Właśnie wróciłam od weterynarza ze swoim pieskiem. Po sobotnio-niedzielnym grzybobraniu znalazłam u niego i usunęłam 4 kleszcze. Proszę właścicieli piesków o "przeglądanie" sierści swoich pupilków, ponieważ kleszcze znowu grasują.Mój piesek dostał zastrzyk tzw. profilaktyczny, który uchroni go przez miesiąc od kleszczy i spowoduje,że nie zachoruje, gdyby okazało się,że któryś z tych czterech kleszczy był zarażony. Właściwie powinno stosować się profilaktykę na wiosnę u piesków w postaci kropli na szyję,sprayu lub obroży, ale ja całkowicie o tym w tym roku zapomniałam! Lepiej zapobiegać, niż potem wydawać mnóstwo kasy na leczenie, a w najgorszym przypadku patrzeć na agonię naszego zwierzaka. Piszę to ku przestrodze, bo sama jestem winna zaistniałej sytuacji. A grzybiarze niech nie zapomną "popryskać się" jakimś preparatem, zanim wejdą do lasu!
Też mam psiaka ,a właściwie sunię ,przciw kleszczom zabezpieczam ją kupując taki niebieski płyn ,kupuję go u weterynarza.Duzo chodzimy po lesie prawie codziennie.
ja też taki płyn stosuję, jest to frontline (chyba dobrze napisałam) i ma działać na 3 miesiące, ale niestety już po 2 moje psy miały na pyskach te szkodniki:( Najbardziej się boję o dzieci, bo w zeszłym roku synkowi musieli ciąć z tyłu główkę żeby dorwać tego "drania". Okropieństwo z tymi kleszczami.
Ja stosuję dla swojego psiaka preparat o nazwie FIPREX spot on "S" , jest skuteczny , preparat zabezpiecza psy przed kleszczami przez okres 3-5 tygodni i przed pchłami przez okres do 3 miesięcy. Preparat przenika w głąb skóry, gdzie równomiernie rozprzestrzenia się w warstwie lipidowej. następnie przez gruczołu łojowe jest systematycznie uwalniany na powierzchnie naskórka - tworząc warstwę ochronną skutecznie zabezpieczającą przed ponowną inwazją ektopasożytów. Oczywiście należy operację powtórzyć po ok 5 tyg.Jest to bardzo śmierdzący preparat , wciera się go w skórę psa w okolicach ogona i szyi .Polecam go wszystkim właścicielom piesków.Pozdrawiam
Właśnie wróciłam od weterynarza ze swoim pieskiem. Po sobotnio-niedzielnym grzybobraniu znalazłam u niego i usunęłam 4 kleszcze.
Proszę właścicieli piesków o "przeglądanie" sierści swoich pupilków, ponieważ kleszcze znowu grasują.Mój piesek dostał zastrzyk tzw. profilaktyczny, który uchroni go przez miesiąc od kleszczy i spowoduje,że nie zachoruje, gdyby okazało się,że któryś z tych czterech kleszczy był zarażony.
Właściwie powinno stosować się profilaktykę na wiosnę u piesków w postaci kropli na szyję,sprayu lub obroży, ale ja całkowicie o tym w tym roku zapomniałam! Lepiej zapobiegać, niż potem wydawać mnóstwo kasy na leczenie, a w najgorszym przypadku patrzeć na agonię naszego zwierzaka.
Piszę to ku przestrodze, bo sama jestem winna zaistniałej sytuacji.
A grzybiarze niech nie zapomną "popryskać się" jakimś preparatem, zanim wejdą do lasu!
Też mam psiaka ,a właściwie sunię ,przciw kleszczom zabezpieczam ją kupując taki niebieski płyn ,kupuję go u weterynarza.Duzo chodzimy po lesie prawie codziennie.
ja też taki płyn stosuję, jest to frontline (chyba dobrze napisałam) i ma działać na 3 miesiące, ale niestety już po 2 moje psy miały na pyskach te szkodniki:( Najbardziej się boję o dzieci, bo w zeszłym roku synkowi musieli ciąć z tyłu główkę żeby dorwać tego "drania". Okropieństwo z tymi kleszczami.
Ja stosuję dla swojego psiaka preparat o nazwie FIPREX spot on "S" , jest skuteczny , preparat zabezpiecza psy przed kleszczami przez okres 3-5 tygodni i przed pchłami przez okres do 3 miesięcy.
Preparat przenika w głąb skóry, gdzie równomiernie rozprzestrzenia się w warstwie lipidowej. następnie przez gruczołu łojowe jest systematycznie uwalniany na powierzchnie naskórka - tworząc warstwę ochronną skutecznie zabezpieczającą przed ponowną inwazją ektopasożytów.
Oczywiście należy operację powtórzyć po ok 5 tyg.Jest to bardzo śmierdzący preparat , wciera się go w skórę psa w okolicach ogona i szyi .Polecam go wszystkim właścicielom piesków.Pozdrawiam