Kochani ! Słyszałam coś o pasteryzowaniu słoików w piekarniku. Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić jak to zrobić??? Mam do pasteryzowania mnóstwo słoiczków z sałatkami i przeraża mnie gotowanie tego na gazie -zajmie mi to chyba cały dzień.
W reklamie Reala widziałam kiedyś taki sprzęt do pasteryzacji jednorazowo 12 słoików litrowych. urządzenie elektryczne, z ustawianiem temp. i czasu. Ale to była reklama , zastanawiałam się nawet nad zakupem (chyba ok. 250 zł) ale dalej robię po staremu czyli duży, szeroki gar wyłożony tekturą.
Nie lej takich wielkich łez, nie warto, co do pasteryzacji, jeżeli masz kuchenkę mikro, to 1 min.na najwyższej mocy - i wystarczy. OCZYWIŚCIE METALOWE WIECZKA NIE!!!! wieczka tradycyjnie gotowane w garu. życzę udanej pasteryzacji B
chyba nie doczytałam do końca, pasteryzacja już napełnionych słoików, albo w maszynie tak jak napisane w mail`u wyżej, albo w garnku wyłożonym ścierką lub tekturą to co napisałam poprzednio, to dotyczy pustych słoików, przed napełnieniem pozdrawiam B
Moja koleżanka pasteryzuje w piekarniku, ja też spóbowałam. Wstawia słoiczki do piekarnika, włącza grzanie od dołu i nagrzewa do 110 st. po 10-15 minutach od nagrzania wyłacza i studzi, przy uchylonych drzwiczkach. Ja sie rozpedziłam i włączyłam termoobieg. ,,Tyż" zadziałało. Robiłam tak paprykę, przecier z pomidorów i ogórki z czosnkiem. Po 3 tygodniach nic sie ze słoiczkami nie dzieje, a kontrolujemy na bieżąco ( to znaczy chłopcy wyżerają,hi hi)
Dzięki Izuś-ale czy dajesz tam wodę w brytfannie czy tak ustawiasz na suchej, czy może stawiasz na tej kratce z piekarnika? I jeszcze czy na samym dole piekarnika??
Nie nalewam wody, wstawiam na sucha blachę i na środkowy poziom. Sprawdzam tylko, żeby słoiki były suche. Pierwszy raz trzęsłam majtkami (bo wybuchnie itd), ale działa i dalej tak bedę robić. Powodzenia!!!
Jak mam dużo słoików to tylko w piekarniku - 130 stopni przez 30 minut, potem jeszcze na chwilę zostawiam w wyłączonym piekarniku, jeżeli mam następną turę, jeżeli nie to aż całkiem ostygnie. Słoiki wkładam do zimego lub lekko przestudzonego piekarnika - na wszelki wypadek, aby przypadkiem nie popękały
Kochani ! Słyszałam coś o pasteryzowaniu słoików w piekarniku. Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić jak to zrobić??? Mam do pasteryzowania mnóstwo słoiczków
z sałatkami i przeraża mnie gotowanie tego na gazie -zajmie mi to chyba cały dzień.
W reklamie Reala widziałam kiedyś taki sprzęt do pasteryzacji jednorazowo 12 słoików litrowych. urządzenie elektryczne, z ustawianiem temp. i czasu. Ale to była reklama , zastanawiałam się nawet nad zakupem (chyba ok. 250 zł) ale dalej robię po staremu czyli duży, szeroki gar wyłożony tekturą.
Nie lej takich wielkich łez, nie warto, co do pasteryzacji, jeżeli masz kuchenkę mikro, to
1 min.na najwyższej mocy - i wystarczy. OCZYWIŚCIE METALOWE WIECZKA NIE!!!!
wieczka tradycyjnie gotowane w garu.
życzę udanej pasteryzacji
B
chyba nie doczytałam do końca, pasteryzacja już napełnionych słoików, albo w maszynie
tak jak napisane w mail`u wyżej, albo w garnku wyłożonym ścierką lub tekturą
to co napisałam poprzednio, to dotyczy pustych słoików, przed napełnieniem
pozdrawiam B
Moja koleżanka pasteryzuje w piekarniku, ja też spóbowałam. Wstawia słoiczki do piekarnika, włącza grzanie od dołu i nagrzewa do 110 st. po 10-15 minutach od nagrzania wyłacza i studzi, przy uchylonych drzwiczkach. Ja sie rozpedziłam i włączyłam termoobieg. ,,Tyż" zadziałało. Robiłam tak paprykę, przecier z pomidorów i ogórki z czosnkiem. Po 3 tygodniach nic sie ze słoiczkami nie dzieje, a kontrolujemy na bieżąco ( to znaczy chłopcy wyżerają,hi hi)
Dzięki Izuś-ale czy dajesz tam wodę w brytfannie czy tak ustawiasz na suchej, czy może stawiasz na tej kratce z piekarnika? I jeszcze czy na samym dole piekarnika??
Nie nalewam wody, wstawiam na sucha blachę i na środkowy poziom. Sprawdzam tylko, żeby słoiki były suche. Pierwszy raz trzęsłam majtkami (bo wybuchnie itd), ale działa i dalej tak bedę robić. Powodzenia!!!
Jak mam dużo słoików to tylko w piekarniku - 130 stopni przez 30 minut, potem jeszcze na chwilę zostawiam w wyłączonym piekarniku, jeżeli mam następną turę, jeżeli nie to aż całkiem ostygnie. Słoiki wkładam do zimego lub lekko przestudzonego piekarnika - na wszelki wypadek, aby przypadkiem nie popękały