Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Elek - już miesiąc bez papierosów

  • Autor: till Data: 2006-08-01 10:03:35

    Elek , jestem pod wrażeniem. Miesiąc to już dużo .
    Mam nadzieję , że  dasz dobry przykład tym, którzy jeszcze palą .... A jeśli nawet będziesz jedna, jedyna , to i tak warto ;)))))
    Brawoooooo!!!!!!!

  • Autor: miauka Data: 2006-08-01 10:55:38

    dla Eleka





    dla mojego męża



    oboje juz nie palą !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  • Autor: katya Data: 2006-08-01 11:01:17

    brawo!oby tak dalej!bądź twarda, nie mientka

  • Autor: sylwia123 Data: 2006-08-01 11:22:31

    Super.Mój mąż też nie pali od listopada a muszę powiedzieć,że on nie palił on je poprostu pochłaniał,paląc 60 dziennie i jestem pełna podziwu,że przestał.Także trwaj tak dalej.

  • Autor: Besia28 Data: 2006-08-01 11:21:07

    Wielkie Gratulacje!!!
    Mój mąż nie pali od czterech dni a ja od dzisiaj musiałam bo aż wstyd się przyznać że ja jako jedyna kobieta i w dodatku w ciąży jeszcze palę także od dzisiaj zaczynam i trzymam kciuki za resztę mi podobną POZDRAWIAM.

  • Autor: till Data: 2006-08-01 12:56:31

    Besia , jak rozumiem , jest to publiczna deklaracja , że od tej chwili nie palisz ?
    Trzymam Cię za słowo ;))))))
    A jeszcze bardziej niech Cię trzyma za słowo Kolega Dzidziuś ( bądź Koleżanka )...w końcu ma  Cię cały czas na oku i wie , co i jak .... przed Maluchem niczego nie ukryjesz :))))))))))))))

  • Autor: Besia28 Data: 2006-08-01 15:43:15

    Till chociaż ciężko mi to przychodzi tak to jest publiczna deklaracja na razie nie jest źle zobaczymy jak będzie dalej się to wszystko rozwijać POZDRAWIAM

  • Autor: anya Data: 2006-08-02 22:32:07

    Besia - trzymam za Ciebie kciuki!  To największa motywacja, żeby przestać palić - dzidziusie NIE LUBIĄ dymu papierosowego.
    Bądź dzielna i wytrzymaj do końca .. i dłużej też, bo miło jest karmić piersią swoje BOBO.
    Pozdrawiam serdecznie.

  • Autor: Besia28 Data: 2006-08-03 10:40:29

    anya kochana dziękuję bardzo ale ja bym chciała przestać i już nigdy nie zapalić jest trzeci dzień i na razie mi się udaję POZDRAWIAM

  • Autor: till Data: 2006-08-03 11:00:31

    Kazde trzy dni bez palenia są dużo lepsze niż z paleniem , zwłaszcza w ciąży ... Trzymam za Was kciuki

  • Autor: Elek Data: 2006-08-05 15:21:50

    Besiu28--- jak Ci idzie rzucenie palenia ?? :))

    Wspieracie się napewno wzajemnie razem z mężem - tak ?? :))

  • Autor: Besia28 Data: 2006-08-05 19:47:18

    Nie palimy chociaż jest bardzo bardzo ciężko mąż jakoś lepiej to znosi mówi że już go nie ciągnie ale czasami ma ochotę sobie zapalić a ja biedna cały czas mam ochotę na małego PAPIEROCHA okropnego ale nie dam się właśnie się dowiedziałam że idę w niedzielę do szpitala ponieważ coś z ciążą nie tak to znaczy mój lekarz mówi że podejrzewa zatrucie ciążowe ale wiem że tak nie jest bo się dosyć na ten temat naczytałam ale do szpitala muszę iść i koniec i z jednej strony dobrze przynajmniej wszystko sprawdzą i będę mieć pewność że wszystko jest ok więc wracając do tematu w takiej chwili bardzo bym chciała sobie zapalić ale wytrzymałam teraz w szpitalu też nie będzie możliwości i tak powolutku zbliżam się do "niepalenia" ciężką wyboistą drogą ale chcę nią przejść do końca do tej pięnej równiutkiej i najlepiej w otoczeniu przyrody równiutkiej już dróżki Pozdrawiam serdecznie i miło że się ktoś zapytał pa.

  • Autor: Elek Data: 2006-08-05 20:21:29

    Besia28-- koniecznie daj znać jak już wrócisz do domku co tam u Was słychać !!
    Trzymaj się dzielnie w tym niepaleniu i dbaj o siebie i o maluszka !!
    Pozdrawiam - Elek

  • Autor: till Data: 2006-08-05 20:55:56

    Besia , przecież dasz radę , wierzę w to . Czekam na dobre wiadomosci po powrocie - szybkim ! - do domu ;))))))

  • Autor: till Data: 2006-08-13 13:03:01

    To co Besia - świętujemy te dwa tygodnie?

  • Autor: Elek Data: 2006-08-13 14:23:47

    Besia -- jasne ,że świętujemy - no nie ????

    Pozdrawiam i dalej kciuki trzymam :))

  • Autor: Elek Data: 2006-08-03 16:05:06

    Besia28-- dziękuję bardzo !!
    Za Ciebie również trzymam kciuki - oby juz Ci się udało na stałe odstawić te papierosy !!
    Pamiętaj jednak ,że jak juz urodzisz , to fakt ten nie będzie Cie zwalniał z niepalenia !! - Wtaki właśnie sposób sobie tłumacz !!
     Jeżeli wyciagniesz rękę po papierosa lub choćby zapragniesz parę razy puścić dymka - to zaczniesz palić na nowo !!
     Ja z w  czasie ciaży i podczas karmienia nie paliłam , ale później brałam tzw " macha" od męża . Wjeden dzień jednego , później dwa trzy , następnie już wzięłam papierosa i sama zapaliłam - na poczatku tylko pól az wróciłam do normy wypalanej przed ciążą >NIE WOLNO sięgać ani po małego macha ani po papierosa !!
    Teraz juz top wiem - wtedy mi się wydawało ,że nic się nie stanie jak jednego zapalę - nic bardziej mylnego - wtedy wraca się do nałogu !!
     Palacz były - to tak jak alkoholik - jest do końca życia palaczem !!

  • Autor: tajger Data: 2006-08-01 12:00:52

    Elek!!!! to może naszym tradycyjnym sposobem będziemy świętować Twój sukces!!!!!! A i mój ,bo z końcem miesiąca minęło 10 miesięcy.....
    TO ŚWIĘTUJEMY!!!!!!!!!I trzymaj się ,bo wiem gdzie mieszkasz!!!!!!

  • Autor: miauka Data: 2006-08-01 12:26:26

    odpowiadam za Eleka bo siedzi koło mnie


    Ty futrzasta tez se uważaj!!! bo ja też mam Twój adres! :P

  • Autor: tajger Data: 2006-08-01 12:37:18

    A i ja wiem gdzie się do Ciebie skręca..........

  • Autor: Sweetya Data: 2006-08-01 13:11:16

    Graaatuuulaaacjeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  • Autor: Elek Data: 2006-08-01 20:44:59

    Już po walce z kompem i serwerem mogę sama zatańczyć z Tobą tajgerku !!


    ,
    A tak wszem i wobec pragnę poinformować forumową brać , że to właśnie TAJGER była inspiratorką do rzucenia paleniai głównodowodzącą tego przedsięwzięcia !!

    DZIĘKI CI za to tajgerku - teraz właśnie jeszcze na forum WŻ :))




    Pozdrawiam wszystkich którzy rzucili jak i tych co jeszcze się nad tym zastanawiają !! :))

    Pozdrawiam również tych co nigdy nie palili jak i tych co palą !! :))

  • Autor: tajger Data: 2006-08-02 00:35:19

    PRZESTAŃ!!!!! Mi przecież też jest lżej dzięki Tobie!! To ja Ci też podziękuję:))

  • Autor: Elek Data: 2006-08-02 08:10:40



    No to sobie potanczymy !! :))

    kasiabe i korek - dołączcie do nas i zatańczcie z nami !!

    .........kto jeszcze chętny do tańca rzucających-niepalących ??

    Zapraszamy :))

  • Autor: tajger Data: 2006-08-02 11:36:28

    Już biegnę i ja .........niepaląca i czysta jak łza...

  • Autor: anya Data: 2006-08-02 22:36:20

    Ja też chętnie potańczę - choć nigdy nie paliłam, ale w takim gronie to żal by było nie podskoczyć z parę razy!!
    Elek - trzymaj tak dalej!
    Pozdrawiam wszystkich!

  • Autor: Elek Data: 2006-08-03 08:43:06

    Anya - fajniasto , że z nami zatańczyłaś !! :)))
    Dzięki !! :))

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2006-08-01 13:12:40

    Gratuluje od serca, brawo! tak trzymac dalej

  • Autor: kucharkalitewska Data: 2006-08-01 14:14:47

    Trzymam kciuki za wszystkich,którzy rzucili,rzucają lub chcą rzucić.Ja nie pale od 4lat,a mój maz od 11.

  • Autor: tajger Data: 2006-08-05 10:59:38

    to i Wam należą się gratulacje!!!!!!!!

  • Autor: Elek Data: 2006-08-05 15:19:05

    Również  dla Ciebie jak i Twojego męża GRATULKI wielkie !! :))

  • Autor: joking Data: 2006-08-01 14:25:26

    Na własnej skórze doświadczyłam zrywania tego nałogu.Oczywiście skutecznie.Nie palę już 14 miesięcy,a wraz ze mną mój przyszły mąż.Jego pozbycie się nałogu było w mękach i bólach,ale udało się.Osobiście bardzo się cieszę,że jestem wolna od nałogu,a wrogiem papierosów zrobiłam się numer jeden.Chyba gorszy jest były palacz,niż ktos kto nie palił nigdy.

  • Autor: zabki Data: 2006-08-01 16:02:56

    Hej Eleczku ! Jeszcze raz gratulacje! ( pierwsze były na GG ) Tak trzymaj ! Może i na mnie przyjdzie kolej po 30 latach nałogu? ( Ale całą ciążę nie paliłam!!!)
    Trzymam kciuki za Ciebie !

  • Autor: bahus Data: 2006-08-01 16:14:04

    Elek, najgorsze jest pierwsze dziesięć lat potem już nie "ciągnie"
    Bahus

  • Autor: zabki Data: 2006-08-01 17:15:14

    Ciągnij maleńka ciągnij!!!! ( jak w tym kawale co to Wam opowiadałam!!! )

  • Autor: Janek Data: 2006-08-01 21:42:16

    ...nie może znależć nikogo w dziupli ..

  • Autor: Elek Data: 2006-08-01 20:30:39

    Bahus-ie....................znasz to uczucie z autopsji ?? :))

    Czy Ciebie jeszcze ........................"ciagnie" ?? :))

    A może to Ty jeszcze................................ "ciągniesz" ?? :))

  • Autor: bahus Data: 2006-08-01 20:53:10

    Znam z autopsji, nie palę 28 lat
    Bahus

  • Autor: Elek Data: 2006-08-01 22:22:18

    To Tobie należą się wielkie gratulacje !! :)))

  • Autor: tajger Data: 2006-08-02 11:37:49

    to jest czego pogratulować!!!

  • Autor: zabki Data: 2006-08-02 14:18:31

    Chyba żeś niemowlęciem zaczął i skończył podrostkiem ???
    .....dzieckiem w kolebce będąc
    kto łeb urwał hydrze
    piekłu ofiarę wydrze
    do nieba pójdzie po laury !

  • Autor: Elek Data: 2006-08-01 20:49:37

    zabki - dzięki piękne !!
    Kciuki jeszcze się przydadza :)) !!

  • Autor: Elek Data: 2006-08-01 20:25:52

    Till --- toś mi niespodziankę strzeliła na forum !!
    Dzięki !!
    Nawet jak bedę jedna jedyna to- choć wiem ,że nie tylko ja jedyna wśród nas WuŻetowej Rodzinki rzuciłam palenie - to i tak wiem ,ze warto !! :))
    Pozdrawiam beznikotynowo !! :)) serdecznie !! :)) milusio !! :))

  • Autor: inka Data: 2006-08-01 20:30:23

    też Was pozdrawiam zazdrośnie - ( znowu zdrożały) - kiedyś może do Was dołączę

  • Autor: Elek Data: 2006-08-01 20:32:05

    powiem tyle - warto do nas dołączyc !! :))

  • Autor: till Data: 2006-08-01 20:46:40

    Irenka :  Elek , Mąż Miauki , Tajger , Bahus  , Witus  , Besia28 ... Zobacz jaka mocna grupa ;))))))
    Ty nie zazdrość , tylko Ty się podłączaj !

  • Autor: Janek Data: 2006-08-01 21:46:11

    Paliłem ponad 45(!) lat ....rzuciłem jednego dnia... Nie palę ponad rok i nie "ciągnie" do palenia.

  • Autor: alman Data: 2006-08-01 22:13:18

    Życzę abyś wytrwała! Ja niestety nie mam silnej woli, ale kto wie, kto wie.....może też kiedyś będę mogła się pochwalić, że rzuciłam. Pozdrawiam wszystkich, którzy mają silną wolę i tych, którzy mają wolę "słomianą" też.

  • Autor: Elek Data: 2006-08-01 22:26:25

    Dziękuję - myślę ,że tym razem to się uda - tak ja TO czuję !!
    Ja naprawdę nie chcę już palić!! :))

    Pozdrawiam - Elek

  • Autor: Besia28 Data: 2006-08-02 09:26:00

    A powiedz mi Elek jak to jest po tym miesiącu? Jeszcze ciągnie i co najgorszego było w ciągu tego słynnego miesiąca? POZDRAWIAM

  • Autor: Elek Data: 2006-08-02 10:10:50

    Najgorzej było mi podjąć ta decyzję !!
    Po wypaleniu dwóch porannych papierosków w dniu 30.06, już po trzeciego nie sięgnęłam i tak już mi zostało :))
    Powiem Ci szczerze ,że rzuciłam bez żadnych wspomagaczy typu tabletki, gumy , czy plastry ,tak jak kiedyś przy wcześniejszych próbach rzucania. Jak już podjęłam decyzję - to tak jakbym miała już wtedy z górki !! :))
    Ale , ale .......czasami diabliki siądą na ramię i ...........kuszą . Nie powiem ,ze nieeeee !! Ale ja  jestem ponad to !!
    Prawda jest też ,ze aż się boję tak lekkiego przejścia - zastanawia mnie czy nie kopnie mnie z jakąś podwójną siłą ""chcica"" na fajurkę !!
    Ale mam bardzo mocną wolę i wspaniałe wsparcie w tajger i nie tylko w Niej - tak więc jestem dobrej myśli !!
    A teraz - po tym jak już tu na forum został poruszony temat mojego niepalenia - to tym bardziej nie zapalę !! Majac TAKIE w Was wsparcie i poparcie - głupio by było - nie ??

    NIE PALĘ i NIE CHCĘ już więcej PALIĆ !!
    pozdrawiam - a jak chcesz więcej pogadolić na ten temat to zapraszm na moje gg !! :))

  • Autor: zabki Data: 2006-08-02 14:24:57

    na spotkaniu w Gorzowie nawet Ci ślinka nie pociekła, a z jednej strony miałaś kopcącego zabola a z drugiej Bercika !!!

  • Autor: Besia28 Data: 2006-08-02 10:07:35

    a i najważniejsze Elek jak z jedzeniem?

  • Autor: Elek Data: 2006-08-02 11:08:04

    Wcześniej , zanim pomyślałam o rzuceniu palenia tajger ( znowu Ona ) :))  zmobilizowała mnie do diety i zrzucilam ok 5 kg .
    Teraz jak nie palę przybyło mi ok 2 kg .
    Twierdziłam ,że mi osobiście było łatwiej rzucić jedzenie niż palenie - ale teraz ,jak nie palę to wiem ,że łatwiej mi jest nie palić niz nie jeść - ha ha ha ha

  • Autor: Besia28 Data: 2006-08-02 12:42:08

    No skoro tak mówisz Elek ja mam już dosyć dużo kilogramów jestem w ciąży i moze dlatego mnie to tak przeraża dieta nie wchodzi w grę a i palenie też, na razie jest ciężko ale  jakoś sobie radzę i mam zamiar przy tym pozostać POZDRAWIAM

  • Autor: till Data: 2006-08-02 15:47:27

    Besia ,  nabyte kilogramy zrzucisz po ciąży . Teraz skup się na odstawieniu papierosów . To ważne . Trzymam kciuki !!!

  • Autor: tajger Data: 2006-08-05 10:56:40

    I jak sobie radzisz?

  • Autor: tajger Data: 2006-08-02 11:43:57

    Nie martw się jedzeniem:)))) ja przytyłam trochę ale to jest normalne,przetrzymałam tą załamkę:))) a teraz nie palę 10 miesięcy i ważę dwa kilo mniej niż w momencie rzucania:)))))))))) i wiem,że będę ważyć jeszcze mniej:)))))))) to nie problem,dopuki sami z tego nie zrobimy sobie problemu:)

  • Autor: Elek Data: 2006-08-02 12:28:07

    Tajgerku --- masz rację : to nie problem,dopóki sami z tego nie zrobimy sobie problemu:)
    I ja wcale nie mam zamiaru się zamartwiać z powodu kilku kilogramów do ""przodu"" :))
    Za jakiś czas znów zjemy zupkę kapuściankę lub jakąś inną dietkę zastosujemy i ...................""po balu panno lalu""

  • Autor: tajger Data: 2006-08-02 11:39:15

    I BARDZO DOBRZE!!!!!!!!!!!!!

  • Autor: zabki Data: 2006-08-02 14:22:50

    następny heros !

  • Autor: till Data: 2006-08-02 15:48:12

    I bardzo pięknie ;)))))

  • Autor: zabki Data: 2006-08-02 14:20:48

    ja też może.......

  • Autor: till Data: 2006-08-02 15:50:42

    Zabki , to moze was z Irenką i Alman włączyć na listę oczekujących ? ;))))))))))))

  • Autor: Elek Data: 2006-08-03 08:58:51

    Włączyć na listę oczekujących - taaaaak - koniecznie !!

    Ale decyzję o rzuceniu muszą dziewczyny podjąć same .

    Muszą do tego dojrzeć  a i nastawic się pozytywnie psychicznie do rzucenia !!

    Muszą sobie na bardzo wiele pytań odpowiedzieć i te własne odpowiedzi przeanalizować !!
    Jak nie przygotują się odpowiednio psychicznie do rzucenia - to będzie to walka z wiatrakami !!
    Samo powiedzenie ""rzucam"" w chwili jakiej euforii ( np: bo ktoś rzuca , to i ja też ) nic nie da
    - będzie taka osoba cierpiała i tłukła się z myślami : zapal / nie pal !!

    POzdrawiam wszystkich !! :))

  • Autor: kamaxyz Data: 2006-08-02 15:02:37

    słoneczko kochane Elek -- gratuluję trzymam kciuki
    ja nie palę, ale podziwiam osoby wytrwałe w swoim postanowieniu więc tym bardziej duchowo bedę wspierać trzymaj się ciepło
    kamaxyz

  • Autor: Elek Data: 2006-08-03 08:47:46

    Dzięki za słowa "uznania" - a jeszcze większe dzięki za wsparcie duchowe !!
    Przyda się napewno !! Pozdrawiam Kamusiu serdecznie :))

  • Autor: marsil Data: 2006-08-03 10:29:02

    ponieważ usiłowałam zacząć palenie (ponad 20 lat temu) od extra mocnych, no to mi nie wyszło. Nie palę i bardzo się cieszę, jak przybywa takich niepalaczy. Trzymajcie się mocno i zdrowiutko. Ściskam Was wszystkich i wspieram myślą z całej siły,

  • Autor: niutka Data: 2006-08-03 17:56:22

    Elek, podziwiam i gratuluję serdecznie. Ja niestety kopcę i głupio sobie obiecuję, że od jutra koniec - guzik z postanowień. Cienias ze mnie i już. pozdrawiam

  • Autor: Elek Data: 2006-08-03 18:55:39

    Niutka--ja paliłam prawie 30 lat ( przez pomyłkę ""kiedyś , gdzieś"" podałam ok 20 lat - chyba chciałam się odmłodzić ) z przerwą na ciążę i karmienie i mniejszymi przerwami kiedy próbowałam rzucać . Też tak jak Ty mówiłam że jestem cienias , że jestem "mientka" i że nie teraz -może kiedyś!! 
    Fakt - do takiej decyzji trzeba dojrzeć i naprawdę chcieć !!

  • Autor: till Data: 2006-08-03 19:52:45

    Poza tym , założenie z góry , że jest się cieniasem to samorozgrzeszenie ...
    Co innego polec w walce , a co innego nawet takiej próby nie podjąć . Rzucanie palenia nie jest łatwe . Jakby było , to pewnie nikt by nie palił .
    Ale każda próba rzucenia - nawet taka nieudana - jest godna podziwu i pochwalenia .  
    Trzymam kciuki ;)))))))

  • Autor: Elek Data: 2006-08-03 20:33:30

    Till -- masz rację : takie podejście to właśnie jest samorozgrzeszanie ...... to jest ..........właśnie cienkie tłumaczenie................tłumaczenie właściwie nie do wytłumaczenia ......... itd   itp .
    U osoby chcacej rzucić palenie - ale jeszcze nie bardzo zdecydowanej każde , nawet "najcieńsze wytłumaczenie "wydaje się dobrym wykrętem !!

    Dzięki :))

  • Autor: tajger Data: 2006-08-05 11:04:32

    Mam takie samo zdanie.... też mówię że nie ma co się zastanawiać ile......jak długo....narazie nie palę ...i myślę i chcę nie palić......
    I dopuki nie zapalę pierwszego...to palić nie będę....i jest dobrze:))))

  • Autor: Elek Data: 2006-08-03 20:19:54

    Ta stronka - między innymi pomaga mi w TRWANIU !!
    Niutce i nie tylko Jej proponuję zajrzeć na tę stronkę:

    http://www.promocjazdrowia.pl/nowastrona/book/radzi_index.html

    Poniższy fragment pochodzi z w/w stronki
    ----------------------------------
    Czas goi nawet głębokie rany.
    Specjaliści przekonują, że nawet po kilkudziesięciu latach palenia warto rzucić nałóg — organizm będzie w stanie naprawić wyrządzone mu szkody. W ciele palacza rozpocznie się proces oczyszczania i regenerowania.

    Po zgaszeniu ostatniego papierosa:

    * w ciągu 20 min. tętno obniży się oraz ciśnienie tętnicze krwi powróci do normy;
    * w ciągu 8 godz. poziom tlenu we krwi wzrośnie, a poziom tlenku węgla zniknie;
    * w ciągu 24 godz. ryzyko ostrego zawału mięśnia sercowego znacznie się zmniejszy;
    * w ciągu 48 godz. Twoje zmysły smaku i węchu zaczną działać normalnie;
    * w ciągu 2 tyg. do 3 miesięcy układ krążenia ulegnie wzmocnieniu, polepszy się kondycja fizyczna;
    * w ciągu 1 do 9 miesięcy wydolność układu oddechowego poprawi się, ustąpi kaszel, duszności, zmęczenie;
    * po 1 roku ryzyko zachorowania na chorobę niedokrwienną mięśnia sercowego zmniejszy się o połowę;
    * po 5 latach ryzyko zachorowania na raka płuca, jamy ustnej i krtani, przełyku zmniejszy się o połowę; obniży się ryzyko wystąpienia udaru mózgu;
    * po 10 latach ryzyko zachorowania na chorobę niedokrwienną serca będzie podobne, jak u osoby nigdy nie palącej;
    * Po 15 latach ryzyko zachorowania na raka płuca będzie podobne, jak u osoby nigdy nie palącej.

  • Autor: Elek Data: 2006-08-03 20:26:52

    Jeszcze jedna stronka która pomoże przygotować się do rzucenia - warto ją sobie przestudiować .

    http://www.promocjazdrowia.pl/nowastrona/book/radzi5.html

    A jak ktoś będzie chciał jeszcze coś więcej się dowiedzieć to proszę dać znać na moje gg.

  • Autor: Elek Data: 2006-08-03 20:46:11

    A to  mój wierszyk z 12.07 br  napisany na innym forum.
    Teraz pozwolę sobie tutaj na WŻ go wklepić :))

    Pakt podpisywałam właśnie z Wami !!
    moimi od niedoli wspótowarzyszami !!
    Bo rzucanie palenia to jednak MĘKA,
    Was bardziej , mnie mniej TO nęka!!
    A czemu tak TO właśnie się dzieje ,
    nie umiem pojąć...wiara...nadzieje...
    Chyba siła w NAS samych siedzi wielka,
    wspomagana przez pomo i..... tajgerka,
    przy Twojej również elik i amlap pomocy,
    nie dręczą mnie FAJKOWE koszmary w nocy !!
    Przypomnij sobie jak trudno mi było
    podjąć decyzję - coby się TO rzuciło !!
    Jak długo podjęcie decyzji TEJ trwało,
    że nie zdołam JEJ podjąć mi się wydawało!!
    Bardzo wiele razy stronki TU czytałam,
    w te i we w te , tam je przeglądałam!!
    NO i w końcu dotarło do mnie tak wiele
    trzeba od palenia zrobić sobie NIEDZIELĘ !!
    Decyzja moja wszystkim się spodobała,
    no i dumna jest ze mnie moja CÓRCIA MAŁA !!
    A najbardziej dumna jestem sama z siebie ,
    bo bez fajek-tu na ziemi czuję się jak w NIEBIE !!

     NIE PALĘ !!!!!

  • Autor: kasiabe Data: 2006-08-04 22:28:47

    Jasne, że bym się dołączyła do tych pląsów na Twoją cześć oraz innych niepalących (z wyboru oraz odzysku) - teraz jest późno i bachorki śpią (Elek - przecież nie będę publicznie mówiła "pasożyty" no nie?) więc tylko pobujam letko bioderkami na znak jedności i niepalenia :D Gratulacje Ci składałam i składać będę w każdą miesięcznicę, kwartalnicę, półrocznicę i rocznicę :) Się wie ,że nie palę of course :D

  • Autor: Elek Data: 2006-08-04 22:37:45

    Kasiabe -- Ty nie pisz ,ze byś dołaczyła , tylko dołączaj się a nie kręć tylko i to tylko lekko boderkami :))

  • Autor: woila Data: 2006-08-04 23:41:22

    Potężne gratulacje Elek i życzę Ci wytrwałości w swoim postanowieniu! Doskonale Cię rozumiem co przeżywasz, bo sama też zerwałam z tym nałogiem 5 miesięcy temu i mam nadzieję, że na zawsze.... 

  • Autor: Elek Data: 2006-08-05 08:41:18

    Dzięki woila

    OOOO - to fajniasto !!
    Gratuluję i Tobie !!

    5 miesięcy to już coś !!

    Cieszę się ,że nas rzucających jest TU na WŻ spora grupka !!
    Powinniśmy wspierać się wzajemnie !!
    Pozdrawiam :))

  • Autor: till Data: 2006-08-05 10:19:40

    :))))))))))))
    Prawdę mówiąc , właśnie na taki rozwój tego wątku w cichości ducha liczyłam ... że znajdą się Ci , którzy walczą o siebie .

  • Autor: tajger Data: 2006-08-05 11:07:01

    I TO JEST PIĘKNE....

  • Autor: till Data: 2006-08-05 16:21:38

    Brawo Woila !!!!
    I tak powinno być ;)))))

  • Autor: woila Data: 2006-08-05 19:57:20

    Dzięki dziewczyny, myślę, że gratulacje należą się wszystkim, którzy mieli na tyle silnej woli aby zerwać z tym nałogiem. Problem rzuceniem palenia jest bardzo duży więc my świeżo upieczeni abstynenci powinniśmy się wspierać i dodawać otuchy by nigdy więcej nie wrócić do tego nałogu. Przyznam szczerze, że czasmi mam jeszcze chęć zapalić...dlatego, przy okazji tego wątku chcę zapytać czy macie swoje sposoby na zagłuszenie pragnienia "dymka", co podjadacie lub robicie w tym momencie? Wszyscy zainteresowani wiedzą, że skutkiem ubocznym abstynencji jest kilka kilogramów "do przodu" ale można jakoś z tym walczyć. Ja podjadam świeżą marchew lub inne owoce,a walcząc z nałogiem, unikam dymu w domu tj uprzedzam grzecznie gości, że jak chcą zapalić, to na zewnątrz, pozbyłam się osadu na zębach (jeszcze zawierającego nikotynę) i staram się czymś zająć, by nie myśleć o papierosach. A jak to jest z Wami?

  • Autor: tajger Data: 2006-08-05 11:05:41

    No kasiabeeeeeeee....

  • Autor: Ifasia Data: 2006-08-05 11:15:25

    A ja nie chwaląc się już nie palę od 12 grudnia 2005 r. pozdrawiam!!!

  • Autor: tajger Data: 2006-08-05 11:26:52

    Ależ CO TY MÓWISZ!!!!    TY SIĘ TYM CHWAL!!!! Bo naprawdę jest czym się chwalić:))))))))))))
    Gratuluję !!!!! I chwal się....zobaczysz,że wtedy będzie Ci łatwiej...pozdrawiam:))))))

  • Autor: Elek Data: 2006-08-05 15:15:32

    Ifasiu i Ty do tej pory tak cichutko siedziałaś ??

    Wiwat IFASIA !!

    Fajnie,że do nas dołączyłaś !!
    Napisz proszę jak sobie radziłaś do tej pory ??

  • Autor: Ifasia Data: 2006-08-05 19:50:38

    A świetnie sobie radzę już mnie do papierosó nie ciągnie! ale ja żóciłam od razu w jednym dniu, tylko z miesiąc nosiłam w torebce do pracy papierosy, to mnie uspakajało, po za tym ciągle było mi nie dobrze i niedobrze a z jakiej racji ja mam się TRUĆ!! ale za to teraz czuje się Świetnie!
    życzę wszystkim żeby żócili tak papieroski jak ja, to nic dobrego, a naprawdę warto! o wiele lepiej się czuje, serdecznie pozdrawiam wszystkich żarłoczków buziaczki
    !! Ifasia

  • Autor: tajger Data: 2006-08-08 09:41:59

  • Autor: Elek Data: 2006-08-08 10:17:08

    Ifasiu -

  • Autor: danasieradz Data: 2006-08-10 16:56:42

    Bardzo się cieszę ,ze ci się udało.Ja kiedyś też to zrobię,wiem ,że teraz nie dam rady.Pogadamy wkrótce na gg

  • Autor: Elek Data: 2006-08-10 17:36:42

    Dana -- bardzo się cieszę , że się odezwałaś - a na gg zapraszam :)
    Pozdrawiam :))

Przejdź do pełnej wersji serwisu