Forum

Rozmowy wolne i frywolne

"Wielkie Żarcie" kontra "my"

  • Autor: smakosia Data: 2006-08-31 11:05:17

    Przyszło mi wczoraj na myśl, kiedy zerknęłam na swoje słoiczki z powidłami śliwkowymi, że gdyby nie "WŻ" pewnie by ich nie było .
    To nasunęło mi myśl aby puścić "w obieg" wątek, w którym chcę Wam zaproponować takie małe zwierzenia ;-) Może się przyłączycie?

    Zacznę od siebie :-). Zawsze po kuchni "poruszałam" się swobodnie, ale tylko wtedy, kiedy robiłam dania proste i zazwyczaj te bardziej popularne w stylu schabowy z ziemniakami :-) Potem przeprowadziłam się z moją "drugą połową" do własnego mieszkanka i zrobiłam tam przytulną kuchnię, w której miałam ochotę spędzać większość wolnego czasu. To nie oznacza, że gotowałam. Często siadałam przy stoliku, czytałam popijając ulubioną kawę. Potem przyszedł czas na przygotowania świąteczne. No i tutaj się zaczęło... Szukając przepisu natrafiłam na "WŻ". Już nie pamiętam swojego pierwszego pytania, ale pamiętam, że od pierwszej chwili poczułam się z Wami jak u siebie w domu. Powoli odkrywałam (jak to mądrze mawiają) tajniki gotowania. Nagle okazało się, że bardzo lubię soczewicę, że zrobienie fasolki po bretońsku, to żadna filozofia a ciasto biszkoptowe może się upiec nawet bez zakalca. Nabrałam odwagi i jeszcze większej chęci do gotowania. Pierwsze święta w moim wykonaniu pachniały aromatycznym schabem ze śliwkami, ziołową karkówką, rybą po grecku itp. Potem doszedł "magiczny" piernik świąteczny. Robiłam go przez cały miesiąc. Aż mi się nie chciało wierzyć, że to będzie takie ekscytujące. Zrobiłam do niego masę kremową po przeczytaniu całego szeregu Waszych sugestii. Tutaj to już musiałam walczyć ze sobą. Zupełnie nie miałam pojęcia, który wybrać a Marinik pisał, że najlepsze są powidła śliwkowe. Myślałam "chyba trzeba będzie iść na kompromis" więc przekładałam go ostatecznie powidłami i kremem. Był fantastyczny i stał się tym samym naszą "prywatną tradycją". Obiecałam, że będę go robiła raz w roku w każde święta Bożego Narodzenia. Wiecie jak mnie to ucieszyło? To cudowne czuć, że tworzy się we własnej kuchni, swoją maleńką tradycję. Czułam się dość pewnie w tym co robię, bo zawsze wiedziałam, że mogę liczyć na życzliwe reakcje użytkowników "WŻ", kiedy tylko będę miała jakieś wątpliwości. Przyszedł czas na Wielkanoc. Kuchnia pachniałą kruchymi pierożkami z pieczarkami, sernikiem i szarlotką. Z piwnicy przyniosłam słoik własnej marynowanej dyni. Ale miałam radochę, kiedy wszyscy się zajadali żurkiem na własnym zakwasie a potem aromatycznym , pieczonym mięskiem i pasztetem. Teraz, kiedy idzie jesień zrobiłam się trochę bardziej sentymentalna i zaczęłam z żalem myśleć o tym, że będąc na urlopie przegapiłam najlepszy sezon wiśniowy. Na pocieszenie wypatrzyłam śliwki. Zamarzyły mi się powidła. No i stało się! Zrobiłam już pierwszą porcyjkę. W zamrażarce zaś wylądowało leczo z cukini. Jakie to fantastyczne uczucie, kiedy zimą, gdy za oknem mroźno i zazwyczaj szaro nagle na talerzu pojawia się owo leczo, niczym namiastka lata, pachnące ogrodem i ziołami. Teraz czekam na sezon dyniowy, na dorodne selery aby upiec z nich pasztet i uśmiecham się w myślach do Was i do siebie, bo wiem, że dzięki "WŻ" i dzięki wielu miłym osobom jeszcze długo bedę mogła uczyć się odkrywania tego co pięknie pachnie, smakuje tysiącem smaków, poznawania ziół, przypraw i niejednokrotnie samej siebie :-)
    Tak kochani "Żarłowicze" z wielkim impetem wtargnęło do mojej skromnej kuchni wielkie "WŻ" i dziękuję Wam za to.

    Ps. Przepraszam moją szefową z pracy, że naraziłam firmę na utratę niezliczonej ilości kartek, które nieustająco są wypełniane szeregiem nowych "natchnień" (czyt. przepisów). Poprawy jednak nie obiecuję, zwyczajnie nie mogę.

  • Autor: Wiola1 Data: 2006-08-31 11:13:51

    Ja też się bardzo cieszę, że Was odkryłam. Dopóki nie natknęłam się na WŻ też uważałam, że potrafię niexle gotować, piec, alew pewnym momecie w mój repertuar kulinarny zaczęła się wkradać monotonia, te same sałatki na imprezki rodzinne, te same ciasta. A teraz? zawsze jakaś nowa sałatka, ciasto, kiedys robiłam jedno i to samo ciasto na zimno, a tego lata wypróbowałam chyba z 10 i wszystkie pyszne, a jak coś niewiem zawsze mogę na Was liczyć. Dziękuję Wam za to!

    Ps Smakosiu proszę jak możesz odpowiedz na moje pytanko dot. śledzi łowickich

  • Autor: smakosia Data: 2006-08-31 11:20:46

    Zrobione!

  • Autor: Elek Data: 2006-08-31 11:15:26

    Smakosiu --- pięknie to opisałaś . Aż łezka się w oku zakręciła , bo i ja w bardzo wielu sytuacjach mogłabym się podpisać pod Twoimi.
    Teraz tylko podziękuję WŻ - za to ,że JEST  i Tobie za ten wspaniały opis - a ja dopiszę ciut więcej jak już wrócę.
     Pozdrawiam Elek .

  • Autor: nulka5 Data: 2006-08-31 12:35:09

    MMMm ale pieknie to napisalas! :) Naprawde!

    U mnie jest tak, ze BARDZO lubie gotowac, jeszcze bardzie piec. Ale ze jestem dosc mloda osoba i nadal mieszkam z rodzicami, to nie mam w tym takiej wprawy. Marzy mi sie, ze jak juz sie przeprowadze "na swoje", tez urzadze sobie wspaniala kuchnie, wg moich marzen. Ze bede spedzac tam ogrom czasu i wyczarowywac co chwile nowe specjaly :) I tak jak piszesz... marzy mi sie taka "prywatna tradycja". Ale do tego jeszcze czas... Co wcale nie znaczy, ze nie stawiam pierwszych krokow w kuchni moich rodzicow! :)
    Teraz musze "przejac" troche sztuczek od mamy, abym w moim domu miala przynajmniej podstawy! :)

    I tak jak piszesz... WZ odgrywa w kuchni naprawde WIELKA role :) Ludzie tutaj sa nastawieni przyjaznie i zawsze chetni sa do pomocy. Nie patrza, czy ktos juz jest Szefem Kuchni czy dopiero dorasta do wysokosci lady kuchennej :) Pomagaja bezinteresownie i zawsze sluza dobra rada! :)
    Kochani jestescie Zarlowicze, wiecie o tym?! :)
    Buziaki i pozdrowionka dla Kochanych Zarloczkow!!!!

  • Autor: ekkore Data: 2006-08-31 12:35:33

    Moje spotkanie z WZ zaczęło się od przepisu na rafaello. Nie przepadam za kokosem, ale sprzedawane w naszej cukierni dosyć mi smakowało. Postanowiłam upiec sama - czy znalazłam przepis odpowiadający tamtemu już nie pamiętam, ale powolutku zaczęłam przeglądać przepisy, dodawać do ulubionych. I zamiast drukować wypisywałam składniki na karteczce, którą potem gubiłam.
    Spodobał mi się edytor - wcale nie myśląc o udzielaniu się na forum przepisałam mój rozpadający się zeszyt, wszystko drukując i wkładając w folijkach do segregatora. To samo stało się z ulubionymi. Ale dzieki temu mam także te przepisy które zniknęły (oczywiście te ktore mnie interesowały), 
     Po jakimś czasie zauważyłam forum. no i zaczęło się - strona została ustawiona jako startowa, życie zaczęło krążyć wokół strony. Wpadłam w uzależnienie i dobrze mi z tym. Ale ilu ciekawych rzeczy się dowiedziałam, ile nowych rzeczy mogłam ugotować czy upiec. Dzięki stronie zaczęła się moja przygoda z chlebem.


    W każdym razie dziekuję i Pampasowi za stworzenia tak cudownego miejsca, i Wam wszystkim za wspaniałą atmosferę.

  • Autor: smakosia Data: 2006-08-31 12:48:11

    Oj, Ekkore przypomniałaś mi o chlebie. To niezwykłe uczucie, kiedy wyciąga się z piekarnika takie pachnące, gorące, złocisto-brązowe i jednocześnie "najstarsze" dzieło świata. I jeszcze ta świadomośc - to moje "dzieło świata" ( bez drożdży i polepszaczy) I jeszcze coś - dzięki temu drugiemu chlebowi ( bo pierwszy nie nadawał się do jedzenia ) usłyszałam urocze słowa od mojej "drugiej połowy" : "Pachnie wsią i kuchnią mojej babci - jest jak najwspanialsze wspomnienie z dzieciństwa. Tak, to jest chleb mojej babci". To była dla mnie nagroda za wytrwałość - najlepsza z możliwych.

  • Autor: nulka5 Data: 2006-08-31 13:44:12

    mmmm :) ale sloooooodkie! Obysmy wiecej slyszaly takich slow, co kochane?
    Jak to milo, jak rodzina, a najbardziej nasza "druga polowka" docenia i smakuje naszych wypiekow :)

  • Autor: elo Data: 2006-08-31 14:01:20

    Zawsze lubiłam gotować, piec, przebywać w kuchni, ale przebywanie na tej stronce  to jeszcze wzmaga !!! Gorące pozdrowionka dla wszystkich WŻ

  • Autor: till Data: 2006-08-31 14:42:42

    Wielkie Żarcie to nie tylko wielkie zmiany w mojej kuchni . Wielkie Żarcie to ludzie , których nie poznałabym nigdy , gdyby nie ta strona . Ludzie zupełnie mi obcy , a jednocześnie całkiem bliscy ;))))
    Pozdrawiam Was i cieszę się , że pojawiliście się w moim życiu .

  • Autor: Stella Data: 2006-08-31 15:17:42

    Co do kuchni nigdy nie miałam pewności czy sobie poradzę.Wielkie Zarcie pozwoliło mi upewnić sie  że przygotowywanie potraw może byc przyjemnie i smacznie.Pozdrawiam i dziękuje że jesteście.Stella  

  • Autor: bahus Data: 2006-08-31 23:13:14

    Till, czarodziejko tej strony.... bez Ciebie ta stronka byłaby....no nie wiem jak to wyrazić...myślę, że "szara" . Tacy ludzie jak Ty nadają jej kolorytu...nawet moje pingwiny tak uważają. Rownież pewne wiewiórki mają swój wkład w to co jest i dzieje się tutaj. I na tym polega piękno naszego Wielkiego Żarcia. Najlepszej i najpiękniejszej strony w polskim internecie.
    Bahus

  • Autor: till Data: 2006-09-01 09:49:03

    Bahus , kolorytu tej stronie jakiś czas temu dodał Pampas , bo poprzednia wersja faktycznie była
    "szara " . Nie miałam z tym absolutnie nic wspólnego ;)))))

  • Autor: ekkore Data: 2006-09-01 10:10:52

    O właśnie - jeszcze raz podziękowania dla Pampasa za inność naszego forum od większości innych szaroburych masówek, korzystajacych z gotowych forumowych modułów (czy jak się to fachowo nazywa)

  • Autor: smakosia Data: 2006-09-01 10:39:51

    Pampasie miły ja też przyłączam się do tego przemiłego chóru dziękczynnego :-) Jesteś "wielki" !

  • Autor: Basienkaa0 Data: 2006-09-01 17:21:50

    i ja i ja też

  • Autor: Janek Data: 2006-08-31 19:53:21

    Jestem facetem ale podpisuję się powd wszystkimi Waszymi, Dziewczyny, wypowiedziami. Czasem Was wkurzam (szczególnie dwie!)  ...ale lubię Was wszystkie, a dzięki WŻ zyskałem nowe przyjaźnie ...i dziekuję Wam  za to, że znosicie moje czasem ostre wypowiedzi. I porawy ...też nie obiecuję.
    Janek

  • Autor: inka21 Data: 2006-08-31 19:59:41

    smakosiu dziękuję,ze napisałaś to,co napisałaś, pięknie to ujęłaś. Ja ze swej strony dziekuję wam wszystkim za to,że moge tu z wami być, jeseście niby moja internetowa rodzinka,tak was traktuję,dziękujęwam za to,ze w dni szczególnie dla mnie ciężkie, tragiczne (wielu z was wie oczym teraz pisze) byliście ze mną i pomogliście mi wytlumaczyć bezsens śmierci, dzięki

  • Autor: lajan Data: 2006-08-31 20:22:33

    Ok! Dosyć bo mi klawiatura zamokła. Cieszę się, że jesteśmy.

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2006-09-01 07:45:10

    hej Janek kazdy z nas jest jaki jest... Nieraz trzeba sie "wstrzymac" a nieraz i sobie "ulzyc", Jak to w zyciu. Jak to milo ze nikt z nas nie jest idealem ale kazdy ciagle sie doskonali: czy jako kucharz czy jako czlowiek...

  • Autor: siljed Data: 2006-08-31 20:26:45

    Ciesze sie ze jestescie

  • Autor: Kuroneko Data: 2006-08-31 20:43:09

    Ja dopiero dolaczylam do tego wspanialego grona osob uwielbiajacych gotowac... do tych dopiero co odkrywajacych tajniki dobrego pichcenia. Mam nadzieje wiele sie od Was dowiedziec i nauczyc. I wiem ze juz na zawsze tu pozostane.

    Ja takze marze o wlasnej kuchni, ktora juz niedlugo bede dekorowac i urzadzac wedlug moich upodoban. Na ladzie stania mala okrecana wieza z przyprawami, a w szufladach pelno bede miec bulionow, galaretek, smietanek i kisielow z budyniami... osoby ktore mieszkaja za granica i do Polskich produktow nie jest im latwo dotrzec czy to ze wzgledow odleglosci czy finansowych wiedza o czym mowie.

    W Anglii nie jest latwo jesli chodzi o gotowanie naszych cudownych Polskich potraw, a do takich tesknie okropnie!  (Ma ktos przepis na ogorki kiszone i chlebek bez dodatku drozdzy i zakwasu?)

    Wiem ze tutaj znajde wielu rodakow ktorzy zostali rozsiani po calym swiecie i staraja sie stworzyc gdzies taki prawdziwy kacik Polskiej Kuchni!

    Chociaz tu sie z Wami polacze drodzy Rodacy!!!

    DZIEKI WZ!!!!!!!!!!!!!!!

    Kuroneko

  • Autor: woila Data: 2006-08-31 21:51:26

    Pierwszą potrawą, którą zrobiłam z przepisów WŻ były "pancakes"- Wkn. Oczywiście udane. To mnie przekonało, że powinnam spróbować czegoś więcej, szukałam dalej... gotawałam, jadłam i eksperymentowałam... Potem odkryłam forum i poznałam Żarłoków czyli Was. Z Wami gotowałam, od Was nauczyłam się wielu rzeczy, otrzymałam mnóstwo porad, z Wami: odchudzałam się, rzuciłam palenie, wspominałam cudowne chwile wakacji, wznosiłam toast za jubilatów....wpadłam jak śliwka w kompot i.... niech tak już zostanie...
    P.S. Podziękowania dla wszystkich, którzy przyczynili się do rozwoju moich zdolności kulinarnych i nie tylko.

  • Autor: Aleksandra1973 Data: 2006-09-01 02:13:14

    U mnie bylo to spowodowane potrzeba...a wlasciwie makowkami.Zawsze makowki robila moja mama i nigdy sie tym nie interesowalam poprostu zanosilam produkty i odbieralam pachnace pyszne makowki rano w wigilie.W tamtym roku sie przeprowadzilam i balam zdana sama na siebie .Najpierw pomyslalam ot trudno pierwsze swieta beda bez makowek najwyzej ,ale potem zdalam sobie sprawe ze czegos by mi jednak brakowalo.Wiec mniej wiecej miesiac przed swietami zaczelam szukac przepisu w internecie.Nijak nie moglam znalec przepisu na makowki.Mozecie mi wierzyc wtedy jedyna strona ktora miala ten przepis bylo wlasnie WZ.A ja sie meczylam wpisywalam do wyszukiwarki makowki,pozniej potrawy swiateczne,wreszcie kuchnia slaska,kuchnia slaska potrawy swiateczne.W koncu znalazlam wasza strone i moj przepis na makowki.Dziekuje ci Inko21 za ten przepis bo moje swieta nie bylyby tym co zawsze.Pozniej coraz czesciej zagladalam na WZ i wyprobowywalam coraz to nowe przepisy.Teraz staram sie codziennie jesli to mozliwe zerkac na strone i na forum.Dziekuje ze jest taka strona jak WZ.Moje gotowanie stalo sie bogatsze i urozmaicone bardziej niz przedtem.Czasem dowiaduje sie nowych rzeczy bardzo przydatnych.Mam nadzieje ze dalej tak wlasnie bedzie.Serdecznie wszystkich pozdrawiam

  • Autor: Basienkaa0 Data: 2006-09-01 07:30:59

    Jesteście super Wszyscy, a to "jedzonko" jest tylko dodatkiem /chociaż nie powiem całkiem udanym.../.
    Serdecznie Wszystkich pozdrawiam i dziękuję za możliwość "bycia" z WAMI .

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2006-09-01 07:47:58

    a jak ja sie ciesze ze ta strone odkrylam! Poznalam wielu bardzo fajnych ludzi a rodzinka to moje "kroliki doswiadczalne" jesli chodzi o wasze-nasze przepisy. Swietnie jest mi z Wami!

  • Autor: ira Data: 2006-09-01 12:02:19

    Ta stronka jest bezkonkurencyjna. I nie chodzi tu tylko o "żarełko" .Ludzie którzy tu klikają są kochani, zawsze można liczyć na ich pomoc w różnych życiowych problemach.A co najważniejsze można się wypłakać, poskarżyć albo pochwalić.Ja na tej stronce trochę "pasożytuję" bo nie nadesłałam żadnego przepisu.no ale cóż moje doświadczenia kulinarne są takie banalne .Proszę wybaczcie !!

  • Autor: kinga_d Data: 2006-09-01 17:31:02

    zaglądam tu od dawna i  robię to codziennie nawet kilka razu--po prostu się uzależniłam. Uwielbiam buszować w przepisach i czytać Wasze mądre uwagi na forum (wiele się dzięki Wam dowiedziałam!!). DZIĘKI ZE JESTEŚCIE!!!

  • Autor: marinik Data: 2006-09-01 13:22:29

    Fajnie smakosiu, że to napisałaś. Z moejego punktu widzenia nie tylko cenna jest skarbnica przepisów a forum, a może głównie forum. Ubolewam, że niektóre osoby nas opuściły, że niektóre są tak mało aktywne (sam się niestety ostatnio do nich zaliczam), ale mimo rożnych sporadycznych awanturek - mam nadzieję że trwać będziemy.
    Podziękowania - dla Wkn (nieśmiało wspomnę, że wg mojej wiedzy WZ powstało wlaśnie z Jej inspiracji) i pampasa, i adminów i WAS wszytkich (no - może prawie wszystkich he he)

  • Autor: ekkore Data: 2006-09-01 13:25:45

    Brawo Marynik  -zapomnieliśmy o Wkn, a to przeceiż jej kulinarne ciagoty dały nam tak wspaniałe miejsce

  • Autor: till Data: 2006-09-01 13:36:26

     Wkn to już od dawna dla mnie skrót od Wielka Inspiratorka ...  ;)))))
    Niezmiennie chylę czoło ... i mam cichą nadzieję , że i Ją czasem da się usłyszeć ....

  • Autor: Agapis Data: 2006-09-01 19:22:40

    A dla mnie WŻ -towa strona to mój najlepszy i najsmaczniejszy nałóg. Ja się od niej uzależniłam, choć ostatnio mam bardzo mało czasu na zaglądanie tutaj :(
    Znalazłam tu mnóstwo ciekawych przepisów i porad, a takich wspaniałych ludzi nie ma nigdzie indziej. Pozdrawiam Was wszystkich bardzo ciepło i dziękuję za to, że jesteście . Agapis

Przejdź do pełnej wersji serwisu