Blagam nie smiejcie sie ze mnie :(( ze jestem taka traba, ale ja nie mam pojecia co to jest???, jak sie to robi??? Nigdy w zyciu nie robilam, zadnych przetworow i po prostu .....nie wiem a czasem pojawia sie to w przepisach i nie wiem o co chodzi a w koncu glupio przezyc zycie i nie wiedziec. Bardzo Was prosze, niech mnie ktos oswieci ....
pasteryzacja polega na poddaniu przetworu obrobce termicznej w wysokiej temperaturze,najczesciej (tak robila moja babcia) w duzym kotle do gotowania bielizny,sloiki zawiniete w gazety gotowala w wodzie przez jakis czas (jak dlugo,tego ci nie powiem,bo to zalezy od tego co przetwarzasz).Efekt mial byc taki,ze sloiki zaciagaly mocno zakretke,robily sie szczelne a przewtor w miare strylny,dzieki czemu mogl dluzej byc przechowywany.Nalezy pamietac,ze po zagotowaniu sloikow wyjmujac je do ostudzenia ustawiamy na zakretce (do gory nogami).Jesli cos pomaklaczylam,to napewno znajda sie tu tacy co mnie poprawia:):),pozdrawiam lucky:).
Pasteryzacja to najprostsza metoda utrwalania przetworów za pomocą wysokiej temperatury.
Przetwory przełożyć do słoików, tak aby u góry pozostała wolna przestrzeń (ok. 1,5-2 cm).
Słoiki z zakrętką (twist-off) Napełnione słoiki lekko zakręcić, na pół obrotu (nie dokręcać do końca).
Pasteryzacja przez gotowanie Słoiki wstawić do dużego garnka, na dnie którego znajdować powinna się ścierka lub papier (izolacja taka chroni słoiki przed przegrzaniem i pękaniem). Wstawione słoiki nie powinny się stykać. Można je owinąć szmatką. Następnie należy wlać wodę o temperaturze zbliżonej do temperatury słoików. Woda powinna sięgać do wysokości 1 cm poniżej pokrywek. Naczynie ze słoikami trzeba przykryć. Czas pasteryzacji liczy się od momentu gdy woda zacznie się gotować. Wówczas należy zmniejszyć ogień i trzymać przetwory w gorącej wodzie tak długo jak podano w przepisie dla danej pojemności słoika. Po zakończeniu pasteryzacji, wyjąć słoiki i dokręcić wieczka.
Pasteryzacja w piekarniku Piekarnik należy rozgrzać do temperatury 170 C, wstawić słoiki na najniższą półkę i poczekać, aż w słoikach zaczną powstawać bąbelki. Wówczas obniżyć temperaturę do 130 C. Po pasteryzacji wyłączyć piekarnik, a słoiki pozostawić w nim jeszcze na ok. 30 minut. Dokręcić wieczka.
Czas pasteryzacji Czas pasteryzacji zależy od kwasowości przetworu i pojemności opakowania.
jest to metoda utrwalania warzyw, owoców, gotowych potraw za pomocą ogrzewania (w kąpieli wodnej) w zamkniętych -najczęściej sloikach, w temp ok 90 C. Ogrzewa się je określoną ilość minut (podaną w przepisie) dzięki niej przedłuża sie termin spożycia. Czy o takie wyjaśnienie chodzilo?
Dziekuje Wam bardzo !!!! Wlasnie pamietam, ze tak robili moi rodzice, ale nigdy nie bralam w tym udzialu wiec wiecie jak to jest.....jak czlowiek mlody to uciekal pod jakimkolwiek pretekstem, aby tylko jak najdalej od roboty i obowiazkow......a teraz to wychodzi. Jeszcze jak mieszkalam w Polsce to zawsze tez zapasy przetworow dostawalam od Rodzicow lub Tesciow. Tutaj w Stanach nic nie robilam, bo jakos tak wszystko jest. Natomiast teraz na WZ widze czasem cos na co mialabym ochote i pisze "pasteryzowac 15min" a ja nie mialam pojecia o co chodzi..... A teraz dzieki Wam juz wiem !!!! Szczegolnie dziekuje Elys za te ladna tabelke madrosci :))
u mamy (a teraz i u mnie) rzeczy włożonych na gorąco w ogóle nie pasteryzowałyśmy i nie psuły się - ale zawsze miałyśmu wyparzone i wysuszone słoiki oczywiście z bardzo dokładnie wytartym brzegiem. Dla pewności można słoiki obrócić do góry dnem, i obowiązkowo zawinąć w koc do wystygnięcia. Ale i tak pewnie każdy ma swój sposób...
ja tak czasami zamykam goracy bigos w sloiki (tez ustawiam do gory dnem),gdy ugotuje wiecej,ale nie mozna przechowywac tego dluzej jak 2-3 tygodnie,mysle,ze pasteryzacja mocno przedluza trwalosc przetworow.W babcinej spizarni zawsze byly przetwory "tegoroczne" i "ubiegloroczne" (wszystko pasteryzowane),no i oczywiscie te drugie nalezalo spozyc w pierwszej kolejnosci:):).Pozdrawiam.
Jeszcze gwoli wyjasnienia nazwy: Pasteryzacja to zapoczątkowana przez Pasteura technika sterylizacji przy pomocy odpowiednio dobranego podgrzewania produktów spożywczych, tak aby zniszczyć lub zahamować wzrost drobnoustrojów chorobotwórczych lub enzymów przy jednoczesnym zachowaniu smaku produktów i uniknięciu obniżenia ich wartości odżywczych. Głównym zadaniem pasteryzacji jest przedłużenie trwałości produktów poprzez unieszkodliwienie form wegetatywnych mikroorganizmów. Specyficzną metodą pasteryzacji jest tyndalizacja. Ogrzewanie do temperatury powyżej 100°C nazywane jest sterylizacją.Do tego czasu nie znano pasteryzacji jako takiej. konserwowano za pomoca soli badz przez suszenie lub tez smazenie w miodzie - cukier byl dlugo baardzo drogi.. Pasteryzacje ulatwilo wynalezienie specjalnych szklanych naczyn (firma Weck) zwanych popularnie wekami. Rownierz konserwy wynaleziono nie tak znow dawno i rownierz im utarlo droge odkrycie Pasteura. Choc pierwsze konserwy byly niepewne (pewna ekspedycja na biegun, zdaje sie polnocny, wytrula sie jadem kielbasianym zawartym w zabranych konserwach. To na tyle nauki Pozdrawiam serdecznie!
Blagam nie smiejcie sie ze mnie :(( ze jestem taka traba, ale ja nie mam pojecia co to jest???, jak sie to robi???
a czasem pojawia sie to w przepisach i nie wiem o co chodzi
a w koncu glupio przezyc zycie i nie wiedziec. Bardzo Was prosze, niech mnie ktos oswieci ....
Nigdy w zyciu nie robilam, zadnych przetworow i po prostu .....nie wiem
pasteryzacja polega na poddaniu przetworu obrobce termicznej w wysokiej temperaturze,najczesciej (tak robila moja babcia) w duzym kotle do gotowania bielizny,sloiki zawiniete w gazety gotowala w wodzie przez jakis czas (jak dlugo,tego ci nie powiem,bo to zalezy od tego co przetwarzasz).Efekt mial byc taki,ze sloiki zaciagaly mocno zakretke,robily sie szczelne a przewtor w miare strylny,dzieki czemu mogl dluzej byc przechowywany.Nalezy pamietac,ze po zagotowaniu sloikow wyjmujac je do ostudzenia ustawiamy na zakretce (do gory nogami).Jesli cos pomaklaczylam,to napewno znajda sie tu tacy co mnie poprawia:):),pozdrawiam lucky:).
Pasteryzacja to najprostsza metoda utrwalania przetworów za pomocą wysokiej temperatury.
Przetwory przełożyć do słoików, tak aby u góry pozostała wolna przestrzeń (ok. 1,5-2 cm).
Słoiki z zakrętką (twist-off)
Napełnione słoiki lekko zakręcić, na pół obrotu (nie dokręcać do końca).
Pasteryzacja przez gotowanie
Słoiki wstawić do dużego garnka, na dnie którego znajdować powinna się ścierka lub papier (izolacja taka chroni słoiki przed przegrzaniem i pękaniem). Wstawione słoiki nie powinny się stykać. Można je owinąć szmatką. Następnie należy wlać wodę o temperaturze zbliżonej do temperatury słoików. Woda powinna sięgać do wysokości 1 cm poniżej pokrywek. Naczynie ze słoikami trzeba przykryć. Czas pasteryzacji liczy się od momentu gdy woda zacznie się gotować. Wówczas należy zmniejszyć ogień i trzymać przetwory w gorącej wodzie tak długo jak podano w przepisie dla danej pojemności słoika. Po zakończeniu pasteryzacji, wyjąć słoiki i dokręcić wieczka.
Pasteryzacja w piekarniku
Piekarnik należy rozgrzać do temperatury 170 C, wstawić słoiki na najniższą półkę i poczekać, aż w słoikach zaczną powstawać bąbelki. Wówczas obniżyć temperaturę do 130 C. Po pasteryzacji wyłączyć piekarnik, a słoiki pozostawić w nim jeszcze na ok. 30 minut. Dokręcić wieczka.
Czas pasteryzacji
Czas pasteryzacji zależy od kwasowości przetworu i pojemności opakowania.
pasteryzacji
jest to metoda utrwalania warzyw, owoców, gotowych potraw za pomocą ogrzewania (w kąpieli wodnej) w zamkniętych -najczęściej sloikach, w temp ok 90 C. Ogrzewa się je określoną ilość minut (podaną w przepisie) dzięki niej przedłuża sie termin spożycia. Czy o takie wyjaśnienie chodzilo?
Dziekuje Wam bardzo !!!! Wlasnie pamietam, ze tak robili moi rodzice, ale nigdy nie bralam w tym udzialu wiec wiecie jak to jest.....jak czlowiek mlody to uciekal pod jakimkolwiek pretekstem, aby tylko jak najdalej od roboty i obowiazkow......a teraz to wychodzi. Jeszcze jak mieszkalam w Polsce to zawsze tez zapasy przetworow dostawalam od Rodzicow lub Tesciow. Tutaj w Stanach nic nie robilam, bo jakos tak wszystko jest. Natomiast teraz na WZ widze czasem cos na co mialabym ochote i pisze "pasteryzowac 15min" a ja nie mialam pojecia o co chodzi..... A teraz dzieki Wam juz wiem !!!! Szczegolnie dziekuje Elys za te ladna tabelke madrosci :))
u mamy (a teraz i u mnie) rzeczy włożonych na gorąco w ogóle nie pasteryzowałyśmy i nie psuły się - ale zawsze miałyśmu wyparzone i wysuszone słoiki oczywiście z bardzo dokładnie wytartym brzegiem. Dla pewności można słoiki obrócić do góry dnem, i obowiązkowo zawinąć w koc do wystygnięcia. Ale i tak pewnie każdy ma swój sposób...
ja tak czasami zamykam goracy bigos w sloiki (tez ustawiam do gory dnem),gdy ugotuje wiecej,ale nie mozna przechowywac tego dluzej jak 2-3 tygodnie,mysle,ze pasteryzacja mocno przedluza trwalosc przetworow.W babcinej spizarni zawsze byly przetwory "tegoroczne" i "ubiegloroczne" (wszystko pasteryzowane),no i oczywiscie te drugie nalezalo spozyc w pierwszej kolejnosci:):).Pozdrawiam.
Jeszcze raz dziekuje za "oswiecenie" :))
Jeszcze gwoli wyjasnienia nazwy:
Pasteryzacja to zapoczątkowana przez Pasteura technika sterylizacji przy pomocy odpowiednio dobranego podgrzewania produktów spożywczych, tak aby zniszczyć lub zahamować wzrost drobnoustrojów chorobotwórczych lub enzymów przy jednoczesnym zachowaniu smaku produktów i uniknięciu obniżenia ich wartości odżywczych. Głównym zadaniem pasteryzacji jest przedłużenie trwałości produktów poprzez unieszkodliwienie form wegetatywnych mikroorganizmów. Specyficzną metodą pasteryzacji jest tyndalizacja. Ogrzewanie do temperatury powyżej 100°C nazywane jest sterylizacją.Do tego czasu nie znano pasteryzacji jako takiej. konserwowano za pomoca soli badz przez suszenie lub tez smazenie w miodzie - cukier byl dlugo baardzo drogi.. Pasteryzacje ulatwilo wynalezienie specjalnych szklanych naczyn (firma Weck) zwanych popularnie wekami. Rownierz konserwy wynaleziono nie tak znow dawno i rownierz im utarlo droge odkrycie Pasteura. Choc pierwsze konserwy byly niepewne (pewna ekspedycja na biegun, zdaje sie polnocny, wytrula sie jadem kielbasianym zawartym w zabranych konserwach. To na tyle nauki
Pozdrawiam serdecznie!