Mariniku, jestem Ci wdzięczna za ten wątek. Czemu? ... Właśnie przed chwilą myślałam o swojej "drugiej połowie", że mi go brakuje, że tęsknię za nim... Przyjedzie do do domu dopiero na święta. Zaraz potem natknęłam się na Twoją "nową wiadomość" i zrobiło mi się cieplej na sercu. Kiedy zacznę robić ciasto piernikowe, to będę czuła, że święta są w zasięgu ręki, będzie mi chyba trochę łatwiej czekać...
Wróbelku, w zeszłym roku zrobiłam pierwszy raz piernik. Też się zastanawiałam, czy ktoś bedzie miał na niego ochotę. W końcu w święta jest tyle przepysznych ciast, więc może to tylko niepotrzebna robota dla mnie. Ale teraz wiem, że to był rewelacyjny pomysł. Dzięki piernikowi kuchnia stała się jakaś magicznie świąteczna i to na miesiąc przed świętami. Najistotniejsze jednak było to, że przyniósł mi wielką satysfakcję, a moja "druga połowa" była ze mnie dumna :-). Piernik był smakowity i gdy zniknął ostatni kawałek usłyszałam sama siebie, jak mówię: "To będzie nasza tradycja, będe go robiła tylko raz w roku. No i minął już prawie cały rok, jak przeczytałam słowa Marinika, który pisał o cieście pachnacym świętami - o pierniku :-).
Mariniku, dziś znów natrafiłam na Twój wątek i bardzo się z tego cieszę. W przyszły weekend zabieram się do dzieła. Będę kontynułowała "swoją małą tradycję"...
Użytkownik Elek napisał w wiadomości:
> Smakosiu - a Ty wg jakiego przepisu robiłaś swój piernik w zeszłym roku ?
W zeszłym roku skorzystałam z przepisu pod nazwa "pierniczki Aganiok", o których pisał w swoim wątku Marinik. To jest link do tego przepisu http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=10764&post=12936
W tym roku chcę skorzystać z przepisu, który został podany przez Holly "piernik starolski - 4 tygodnie". Nawet nie wiem, czy one czymś sie różnią? Zaraz sprawdzę :-)
to chyba jest ten sam przepis ;) tyle że ja mam mniej o jedno jajo
tak się zastanawiam z jakiej ilości zrobić tego piernika. czy z 1kg mąki starczy na całe święta i okrem poświąteczny. coś czuję że zrobię chyba 2 rundy...
Użytkownik holly napisał w wiadomości:
> to chyba jest ten sam przepis ;) tyle że ja mam mniej o jedno jajo tak się
> zastanawiam z jakiej ilości zrobić tego piernika. czy z 1kg mąki starczy na
> całe święta i okrem poświąteczny. coś czuję że zrobię chyba 2 rundy...a wy -
> jakie ilości pieczecie?
Ja zrobiłam jedna porcję. Wiesz jak to jest, kiedy sie coś robi pierwszy raz...? Miałam stracha, czy ktoś to będzie chciał jeść :-))) Gdybym nie robiła sernika, to pewnie piernika by było za mało. Na szczęście starczyło, ale dzięki mniejszym porcjom był traktowany "po królewsku" :-D
ja sobie wyliczyłam robienie ciasta na weekend 17-19 listopada. 3 tygodnie stania (do4). potem około 10 dni leżenia i na wigilię i święta - konsumpcja ;)
Przeczytałam przepis i komentarze i już mam usta pełne śliny!!! Myślę, że się skuszę - już dodałam do ulubionych! Nigdy nie piekłam piernika, na który trzeba tak długo czekać - czy wytrzymamy!! Pozdrawiam!
Przeczytałam przepis i wszystkie wypowiedzi na forum. Juz zapowiedziałam córce,ze w piatek pieczemy piernik Dostałam takiego ślinotoku, że musze lecieć po ręcznik i wytrzeć klawiature bo mi odpłynie. Jeszcze nigdy rozbiłam takiego ciasta które potrzbuje 5 tygodni aby dojrzało. Jak tylko zrobie odezwie się i powiem jak wyszło. Pozdrowienia Małgosia
Za oknem brzydko, deszcz ze sniegiem , a tu czytam o pienicznkach. I zapachnialo mi w domu korzeniami, jodlą, swierkiem,świecami i całą ta magia Swiąt . Z rozpędu wstawiłam nanwet przepis na piernik . Moze ktoś sie skusi.
Bardzo podoba mi się zwyczaj zapalanie lampek w oknach.Świetney pomysł. Takie życie w ciemnosciach przyprawia o depresję . Chyba wykorzystam ten szwedzki wynalazek z lamapami. Fajnie,ze o tym napisałaś. A propos paralizu śniegowego u nas tez był . Sama jechałam do pracy 3 razy dłuzej i tylko 40 km na godz., bo ślisko niemiłosiernie , a opon nie zdążyłam wymienic. Pozdrawiam
Ja też uwielbiam takie ciepłe światła w oknach, świece na stole, boczne oświetlenia itp. Światło dodaje mi energii i kiedy przychodzą takie szare, jesienne dni czuję, że bez tych światełek zupełnie bym "oklapła". Grażynko, bardzo mi się podoba ta Twoja witrażowa lampka. Pozdrowienia dla "światłomaniaków" :-D
bardzo fajny zwyczaj, wczoraj skończyłam czytać "Polkę" Gretkowskiej, w której ona opisuje min. mieszaknie w szwecji i też było o tych lampach w oknach ;)
Pamiętacie o pierniczkach/pierniku na swięta ???????
Już czas zarobić ciasto
w życiu piernika nie robiłam. Chyba u mnie nie ma na niego chętnych bo się nigdy nie dopominali:)))
Mariniku, jestem Ci wdzięczna za ten wątek. Czemu? ... Właśnie przed chwilą myślałam o swojej "drugiej połowie", że mi go brakuje, że tęsknię za nim... Przyjedzie do do domu dopiero na święta. Zaraz potem natknęłam się na Twoją "nową wiadomość" i zrobiło mi się cieplej na sercu. Kiedy zacznę robić ciasto piernikowe, to będę czuła, że święta są w zasięgu ręki, będzie mi chyba trochę łatwiej czekać... Wróbelku, w zeszłym roku zrobiłam pierwszy raz piernik. Też się zastanawiałam, czy ktoś bedzie miał na niego ochotę. W końcu w święta jest tyle przepysznych ciast, więc może to tylko niepotrzebna robota dla mnie. Ale teraz wiem, że to był rewelacyjny pomysł. Dzięki piernikowi kuchnia stała się jakaś magicznie świąteczna i to na miesiąc przed świętami. Najistotniejsze jednak było to, że przyniósł mi wielką satysfakcję, a moja "druga połowa" była ze mnie dumna :-). Piernik był smakowity i gdy zniknął ostatni kawałek usłyszałam sama siebie, jak mówię: "To będzie nasza tradycja, będe go robiła tylko raz w roku. No i minął już prawie cały rok, jak przeczytałam słowa Marinika, który pisał o cieście pachnacym świętami - o pierniku :-). Mariniku, dziś znów natrafiłam na Twój wątek i bardzo się z tego cieszę. W przyszły weekend zabieram się do dzieła. Będę kontynułowała "swoją małą tradycję"...
Smakosiu - a Ty wg jakiego przepisu robiłaś swój piernik w zeszłym roku ?
Użytkownik Elek napisał w wiadomości:
> Smakosiu - a Ty wg jakiego przepisu robiłaś swój piernik w zeszłym roku ?
W zeszłym roku skorzystałam z przepisu pod nazwa "pierniczki Aganiok", o których pisał w swoim wątku Marinik. To jest link do tego przepisu http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=10764&post=12936 W tym roku chcę skorzystać z przepisu, który został podany przez Holly "piernik starolski - 4 tygodnie". Nawet nie wiem, czy one czymś sie różnią? Zaraz sprawdzę :-)
to chyba jest ten sam przepis ;) tyle że ja mam mniej o jedno jajo
tak się zastanawiam z jakiej ilości zrobić tego piernika. czy z 1kg mąki starczy na całe święta i okrem poświąteczny. coś czuję że zrobię chyba 2 rundy...
a wy - jakie ilości pieczecie?
Użytkownik holly napisał w wiadomości:
> to chyba jest ten sam przepis ;) tyle że ja mam mniej o jedno jajo tak się
> zastanawiam z jakiej ilości zrobić tego piernika. czy z 1kg mąki starczy na
> całe święta i okrem poświąteczny. coś czuję że zrobię chyba 2 rundy...a wy -
> jakie ilości pieczecie?
Ja zrobiłam jedna porcję. Wiesz jak to jest, kiedy sie coś robi pierwszy raz...? Miałam stracha, czy ktoś to będzie chciał jeść :-))) Gdybym nie robiła sernika, to pewnie piernika by było za mało. Na szczęście starczyło, ale dzięki mniejszym porcjom był traktowany "po królewsku" :-D
smakosiu ja też musiałam najpierw "spróbować", co zrobiłam miesiąc temu z 1/3 składników
Smakosiu - dziękuję Ci pięknie ,
ja sobie wyliczyłam robienie ciasta na weekend 17-19 listopada. 3 tygodnie stania (do4). potem około 10 dni leżenia i na wigilię i święta - konsumpcja ;)
A czy mozna prosic o przepis bo ja jeszcze piernika ktory tak dlugo sie wyrabia nie jadlam.A chetnie wyprobuje.
naprawdę polecam, najlepszy piernik jaki jadłam w życiu:
http://wielkiezarcie.com/przepis20411.html
Przeczytałam przepis i komentarze i już mam usta pełne śliny!!! Myślę, że się skuszę - już dodałam do ulubionych! Nigdy nie piekłam piernika, na który trzeba tak długo czekać - czy wytrzymamy!! Pozdrawiam!
Już czuję zapach piernik i zbliżające się święta.
gosiu moja rodzina zjadła całego przy 1 kawie. nie zdążyłam zrobić zdjęcia ;) następnym razem pochowam i będę im go wydzielać
Przeczytałam przepis i wszystkie wypowiedzi na forum. Juz zapowiedziałam córce,ze w piatek pieczemy piernik Dostałam takiego ślinotoku, że musze lecieć po ręcznik i wytrzeć klawiature bo mi odpłynie. Jeszcze nigdy rozbiłam takiego ciasta które potrzbuje 5 tygodni aby dojrzało. Jak tylko zrobie odezwie się i powiem jak wyszło. Pozdrowienia Małgosia
Dzieki bardzo upieke napewno,bo uwielbiam pierniki.
Za oknem brzydko, deszcz ze sniegiem , a tu czytam o pienicznkach. I zapachnialo mi w domu korzeniami, jodlą, swierkiem,świecami i całą ta magia Swiąt . Z rozpędu wstawiłam nanwet przepis na piernik . Moze ktoś sie skusi.
Bardzo podoba mi się zwyczaj zapalanie lampek w oknach.Świetney pomysł. Takie życie w ciemnosciach przyprawia o depresję . Chyba wykorzystam ten szwedzki wynalazek z lamapami. Fajnie,ze o tym napisałaś. A propos paralizu śniegowego u nas tez był . Sama jechałam do pracy 3 razy dłuzej i tylko 40 km na godz., bo ślisko niemiłosiernie , a opon nie zdążyłam wymienic. Pozdrawiam
Ja też uwielbiam takie ciepłe światła w oknach, świece na stole, boczne oświetlenia itp. Światło dodaje mi energii i kiedy przychodzą takie szare, jesienne dni czuję, że bez tych światełek zupełnie bym "oklapła". Grażynko, bardzo mi się podoba ta Twoja witrażowa lampka. Pozdrowienia dla "światłomaniaków" :-D
bardzo fajny zwyczaj, wczoraj skończyłam czytać "Polkę" Gretkowskiej, w której ona opisuje min. mieszaknie w szwecji i też było o tych lampach w oknach ;)