Chce Wam pokazać co zrobiłam dla swoich teściów na 45- rocznice ślubu.Dostali wiele prezentów za oszałamiające ceny,ale z tego chyba są najbardziej zadowoleni,bo kto ich odwiedza to teściowa wszystkim go pokazuje.Koszyczek sama wykonałam,dzieci malowały go potem plakatówkami na niebiesko.Najmlodsza latorośl nawet brzuszek sobie pomalowała.Potem juz sama przeleciałam go lakierem i zrobiłam różyczki do niego,róże czerwone wykonalamz dwoch serwetek ktore zostały jeszcze z mojego wese.Platały sie po domu tyle lat i w końcu się doczekały,listki wykonane są z bibuły.A to efekt tego dzieła
No i tak trzymać! Piękny prezent , a zwłaszcza zrobiony własnoręcznie. Wraz z tym koszyczkiem i różyczkami ofiarowałaś również ogrom serca ,które włozyłas w ich wykonanie. Takie prezenty są najpiękniejsze , przynajmniej w moim przekonaniu ...pozdrawiam i gratuluje ...alga
Pięknie CI to wyszło. Nie dziwię się że byli zadowoleni, wkońcu samodzielnie zrobiony prezewnt zawsze będzie ceniejszy, bo wykonany od serca. NIE szybkie przelecenie po sklepach, ale czas na to poświecony:)
Dziękujue dziewczyny za słowa pochwały,teraz jestem na etapie zbierania gazet bo mam więcej zamówień na koszyki.A brak mi materiałów na nie to odwiedzam rodzinke i zabieram im makulature.A róże pierwszy raz robiłam aż się dziwie że mi tak wyszły tutaj podaje linka z krótkim kursem jak by ktoś chciał próbować robić.Szukalam sobie własnie zajęcia na zime i tak trafiłam na te róże,do szydełkowania i robienia na drutach mam doslownie dwie lewe ręce :) http://dom.gazeta.pl/czterykaty/5,57582,2237781.html
Chce Wam pokazać co zrobiłam dla swoich teściów na 45- rocznice ślubu.Dostali wiele prezentów za oszałamiające ceny,ale z tego chyba są najbardziej zadowoleni,bo kto ich odwiedza to teściowa wszystkim go pokazuje.Koszyczek sama wykonałam,dzieci malowały go potem plakatówkami na niebiesko.Najmlodsza latorośl nawet brzuszek sobie pomalowała.Potem juz sama przeleciałam go lakierem i zrobiłam różyczki do niego,róże czerwone wykonalamz dwoch serwetek ktore zostały jeszcze z mojego wese.Platały sie po domu tyle lat i w końcu się doczekały,listki wykonane są z bibuły.A to efekt tego dzieła
No i tak trzymać! Piękny prezent , a zwłaszcza zrobiony własnoręcznie. Wraz z tym koszyczkiem i różyczkami ofiarowałaś również ogrom serca ,które włozyłas w ich wykonanie.
Takie prezenty są najpiękniejsze , przynajmniej w moim przekonaniu ...pozdrawiam i gratuluje ...alga
gratuluje wspanialego pomyslu !!!Super ,ze mialas tak wspaniala pomoc. Efekt rewelacyjny!!!!!
Pięknie CI to wyszło. Nie dziwię się że byli zadowoleni, wkońcu samodzielnie zrobiony prezewnt zawsze będzie ceniejszy, bo wykonany od serca. NIE szybkie przelecenie po sklepach, ale czas na to poświecony:)
roze wygladaja jak prawdziwe! gratuluje!
Dziękujue dziewczyny za słowa pochwały,teraz jestem na etapie zbierania gazet bo mam więcej zamówień na koszyki.A brak mi materiałów na nie to odwiedzam rodzinke i zabieram im makulature.A róże pierwszy raz robiłam aż się dziwie że mi tak wyszły tutaj podaje linka z krótkim kursem jak by ktoś chciał próbować robić.Szukalam sobie własnie zajęcia na zime i tak trafiłam na te róże,do szydełkowania i robienia na drutach mam doslownie dwie lewe ręce :) http://dom.gazeta.pl/czterykaty/5,57582,2237781.html
Asiaff ,Tyle serca i pracy włożyłaś w wykonanie tego koszyczka,że nie dziwi mnie zachwyt Twojej teściowej.Gratuluje talentu i cierpliwości.
-ata
Śliczne! Wyglądają jak żywe!
Naprawdę piękne!!! Gratuluję pomysłu i wykonania.
PIęknie.To prawda,że taki prezent,który samemu się wykona jest ładny,a włożona praca i serce jest wielkie.
Ogromne brawa.
Gratuluję zdolnosci i cierpliwości do wykonania takich cudeniek :)))
Pozdrawiam cieplutko !!
Dziękuje wszystkim za pochwały i będe dalej tworzyć :)
Tak kochana twórz dalej.
Będziemy czekać na dalsze prace.