Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Poetyckie wspomnienia.....

  • Autor: Sweetya Data: 2006-08-02 12:27:53

    Istnienie kącika poetyckiego sprawiło,że postanowiłam zapytać o.......
    -Czy macie jakieś swoje ulubione wiersze i ulubionych poetów,a może pamiętacie choć urywek jakiegoś wiersza(może jeszcze ze szkoły)-który Wam zapadł głęboko w pamięć?

  • Autor: MonikaK Data: 2006-08-02 12:48:41

    Wśród moich ulubionych poetów jest Adam Asnyk, ks. Jan Twardowski, Julian Tuwim, Władysław Broniewski.
    Wierszy ulubionych jest dużo, ale gdybym miała podać ten jeden to byłby to wiersz Władysława Broniewskiego "Ze złości", deklamowany na studiach w ramach przedmiotu Kultura słowa, zapadł mi bardzo głęboko w pamięci:


    Ze złości

    Kochałbym cię (psiakrew, cholera),
    gdyby nie ta niepewność,
    gdyby nie to, że serce zżera
    złość, tęsknota i rzewność.

    Byłbym wierny jak ten pies Burek,
    chętnie sypiałbym na słomiance,
    ale ty masz taka naturę,
    że nie życzę żadnej kochance.

    Kochałbym cię (sto tysięcy diabłów!),
    kochałbym (niech mnie krew zaleje!),
    ale na mnie coś takiego spadło,
    że juz nie wiem, co sie ze mną dzieje:

    z fotografią, jak kto głupi, się witam,
    z fotografią (psiakrew!) się liczę,
    pójdę spać i nie zasnę przed świtem,
    póki z grzechów się jej nie wyliczę,

    a te grzechy (psiakrew!) malutkie,
    więc (cholera!) złości sie grzesznik:
    że na przykład, wczoraj piłem wódkę
    lub że pani Iks - niekoniecznie.

    Cóż mi z tego (psiakrew!), żem wierny,
    taki, co to "ślady po stopach"?...
    Moja miła, minął październik,
    moja miła (psiakrew!), mija listopad.

    Moja miła, całe życie mija...
    Miła! miła! - powtarzam ze szlochem...
    To mi życie daje, to zabija,
    e ja ciągle (psiakrew!) ciebie kocham.

  • Autor: joking Data: 2006-08-02 13:02:18

    Ja uwielbiam twórczość literacką mlodej polski.Sama zresztą kiedyś coś skrobałam w tym stylu.Nirwana,brak poczucia sensu bycia...w takich klimatach pisałam za "młodu".Zawsze lepiej mi się pisało o rzeczach smutnych,kiedy było mi źle.Wtedy miałam tzw.wene.Przelewałam wszystko na kartkę papieru i już mi było lepiej.
    Uwielbiam twórczość Tetmajera,a jego erotyki w szczególności.

  • Autor: Janek Data: 2006-08-02 13:14:42

    ...odkurz, ...wklep. Warto, chociażby ze względu na wspomnienia. Nawet te smutne, może wówczas spojrzysz na  tamte problemy inaczej(?)
    Pozdrawiam.
    Janek

  • Autor: joking Data: 2006-08-02 13:24:07

    Drogi Janku nie mam odwagi...obiecałam sobie,że nikt mojej twórczości nie przeczyta.Jest tylko dla mnie...chociaż kto wie może kiedyś zdobedę się na cywilną odwagę i ujawnię moje wypociny

  • Autor: Janek Data: 2006-08-02 14:16:34

    Nie jestem ekspertem (!!!) ale masz mój e-il. A może jeszcze lepiej ...masz pewnie jakąś przyjaciółkę "od serca". Chociaż myślę, że najlepszym ekspertem są dzieci, Mąż, ...

  • Autor: miauka Data: 2006-08-02 13:03:29

    Jednym z moich ulubionych wierszy jest "Kubek" księdza Twardowskiego


    Kubek

    Nie chcę z poduszką krzesełka
    pieca łopatki wiaderka
    zegarka pieniędzy kuferka
    Szekspira szafy sweterka
    skarbonki trąbki pudełka
    domu co stał się już duchem
    lecz przywróć mi święty Antoni
    mój kubek z jednym uchem


    1998

  • Autor: miauka Data: 2006-08-02 13:16:09

    Do moich uczniów

    Uczniowie moi, uczennice drogie
    ze szkół dla umysłowo niedorozwiniętych,

    Jurku z buzią otwartą, dorosły głuptasie-
    gdzie sie teraz podziewasz, w jakim obcym tłumie-
    czy ci znów dokuczają, na pauzie i w klasie-

    Janko Kosiarska z rączkami sztywnymi,
    z nosem, co tak się uparł, że pozostał krótki-
    za oknem wiatr czerwcowy z pannami ładnymi

    Pamiętasz tamtą lekcję, gdym o niebie mówił,
    te łzy, co w okularach na religii stają-
    właśnie o robotnikach myślałem z winnicy,
    co wołali na dworze: Nikt nas nie chciał nająć

    Janku bez nogi prawej, z duszą pod rzęsami-
    garbusku i jąkało - osowiały, niemy-

    Zosiu coś wcześnie zmarła, aby nóżki krzywe -
    szybko okryć żałobnym cieniem chryzantemy

    Wiecznie płaczący Wojtku i ty, coś po sznurze
    drapał się, by mi ukraść parasol, łobuzie,
    Pawełku z wodą w głowie, stary niewdzięczniku,
    coś mi żabę położył na szkolnym dzienniku

    Czekam na was, najdrożsi, z każdą pierwszą gwiazdką-
    z niebem betlejemskim, co w pudelkach świeci-
    z barankiem wielkanocnym - bez was świeczki gasną -
    i nie ma zyć dla kogo.
                                           
                                      Ten od głupich dzieci



    1951,1986


    ks. Twardowski

                               

  • Autor: Janek Data: 2006-08-02 13:23:40

    Nieśmiertelny Mickiewicz, Norwid (jeszcze w podstawówce!) i "Bema pamięci żałobny rapsod"...A gdy po latach pierwszy raz usłyszałem wykonanie Niemena mało nie (oszalałem?zwariowałem?...), a płyty (jeszcze  te czarne) ...dwie zdarłem ..trzecia zachowała się jeszcze.
    Właściwie lista jest b. długa... Pawlikowska też jest. Słowackiego tylko niektóre ... Byron ...
    Janek

  • Autor: kucharkalitewska Data: 2006-08-02 14:57:20

    Dylan Thomas.Prawie wszystko.

  • Autor: Cewa2 Data: 2006-08-02 15:03:02

    Śpieszmy się kochać ludzi - tak szybko odchodzą
    zostaną po nich buty i telefon głuchy
    tylko to co nieważne jak krowa się wlecze
    najważniejsze tak prędkie że nagle się staje
    potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
    jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
    kiedy myślimy o kimś zostając bez niego
    Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna
    zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
    przychodzi jednocześnie jak patos i humor
    jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
    tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu
    jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon
    żeby widzieć naprawdę zamykają oczy
    chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzeć
    kochamy wciąż za mało i stale za późno
    Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
    a będziesz jak delfin łagodny i mocny
    Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
    i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
    i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
    czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą

  • Autor: kamaxyz Data: 2006-08-02 15:05:13

    uwielbiam poezję Ks. Twardowskiego

  • Autor: Cewa2 Data: 2006-08-02 15:17:33

    Droga Kamo, specjalnie dla Ciebie jeszcze jeden, który mi się bardzo podoba:

    Bez nas

    Odejdźmy już, nie wróćmy
    Nareszcie samotność będzie sama
    Miłość bez chęci posiadania
    Bóg bez pytań
    Rozpacz bez reklamacji
    Piękno bez estetyki
    Niebo białe po burzy, po deszczu niebieskie

    Jeszcze trochę pomarudzi ostatnie słowo jak bezradny baran
    Jeszcze wiatr szarpnie oknem, bo ciepło spotka zimno
    Poskacze zielony pasikonik, który porzucił wielkość,
    żeby wybrać szczęście
    Jeszcze zaboli długopis, co mi został po matce
    Ale wszystko będzie już naprawdę,
    bo bez nas

  • Autor: kamaxyz Data: 2006-08-03 07:52:21

    dziękuję kochana Cewo
    jest śliczny
    mam Jego tomiki
    nie mniej czyję się wyróżniona przez Ciebie słoneczko kochane
    pozdrawiam serdecznie kamaxyz i wielkie buziaki dla Ciebie droga Cewo

  • Autor: Wróbelek Data: 2006-08-02 16:14:37

    Moim ulubionym jest Krzysztof Kamil baczyński. A oprócz niego lubię też Asnyk i ks. Twardowskiego i panią Szymborską Oprócz tego mam też kilka wierszy które szczególnie mi sępodobają,różnego autorstwa.

  • Autor: katya Data: 2006-08-02 17:45:18

    marzec 2001




    Położyłem na kwiatach Twoich warg

    Całą zieleń i błękit i purpurę

    Na lilii Twojej szyi

    Żółć i fiolet

    A całe Twoje ciało oplotła

    Zwiewna niby-suknia

    Twój zapach ogarniał powoli

    Całą przestrzeń

    Wchodził w pąki łąkowych kwiatów

    I w pąki róż

    Promień księżyca Twojego uśmiechu

    Dał głos skowronkom

    A głos ten stał się

    Jedynym brzmieniem świata

    To właśnie ludzie nazywają

    Nadejściem wiosny


    ...mój kochany Mąż......mój ulubiony poeta...

  • Autor: Wróbelek Data: 2006-08-02 20:34:32

    A to jeden z tej palety róznyc, któe lubię:
    JANUSZ KOFTA
      Trzeba marzyć żeby coś się zdarzyło
    Żeby mogło się zdarzyć
    I zjawiła się miłość
    Trzeba marzyć
    Zamiast dmuchać na zimne
    Na gorącym się sparzyć
    Z deszczu pobiec pod rynnę
    Trzeba marzyć
    Gdy spadają jak liście
    Kartki z dat z kalendarzy
    Kiedy szaro i mgliście
    Trzeba marzyć
    W chłodnej, pustej godzinie
    Na swój los się odważyć
    Nim twe szczęście cię minie
    Trzeba marzyć 

    W rytmie wietrznej tęsknoty
    Wraca fala do plaży
    Ty pamiętaj wciąż o tym
    Trzeba marzyć
    Żeby coś się zdarzyło
    Żeby mogło się zdarzyć
    I zjawiła się miłosć
    Trzeba marzyć  

  • Autor: Wróbelek Data: 2006-08-02 20:44:32

     Ewa Lipska "Trzęsienie ziemi"

    Kolacja na stole przywalona gruzem.
    Rączki rodzeństwa trzymające gruzygarnuszków.
    Śmierć nastąpiła
    z dżemem porzeczkowym nie przełkniętym jeszcze.
    Ptaki trzęsące się w gruzie powietrza.
    Gruzy studni zakaźnej zalewające miasto.
    Gruzy umierającego wołania o pomoc.
    Gruzy Boga które chyłkiem odchodzą
    z miejsca po kościele.
    Róże wirusów krążące nad gruzami.
    Przybywający na wadze szczur.
    Rejs spóźnionych sejsmografów
    nad drgającym miastem
    z czarnymi chorągwiami na masztach.
    Nawrót choroby.
    Ciężki atak
    ziemi.

     Jedyna ocalała
    siwa kobieta
    cierpiąca na chorobę Parkinsona
    siadła na martwej nizinie
    rozpaczając
    że to od niej
    zaraziło się miasto.

  • Autor: Wróbelek Data: 2006-08-02 20:47:42

    Cyprian Norwid

    "Czułość"
    Czułość – bywa jak pełny wojen krzyk,

                                     I jak szemrzących źródeł prąd,
                                     I jako wtór pogrzebny...
     
    *
     
                                     I jak plecionka długa z włosów blond,
                                     Na której wdowiec nosić zwykł
                                     Zegarek srebrny ~~~

  • Autor: Wróbelek Data: 2006-08-02 20:48:17

    Deszcz 
    K.K. Baczyński 

    Deszcze jak siwe łodygi, szary szum,
    a u okien smutek i konanie.
    Taki deszcz kochasz,
    taki szelest strun,
    deszcz – życiu zmiłowanie 

    Dalekie pociągi jeszcze jadą dalej
    bez ciebie. Cóż? Bez ciebie. Cóż?
    w ogrody wód, w jeziora żalu,
    w liście, w aleje szklanych róż. 

    I czekasz jeszcze? Jeszcze czekasz?
    Deszcz jak litość – wszystko zetrze:
    i krew z bojowisk, i człowieka,
    i skamieniałe z trwóg powietrze. 

    A ty u okien marzysz,

    Nagrobku smutny. Czasu napis
    spływa po mrocznej, głuchej twarzy,
    może to deszczem, może łzami. 

    I to, że miłość, a nie taka,
    i to, że nie dość cios bolesny,
    a tylko ciemny jak krzyk ptaka,
    i to, że płacz, a tak cielesny. 

    I to, że winy niepowrotne,
    a jedna drugą coraz woła,
    i to, jakbyś u wrót kościoła
    widzenie miał jak sen samotne. 

    I stojąc tak w szeleście szklanym,
    czuję, jak ląd odpływa w poszum.
    Odejdą wszyscy ukochani,
    po jednym wszyscy – krzyże niosąc,
    a jeszcze innych deszcz oddali,
    a jeszcze inni w mroku zginą,
    staną za szkłem, co jak ze stali,
    i nie doznani miną, miną. 

    I przejdą deszcze, zetną deszcze,
    jak kosy ciche i bolesne,
    i cień pokryje, cień omyje.
    A tak kochając, walcząc, prosząc
    stanę u źródeł – studni ciemnych,
    w groźnym milczeniu ręce wznosząc,
    jak pies pod pustym biczem głosu. 

    Nie pokochany, nie zabity,
    nie napełniony, niedorzeczny,
    poczuję deszcz czy płacz serdeczny,
    że wszystko Bogu nadaremno.
    Zostanę sam.
    Ja sam i ciemność.
    I tylko krople, deszcze, deszcze
    coraz to cichsze, bezbolesne. 

    Ukończ. 21.II.43r.

  • Autor: Wróbelek Data: 2006-08-02 20:56:47

    Jan Twardowski

    Miłość
     
    Jest miłość trudna
    jak sól czy po prostu kamień do zjedzenia
    jest przewidująca
    taka co grób zamawia wciąż na dwie osoby
    niedokładna jak uczeń co czyta po łebkach
    jest cienka jak opłatek bo wewnątrz wzruszenie
    jest miłość wariatka egoista gapa
    jak jesień lekko chora z księżycem kłamczuchem
    jest miłość co była ciałem a stałą się duchem
    i ta co nie odejdzie – bo znów niemożliwa

    Chwila
     
    Nie godzina – bo to za dużo
    kwadransa nawet nie trzeba
    jedna chwila prowadzi do nieba
    wiosną, latem, jesienią, zimą 
     
     
    Westchnienie
     
    Na uczelniach teologicznych operowany
    przez docentów piłowany
    wierzącym udowadniany
    przez katechetki lukrowany
    w ręce apologetów wydany
    Boże mój kochany 
     
     
    Nowalijki 
    Wiara gdy jeszcze nie umiemy wierzyć
    nadzieja gdy jeszcze nie umiemy ufać
    miłość kiedy jeszcze nie umiemy kochać 
    śmieją się świeże pąkinowalijki listki 
    że starość przychodzi po wszystkim 
     
     
    Miłość 
    Nie widziałam cię już od miesiąca.
    I nic. Jestem może bledsza,
    trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
    lecz widać można żyć bez powietrza!
     
     
     
    Na dobranoc
     
    Rozgadana wiedza
    wymowna poezja
    przez radio Szopen mówić do mnie będzie
    całuję cię na dobranoc mój krzyżyku niemy
    bo milczy tylko prawda i nieszczęście. 
     
     
    Prośba 
    Modlę się o miłość
    prawdziwą co się nie zmieni
    taką co przyjdzie od razu
    bez nadziei 
     
     
    Boże
     
    Boże którego nie widzę
    a kiedy zobaczę
    przychodzę bezrobotny
    przystaję w ogonku
    i proszę Cię o miłość jak o ciężką pracę 
     
     
    Do albumu 
    Podziękuj za cierpienie
    czy umiesz czy nie umiesz
    bez niego nigdy nie wiesz ile miłość kosztuje 
     
     
    Do albumu po raz drugi 
    Nie czekaj na wzajemność
    telefon i róże
    gdy ciebie nie chcą
    nie piszcz nie szlochaj 
    najważniejsze przecież że ty kogoś kochasz 
    czy wiesz
    że łzy się śmieją kiedy są za duże 
     
     
    Przepisane 
    Tu leży trzydziestoletnia żona
    Julia Justa
    która 27  kwietnia
    po raz pierwszy zamknęła usta
    Mąż 
     
     
    *
    *   * 
    Wiersze o nadziei, miłości i wierze
    są jak lilie cięte
    a tak długo świeże

  • Autor: Wróbelek Data: 2006-08-02 21:02:32

    "Dziękuję"

    Dziękuję Ci za miłość prędką bez namysłu
    za to że nie jest całym człowiek pojedynczy
    za oczy nagle bliskie i niebezimienne
    za głos niedawno obcy a teraz znajomy
    za to że nie ma czasu by pisać list krótki
    więc dlatego się pisze same tylko długie
    choć pisanie jest po to by szkodzić piszącym
    a miłość wciąż niezręcznym mijaniem się ludzi
    że nie można Cię zabić w obronie człowieka 

    Dziękuję Ci za tyle bólu żeby sprawdzać siebie
    za wszystko co  nieważne najważniejsze
    za pytania tak  wielki że już nieruchome 

  • Autor: ksantypa Data: 2006-08-02 20:09:38

    Hi,Hi,Hi! A ja uwielbiam wierszyki dla ...dzieci! Sa bardzo mądre i do tego zabawne. szczególnie lubię Brzechwę i Tuwima. Właśnie ostatnio kupiłam mojemu synkowi książeczkę , w której była dodatkowo płyta z wierszykami z książki,własnie Brzechwy. Wiersze czytają starzy znani aktorzy- stara kadra,np. Irena kwiatkowska. Super! Polecam

  • Autor: Janek Data: 2006-08-02 20:47:46

    Mojej Agacie czytałem, bajeczke  o piórku, aż do znudzenia ...niestety książeczka poszła, do innych dzieci. To było coś o piórku ..mniej więcej tekst taki: "..raz uciekło piórko z garnka, kurcze blade to nie bajka, a na końcu: "...i zostało tylko ...piórko" .... i na całą siłę małych płuc było!1!
     ...to "...piórkooooooo"...
    No i niesmiertelna "kaczka dziwaczka" . ..pól wersa "tati", pół Agus'ia ...

  • Autor: Sweetya Data: 2006-08-02 21:21:04

    Kupił dziadek jajko w sklepie
    i po brzuchu już się klepie

    Naszykował szklankę z cukrem-
    ,,kogiel-mogiel sobie utrę!''

    Nagle-co to?!Awantura!
    Dziura w jajku,w jajku-dziura!

    A w tej dziurze-kurczę blade!
    ,,Kurczę blade!''-krzyknął dziadek.

    ,,Kurczę blade,kurczę blade..''
    -i ze ściany porwał szpadę.

    Wyskoczyło kurczę z jajka
    -kurczę blade to nie bajka!

    Bo jak dziadek złapał szpadę,
    to nie trudno o wypadek!

    Leci kurczę-blade z trwogi,
    za kurczakiem dziadek srogi.

    Złapał dziadek kurczę blade
    -,,Zrobię z ciebie marmoladę!''

    ,,Marmolada lepsza z jabłka''
    -powiedziała trzeźwo babka.

    ,,Lepiej upiec kurczę blade
    w piekarniku na obiadek...''

    Jak wsadzili je do pieca,
    to dopiero była heca!

    Bo uciekło! Z pieca dziurką...
    I zostało...tylko piórko!

    Piórko blade ,piórko blade...
    które zjadł na obiad dziadek!;)))))

  • Autor: Janek Data: 2006-08-02 21:33:33

    ....to właśnie to ...zaraz jej wydrukuje...ale bedzie ...Odemnie masz
    Janek

  • Autor: Sweetya Data: 2006-08-02 21:34:17

  • Autor: Janek Data: 2006-08-02 21:41:04

    No ...dostało mi się ...chyba czytałem to Dorocie, a nie Agacie...
    będą mi wymyślać teraz od .... Cholera, co mnie wzięło na wspomnienia!?
    No ...cicho tam..na forum!! Szacunek dla "wapna", psia krew!!!
    Janek

  • Autor: Sweetya Data: 2006-08-02 21:29:42

     A moje ulubione...zostały wymienione!
    Wróbelku-zacytowałaś nawet wiersz który również miałam ochotę zacytować-,,Deszcze''-K.K.Baczyńskiego,którego wspaniałe choć przepojone smutkiem i tragizmem wiersze zawsze trafiały w serce-urywek-
                                      ,,......a mnie przecież jak dymu laska,
                                      rozkwitała gołębia młodość;
                                      teraz na dnie śmierci wyrastam-
                                      ja syn dziki mego narodu....
                                     
                                      A mnie przecież wody szerokie
                                      na dźwigarach swych niosły płatki
                                      -bzu dzikiego;dumne obłoki,
                                       były dla mnie jak uśmiech matki.....''

    Poezja Ks.Twardowskiego,poezja naszego największego Rodaka-Ojca Świętego-Jana Pawła ∫∫,
    ballady Mickiewicza(nie wszystkie!),odrobinka Słowackiego;i nie wiem czy można to zaliczyć do poezji-ale napisany wierszem-,,Giaur''-lorda Byrona.
    Może cóś jeszcze ale narazie nie pamiętam;)))

  • Autor: SłodkaMrruczka Data: 2006-08-03 01:23:18

    Zbigniew Herbert


    Prawdziwy drogowskaz... A oprocz tego cala poezja Zbigniewa Herberta, ks. Jana Twardowskiego, Kaziemierza Wierzynskiego, Karola Wojtyly, Adama Mickiewicza, niektore rzeczy Wislawy Szymborskiej... Ernesta Brylla, Antoniego Lechonia, poezja Anny Swirszczynkiej, lubie poezje...
    Przesłanie Pana Cogito


    Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu
    po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę
    idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
    wśród odwróconych plecami i obalonych w proch
    ocalałeś nie po to aby żyć
    masz mało czasu trzeba dać świadectwo
    bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny
    w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy
    a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
    ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
    niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
    dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
    pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
    a kornik napisze twój uładzony życiorys
    i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
    przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie
    strzeż się jednak dumy niepotrzebnej
    oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz
    powtarzaj: zostałem powołany - czyż nie było lepszych
    strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne
    ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy
    światło na murze splendor nieba
    one nie potrzebują twego ciepłego oddechu
    są po to aby mówić: nikt cię nie pocieszy
    czuwaj - kiedy światło na górach daje znak - wstań i idź
    dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę
    powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy
    bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz
    powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem
    jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku
    a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką
    chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku
    idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek
    do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda
    obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów
    Bądź wierny Idź

  • Autor: Wróbelek Data: 2006-08-03 17:56:19

    Cieszę się, żę mamy podobne gusta. Mam jeden mały tomik jego poezji a jeden mi się strracił. Znaczy porzyczyłam komus i już do mnie nie wrócił, a to było takie ładne wydanie ze Świata ksiażki. Żył w takich a nie innych czasach i to widać w wierszach, ale są piene.

  • Autor: Sweetya Data: 2006-08-04 12:48:29

    a no i jeszcze Asnyk!
    Tego wiersza nauczyła mnie moja siostra jak miałam 6 lat-widocznie dobrze uczyła-bo go do tej pory pamiętam;)))

    ,,Między nami nic nie było-
    zwierzeń żadnych,wyznań żadnych.
    Nic nas z soba nie łączyło-
    prócz wiosennych marzeń zdradnych.

    Prócz tych woni,barw i blasków-
    unoszących się w przestrzeni.
    Prócz szumiących śpiewem lasków
    i tej świeżej łąk zieleni.

    Prócz tych kaskad i potoków-
    zraszających każdy parów.
    Prócz girlandy tęcz,potoków
    i natury słodkich czarów.

    Prócz tych wspólnych jasnych zdrojów
    z których serce zachwyt piło.
    Prócz pierwiosnków i powojów....
    między nami nic nie było....

  • Autor: Wróbelek Data: 2006-08-04 16:12:14

    oj tak, też miałam go wkleić bo bardzo mi się podoba:)

  • Autor: Sweetya Data: 2006-08-04 16:18:50

Przejdź do pełnej wersji serwisu