Ja myślę że napewno nie przechowuje sie grzybów w plastykowym pudełku! bo mogą się zalegnąć robaszki, plastyk nie nadaje się do przechowywania grzybów!! to jest moje zdanie, a jak już, to w słoiu szklanym i podziórkować zakrętkę żeby miały powietrze (muszą być też bardzo dobrze wysuszone) ja osobiście przechouje grzyby w lnianym woreczku powieszony przy centralnym ogrzewaniu!! pozdrawiam!
Tylko woreczek z materiału (najlepiej lniany, uprosiłam teściową, to mi uszyła) i w pobliżu kaloryfera. Moi dziadkowie-grzybiarze z dziada pradziada- też tak przechowywali, ewent. papierowe torebki.
Nie traca one wtedy aromatu? Ja przechowuje w szklanym szczelnym sloju i jeszcze nigdy nie mialam zadnych problemow. Oczywiscie grzyby przed zamknieciem w sloju musza byc wysuszone na pieprz aby nie zaplesnialy. Proba - przy przelamaniu trzaskaja cichutko.
Dorotko, nie tracą! Chociaż z tym kaloryferem to pewnie już moja przesada, bo mama w takim woreczku trzymała w szafce. FAktem jest, że muszą by dobrze ususzone, a aromat i tak się z nich uwalnia podczas przygotowania potraw.Pozdrowienia!
też uważam ten sposób za najlepzy, pewnie dlatego że u nas też ak się obi:))) Tylko wiszą sobie przy piecu. Ale generalnei chodzi o to żeby ten woreczek był przechowywane w suchym miejscu.
Ja od lat przetrzymuje suszone grzyby w plastikowym pojemniku (wyglada jak szklo, z pokrywka vakuum) i jeszcze nigdy nie bylo z tego powodu problemu. Najwazniejsze, jak napisala dorotka - musza byc suche jak sucharki i trzaskac przy przelamaniu. Oprocz tego, jak braknie mi w nim miejsca, posiadam jeszcze wielki szklany sloj z taka metalowa klamra.
napiszcie prosze jak przechowujecie suszone grzyby ja wsypalam do plastikowego szczelnie zamknietego pudelka ale czy nic sie sie stanie z nimi?
ja przechowuję w takich szklanych słoiczkach jak po kawie były kiedyś z zamknięciem na wtyk. I nic się w nich nie dzieje z grzybami
Ja też przechowuję w szklanym słoju.
Ja myślę że napewno nie przechowuje sie grzybów w plastykowym pudełku! bo mogą się zalegnąć robaszki, plastyk nie nadaje się do przechowywania grzybów!! to jest moje zdanie, a jak już, to w słoiu szklanym i podziórkować zakrętkę żeby miały powietrze (muszą być też bardzo dobrze wysuszone) ja osobiście przechouje grzyby w lnianym woreczku powieszony przy centralnym ogrzewaniu!! pozdrawiam!
Mogą zapleśniec, najlepiej w jakims materiałowym woreczku trzymac
parę dni temu ktoś o to pytał:
http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=86950&post=86950&offset=0
Ja także uważam, że plastyk nie nadaje się do przechowywania suszonych grzybków, ja zawsze prechwuje je w papierowej torebce po mące lub cukrze..
Dobrze wysuszone w szklanym słoiku zakręconym ,bez dziurek w pokrywce.
Tylko woreczek z materiału (najlepiej lniany, uprosiłam teściową, to mi uszyła) i w pobliżu kaloryfera. Moi dziadkowie-grzybiarze z dziada pradziada- też tak przechowywali, ewent. papierowe torebki.
Nie traca one wtedy aromatu? Ja przechowuje w szklanym szczelnym sloju i jeszcze nigdy nie mialam zadnych problemow. Oczywiscie grzyby przed zamknieciem w sloju musza byc wysuszone na pieprz aby nie zaplesnialy. Proba - przy przelamaniu trzaskaja cichutko.
Dorotko, nie tracą! Chociaż z tym kaloryferem to pewnie już moja przesada, bo mama w takim woreczku trzymała w szafce. FAktem jest, że muszą by dobrze ususzone, a aromat i tak się z nich uwalnia podczas przygotowania potraw.Pozdrowienia!
A no to fajnie - kazdy sposob jest dobry aby ta pysznosc zakonserwowac i przechowac Pozdrawiam serdecznie!
też uważam ten sposób za najlepzy, pewnie dlatego że u nas też ak się obi:))) Tylko wiszą sobie przy piecu. Ale generalnei chodzi o to żeby ten woreczek był przechowywane w suchym miejscu.
Ja od lat przetrzymuje suszone grzyby w plastikowym pojemniku (wyglada jak szklo, z pokrywka vakuum) i jeszcze nigdy nie bylo z tego powodu problemu. Najwazniejsze, jak napisala dorotka - musza byc suche jak sucharki i trzaskac przy przelamaniu. Oprocz tego, jak braknie mi w nim miejsca, posiadam jeszcze wielki szklany sloj z taka metalowa klamra.