Chciałam sie kogoś doradzić może ktoś tez miał taki dylemat. Chodzi mi o to że na działce zasiałam w tamtym roku trawę. Była dosyć mizerna, ale stopniowo zaczyna sie rozkrzewiać. Przyszło mi do głowy żeby trawa zakwitła i żeby nasiona trawy sie wysypały. Tym sposobem doszło by do samozasiania. Nie wiem tylko kiedy te nasiona sie wysypią, a trawa rośnie i trzeba ją kosić ( jest tego z 25 arów ). Może ktoś coś wie na ten temat.
Ja tez mysle, ze lepszym rozwiązaniem jest koszenie przez które zmusza sie trawe do wzrostu i wzmacnia ją. A zagęszczac możesz poprzez dosiewanie - tam gdzie będzie jej mniej.
zdawało mi się że z tym samozasianiem to dobry pomysł, ale chyba jednak nie. Co do podlewania to chyba raczej mało możliwe bo działka jest dość duża i podlewałabym i końca nie byłoby widać.
Faktycznie samozasiew to bardzo zły pomysł. A co do podlewania to ustaw kilka zraszaczy. Ustaw na stałe ... i tylko odkręcasz jeden kran (tylko koszty <> przekalkuluj). Pozdrawiam
Chciałam sie kogoś doradzić może ktoś tez miał taki dylemat. Chodzi mi o to że na działce zasiałam w tamtym roku trawę. Była dosyć mizerna, ale stopniowo zaczyna sie rozkrzewiać. Przyszło mi do głowy żeby trawa zakwitła i żeby nasiona trawy sie wysypały. Tym sposobem doszło by do samozasiania. Nie wiem tylko kiedy te nasiona sie wysypią, a trawa rośnie i trzeba ją kosić ( jest tego z 25 arów ). Może ktoś coś wie na ten temat.
Im więcej /częściej/ będziesz kosić, tym będzie bardziej gęsta. "Samosiew" trawy to zły pomysł /moim skromnym zdaniem/.
Ja tez mysle, ze lepszym rozwiązaniem jest koszenie przez które zmusza sie trawe do wzrostu i wzmacnia ją. A zagęszczac możesz poprzez dosiewanie - tam gdzie będzie jej mniej.
Często kosić ,zasilić i podlewać, a trawa z dnia na dzień będzie bardziej gęsta i ładniejsza.
zdawało mi się że z tym samozasianiem to dobry pomysł, ale chyba jednak nie. Co do podlewania to chyba raczej mało możliwe bo działka jest dość duża i podlewałabym i końca nie byłoby widać.
Faktycznie samozasiew to bardzo zły pomysł. A co do podlewania to ustaw kilka zraszaczy. Ustaw na stałe ... i tylko odkręcasz jeden kran (tylko koszty <> przekalkuluj).
Pozdrawiam