Hej wszystkim!! musze wam napisac co mi sie dzis przytrafilo.Otoz: chcialam podgrzac zupke a konkretnie rosolek.wyciagam z lodowki(bo gotowalam wczoraj).I nagle trrraaaachh!!!bec!!! Caly rosol wyladowal na podlodze.Ale sie wkurzylam.No i zabralam sie za robienie obiadu na nowo>Mialam malo czasu ale wymyslilam ziemniaczki z sosikiem (wg.wlasnej szybkiej receptury).Ale zostal mi jeszcze makaron ,wiec go podsmazylam na maselku i pychotka wyszla!! Pozdrawiam serdecznie
Naprawde nic wielkiego,wszystko co mialam pod reka a mianowicie: miesko mielone podsmazylam dodalam kukurydze ,pieczarki i pomidorki z puszki.Doprawilam przyprawami ( na srednio ostro) I tak mysle co tam jeszcze dorzucic ??No i wymyslilam i dalam 2 lyzeczki musztardy (ta z gorczyca).Powiem szczerze smakowalo mi i rodzince rowniez.Ufff.....Jutro bedzie lepiej!! ha ha ha haaaa
Brawo Madziorek! Tak się rodzą fajne pomysły :-) Gdybyś mnie chciała ugościć i miałabym do wyboru ten sosik albo rosół, to bez wahania wybieram sos . Pozdrawiam.
Widzę że rosół jest pechowy. Właśnie w niedzielę moja bratowa wylała do muszli rosół ponieważ wpadła jej do garka ścierka, taka od ścierania szafek. Ona konsekwentnie ugotowała drugiego kurczaka.
Hej wszystkim!! musze wam napisac co mi sie dzis przytrafilo.Otoz: chcialam podgrzac zupke a konkretnie rosolek.wyciagam z lodowki(bo gotowalam wczoraj).I nagle trrraaaachh!!!bec!!! Caly rosol wyladowal na podlodze.Ale sie wkurzylam.No i zabralam sie za robienie obiadu na nowo>Mialam malo czasu ale wymyslilam ziemniaczki z sosikiem (wg.wlasnej szybkiej receptury).Ale zostal mi jeszcze makaron ,wiec go podsmazylam na maselku i pychotka wyszla!! Pozdrawiam serdecznie
Szkoda rosołku... ale grunt to dobry pomysł, by jakoś wybrnąć z sytuacji i nie być głodnym. A ten sosik to jaki skład?
Naprawde nic wielkiego,wszystko co mialam pod reka a mianowicie: miesko mielone podsmazylam dodalam kukurydze ,pieczarki i pomidorki z puszki.Doprawilam przyprawami ( na srednio ostro) I tak mysle co tam jeszcze dorzucic ??No i wymyslilam i dalam 2 lyzeczki musztardy (ta z gorczyca).Powiem szczerze smakowalo mi i rodzince rowniez.Ufff.....Jutro bedzie lepiej!! ha ha ha haaaa
Brawo Madziorek! Tak się rodzą fajne pomysły :-) Gdybyś mnie chciała ugościć i miałabym do wyboru ten sosik albo rosół, to bez wahania wybieram sos . Pozdrawiam.
Widzę że rosół jest pechowy. Właśnie w niedzielę moja bratowa wylała do muszli rosół ponieważ wpadła jej do garka ścierka, taka od ścierania szafek. Ona konsekwentnie ugotowała drugiego kurczaka.
hahahaha-trzeba było wyżąć ścierkę do garnczka-zawsze to jakieś urozmaicenie smaku
Ja w wirze walki (goście) odcedziłam rosół do zlewu, zamiast makaronu. No cóż. Było jedno danie.
Niezła "wpadka"... z czym podałaś "Makaron wykwintny Izuś'owy"
Ja...
Makaron został pożarty następnego dnia, smażony z cebulką i jajusiem