Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Czy Wy również jesteście łasuchami????

  • Autor: dankarz Data: 2006-09-26 21:45:49

    Aż wstyd się przyznać!! Jak kupie mleko słodzone na karmel a nie zużyje natychmiast to zawsze otwieram puszke i połowe wypijam a raczej wyjadam i później mam kłopoty żołądkowe ale co tam to takie dobre!! Zastanawiam się czy Wy również macie takie ciągotki łasuchowate? Dobrze że to tylko mleko z puszki i że tak rzadko kupuje, nie wiem co by było gdybym robiła to z innymi produktami, na szczęście robie to tylko z mlekiem a jak jest z Wami?????

  • Autor: donama Data: 2006-09-26 22:06:23

    ja chyba jestem, ciasto mogę jeść o każdej porze dnia i nocy każdą ilość , najczęściej kosztem obiadu i kolacji , niestety coś za coś, ale trzymam się mojej wagi a w przypadu przeżarcia ratuję się ziółkami.

  • Autor: Janek Data: 2006-09-26 22:08:43

    Czekaj, wróciłem z działki, zajdłam dwie"krówki" teraz zajadam ciasto upieczone przez Żonę, popijam mlekiem. To zamiast obiadu. Aha, starsza córa dała mi mój "przydział" czekolady ...już zjadłem.
    Dana, a co to znaczy "łasuch"..??
    Ja...

  • Autor: dankarz Data: 2006-09-27 20:27:23

    Łasuch to ten co się obżera tak jak ja hehehe, pozdrawiam

  • Autor: jola Data: 2006-09-26 22:15:00

    Ja lubię nutelę ze słoika wyjadać łyżeczką mniammmm.

  • Autor: miauka Data: 2006-09-27 01:28:37

    oj ja łasuch być, mleko z puszki lubieć, czekoladkę, rafaello, serniczek i ... majonez, pomidorki, śledzie, mięsko, kluski, kluseczki, kopytka, pyzy.... oj jeść, gryźć mniam całeszczęście moje boczki jakoś dają temu radę i nie przyjmuja zbytnio wałków..... ale to chyba do czasu

  • Autor: magoo Data: 2006-09-27 07:39:02

  • Autor: ekkore Data: 2006-09-27 07:45:51

    Nie - nadmiaru rzeczy dobrych do łasuchowania nie lubię (słodzone mleko np), a na inne mam uczulenie (czekolada, cukierki w czekoladzie, nutella) - zaraz potem drapie mnie w gardle i kaszlę.
    Ale uwielbiam ciasta. Choć jak się okazało, że z wiekiem każdy kilogram zdobyty nie ma ochoty na ucieczkę, wspomaganie ziółkami działa na męża (tzn ja piję figurę a on biega) - trzeba było ograniczyć tą przyjemność - ciasto dozwolone tylko w sobotę i niedzielę, a nie zjedzona reszta do zamrażalnika, aby nie kusiło. No chyba, że pójdę do ludzi i tam częstują - przecież nie wypada robić przykrości gospodyni...

  • Autor: kamilka Data: 2006-09-27 08:15:47

    Ja lubie wszystko co slodkie poczawszy od ciast a konczywszy na cukierkach,a chalwe to bym kilogramami jadla,a na koniec jak mi jest za slodko to podjem chipsami .A pozniej to ledwo co chodze.Wstyd normalnie,ale co tam raz sie zyje.

  • Autor: aguś Data: 2006-09-27 08:40:20

    Uwielbiam słodycze a w szczególności czekoladę moglabym ją jeść na śniadanie obiad i kolację co niestety odbija się na mojej figóórze ktora zawsze pozostawiala wiele do życzenia i gdybym tak sobie pofolgowała to nie byłabym w stanie zmieścić się w drzwi ale coż raz się żyje i czasami pozwalam sobie na chwilę zapomnienia a szczególnie wówczas gdy coś pysznego upatrzę sobie wśrod waszych przepisów

  • Autor: madziorek Data: 2006-09-27 10:08:58

    ja jestem strasznym lakomczuchem.ubostwiam czekolade,pochlaniam ja w ogromnych ilosciach,wszelkiego rodzaju ciasta a jak akurat nic nie ma w domu to robie nalesniki na slodko mniam mniam.wlasnie od tyg zapowiadam sobie jakas diete ale nic nie wychodzi z tego.ech.....pozdrawiam!!!!

  • Autor: Sweetya Data: 2006-09-27 11:12:06

    Dancia,Ty się jeszcze pytasz?hihihi
    ...czekolada-dobrze gdy jeszcze z całymi orzechami,ptasie mleczko,cukierki czekoladowe szczególnie michałki,bajeczne,pierroty,bajki itp...
    no i oczywiście mączne-rzadko robię pierożki-bo je uwielbiam i zjadam jak zawsze za dużo;naleśniki,spaghetti...
    mleko z puszki niekoniecznie -to akurat może stać spokojnie;ale nutella jak najbardziej -długo nie postoi,ciacha-w rozsądnych ilościach;)
    Ostatnio shake'i z Mc donaldsa -szczególnie waniliowy i pyszna Cafe Frape z Pizza Hut(jeśli ktos wie jak ja przygotować bedę wdzięczna;)))-heheheh-wychodzi na to ,ze odżywiam się w niezdrowych miejscach-ale nie do końca to prawda-bo ograniczam się tylko do tych pysznych napojów...
    no i w ogóle kawa,kawa , KAWAAA-o ile mozna ją zaliczyć do łakoci...

  • Autor: ekkore Data: 2006-09-27 11:35:10

    No to jest mój grzech - taki prawdziwy - kawa. Ale może nie da się tego do łasuchowania zaliczyć?...

  • Autor: Emila Data: 2006-09-27 12:16:26

    Kawa frappe czy też kawa mrożona z lodami waniliowymi raczej nie należy do dietetycznych napojów, ale co tam - uwielbiam jedną i drugą wersję, chyba się uzależniłam od kawusi ;) Podaję linka na dobry przepis na kawę frappe: Kawa Frappe z syropem orzechowym (z mojej strony).


    sprawdzone przepisy kulinarne

  • Autor: aguś Data: 2006-09-27 15:10:05

    wiesz czytając Twój opis to tak jkbym czytała o sobie??? czy to jakaś telepatia?a może jsteś moim sobowtórem?pozdrawiam Cię ciepło

  • Autor: Sweetya Data: 2006-09-27 15:13:02

    Aguś -to do mnie?Hehehehe-możliwe -bo i imie to samo...

  • Autor: MonikaK Data: 2006-09-27 16:03:52

    Dla mnie dzień bez słodkiego to dzień stracony! Najlepiej jakieś drobne ciasteczka, ciasta, torty. Słodkości potrzebuję żeby normalnie funkcjonować. Kawa również ale tylko z mleczkiem i dobrze posłodzona. Opócz tego ciepłe, świeże pieczywo, choć niezdrowe  to mogę pochłonąć w ogromnych ilościach. Piekarnie mam w drodze do domu, więc ciepły chlebek, bułeczki, kartoflaczki prosto z pieca kuszą zapachem i smakiem.

  • Autor: dankarz Data: 2006-09-27 17:41:03

    Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę że nie jestem sama!!!! , a już miałam prawie wyrzuty sumienia z tego mojego obżarstwa hehehe... pozdrawiam łasuchów cieplutko dankarz

Przejdź do pełnej wersji serwisu