Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Moje wspomnienia....

  • Autor: luckystar Data: 2007-05-18 02:43:03

    Widze, ze w zwiazku z awaria, powiekszylo sie grono moich czytelnikow....Bardzo mnie to cieszy !!! Ale jednoczesnie zauwazylam, ze jestesmy o krok od nieporozumienia, a poniewaz nie lubie nieporozumien, postanowilam sprawe wyjasnic natychmiast.
    Jest na WZ wiele nowych osob, ktore maja prawo nie pamietac skad i jak powstal pomysl mojego pisania i mysle, ze to wlasnie powoduje pewne niejasnosci.
    Otoz, fakt, ze postanowilam pisac "moje wspomnienia" nie oznacza, ze nagle ja i moje zycie stalo sie wlasnoscia WZ czy tez sprawa publiczna.
    Moje wspomnienia mialy byc i sa obrazem wydarzen w moim zyciu, ktore przedstawiam w "krzywym zwierciadle", a wiec maja prawo byc wyolbrzymione, podkolorowane i niekoniecznie prawdziwe.  Ale nie sa praniem ani obnazaniem, uwazam, ze mam prawo pisac to co chce i tylko tyle ile chce....szczegoly mojego rozwodu i opinii mojego syna w tej sprawie sa mam wrazenie zbyt prywatne, aby dyskutowac je czy wogole dzielic sie nimi publicznie.
    Mam nadzieje, ze nie jestem jedyna rozwiedziona osoba w gronie uzytkownikow WZ wiec kazdy moze sobie wyobrazic, lub dopisac pewne obrazy w/g wlasnego uznania i absolutnie nie ma to dla mnie zadnego znaczenia czy to bedzie zgodne z prawda, czy nie. Ot jako czytelnicy macie prawo rozwijac swoja wyobraznie w jakim tylko kierunku Wam pasuje. Natomiast nie oczekujcie ode mnie odpowiedzi na zadawane w komentarzach pytania (bardzo sobie cenie komentarze, bo wiem przynajmniej czy to co pisze ma sens, czy tez niepotrzebnie trace czas) ani rozwijania watkow, ktore kogos interesuja z czystej ciekawosci.
    Pisze o wydarzeniach, ktore zaistnialy, ale przestawiam je tak, aby przyblizyc Wam sytuacje, jakie moga sie zdarzyc w zyciu emigranta, ale nie musza.
    Jesli ktos odnajduje w tych sytuacjach "siebie" to wlasnie dlatego, ze pewne zdarzenia sa typowe i powtarzaja sie w zyciu wielu ludzi.
    Mam prawo pisac o sobie, ale nie mam prawa pisac nic w imieniu mojego syna, meza (bylego czy obecnego) tak samo wszystkie imiona osob pojawiajacych sie w moich opowiadaniach sa zmienione.
    Nie chce nikogo obrazac, sama tez nie mam zamiaru czuc sie obrazona (to nie w moim stylu) ale zamiast ignorowac pewne komentarze postanowilam wyjasnic sprawe i mam nadzieje, ze sie rozumiemy. Tak jak wiersze osob je piszacych niekoniecznie musza byc obrazem stanu emocjonalnego autorow, tak moje artykuly jakkolwiek oparte na faktach maja prawo zawierac odpowiednia doze fantazji.
    Pozdrawiam wszystkich serdecznie - maryla

  • Autor: monia00 Data: 2007-05-18 03:53:53

     Marylko  nie bylo moim celem ingerowanie w twoje osobiste sprawy .Lubie pisac to co mi sie nasuwa w danej chwili do glowy i piszac nie pomyslalam ze moge cie urazic .Z mojej strony byla to po prostu babska ciekawosc .Wiem ze cie tym urazilam(stad ta twoja wiadomosc)  i dlatego chce cie serdecznie przeprosic . PRZEPRASZAM  ...  monika         

  • Autor: luckystar Data: 2007-05-18 04:23:15

    Moniko, skarbie nie przepraszaj, bo naprawde nie masz za co.... Akurat tak sie zlozylo, ze jeden z komentarzy byl Twoj, ale tak jak napisalam, jest na WZ wiele nowych osob i nie kazdy wie jak to sie zaczelo. Jak poczytasz wszystkie komentarze, to nie tylko Ty pytalas o "ciut wiecej", ja do tej pory staralam sie nie odpowiadac na te komentarze, bo tez nie bardzo chce stwarzac dyskusje pod artykulem. Jesli z jakiegos komentarza wyniknie dyskusja to tak bylo kiedys na poczatku wspomniane, ze przeniesiemy to na forum, czyli zalozy sie watek. Ja myslalam, ze czesc moich wspomnien moze spowodowac reakcje innych emigrantow i faktycznie mozemy na pewne tematy dyskutowac, wymieniac doswiadczenia. Dlatego tez nie odpowiadalam na zadne komentarze (a ciesze sie z nich jak dzieciak, bo jak tylko cos napisze to nastepnego dnia zaraz lece i sprawdzam, czy ktos czytal i czy jest jakis nowy komentarz). Nie chce zebyscie odbierali moj brak reakcji czy odpowiedzi za ignorowanie wiec postanowilam wyjasnic sytuacje zanim zajdzie "za daleko" i bedzie komus przykro.
    Tak wiec ta moja wiadomosc miala i ma na celu zapobiezenie takiej sytuacji i jest ze tak powiem duzo "na wyrost" i bardzo Cie prosze nie czuj sie niezrecznie z tego powodu, a juz tym bardziej nie daj Boze "winna" bo tu nie ma winnych, oskarzonych ani obrazonych. A tak naprawde to bardzo Ci dziekuje, bo chyba jestes jedyna osoba, ktora do kazdego odcinka zamiescila komentarz.....a to dla mnie bardzo wazne....Wiesz gdybys miala gg lub email w ustawieniach, albo jeszcze lepiej gdybys mieszkala w NYC to juz jutro poszybysmy "na wodke" i sprawa bylaby "jasniejsza niz jasna" ....Bardzo Cie prosze nie odbieraj tego az tak personalnie i jesli chcesz to przeczytaj naprawde wszystkie komentarze i zobaczysz jest tam kilka wiecej i zapewniam Cie, ze z czasem byloby ich jeszcze wiecej i wlasnie dlatego napisalam te wiadomosc, zeby tego uniknac ....
    Mysle, ze udalo mi sie rozwiac Twoje watpliwosci i mozemy spac spokojnie :)))
    Buziaczki - ,maryla

  • Autor: monia00 Data: 2007-05-18 05:10:17

    Marylko to dla ciebie ..... i czekam na dalsze wspomnienia z emigracji ... monika

  • Autor: BOŻENA Data: 2007-05-18 04:27:46

    Witaj Marylko!!!
    Wszystkie Twoje zamieszczane artykuly przeczytalam i czekam na dalsze . Nie bylam ostatnio obecna bo nie caly tydzien temu pochowalam tate wiec dokladnie nie wiem o co chodzi ale trzymam kciuki za Ciebie.
    .Pozdrawiam serdecznie,cieplo.

  • Autor: anna-gu Data: 2007-05-18 08:52:07

    Nie zdążyłąm przed awarią przeczytać całego serialu. A jest to pasjonujaca lektura, istny scenariusz filmowy. Podziwiam Cię za sposób narracji, język, humor i dystans do siebie i świata. To jest bestseller WŻ ! pozdrawiam:)

  • Autor: Janek Data: 2007-05-18 09:28:19

    Tak na dobrą sprawę to ciesz się że jesteś tak daleko, bo ja czytając Twoje "prze ...boje" wykręcam ręcznik i dalej czytam, a kolka mnie gniecie ze śmiechu (czasem mi nie do śmiechu) nad Twoimi wspomnieniami. Wykręcałabyś ręczniki .
    Przyłapałem Cię na kłamstwie bo nie zmieniasz każdemu imienia ...(np.Cooperowi i Reynoldsowi nie zmieniłaś...)
    Na razie masz wieeeeeeeeeelkiego buziaka ...
    Janek

    P.S.
    Jeśli mówisz, że moje wierszydła Cię rozkładają, to jeśli nie będzie mnie już na WŻ-ecie to znaczy, że wykorkowałem -pękłem,nad wiadomą lekturą.
    W razie czego oswiadczam:czytam na własną odpowiedzialność i świadom skutków.
    Ale pisz, pisz dalej ...może wytrzymam.
    J.

  • Autor: luckystar Data: 2007-05-18 12:25:45

    Janku, "mam pomysla" to ja Ci podesle troche recznikow i nie mecz sie wykrecaniem tylko susz, albo "stac nas na to"......wyrzucaj :)))
    Masz pychola

  • Autor: Janek Data: 2007-05-18 12:44:12

    ...wy tamoj we w tej hameryce to mata we łebach powywracane, renczniki wywalać, toż to zgroza, że Ty dziewczyno tamoj tak odszjbiłaś ...dobrobyt Ci padnął na czerep...
    Ale pychola to Ciebie dam, a co mnie ... za te renczniki ...tylko takie duże wysyłąj ...i pachnionce może być lawendom ..... i różami
    Janek

  • Autor: luckystar Data: 2007-05-18 13:27:08

    A teraz to ja sobie musze galoty wykrecic :)))))

  • Autor: Janek Data: 2007-05-18 22:50:58

    To Masz na "doping":
    http://wielkiezarcie.com/artykul.php?id=273
    Janek

  • Autor: piq Data: 2007-05-18 10:02:25

    Ja nie czytałam Twoich opowiadań-znam Ciebie tylko z komentarzy umieszczanych na różnych wątkach.... i jestem zachwycona....Jawisz mi się jako osoba mądra, służąca radą i pomocą każdemu i w każdej chwili. I tak trzymać. A innymi sprawami sie nie przejmuj. Też mam za soba rozwód i znam wszystkie tego blaski i cienie...
    A na pocieszenie powiem, że nie żałuję rozwodu bo po latach spotkałam wspaniałego człowieka - jest moim drugim mężem,"tatą" mojej córki (baaaardzo ją kocha) i jestem przeszczęśliwa.
    Serdecznie Cię pozdrawiam.

  • Autor: luckystar Data: 2007-05-18 12:23:30

    Dziekuje wszystkim i oznajmiam, ze pomysly sa, a i zycia jeszcze troche zostalo ;)) tylko z czasem ostatnio kiepsciunio :(( ale juz niedlugo da sie to poprawic.
    Buziaczki i usciski "po wsiech" - maryla

  • Autor: Baśka Data: 2007-05-18 21:20:44

    Kochani,tylko tydzień mnie nie ma i juz jestem daleko za murzynami,ale będę miała czytania jak wróce do domu i dorwę się sie do internetu.Fantazjuj sobie Marylko,a ja z przyjemnością sobie potem wszystko poczytam
      Pozdrawiam Basia

  • Autor: gosiak1978 Data: 2007-05-21 10:18:59

    A ja, mimo iż krótko tu jestem to szanuje przede wszystkim za język. Tyle lat za granicą a jednak są ludzie, którzy ojczystego języka nie zapominają. Ilu ludzi na forum na onecie czasami czytam. Polak w Polsce a byki jak 3 latek. Albo polscy Niemcy. 5 lat za granicą i nie mówić po polskiemu...
    Może trochę nie trzymam się wątku. Lucky jesteśmy lucky, że mamy taką spoko laskę tam w Hameryce :)

  • Autor: Janek Data: 2007-05-21 10:32:59

    "Super gwiazda"(?!) (W.V.) do dziś nie potrafi mówić "po polski", a jak przyleciała z Las Vegas to przez kilka lat uczyła się mówić i pisać, jak widać bezskutecznie.
    No ale tamta wyjechała "dla sztuki"(?!!?), a Maryla to JEST SZTUKA.
    Janek

  • Autor: Elek Data: 2007-05-21 17:26:25

    Tak jest -
    Janku Ty to zawsze potrafisz trafnie odnieść się do tematu !!

Przejdź do pełnej wersji serwisu