Sezon grzybowy , a wśród WŻ pewnie są grzybiarze.Czy znacie jakiś sposób ,aby dobrze wysuszyć grzyby?.Ja nawlekam na sznurek, ale są wilgotne i boję sie ,że pojawi się na nich pleśń i wylądują w koszu.Pieca nie mam,grzejniki nie grzeją, a przy kuchence mało miejsca.Może ktoś ma jakiś dobry i sprawdzony sposób- wdzięczna ata
Użytkownik EWA007 napisał w wiadomości: > Kilkupoziomowa suszarka elektryczna. Trochę to trwa, ale grzyby są > aromatyczne, świetnie wysuszone i tak nie ciemnieją. Zgadza się nie ma to jak suszarka, grzyby wychodzą ekstra, nie polecam piekarnika.
na sznurku raczej nie susz- zalęgają się robaczki, a z nich powstają mole,poza tym ciągła wilgoć powstająca podczas gotowania sprzyja raczej temu sposobowi na zepsucie sie a nie suszenie grzybów. Mój stary wypróbowany sposób to słońce na którym ustawiamy sito najlepiej metalowe na stelarzu, a na nim porozrzucane pokrojone grzyby.Jeśli nie ma słońca ten sposób sprawdza się - znaczy grzyby na sicie suszone przy kominku, lub nad piecem zwykłym takim na opał, lub ostatecznie jesli nie mamy innego wyjścia w piekarniku: nagrzewasz piekarnik do 150 stopni, następnie nastawiasz na stopni tylko 50 i pzy OTWARTYCH DRZWICZKACH suszysz kilka godzin swoje zbiory,
PAMIĘTAJ! 1.grzybow przeznaczonych do suszenia nie wolno płukać, jedynie obiera się je z igliwia i kroi. 2. obojętnie jaki sposób suszenia wybierzesz, ważne jest aby co jakiś czas grzybki obracać i" przesypywac " pomiędzy palcami pozdrawiam
Moja babcia suszyła grzyby w gazówce - nastawiała mały płomyczek i zostawiała otwarte drzwiczki. Grzyby nawleczone na nitki wisiały też wysoko nad kuchenką. Najlepsza jest suszarka, ale trzeba do niej cierpliwości. Jesli zbiera się duuużo grzybów, na pewno się do niej nie zmieszczą :( Pamiętam, że jesienne zbiory ładnie się suszyły pokrojone i rozwieszone nad elektrycznym grzejnikiem.
Użytkownik Wkn napisał w wiadomości: > Moja babcia suszyła grzyby w gazówce - nastawiała mały płomyczek i > zostawiała otwarte drzwiczki. Grzyby nawleczone na nitki wisiały też wysoko > nad kuchenką.Najlepsza jest suszarka, ale trzeba do niej cierpliwości. Jesli > zbiera się duuużo grzybów, na pewno się do niej nie zmieszczą > :(Pamiętam, że jesienne zbiory ładnie się suszyły pokrojone i rozwieszone nad > elektrycznym grzejnikiem.
Ja w ubiegłym roku rozłożyłam na blaszce grzyby i włożyłam do piekarnika (w niskiej temp.), niestety tez nie mam suszarki. A nie chcialabys sobie ich jednak zamrozic? Wiekszosc grzybow tak wlasnie zrobilam obgotowalam troche i zamrozilam. Pozdrawiam ilonaa
Obgotowane grzybki po odcedzeniu i ostudzeniu wrzucam też do woreczków - i dla pewności do reklamóweczki jednorazowej . Zawiązuję i tak do zamrażarki - zimą wspaniałe na sosik do ziemniaczków. Można też zagotowywać w słoikach , ale tylko obgotowane i dodatkowo posolone w słoiku . Bez cebuli i tłuszczu ., to dodajemy później , w chwili otworzenia słoika z grzybkami :)
A ja suszę też w suszarkach , ale tu muszą być grzybki pokrojone na cienkie paski . A jak zdarzy się duża ilość na raz , to nawlekam na mocne nici ( dratwa? ) i zawieszam nad kuchenką gazową pozaczepiane rozłożonymi spinaczami o kratkę pochłaniacza . Oczywiście suszą się wyśmienicie !! A jaki zapach w domku i na całej klatce schodowej !! Jest to mój sposób praktykowany od wielu , wielu lat i nigdy mi nie spaliły się , nie zaparzyły ( jak to bywa w piekarniku ) i nie zalęgły mi się żadne robaczki !! Później - jak już są naprawdę suche - wrzucam do płóciennej poszewki i przetrzymuję na grzejnikach lub w ich pobliżu .
Dzięki serdeczne Elek,Ilonko,Inko21 za radę,Ja też wieszam grzybki nad kuchenką gazową,bo taką posiadam. Muszę wypróbować ze spinaczami - dobry pomysł na większą ilość grzybów. Z piekarnika rzeczywiście są beznadziejne.Grzyby również zamrażam,ale lubię uszka z grzybów suszonych. Sposób suszenia na słońcu odpada, pada deszcz.Pozdrawiam - ata
Widziałam taką świetną suszarkę do grzybów - samoróbka: grzejnik Farelka, komin wykonany z blacy aluminiowej wym. 120 cmx30cmx30cm otwarty na dole i u góry. W jednej ściance na dole otór na wlot farelki tak żeby można ją było wsunąć na ok 3 cm do środka. Nad nim co 10 cm cieniutkie pozione otworki 28 cm x 1 cm a po przeciwległej ściance otworki wywiercone wiertarką. Grzyby nakładało sie na szprychy od rowera, wkładało w te otworki jak na żerdkach i włączało się farelkę na I. Nie można tego przykrywać bo farelka może się spalić !
Tak normalnie to praktykuję taki sposób jak Elek. Poza tym grzybki mrożone nie dają tyle smaku jak suszone.
Cena takiej suszarki to ok 100 zł - zależy w jakim sklepiie i od samej suszarki też . Są różne więc obejrzyj ich kilka . Ja mam dwie :jedną z "półeczkami" niskimi , ale jest ich więcej ; druga ma wyższe "półeczki" ale tylko cztery. W tej pierwszej grzybki muszą być cieniej pokrojone , a do drugiej grubiej - ale dłużej się suszą . Mimo wszystko najlepiej mi się suszy grzybki nanizane na nici i na "spinaczach", pod pochłaniaczem i nad gazem :). Zresztą naprawdę szybciej niż w suszarkach no i chyba taniej ....
Od zeszłego roku praktykuję suszenie grzybów nad gazem: stelaż metalowy wysoki na 40 cm, szeroki na wszystkie 4 palniki na tym siatka metalowa , układam grzybki na całej szerokości, włączam 4 palniki na małym gazie i susze, efekt niesamowity , szuszą się 2 godz, nie zmieniają specjalnie koloru i ten zapach na cały dom.... do zeszłego sezonu używałam suszarki elektrycznej ale to trwa zbyt długo. pozdrawiam dankarz
W ubiegłym tygodniu kupiłam na Allegro suszarkę do suszenia grzybów firmy NIEWIADÓW i muszę wam powiedzieć ,że się fajnie suszą.Ma 5 sit ok. 32 cm. średnicy.Miałam 10 litrowy pojemnik grzybów i się pomieściły.Ogonki przekrawałam na pół ,a kapelusze suszyłam w całości.Suszenie trwało ok.1 doby.Wczoraj suszyłam owoce i też są ok.
A ja suszę na sznurku, 100% naturalnie w kuchni podwieszone pod sufitem, a robaczki......nigdy w 100% się ich nie pozbędziecie, ale to nic z nimi grzybki są smaczniejsze!!
Odświeżam wątek suszenia grzybów, ponieważ przymierzam się do kupna elektrycznej suszarki. Zanim się zdecyduję proszę o Wasze opinie jakiej firmy suszarki posiadacie i czy jesteście z nich zadowoleni
Dwa lata temu, wobec nieprawdopodnego wprost "brania", zakupilismy gdzies w Slowacji tzw "susziczke na houby", a, ze branie bylo niesamowite, to za trzy dni druga susziczke. Okazuje sie, ze strasznie przeplacilismy, niemniej wysuszylismy w nich juz wszystko, pomidory (namietnie), ziola aromatyczne, a grzyby nie tylko jesienne, bo zbieramy rowniez smardze wczesna wiosna. Teraz obydwie lataja na okraglo, bo wysyp oregano, miety, majeranku, a i pomidory nareszcie jak nalezy. Na grzyby trzeba jeszcie poczekac, ale jak sie pojawia to obie susziczki na pelnych obrotach, tyle, ze u nas na tarasie, bo ja nie znosze zadnych zapachow na tzw salonach.Nawet w przedpokoju nie znosze. Niemniej wysuszone juz rumianki, lipki - tutaj nieco wczesniej - ale rownie aromatycznie. Ja nawet nie wiem jakiej to bylo firmy.Kupowalam calkowicie w ciemno, jutro sprawdze i doniose Wam. Wlaczam je sobie w domu, a one szemraja, bo jednak troche szemraja i wydaja niebywale smaki na tarasie, cale szczescie, ze nie musze uczestniczyc w tym nosowo, bo jako wielka alergiczka nie znosze grzybni w domu.
Forum
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
Kilkupoziomowa suszarka elektryczna. Trochę to trwa, ale grzyby są aromatyczne, świetnie wysuszone i tak nie ciemnieją.
Użytkownik EWA007 napisał w wiadomości:
> Kilkupoziomowa suszarka elektryczna. Trochę to trwa, ale grzyby są
> aromatyczne, świetnie wysuszone i tak nie ciemnieją.
Zgadza się nie ma to jak suszarka, grzyby wychodzą ekstra, nie polecam piekarnika.
na sznurku raczej nie susz- zalęgają się robaczki, a z nich powstają mole,poza tym ciągła wilgoć powstająca podczas gotowania sprzyja raczej temu sposobowi na zepsucie sie a nie suszenie grzybów. Mój stary wypróbowany sposób to słońce na którym ustawiamy sito najlepiej metalowe na stelarzu, a na nim porozrzucane pokrojone grzyby.Jeśli nie ma słońca ten sposób sprawdza się - znaczy grzyby na sicie suszone przy kominku, lub nad piecem zwykłym takim na opał, lub ostatecznie jesli nie mamy innego wyjścia w piekarniku:
nagrzewasz piekarnik do 150 stopni, następnie nastawiasz na stopni tylko 50 i pzy OTWARTYCH DRZWICZKACH suszysz kilka godzin swoje zbiory,
PAMIĘTAJ!
1.grzybow przeznaczonych do suszenia nie wolno płukać, jedynie obiera się je z igliwia i kroi.
2. obojętnie jaki sposób suszenia wybierzesz, ważne jest aby co jakiś czas grzybki obracać i" przesypywac " pomiędzy palcami
pozdrawiam
taka suszarka to dobry pomysł, szkoda,że nie mam piekarnika elektrycznego tylko gazówkę. Ewa dzięki za radę.
Moja babcia suszyła grzyby w gazówce - nastawiała mały płomyczek i zostawiała otwarte drzwiczki. Grzyby nawleczone na nitki wisiały też wysoko nad kuchenką.
Najlepsza jest suszarka, ale trzeba do niej cierpliwości. Jesli zbiera się duuużo grzybów, na pewno się do niej nie zmieszczą :(
Pamiętam, że jesienne zbiory ładnie się suszyły pokrojone i rozwieszone nad elektrycznym grzejnikiem.
Użytkownik Wkn napisał w wiadomości:
> Moja babcia suszyła grzyby w gazówce - nastawiała mały płomyczek i
> zostawiała otwarte drzwiczki. Grzyby nawleczone na nitki wisiały też wysoko
> nad kuchenką.Najlepsza jest suszarka, ale trzeba do niej cierpliwości. Jesli
> zbiera się duuużo grzybów, na pewno się do niej nie zmieszczą
> :(Pamiętam, że jesienne zbiory ładnie się suszyły pokrojone i rozwieszone nad
> elektrycznym grzejnikiem.
Ja w tym roku zbudowałem słoneczną suszarkę do żywności. Na brak miejsca w niej chyba nie będę mógł narzekać - jej pojemność to ponad 200 litrów. Więcej o niej napisałem tutaj: http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=250937&post=269437&offset=220
P.
Ja w ubiegłym roku rozłożyłam na blaszce grzyby i włożyłam do piekarnika (w niskiej temp.), niestety tez nie mam suszarki. A nie chcialabys sobie ich jednak zamrozic? Wiekszosc grzybow tak wlasnie zrobilam obgotowalam troche i zamrozilam. Pozdrawiam ilonaa
ilonaa, czy mrozisz w woreczkach te grzybki? nie przeciekną?bo też nie mam pomysłu na grzyby, a mieszkam przy lesie i mam ich do oporu:)
Madziu są woreczki foliowe przeznaczone do mrożonek. Nie ma szans ze cos przecieknie. Oczywiscie wkłada sie juz ostudzone grzybki.
Obgotowane grzybki po odcedzeniu i ostudzeniu wrzucam też do woreczków - i dla pewności do reklamóweczki jednorazowej .
Zawiązuję i tak do zamrażarki - zimą wspaniałe na sosik do ziemniaczków.
Można też zagotowywać w słoikach , ale tylko obgotowane i dodatkowo posolone w słoiku .
Bez cebuli i tłuszczu ., to dodajemy później , w chwili otworzenia słoika z grzybkami :)
A ja suszę też w suszarkach , ale tu muszą być grzybki pokrojone na cienkie paski .
A jak zdarzy się duża ilość na raz , to nawlekam na mocne nici ( dratwa? ) i zawieszam nad kuchenką gazową pozaczepiane rozłożonymi spinaczami o kratkę pochłaniacza .
Oczywiście suszą się wyśmienicie !! A jaki zapach w domku i na całej klatce schodowej !!
Jest to mój sposób praktykowany od wielu , wielu lat i nigdy mi nie spaliły się , nie zaparzyły ( jak to bywa w piekarniku ) i nie zalęgły mi się żadne robaczki !!
Później - jak już są naprawdę suche - wrzucam do płóciennej poszewki i przetrzymuję na grzejnikach lub w ich pobliżu .
Widziałam taką świetną suszarkę do grzybów - samoróbka: grzejnik Farelka, komin wykonany z blacy aluminiowej wym. 120 cmx30cmx30cm otwarty na dole i u góry. W jednej ściance na dole otór na wlot farelki tak żeby można ją było wsunąć na ok 3 cm do środka. Nad nim co 10 cm cieniutkie pozione otworki 28 cm x 1 cm a po przeciwległej ściance otworki wywiercone wiertarką. Grzyby nakładało sie na szprychy od rowera, wkładało w te otworki jak na żerdkach i włączało się farelkę na I. Nie można tego przykrywać bo farelka może się spalić !
Tak normalnie to praktykuję taki sposób jak Elek. Poza tym grzybki mrożone nie dają tyle smaku jak suszone.
Emiloos, samoróbek boję się.Poszukam lepiej suszarki elektrycznej w sklepie,ciekawe jaki jest koszt tego urządzenia.Pozdrawiam -ata
Cena takiej suszarki to ok 100 zł - zależy w jakim sklepiie i od samej suszarki też .
Są różne więc obejrzyj ich kilka .
Ja mam dwie :jedną z "półeczkami" niskimi , ale jest ich więcej ;
druga ma wyższe "półeczki" ale tylko cztery.
W tej pierwszej grzybki muszą być cieniej pokrojone , a do drugiej grubiej - ale dłużej się suszą .
Mimo wszystko najlepiej mi się suszy grzybki nanizane na nici i na "spinaczach", pod pochłaniaczem i nad gazem :).
Zresztą naprawdę szybciej niż w suszarkach no i chyba taniej ....
Od zeszłego roku praktykuję suszenie grzybów nad gazem: stelaż metalowy wysoki na 40 cm, szeroki na wszystkie 4 palniki na tym siatka metalowa , układam grzybki na całej szerokości, włączam 4 palniki na małym gazie i susze, efekt niesamowity , szuszą się 2 godz, nie zmieniają specjalnie koloru i ten zapach na cały dom.... do zeszłego sezonu używałam suszarki elektrycznej ale to trwa zbyt długo. pozdrawiam dankarz
Dzięki Dankarz, pomysł z metalowym stelażem też jest świetny.Pozdrawiam - ata
W ubiegłym tygodniu kupiłam na Allegro suszarkę do suszenia grzybów firmy NIEWIADÓW i muszę wam powiedzieć ,że się fajnie suszą.Ma 5 sit ok. 32 cm. średnicy.Miałam 10 litrowy pojemnik grzybów i się pomieściły.Ogonki przekrawałam na pół ,a kapelusze suszyłam w całości.Suszenie trwało ok.1 doby.Wczoraj suszyłam owoce i też są ok.
A ja suszę na sznurku, 100% naturalnie w kuchni podwieszone pod sufitem, a robaczki......nigdy w 100% się ich nie pozbędziecie, ale to nic z nimi grzybki są smaczniejsze!!
Odświeżam wątek suszenia grzybów, ponieważ przymierzam się do kupna elektrycznej suszarki. Zanim się zdecyduję proszę o Wasze opinie jakiej firmy suszarki posiadacie i czy jesteście z nich zadowoleni
Dwa lata temu, wobec nieprawdopodnego wprost "brania", zakupilismy gdzies w Slowacji tzw "susziczke na houby", a, ze branie bylo
niesamowite, to za trzy dni druga susziczke. Okazuje sie, ze strasznie przeplacilismy, niemniej wysuszylismy w nich juz wszystko,
pomidory (namietnie), ziola aromatyczne, a grzyby nie tylko jesienne, bo zbieramy rowniez smardze wczesna wiosna.
Teraz obydwie lataja na okraglo, bo wysyp oregano, miety, majeranku, a i pomidory nareszcie jak nalezy.
Na grzyby trzeba jeszcie poczekac, ale jak sie pojawia to obie susziczki na pelnych obrotach, tyle, ze u nas na tarasie, bo ja nie znosze
zadnych zapachow na tzw salonach.Nawet w przedpokoju nie znosze.
Niemniej wysuszone juz rumianki, lipki - tutaj nieco wczesniej - ale rownie aromatycznie.
Ja nawet nie wiem jakiej to bylo firmy.Kupowalam calkowicie w ciemno, jutro sprawdze i doniose Wam.
Wlaczam je sobie w domu, a one szemraja, bo jednak troche szemraja i wydaja niebywale smaki na tarasie, cale szczescie, ze nie musze uczestniczyc w tym nosowo, bo jako wielka alergiczka nie znosze grzybni w domu.