Spędziłam te dwa dni na działce i ... nie chciało mi sie wracać. Tam cudownie ciepło, spokój i cisza, w ciągu dnia najszybciej mozna mnie było zlokalizować na wysokości ... psiego pyszczka, jak pieliłam, pieliłam, pieliłam . Wieczorem byłam dawca krwi - dla roja komarów, potem był grill i "płynne dodatki" i nawet jakies śpiewy z siostrą i szwagrem (chyba to podpadało pod taką kategorię, ale głowy sobie za to urwac nie dam ). Pies prawie zgubił nogi w pogoni za piłeczką, a mąż dopieszczał swoja nową zabaweczkę - czyli samochód . Ogólnie było SUPER, a niżej parę fotek mojej tegorocznej zieleniny...
Wcale Ci sie nie dziwie, ze nie chcialo Ci sie wracac do domu....jak masz taki raj na tej dzialce....I do tego jeszcze spiewy i procenty .....toz lepiej niz w niebie :))
Ave --- i ja , jak Marylka wcale się Tobie nie dziwię ,że nie chciało Ci się wracać do miejskiego zgiełku !! Ja - jak miałam działeczkę - to też prawie na niej mieszkałam. Uwielbiałam wszelkie prace na niej ,ale tak pięknie jak na Twojej jest działce to ja nie miałam !! Pozdrawiam - Elek
Ja mam taką namiastkę zieleni na dużym balkonie ale takie cudowne widoki... mmm też bym nie chciała wracać, pięknie masz na tej działeczce, różnorodność kolorów, gatunków o zapachu nie wspomnę... Zazdroszczę...
Dziekuję Wam bardzo za miłe słowa i... zapraszam do mnie na działkę. Może będziecie "przypadkiem" przejeżdżali w wakacje koło Łodzi i wtedy zrobicie sobie małą przerwę w podróży na Hop-siup do Ewy na działkę
Pięknie kolorowo masz na swojej działeczce Ave. Chciałam się spytać, czy na ostatnim zdjęciu to jest firletka? Podobny krzaczek, ale nie kwitnący kupiłam w niedzielę na giełdzie ogrodniczej i jestem ciekawa jak się go "rozmnaża". Pozdrówka :-))
Moim zdaniem na ostatnim zdjęciu jest niecierpek. Mam firletkę ale jeszcze nie kwitnie i liście ma zielone. Ale kupiłam w tym roku od kobiety na hali targowej coś o liściach bordowo-brązowych, też nazwała to firletką, ale inną odmianą, pokazała nawet zdjęcie, ale ta też na razie ani myśli o kwitnieniu.
I ja właśnie też o takich liściach firletkę kupiłam i też jeszcze nie kwitnie. Facet pokazywał mi zdjęcie kwitnącej i myślałam, że to jsą te kwiaty na zdjęciu Ave. Oj ślepota ze mnie, ślepota....
Mari, ja nie z tych co to się obrażają , a działke mam pod Łodzią (25 km w stronę Strykowa - niedaleko przechodzi tam autostrada, ale ja ponad nią przejeżdżam w drodze na działkę). Teraz bys chyba Helenówka nie poznała. Wyrosło tam duże osiedle mieszkaniowe. Pozdrawiam Mari
Spędziłam te dwa dni na działce i ... nie chciało mi sie wracać. Tam cudownie ciepło, spokój i cisza, w ciągu dnia najszybciej mozna mnie było zlokalizować na wysokości ... psiego pyszczka, jak pieliłam, pieliłam, pieliłam . Wieczorem byłam dawca krwi - dla roja komarów, potem był grill i "płynne dodatki" i nawet jakies śpiewy z siostrą i szwagrem (chyba to podpadało pod taką kategorię, ale głowy sobie za to urwac nie dam
). Pies prawie zgubił nogi w pogoni za piłeczką, a mąż dopieszczał swoja nową zabaweczkę - czyli samochód
. Ogólnie było SUPER, a niżej parę fotek mojej tegorocznej zieleniny...
![](/img/blank.gif)
kolorowo -- podoba mi sie :D
tak trzymaj -- tylko nie z zakraplaniem tej zieleni :)
pozdr........
Wcale Ci sie nie dziwie, ze nie chcialo Ci sie wracac do domu....jak masz taki raj na tej dzialce....I do tego jeszcze spiewy i procenty .....toz lepiej niz w niebie :))
Ave --- i ja , jak Marylka wcale się Tobie nie dziwię ,że nie chciało Ci się wracać do miejskiego zgiełku !!
Ja - jak miałam działeczkę - to też prawie na niej mieszkałam.
Uwielbiałam wszelkie prace na niej ,ale tak pięknie jak na Twojej jest działce to ja nie miałam !!
Pozdrawiam - Elek
Ja mam taką namiastkę zieleni na dużym balkonie ale takie cudowne widoki... mmm też bym nie chciała wracać, pięknie masz na tej działeczce, różnorodność kolorów, gatunków o zapachu nie wspomnę...
Zazdroszczę...
Ave,ta Twoja zielenina jest tak cudownie kolorowa.Muszę się koniecznie wprosić do kogoś na działeczkę.Tylko najpierw trzeba zamarynować jakieś mięso.
Dziekuję Wam bardzo za miłe słowa i... zapraszam do mnie na działkę. Może będziecie "przypadkiem" przejeżdżali w wakacje koło Łodzi i wtedy zrobicie sobie małą przerwę w podróży na Hop-siup do Ewy na działkę
Pięknie kolorowo masz na swojej działeczce Ave. Chciałam się spytać, czy na ostatnim zdjęciu to jest firletka? Podobny krzaczek, ale nie kwitnący kupiłam w niedzielę na giełdzie ogrodniczej i jestem ciekawa jak się go "rozmnaża". Pozdrówka :-))
Moim zdaniem na ostatnim zdjęciu jest niecierpek. Mam firletkę ale jeszcze nie kwitnie i liście ma zielone. Ale kupiłam w tym roku od kobiety na hali targowej coś o liściach bordowo-brązowych, też nazwała to firletką, ale inną odmianą, pokazała nawet zdjęcie, ale ta też na razie ani myśli o kwitnieniu.
I ja właśnie też o takich liściach firletkę kupiłam i też jeszcze nie kwitnie. Facet pokazywał mi zdjęcie kwitnącej i myślałam, że to jsą te kwiaty na zdjęciu Ave. Oj ślepota ze mnie, ślepota....
Niutko te różowe - to niecierpki
Ave,a gdzie masz te dzialke? Moja babcia miala na Helenowku a pozniej na Przedzelnianej - teraz to pewno wszedzie stoja bloki. Pozdrawiam.
Przepraszam, ma byc Przedzalniana, zeby sie Lodzianka Ave nie obrazila.
Mari, ja nie z tych co to się obrażają
, a działke mam pod Łodzią (25 km w stronę Strykowa - niedaleko przechodzi tam autostrada, ale ja ponad nią przejeżdżam w drodze na działkę).
Teraz bys chyba Helenówka nie poznała. Wyrosło tam duże osiedle mieszkaniowe. Pozdrawiam Mari
Ale pieknie ! To prawdziwy raj na ziemi . I widac swietna reke ogrodniczki . Gratuluje pieknej dzialki ...
![](http://smileys.smileycentral.com/cat/16/16_7_1.gif)
Ave, piękne te Twoje roślinki. Widzę tu moje faworyty - orliki. Mam do nich szczególny sentyment :)) Ja też mam ale chyba nie tak ładne jak Twoje :))
Alu,
to mamy podobne sentymenty, bo ja te kwiatki tez lubię najbardziej