Nie wiem czy się to tak nazywa, niemniej wygląda jak schab tylko ciemniejszy i jako taki otrzymałam. Dostałam od sąsiadki, a jako, że nigdy nie robiłam cielęciny mma pytanie o czas pieczenia? krócej czy dłużej od schabu wieprzowego.
Wiesz Ekkore, zależy jaki ma być - mocno upieczony czy lekko krwisty. Ostatnio piekłam jagnięcinę z kością (gdzieś z uda chyba) ok 1 godz. i 10 min - był bardzo soczysty i leciutko krwisty ale pyszny! Wiem, że to nie to samo ale może jakoś mogłabyś sprawdzić np nakłuwając szpikulcem metalowym. Moja teściowa wkłada do mięsa taki drut (jak do dziania), liczy do 10 i przykłada do brody - jeśli jest parzący to mięso jest dobre, wyłącza piekarnik i zostawia tak jeszcze na ok 10min.
a wykorzystujesz? Ja go mam, ale za mało doświadczenia i informacji na temat pieczenia. Mam temperatury, ale nie wiem jak to przełożyć na czas pieczenia. czy jak mięso osiągnie temperaturę to już jest gotowe? czy potem trzeba utrzymywać ją przez jakiś czas, zmniejszając temperaturę piekarnika. W instrukcji do ustrojstwa jest o samym urządzenia, natomiast nic w odniesieniu do mięsa.
Dziękuję - odnalazłam ten wątek - i wiesz odpowiedź jarkab jakoś mi umknęła - miałam ją nie oznaczoną jako przeczytaną. i znowu się dopominałam o odpowiedzi na to samo.
Nie wiem czy się to tak nazywa, niemniej wygląda jak schab tylko ciemniejszy i jako taki otrzymałam. Dostałam od sąsiadki, a jako, że nigdy nie robiłam cielęciny mma pytanie o czas pieczenia? krócej czy dłużej od schabu wieprzowego.
Wiesz Ekkore, zależy jaki ma być - mocno upieczony czy lekko krwisty. Ostatnio piekłam jagnięcinę z kością (gdzieś z uda chyba) ok 1 godz. i 10 min - był bardzo soczysty i leciutko krwisty ale pyszny! Wiem, że to nie to samo ale może jakoś mogłabyś sprawdzić np nakłuwając szpikulcem metalowym. Moja teściowa wkłada do mięsa taki drut (jak do dziania), liczy do 10 i przykłada do brody - jeśli jest parzący to mięso jest dobre, wyłącza piekarnik i zostawia tak jeszcze na ok 10min.
No proszę,a ja zainwestowałam w termometr do mięsa,októrym była kiedyś mowa,mając mnóstwo drutów w szufladzie.
a wykorzystujesz? Ja go mam, ale za mało doświadczenia i informacji na temat pieczenia. Mam temperatury, ale nie wiem jak to przełożyć na czas pieczenia. czy jak mięso osiągnie temperaturę to już jest gotowe? czy potem trzeba utrzymywać ją przez jakiś czas, zmniejszając temperaturę piekarnika. W instrukcji do ustrojstwa jest o samym urządzenia, natomiast nic w odniesieniu do mięsa.
Przeczytałam stare uwagi JarkaB na temat tego "ustrojstwa" i wynika z nich, że kiedy mięso osiągnie wymaganą temperaturę wówczas kończymy pieczenie.
Dziękuję - odnalazłam ten wątek - i wiesz odpowiedź jarkab jakoś mi umknęła - miałam ją nie oznaczoną jako przeczytaną. i znowu się dopominałam o odpowiedzi na to samo.
Już Ty mi lepiej nie dziękuj, bo póki co to ja jestem Twoją dłużniczką w tym temacie. Pozdrawiam :-)
jak znajdziesz jakieś przepisy z konkretnym wykorzystaniem termometru pamiętaj o mnie