Kupiłam na urodziny syna wędlinę (trochę szynki, polędwicy i bekonu-w plasterkach). No ale oczywiście, tak się nażarli obiadem, tortem i ciastami, że o wędlinie nie było już mowy. Podrzućcie jakis pomysł na jutrzejszy obiadek, bo świeżutka to ona za długo nie będzie, wiecie jak to jest z krojoną wędliną. Z góry dzięki!
Nie wiem, jak nazwać tę potrawę. Często robi się ją na ognisku, ale można również w piekarniku. Ziemniaki surowe pokrój w plastry, cebula - plastry, naczynie żaroodporne wysmaruj olejem, układaj warstwami ziemniaki, cebulę, wędliny, może być boczek wędzony, każdą warstwę posyp przyprawami - do wyboru - sól, pieprz, papryka, jakieś ziółka wg uznania, przełóż liściem laurowym. Przykryj pokrywką i do piekarnika - jakieś 200 stopni. Czeka się dość długo - zależy ile tego masz - ale naprawdę warto. Spróbuj !!!! Polecam i pozdrawiam
Izuś, możesz zamrozić wędlinkę a potem wyciągać jak przyjdzie potrzeba. Ja tak zawsze robię bo kupuję wędliny bez konserwantów a one długo nie mogą leżeć.
Chyba, że nie chcesz mrozić to polecam potrawę o której pisze gosik nieco wyżej. U nas w domu mówilo się na to miszkulancja i przekładało się przyprawą do grilla :-) serio jest to bardzo smaczne i pożywne.
zrób pizzę - często tak wykorzystuję wdlinę, gdy kupię za dużo, a rodzina ma akurat tydzień bezmięsny (zdarza się im czasami, teraz też tak będzie). Albo zapiekanki z bagietki z drobno posiekanymi pieczarkami, szynką i serem.
Kupiłam na urodziny syna wędlinę (trochę szynki, polędwicy i bekonu-w plasterkach). No ale oczywiście, tak się nażarli obiadem, tortem i ciastami, że o wędlinie
nie było już mowy. Podrzućcie jakis pomysł na jutrzejszy obiadek, bo świeżutka to ona za długo nie będzie, wiecie jak to jest z krojoną wędliną. Z góry dzięki!
http://wielkiezarcie.com/przepis111.html polecam
Nie wiem, jak nazwać tę potrawę. Często robi się ją na ognisku, ale można również w piekarniku. Ziemniaki surowe pokrój w plastry, cebula - plastry, naczynie żaroodporne wysmaruj olejem, układaj warstwami ziemniaki, cebulę, wędliny, może być boczek wędzony, każdą warstwę posyp przyprawami - do wyboru - sól, pieprz, papryka, jakieś ziółka wg uznania, przełóż liściem laurowym. Przykryj pokrywką i do piekarnika - jakieś 200 stopni. Czeka się dość długo - zależy ile tego masz - ale naprawdę warto. Spróbuj !!!!
Polecam i pozdrawiam
może w tym wątku znajdziesz jakieś ciekawe propozycje.
http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=37941&post=37950
Izuś, możesz zamrozić wędlinkę a potem wyciągać jak przyjdzie potrzeba. Ja tak zawsze robię bo kupuję wędliny bez konserwantów a one długo nie mogą leżeć.
Chyba, że nie chcesz mrozić to polecam potrawę o której pisze gosik nieco wyżej. U nas w domu mówilo się na to miszkulancja i przekładało się przyprawą do grilla :-) serio jest to bardzo smaczne i pożywne.
Proponuję wielkiezarcie.com/przepis13707.html albo
http://wielkiezarcie.com/przepis7136.html
wielkiezarcie.com/przepis13707.html
http://wielkiezarcie.com/przepis7136.html
Dzięki za wszystkie pomysły. Na pewno coś wybiorę. Jesteście super!
zrób pizzę - często tak wykorzystuję wdlinę, gdy kupię za dużo, a rodzina ma akurat tydzień bezmięsny (zdarza się im czasami, teraz też tak będzie). Albo zapiekanki z bagietki z drobno posiekanymi pieczarkami, szynką i serem.
polecam też schinkennudla http://wielkiezarcie.com/przepis7386.html - proste a zarazem smaczne