hej, chciałabym dowiedzieć się coś na temat tego mięska ... jaki ma smak, jak długo trzeba gotować, dusić piec ... czy można dodawać je jako mięso do spagetti .... czy można na nim ugotować rosół ... w przepisach na tej stronce jest przeważnie jako gulasz ...
Hmm, baranina ma dość specyficzny smak i zapach, niestety sporo ludzi nie przepada za nią ze względu właśnie na walory zapachowo-smakowe. Można to mięcho zarówno piec jak i dusić na wolnym ogniu ale również mieszać z innymi mięsami np. w kotletach mielonych lub kartaczach. Baranina "lubi" dużo ziół i w ogóle przypraw (dla tych, którzy nie znoszą jej zapachu) ale znam takich, co jedzą krwiste kawałki bez zbędnego przyprawiania. Osobiście nie przyrządzam baraniny ze względu właśnie na w/w walory ale jadam (rzadko) zrobione przez teściową - w jej wykonaniu nikt nie rozpozna, że to baranina. Natomiast często przyrządzam jagnięcinę, która różni się od innych mięs, jest bardzo delikatna i, moim zdaniem, pachnąca. W przeciwieństwie do baraniny lubiącej dużo przypraw, jagnięcinę smaruję delikatną marynatą i piekę w "rękawie" na lekko krwisto, a na drugi dzień - jak zostanie - robię ją w sosie z dodatkiem wina. Myślę, że najlepiej byłoby, gdybyś kupiła mały kawałek baraniny (możliwie najchudszy), przyrządziła wg jakiegokolwiek przepisu i oceniła czy lubisz ten rodzaj mięsa czy nie. Może ktoś jeszcze podpowie jak przyrządzić baraninę, żeby mięso nie było "rozpoznawalne".
To pyszne mięso wzbudza w ludziach często poważne wątpliwości. Głównie jeśli chodzi o legendarny niemiły zapach. Powiem od razu. Nieprzyjemna woń nie jest immanentną cechą baraniny. Ma ją mięso ze starych baranów, ale podobnie jest z mięsem ze starych knurów itp. Baranina z maciorek i młodych samców niczym złym nie pachnie. Niemniej utarło się, że mięso baranie należy bajcować, czyli marynować. Nie jest to niczym złym ponieważ owa marynata nadaje baraninie bardzo przyjemny aromat warzyw i przypraw. Dla bezpieczeństwa (jeśli nie wiemy czy mięso jest młode, czy nie) - bajcujmy. Kiepskiemu mięsku pomoże, a dobremu nie zaszkodzi. Marynat są 2 typy. Olejowa z rozdrobnionymi jarzynami (włoszczyzna, cebula, czosnek), jeśli mięso "na oko" jest miękkie (bez trudu daje się kroić niezbyt ostrym nożem), octowa z przyprawami korzennymi (pieprz, liść laurowy, ziele angielskie), jeśli wygląda na stare, twarde. Stare poznajemy po bardzo żółtym tłuszczu. UWAGA! Tłuszcz i błony należy bezwzględnie usunąć, bo właśnie w nim jest najwięcej niemiłego zapachu (jeśli w ogóle jest).
I mnie się czasem uda kupić ładną baraninę. Ja nie ryzykuję "smrodka" i zawsze moczę w marynacie. Przepisów na marynatę jest kilka. Ja często korzystam z przepisów z książek albo gazet ( takie tam doświadczenia ) niestety dzisiaj nie mam pod ręką lektury (jestem w pracy) ale jeśli okaże się w poniedziałek, że ciągle oczekujesz przepisów to poszukam i przepiszę lub dam namiary. Ewa
Nikt nic nie dopisał więc pora na mnie. Polecam książeczkę wydawnictwa Prószyński i s-ka pt: "Soczyste pieczenie". Wszystkie przepisy są sprawdzone .Oto receptury na marynaty, które znalazłam w tej książce: kwaśne mleko 1-2 dni wino + ocet 2-4 dni na dziko: szkl.czerw.wytrawnego wina,sok i skórka otarta z cytryny, listek laurowy, 2-3 goździki, ćwierć łyżeczki Imbiru i tyle samo cukru, po 5 ziarenek jałowca, ziela angielskiego i pieprzu
Tych przepisów jest jeszcze parę np. z miodem lub ze śliwkami ale myślę, że na początek to wystarczy . Pozdrawiam Ewa
Forum
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
hej, chciałabym dowiedzieć się coś na temat tego mięska ... jaki ma smak, jak długo trzeba gotować, dusić piec ... czy można dodawać je jako mięso do spagetti .... czy można na nim ugotować rosół ... w przepisach na tej stronce jest przeważnie jako gulasz ...
Cześć, nie wiem czy to Cię zadowoli ale znalazłam coś takiego http://kuchnia.kisa.pl/ jest tam dużo przepisów na baraninę pozdrawiam
Hmm, baranina ma dość specyficzny smak i zapach, niestety sporo ludzi nie przepada za nią ze względu właśnie na walory zapachowo-smakowe. Można to mięcho zarówno piec jak i dusić na wolnym ogniu ale również mieszać z innymi mięsami np. w kotletach mielonych lub kartaczach. Baranina "lubi" dużo ziół i w ogóle przypraw (dla tych, którzy nie znoszą jej zapachu) ale znam takich, co jedzą krwiste kawałki bez zbędnego przyprawiania. Osobiście nie przyrządzam baraniny ze względu właśnie na w/w walory ale jadam (rzadko) zrobione przez teściową - w jej wykonaniu nikt nie rozpozna, że to baranina. Natomiast często przyrządzam jagnięcinę, która różni się od innych mięs, jest bardzo delikatna i, moim zdaniem, pachnąca. W przeciwieństwie do baraniny lubiącej dużo przypraw, jagnięcinę smaruję delikatną marynatą i piekę w "rękawie" na lekko krwisto, a na drugi dzień - jak zostanie - robię ją w sosie z dodatkiem wina.
.
Myślę, że najlepiej byłoby, gdybyś kupiła mały kawałek baraniny (możliwie najchudszy), przyrządziła wg jakiegokolwiek przepisu i oceniła czy lubisz ten rodzaj mięsa czy nie. Może ktoś jeszcze podpowie jak przyrządzić baraninę, żeby mięso nie było "rozpoznawalne"
To pyszne mięso wzbudza w ludziach często poważne wątpliwości. Głównie jeśli chodzi o legendarny niemiły zapach. Powiem od razu. Nieprzyjemna woń nie jest immanentną cechą baraniny. Ma ją mięso ze starych baranów, ale podobnie jest z mięsem ze starych knurów itp. Baranina z maciorek i młodych samców niczym złym nie pachnie. Niemniej utarło się, że mięso baranie należy bajcować, czyli marynować. Nie jest to niczym złym ponieważ owa marynata nadaje baraninie bardzo przyjemny aromat warzyw i przypraw. Dla bezpieczeństwa (jeśli nie wiemy czy mięso jest młode, czy nie) - bajcujmy. Kiepskiemu mięsku pomoże, a dobremu nie zaszkodzi. Marynat są 2 typy. Olejowa z rozdrobnionymi jarzynami (włoszczyzna, cebula, czosnek), jeśli mięso "na oko" jest miękkie (bez trudu daje się kroić niezbyt ostrym nożem), octowa z przyprawami korzennymi (pieprz, liść laurowy, ziele angielskie), jeśli wygląda na stare, twarde. Stare poznajemy po bardzo żółtym tłuszczu. UWAGA! Tłuszcz i błony należy bezwzględnie usunąć, bo właśnie w nim jest najwięcej niemiłego zapachu (jeśli w ogóle jest).
I mnie się czasem uda kupić ładną baraninę. Ja nie ryzykuję "smrodka" i zawsze moczę w marynacie. Przepisów na marynatę jest kilka. Ja często korzystam z przepisów z książek albo gazet ( takie tam doświadczenia ) niestety dzisiaj nie mam pod ręką lektury (jestem w pracy) ale jeśli okaże się w poniedziałek, że ciągle oczekujesz przepisów to poszukam i przepiszę lub dam namiary.
Ewa
Nikt nic nie dopisał więc pora na mnie. Polecam książeczkę wydawnictwa Prószyński i s-ka pt: "Soczyste pieczenie"
. Wszystkie przepisy są sprawdzone .Oto receptury na marynaty, które znalazłam w tej książce:
kwaśne mleko 1-2 dni
wino + ocet 2-4 dni
na dziko: szkl.czerw.wytrawnego wina,sok i skórka otarta z cytryny, listek laurowy, 2-3 goździki, ćwierć łyżeczki Imbiru i tyle samo cukru, po 5 ziarenek jałowca, ziela angielskiego i pieprzu
Tych przepisów jest jeszcze parę np. z miodem lub ze śliwkami ale myślę, że na początek to wystarczy . Pozdrawiam Ewa