Witam Czytając sobie wakacyjną książkę, nieważne co, znalazłem w tekście wzmiankę o "jajkach sadzonych z camembert". Pogrzebałem po internecie ale nic ciekawego nie znalazłem, albo sam nie wiem czego szukam. Znalazłem przepis na jajka sadzone na serze. Moze to o to chodzi ale postanowiłem zapytać znawców. Czy taki temat jest Wam znany? Czy to może chodzić o jajka sadzone na serze czy też to mają być jajka sadzone pod serem? Książka dzieje się w Paryżu, więc pewnie chodzi o kuchnię francuską. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów Krzyś
Ja kiedys kupilam taki ser w panierce i dopiero na to wlalam surowe jajko i bylo pyszne ale nie wiem czy w tej ksiazce dokladnie o to chodzilo . jajko sie ladnie zsiadlo i bylo razem z serem supre smaczne .
Może chodzi o omelette au camembert? robi to sie mniej wiecej tak: camembert pokroic w niezbyt cienkie plasterki, odstawic do lodowki na masle podsmazyc cebulke drobno posiekana, (nie zarumieniajac jednak, chodzi o odparowanie soku) dodajemy do cebulki pieczarki, znow odparowujemy sok. jajka ubijamy z odrobina tlustej smietanki, robimy omlet. Gotowy omlet posypujemy farszem pieczarkowym, zwijamy. Układamy na talerzu, polewamy znow odrobina smietanki, na wierzchu ukladamy plastry sera. Wstawiamy na chwile do goracego piekarnika, przy czym zostawiamy drzwiczki otwarte. Po chwili gotowe do spozycia. Potrawa z Normandii.
Wow, wygląda super, tylko czemu tyle roboty Umrę z głodu zanim to zrobię. Nie wiem czy o to chodziło, z treści książki wynika że jedli to na śniadanie więc raczej wersja jajko na serze, bo kto by chciał tyle pracy wkładać rano w jedzenie. No chyba że francuzi mają inaczej :-) Pozdrawiam Krzyś
O rany to jest tylko sposob podania.. ;-) Zawsze mozna rozbeltac jajka, polaczyc z odrobina masla, pieprzu, soli, wylac na rozgrzana patelnie i uwazac zeby sie za bardzo nie scielo, po czym zdjac z ognia i dodac camembert w kawalkach zamieszac, tak zeby serek lekko sie rozplywal i gotowe. Do tego moze odrobina zieleniny (tak dla oczu), no ale jak nie ma czasu.... ;-) + swieze pieczywo To cos w wersji rapide. :-) Również pozdrawiam.
Witam
Czytając sobie wakacyjną książkę, nieważne co, znalazłem w tekście wzmiankę o "jajkach sadzonych z camembert". Pogrzebałem po internecie ale nic ciekawego nie znalazłem, albo sam nie wiem czego szukam. Znalazłem przepis na jajka sadzone na serze. Moze to o to chodzi ale postanowiłem zapytać znawców. Czy taki temat jest Wam znany? Czy to może chodzić o jajka sadzone na serze czy też to mają być jajka sadzone pod serem? Książka dzieje się w Paryżu, więc pewnie chodzi o kuchnię francuską.
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów
Krzyś
Ja kiedys kupilam taki ser w panierce i dopiero na to wlalam surowe jajko i bylo pyszne ale nie wiem czy w tej ksiazce dokladnie o to chodzilo . jajko sie ladnie zsiadlo i bylo razem z serem supre smaczne .
Może chodzi o omelette au camembert?
robi to sie mniej wiecej tak:
camembert pokroic w niezbyt cienkie plasterki, odstawic do lodowki
na masle podsmazyc cebulke drobno posiekana, (nie zarumieniajac jednak, chodzi o odparowanie soku)
dodajemy do cebulki pieczarki, znow odparowujemy sok.
jajka ubijamy z odrobina tlustej smietanki, robimy omlet.
Gotowy omlet posypujemy farszem pieczarkowym, zwijamy.
Układamy na talerzu, polewamy znow odrobina smietanki, na wierzchu ukladamy plastry sera.
Wstawiamy na chwile do goracego piekarnika, przy czym zostawiamy drzwiczki otwarte.
Po chwili gotowe do spozycia.
Potrawa z Normandii.
Wow, wygląda super, tylko czemu tyle roboty
Umrę z głodu zanim to zrobię.
Nie wiem czy o to chodziło, z treści książki wynika że jedli to na śniadanie więc raczej wersja jajko na serze, bo kto by chciał tyle pracy wkładać rano w jedzenie. No chyba że francuzi mają inaczej :-)
Pozdrawiam
Krzyś
O rany to jest tylko sposob podania.. ;-)
Zawsze mozna rozbeltac jajka, polaczyc z odrobina masla, pieprzu, soli, wylac na rozgrzana patelnie i uwazac zeby sie za bardzo nie scielo, po czym zdjac z ognia i dodac camembert w kawalkach zamieszac, tak zeby serek lekko sie rozplywal i gotowe. Do tego moze odrobina zieleniny (tak dla oczu), no ale jak nie ma czasu.... ;-) + swieze pieczywo
To cos w wersji rapide. :-)
Również pozdrawiam.
Tak mi mów, to już jest wersja błyskawica :-)
Dzięki, już się nie nabijam :-)
Pozdrawiam
Krzyś