Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Myszy

  • Autor: ekkore Data: 2006-09-15 12:36:18

    Szykuje się ostra zima. jako, że mieszkam w bloku między działkami gryzonie tłumnie się schodzą. I tak jak w zeszłym roku był to październik (a wcześniej przez prawie 10 lat nie było wcale), tak teraz już od sierpnia widzę odchody. Nie wiem którędy wchodzą - pion mam zatkany watą szklaną (podobno jej nie lubią). Podejrzewam okno, bo na parapecie były odchody, ale jak taka mysz weszła po ścianie bloku.
     W każdym razie zrobiły sobie stołówkę u mnie w domu - w tym roku zjadły już prawie całe opakowanie trutki (została mi porcja na raz). szkód nie robią (na razie), śmierdzieć też nie śmierdzą.
    Co z nimi robić? Sprawić kota? Ale w domu alergicy. A może można kupić zapach w sprayu? To ostatnie w formie żartu, ale kto wie - jak można kupić zapach wędzonej ryby.

    Generalnie sympatyczne zwierzątka. Tylko dlaczego u mnie w domu.

  • Autor: aga9999 Data: 2006-09-15 13:02:36

    Brrr.. obrzydliwe stworzenia. Jak mieszkalam z rodzicami, to wstreciuchy potrafily do mnie na poddasze po scianie sie wdrapac i przez otwarte okno siup do pokoju. Albo na strych..
    pamietam ze nawet zamkniete (drewniane) okno nie stanowilo problemu, po prostu wgryzlo sie badziewie, trzeba bylo okno wymienic.
    Jedyny skuteczny sposob to kot, a jak kot za dlugo balowal u "panienek" to skuteczne były łapki, brutalne ale skuteczne. Trutki nie polecam, smrodkow (o ile sa) tez nie, bo wyobrazam sobie ze jezeli beda trujace dla mysz to i dla ludzi takze.
    We mnie sympatii nie wzbudzily.. raczej czeste ich wizyty zniechecily mnei zdecydowanie do wszystkich gryzoni.

  • Autor: emaus Data: 2006-09-15 13:27:15

    Stanowczo protestuję przeciwko dyskryminacji myszy ;))) Hihihihi ... E-MAUS

  • Autor: EWA007 Data: 2006-09-15 14:37:26

    Proponuję 2 sposoby: porozkładać kostki cukru nasączone kroplami miętowymi (ponoć mychy tego nie lubią i nie włażą , jesli to czują) lub porozkładać np. w piwnicy dziewannę (akurat teraz można ją w lasach zerwać. Ja stosuję przede wszystkim ten drugi sposób i chyba działa, bo nigdy w piwnicy myszy nie miałam, a sąsiedzi i owszem.

  • Autor: Wróbelek Data: 2006-09-15 15:09:04

    a do cukru nie zlecąsie z kolei mrówki? Ja niestety jedyny sposób jaki znam skuteczny to koty. mam je w domu i myszy nie uwidzisz ani w domu ani w piwnicy. A nawet nornic na ogródku nie ma bo kotki moje o to zadbały.

  • Autor: shoffix Data: 2006-09-18 00:06:04

    @EWA007 napisał w wiadomości:
    lub porozkładać np. w piwnicy dziewannę (akurat teraz można ją w lasach zerwać. Ja stosuję przede wszystkim ten drugi sposób i chyba działa, bo nigdy w piwnicy myszy nie miałam, a sąsiedzi i owszem.


    Potwierdzam. Dziewanna i jeszcze raz dziewanna. Myszy, krety... jej nie cierpią. A że w tym roku pieknie rozkwitła (żółte "pałki" - nie sposób nie zauważyć na uboczu jej wdzięku), to warto i należy korzystać z okazji.
    Tanio, naturalnie i skutecznie.


    Skarbonka shoffixa:
    BTW 1. Zbieram na abonament dostepu do sieci Internet.
    BTW 2. Zbieram na bebechy do komputera + monitor.
    Szczegółowych informacji, gdzie wpłacać dobrowolne kwoty pieniężne, udzielam prywatnie via e-mail.


    pozdrawiam,
    shiludek
    '\/'
    /. .\
    --o00- \ -00o--
    shoffix
    * * * * * * * *

  • Autor: ekkore Data: 2006-09-18 07:51:01

    A działa tylko świeża dziewanna? jak się podsuszy to trzeba ją wyrzucić? I na jak długo pozostaje ochrona terytorium przed myszami?

  • Autor: Glumanda Data: 2006-09-15 15:11:56

    A myszki sa takie fajne.... gdzie one maja balowac w zimie???? zimno... deszcz pada... wiatr wieje...
    to tez boze storzonka.... pozdrawiam i mam nadzieje , ze w krotce wyprowadza sie do innego domku!!!

  • Autor: ekkore Data: 2006-09-15 15:20:07

    ja też je lubię - pod warunkiem, że luzem nie mieszkają u mnie w domu. W klatce byłabym w stanie znieść - choć ten okropnie długi ogon... oswojone wolę już chomiki

  • Autor: Wróbelek Data: 2006-09-15 15:54:49

    to mi przypomnialo, u nas raczej myszy w domu się nie toleruje. Kiedyś siostra sobie przyniosła myszkę biała(śliczna była) w tajemnicy przed rodzicami i bez ich zgody. A dodam, że kota mieliśy już wtedy. Akwarium małe w domu było, tylko brat miał pokrywę zrobić, żeby nie zwiała i żeby kotka nie korciło(ale u niego to wszystko musi mocy urzędowej nabrać). Wyjechałam w odwiedzinki do rodzinki do Warszawy, a jak wróciłam to się tylko dowiedziaała że myszki nie ma. Pewnego pięknego dnia w akwarium spał kot a po myszcze ani śladu nie było. Nie ciężko się domyślić co się z nią musiało stać.

  • Autor: bahus Data: 2006-09-15 16:34:44

    Ależ to nie są myszy :D :D :D
    Bahus

  • Autor: Glumanda Data: 2006-09-15 17:37:48

    No moze i nie sa... ale sa fajne ;))...

  • Autor: aga9999 Data: 2006-09-15 15:36:32

    Cukrem??? hehehehe... trutki ekkore wyzarly a cukier aromatyzowany beda omijac. dobre :)

  • Autor: zabki Data: 2006-09-15 16:46:04

    Odkąd zabrakło w domu kotów, też mam problem z myszkami. Nie boję się ich, a nawet lubię, ale NIE LUBIĘ jak mi się walają wszędzie ich kupki !
    Problem pojawia się zawsze na jesień i niestety jedyne co skutkuje to porozkładanie preparatu gryzoniobójczego w formie granulatu pt. BARAKI.
    Jest to preparat nowej generacji i ma działanie mumifikujące.

  • Autor: zabki Data: 2006-09-15 16:47:04

    Acha, jeszcze jedno : kupuję go sklepie ogrodniczym, paczka kosztuje 9,90 zł

  • Autor: ekkore Data: 2006-09-15 17:54:46

    dokładnie taki kupuję

  • Autor: klemens Data: 2006-09-15 21:54:12

    W moich stronach mowia ze jezeli ktos odmowil pomocy kobiecie w ciazy to go myszy zjedza.

  • Autor: kucharkalitewska Data: 2006-09-17 13:31:59

    Jest prosty iskuteczny sposób,wypróbowany przez mojasiostrę.Kupić ...szczura,naturalnie hodowlanego.Myszy opuszczą dom,w którym jest szczur.

  • Autor: ekkore Data: 2006-09-17 13:32:52

    to już wolę myszki...

Przejdź do pełnej wersji serwisu