Witajcie! Na wstępie zaznaczę, że kucharka ze mnie początkująca :) Przymierzam się do upieczenia babki na drożdżach i w każdym przepisie znajduję punkt "odstawić ciasto w ciepłe miejsce do wyrośnięcia". Nic mi nie przychodzi do głowy, kaloryfery nie grzeją, nie wiem gdzie te ciasto odstawić, żeby wyrosło. Jak wy to robicie? Macie jakieś sposoby? No i jeszcze na koniec mam pytanie co to znaczy "ciepłe" - chodzi mi ile mniej więcej stopni. Ja w domu mam na ogół 23t, a do wyrośnięcia ciasta ile potrzeba? Mam taką opcję w piekarniku 50st.,mogłabym tam te ciasto przetrzymać - ale czy to nie będzie za dużo? Z góry bardzo dziękuję za wszelkie porady.
No cóż do piekarnika raczej nie polecam ,może to być koło kuchenki gazowej (na której akurat coś się gotuje)a ja po prostu przykrywam miskę ściereczką i tak zostawiam aż nie wyrośnie,życze powodzenia
a ja polecam piekarnik, z zapalona lampka, albo ustaw na 50 stopni przez 5 minut nagrzewaj i wstaw do takiego lekko podgrzanego piekarnika albo kolejny patent wstaw miske z ciastem do wiekszego naczynia wypelnionego ciepla woda. a miske z ciastem przykryj folia spozywcza albo sciereczka tak jak ktos wczesniej napisal. Powodzenia
dokladnie,ja tez uzywam piekarnika,skraca to czas oczekiwania na wyrosniecie ciasta a efekt jest super,tylko trzeba pamietac,ze piekarnik nie moze byc bardziej nagrzany niz 50st.,ciasto trzeba przykryc sciereczka.Ja w ogole poszlam na latwizne i po wyrosnieciu nie wyrabiam poraz drugi,po prostu przygotowane ciasto drozdzowe wkladam do formy,czekam az wyrosnie a potem podwyzszam temp.i pieke.
Temat przeminął , ale jeśli komuś się przyda rada ... jak już totalnie nie ma w domu ciepłego miejsca , ciasto drożdżowe umieszczam w mikrofalówce na najmniejszej mocy 30 - 60 sec . , tak rozgrzame przykrywan pokrywką i grubym ręcznikiem
Witajcie!
Na wstępie zaznaczę, że kucharka ze mnie początkująca :) Przymierzam się do upieczenia babki na drożdżach i w każdym przepisie znajduję punkt "odstawić ciasto w ciepłe miejsce do wyrośnięcia". Nic mi nie przychodzi do głowy, kaloryfery nie grzeją, nie wiem gdzie te ciasto odstawić, żeby wyrosło.
Jak wy to robicie? Macie jakieś sposoby?
No i jeszcze na koniec mam pytanie co to znaczy "ciepłe" - chodzi mi ile mniej więcej stopni. Ja w domu mam na ogół 23t, a do wyrośnięcia ciasta ile potrzeba?
Mam taką opcję w piekarniku 50st.,mogłabym tam te ciasto przetrzymać - ale czy to nie będzie za dużo?
Z góry bardzo dziękuję za wszelkie porady.
Ja najnormalniej zostawiam ciasto przykryte ściereczką w kuchni na stole i czekam przewidzainy na wyrośnięcie czas.
Pozdrawiam - Elek
Ps - powodzenia w pieczeniu :)))))))
No cóż do piekarnika raczej nie polecam ,może to być koło kuchenki gazowej (na której akurat coś się gotuje)a ja po prostu przykrywam miskę ściereczką i tak zostawiam aż nie wyrośnie,życze powodzenia
a ja polecam piekarnik, z zapalona lampka, albo ustaw na 50 stopni przez 5 minut nagrzewaj i wstaw do takiego lekko podgrzanego piekarnika albo kolejny patent wstaw miske z ciastem do wiekszego naczynia wypelnionego ciepla woda.
a miske z ciastem przykryj folia spozywcza albo sciereczka tak jak ktos wczesniej napisal.
Powodzenia
dokladnie,ja tez uzywam piekarnika,skraca to czas oczekiwania na wyrosniecie ciasta a efekt jest super,tylko trzeba pamietac,ze piekarnik nie moze byc bardziej nagrzany niz 50st.,ciasto trzeba przykryc sciereczka.Ja w ogole poszlam na latwizne i po wyrosnieciu nie wyrabiam poraz drugi,po prostu przygotowane ciasto drozdzowe wkladam do formy,czekam az wyrosnie a potem podwyzszam temp.i pieke.
W zimie najlepiej na kaloryfer a w lato odstawiam w miejsce słoneczne.
Dzięki za porady. Nagrzałam piekarnik i postawiłam na otwartych drzwiczkach. Wyrosło niemożliwie:)
Ja odstawiam zawsze do komórki w której jest nasz piec. Piec ogrzewa wodę i w komórce zawsze jest przyjemnie ciepło. Ciasto zawsze wyrasta.
Odstawiam np na akwarium-góra nagrzewa się od lamp.Na komputer np. również.Jak grzeje słoneczko to na wyścielony parapet.
Wkładam do garnka z ciepłą wodą i czekam aż wypłynie -wtedy wiem że wyrosło.opruszam mąką i formuję
Pozdrawiam Regina
Temat przeminął , ale jeśli komuś się przyda rada ... jak już totalnie nie ma w domu ciepłego miejsca , ciasto drożdżowe umieszczam w mikrofalówce na najmniejszej mocy 30 - 60 sec . , tak rozgrzame przykrywan pokrywką i grubym ręcznikiem