłośnicy espresso stwierdzą, że to profanacja to i tak nawet tak podana kawa smakuje lepiej niż z ekspresu przelewowego czy też rozpuszczalna
Kawa jest zdecydowanie smaczneiejsza z ekspresu ciśnieniowego, pod warunkiem że jest to ciśnienie 15 bar (są również 3-barowe - nie polecam).Do tego na powierzchni kawy powstaje zawsze apetyczna, gęsta pianka. Jednorazowo możemy zrobić 1 do 2 filiżanek kawy, a w przelewowym - cały dzbanek. Przelewowe są często wyposażane w podgrzewacz dzbanka. Jednak zaparzona i podgrzewana kawa jest paskudna w smaku. No i ta końcówka do cappucino w ciśnieniowym daje dodatkową przewagę nad przelewowym. Zdecydowanie polecam ciśnieniowy. Rozważ proszę jeszcze możliwość zakupu cafetiery ( takie urządzenie do parzenia kawy, stawiane na gazie, gdzie woda gotując się przechodzi przez kawę umiejscowioną w środkowej części, aby powstał przepyszny i b.mocny napar kawy w części górnej). Ceny tych urządzeń nie są zbyt wygórowane, zaczynają się chyba od 30zł.-aluminiowe do 300zł- najdroższe- inox.
Krystynko, może opowiedz jak dokładnie robisz tę w kawusię w cafetierze, pliiis
W mojej cafetierze kawa jest bez pianki, ale zato bardzo aromatyczna i bardzo mocna - prawdziwy szatan. Ja mam cafetierę, gdzie było napisane "na 6 filiżanek". Te filiżanki powinny być wtedy wielkości naparstków, więc parzy mi się filiżanka o pojemności 0,17 - 0,20l. Nalewam zimną wodę do połowy wysokości zaworu bezpieczeństwa, następnie do pojemnika na kawę (nakładanego na dolny pojemnik w którym jest już woda) sypię kawę, która nie może być zmielona zbyt miałko, bo się zapcha sitko i to wszystko stawiem na mały płomień gazu. W momencie gdy już jest pełny pojemnik kawy, słychać charakterystyczny "bulgot". W tym samym czasie w innym pojemniku podgrzewam mleko (takie 2% tłuszczu) z połową torebki cukru wanilinowego, które ubijam specjalnym mieszadełkiem. No i mam już super mocne cappucino z posmakiem waniliowym. Po prostu pycha i do tego momentalnie stawia mnie na nogi (mam bardzo niskie ciśnienie). Jednak z uwagi na "moc" wypijam maksymalnie dwie takie kawy dziennie. Cieszę się że mogłam cokolwiek pomóc. Pozdrowienia.
Blue, wybacz że w Twoim wątku, ale jakoś zawsze się znajdzie jakiś "śmieciarz", nie?
Tak jak napisałam . ma to być mleko zwykłe, najlepiej 2% tłuszczu.
A tak nawiasem, jak przeczytałam swój poprzedni post o śmieceniu w wątku, to poczułam się nieswojo, więc spieszę wyjaśnić, że miałam na myśli wyłącznie siebie, bo drążyłam poboczny temat.
Kto pyta nie bladzi! Pozdrowienia! Ekspresy cisnieniowe wymagaja wody odkamienionej, w przeciwnbym porzypadku szybko sie zakamieniowuja i nie chca dzialac. Czyli, jezeli juz zdecydujesz sie na kupno takiego, to uzywaj wody mineralnej lub przepuszczonej przez filtr Brita.
Razem z mężem jesteśmy również wielkimi smakoszami kawy. Dziennie wypijam ok. 10 , a mąż kilkanaście ale słabych z ekspresu ciśnieniowego.
Mam 3 ekspresy ciśnieniowe.
Oto pierwszy :
Drugi :
No i trzeci :
Pierwsze dwa po trzy razy były w naprawie, teraz leżą na magazynie, natomiast trzeci ( o parę tysięcy tańszy niż 2 pierwsze ! ) używam już chyba 1 i 1/2 roku bez awarii.
Pierwsze dwa trzeba było non stop odkamieniać ( są specjalne tabletki, proszki, ale ile można? ), trzeci odkamieniam raz na ruski rok.
Acha, leję wodę z kranu, zwykłą.
Kawusia jest bardzo dobra. Aparatu nigdy nie wyłączam, jest czynny dzień i noc !!!
Jeden minus - można używać tylko na kawę w ziarnach, a w poprzednich również mieloną, ale to akurat mi nie przeszkadza, bo nie ma to jak świeżo zmielona i zaparzona kawa !
Ma o wiele mniej automatyki ( w ogóle bajerów ), ale to i dobrze - technika i ja nie lubimy się!
Mleko, którego używam stoi obok aparatu - w/g mnie najlepsze, ale to kwestia smaku !
Pozdrawiam, zabki
A ja mam eksresik do kawy saeco od trzech lat i nie był on bardzo drogi - ok 400 zł. Raz był w naprawie, ponieważ nie wiedziałam o odkamienianiu, ale od tej pory odkamieniam co 2-3 miesiące i leję kranówę. Kawa jest pyszna, aromatyczna, o wiele lepsza niż z przepływowego ekspresu. No i ta pianka...
możem nie Kate, ale Ci powiem, że to samo miałam ! Też leciało ! Trzeba dać do naprawy niestety, bo to usterka techniczna !
To leci tylko jeszcze chwilę, a potem przestaje, ale tak przed odkamienianiem nie było, kapało troszkę i już.
A może nie uszkodzenie ekspresu. Przecież z niego w sposób naturalny po zakończeniu parzenia kawy woda wypływa nadal - część zostaje pobrana ze zbiornika i nie "zużyta' do parzenia (większość ekspresów domowych nie ma dozowania wody na 1 filiżankę). Po prostu wyłącz przyrządzanie kawy jak masz pełną filiżankę, natomiast reszcie pozwól kapać na podstawkę, albo podstaw filiżankę czy szklankę i potem wylej.
W mojej instrukcji obsługi jest napisane, że wypływanie wody po zakończeniu parzenia to normalna rzecz, dopóki nie wyleje się woda pobrana do systemu ze zbiornika. zatrzymanie możliwe poprzez wyłączenie całkowite ekspresu.
pytanie tylko ile u Ciebie wynosi ta nadwyżka.
Przepraszam, że tak późno odpisuję. Po naprawie ekspres mi działa bez zarzutu. I może 2-3 kropelki więcej, nie ciurkiem. Ale najważniejszy chyba smak, prawda?
Pozdrawiam brać kawiarską
Zabki,
Widze, ze trafilam na takiego samego maniaka kawy jak ja. Tak jak i Ty przeszlam przez kilka etapow maszyn do kawy, pierwsza to byla firma SOLIS, fajna maszynka, ale tez problematyczna, zepsula mi sie po roku musialam wyslac do naprawy het do Washington State, podzialala troche ale ja juz nie czekajac zaczelam sie rozgladac za nastepna, dosc dlugo zastanawialm sie nad Bosch ( ale teraz po Twoich doswiadczeniach widze ze dobrze ze nie kupilam), i w koncu znalazlam moje "cudo" firma nazywa sie CAPRESSO a maszyna to model C-3000, moj maz malo zawalu nie dostal jak zobaczyl cene, ale jestem bardzo zadowolona, kawe mozna sypac i w ziarenkach ( preferuje) i mielona, teraz zobie na urodziny zazyczylam takie ustrojstwo do palenia kawy. Pozdrowienia, Ela
Dzięki za podpowiedzi.Mam namieszane nadal-bo mocnej kawy nie mogę-więc chyba bardziej by mi pasował przelewowy.Ale nie ma on możliwości robienia cappucino-które lubię.Najlepiej by było odżałować na przelewowo-ciśnieniowy ale to droga imprezkadzięki wszystkim<blue>