Nawet lepsze są mrożone, a moja Żona stwierdziła nawet, że lepiej (kroić szczególnie te do ciast) wdłuż pestek na pół, a nie w poprzek. Fakt w cieście lepiej się "zachowują". Janek
W tym roku zamroziłam śliwki po raz pierwszy. Czy przed użyciem do ciasta czy knedli rozmrażać je czy nie. Bo na przykład kiedy robię pierogi z mrożonymi jagodami to ich (jagód) nie rozmrażam, ale ze śliwkami nie mam żadnych doświadczeń.
Oczywiście kroję wzdłuż, z jednej strony, wyciągam pestkę a śliwka zostaje wyzualnie jakby była cała. A w zimie zależnie od potrzeb, albo używam w takiej postaci, czyli pozornie całą, albo przełamuję na 2 części / 2 połówki /.
Wiadomo komuś czy śliwki nadają się do mrożenia i czy ciasto potem wychodzi takie samo jak ze świeżych owoców pozdrawiam sygulka
Tak, zawsze mrożę, oczywiście uprzednio usuwam pestki.
Nawet lepsze są mrożone, a moja Żona stwierdziła nawet, że lepiej (kroić szczególnie te do ciast) wdłuż pestek na pół, a nie w poprzek. Fakt w cieście lepiej się "zachowują".
Janek
W tym roku zamroziłam śliwki po raz pierwszy. Czy przed użyciem do ciasta czy knedli rozmrażać je czy nie. Bo na przykład kiedy robię pierogi z mrożonymi jagodami to ich (jagód) nie rozmrażam, ale ze śliwkami nie mam żadnych doświadczeń.
Oczywiście, że można mrozić. Świetne są np. knedla ze śliwami zimą, do placka też są dobre. Właśnie mam zamiar zamrozić.
Oczywiście kroję wzdłuż, z jednej strony, wyciągam pestkę a śliwka zostaje wyzualnie jakby była cała. A w zimie zależnie od potrzeb, albo używam w takiej postaci, czyli pozornie całą, albo przełamuję na 2 części / 2 połówki /.
Do placka moim zdaniem lepsze są mrożone niż świeże.
Bahus
Zawsze używam w postaci zamrożonej.