Moi Kochani, Mam nadzieje, ze ktos bedzie mi mogl pomoc, bo sama nie wiem co zrobic. Mamy 2 dorosle psy -rok i trzy lata -owczarki niemieckie, pies -bardzo przyjazny -mozna doslownie mu na glowe wejsc, suczka troche mniej. Poniewaz mamy warunki - duzo prestrzani, jezioro itd. i oboje z mezem jestesmy "psiarzami" maz wczoraj zrobil mi niespodzianke i kupil mi 8 tygodniowego owczarka pirenejskiego, no i tu zaczynaja sie schody - moje psy totalnie go ignoruja, Tores nawet na niego powarkuje, biedna psinka chodzi i piszczy a ja jestem zalamana ze bede go musiala oddac z powrotem. Prosze poradzcie, czy to przejsciowe, czy ten 3 piesek bedzie zawsze na uboczu. dzieki Ela
Nie oddawaj go, przeczekajcie. One same sobie poukładają stosunki "międzypsie". Szczeniaczek rośnie z każdym dniem, przestanie popłakiwać lada dzień. Staruchy też są zdezorientowane nową sytuacją domową. Wszystko minie, zaprzyjaźnią się, tylko go nie oddawajcie, takie cudo
Erko-pewnie ,że nie oddawaj.Twój Tores powarkuje-bo pewnie daje odczuć maluchowi kto tu rządzi;))) No i tak jak napisała Malinka-pieski są pewnie zdziwione nową sytuacją-nagle ktoś wchodzi na ich teren i do tego ma jakieś przywileje tam gdzie tylko one je miały. Trzeba im pozwolić przywyknąć do siebie nawzajem-potrzebują czasu.Zobaczysz jeszcze będą razem szalały.Pozdrawiam
Fachowcem nie jestem, ale od kiedy pamiętam w moim domu były psy. Myślę sobie, że jeden dzień to zbyt mało czasu, aby podejmować tak drastyczną decyzję jak oddanie szczeniaczka (tym bardziej, że jest przesłodki:)). Dorosłe psy czują się u siebie, więc na pewno musi upłynąć więcej czasu zanim zaakceptują nowego domownika. Jeżeli nie są agresywne, wstrzymałabym się przynajmniej przez kilka dni, obserwując zachowanie piesków. Życzę powodzenia.
Dziewczyny, Dzieki bardzo, przeczekam, bo az mi sie chce plakac na sama mysl, ze moglabym go oddac, tym bardziej ze przekonywanie mojej "polowki" odnosnie 3 psa zajelo mi troche czasu, Dzieki bardzo, Ela
myślę, że maluch piszczy, bo jeszcze trochę obco czuje sie w nowym środowisku, raczej nie jest to reakcja na lekceważenie ze strony psich kolegów.mój jamniczek pierwszy dzień w naszym domu spędził łażąc z kąta w kąt i lamentując w niebogłosy;)koniecznie zaczekaj kilka dni, niech się psinka zaaklimatyzuje, potem będzie ok:)
Moi Kochani,
Mam nadzieje, ze ktos bedzie mi mogl pomoc, bo sama nie wiem co zrobic. Mamy 2 dorosle psy -rok i trzy lata -owczarki niemieckie, pies -bardzo przyjazny -mozna doslownie mu na glowe wejsc, suczka troche mniej. Poniewaz mamy warunki - duzo prestrzani, jezioro itd. i oboje z mezem jestesmy "psiarzami" maz wczoraj zrobil mi niespodzianke i kupil mi 8 tygodniowego owczarka pirenejskiego, no i tu zaczynaja sie schody - moje psy totalnie go ignoruja, Tores nawet na niego powarkuje, biedna psinka chodzi i piszczy a ja jestem zalamana ze bede go musiala oddac z powrotem. Prosze poradzcie, czy to przejsciowe, czy ten 3 piesek bedzie zawsze na uboczu. dzieki Ela
Erko-pewnie ,że nie oddawaj.Twój Tores powarkuje-bo pewnie daje odczuć maluchowi kto tu rządzi;)))
No i tak jak napisała Malinka-pieski są pewnie zdziwione nową sytuacją-nagle ktoś wchodzi na ich teren i do tego ma jakieś przywileje tam gdzie tylko one je miały.
Trzeba im pozwolić przywyknąć do siebie nawzajem-potrzebują czasu.Zobaczysz jeszcze będą razem szalały.Pozdrawiam
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziewczyny,
Dzieki bardzo, przeczekam, bo az mi sie chce plakac na sama mysl, ze moglabym go oddac, tym bardziej ze przekonywanie mojej "polowki" odnosnie 3 psa zajelo mi troche czasu, Dzieki bardzo, Ela
myślę, że maluch piszczy, bo jeszcze trochę obco czuje sie w nowym środowisku, raczej nie jest to reakcja na lekceważenie ze strony psich kolegów.mój jamniczek pierwszy dzień w naszym domu spędził łażąc z kąta w kąt i lamentując w niebogłosy;)koniecznie zaczekaj kilka dni, niech się psinka zaaklimatyzuje, potem będzie ok:)
Elu ale ŚLICZNY!! nie oddawaj, zobaczysz będzie dobrze!! przyzwyczają się do siebie i raem jeszcze będą chasać! pozdrawiam!!
Ifasiu,
Dziekuje ci bardzo, faktycznie jest taki fajniutki i grzeczny. trzymaj sie cieplutko, Ela