Od paru miesiecy moje wlosy zaczely bardzo wypadac i lamac sie. Za kazdym razem jak je czesze to plakac mi sie chce. Co do kupnych specjalow na slabe wlosy nie mam zaufania bo do tej pory nic nie pomoglo. Moze ktos z was ma wybrobowany naturalny przepis na jakas miksture ktora dzaila????? Z gory slicznie dziekuje! Kaska
Wiesz moja bratowa po chemoterapii jak chciala wzmocnic wlosy to robila mieszanke nafty oczyszczanej z zoltkiem i taka papke nakladala na wlosy a po 30 min myla. Mozesz tez rozgniesc avokado i dodac odrobine oliwki z oliwek tak aby utworzyc paste i tez na 30 min przed myciem. Poniewaz sa to sposoby naturalne to mysle, ze nie mozna nimi "przedobrzyc" i chyba mozesz je robic tak czesto jak tylko czas na to pozwala. Dodam jeszcze, ze powinnas masowac skore glowy i moze troche podciac konce wlosow, bo to tez wzmacnia. Powodzenia - maryla
moze zacznij madrzej jesc(jajka,orzechy,marchew,mieso...),i powinnas isc do lekarza bo wypadajace wlosy to objaw rozregulowania hormonalnego(przez to mozna sobie zrobic krzywde).Ja wlasnie z czegos takiego wychodze.stracilam ponad polowe w losow i z bujnej czupryny pozostala mi juz kepka.naprawde wazne jest odp.odzywianie.
Tak faktycznie to przeszlam przez pieklo w ostatnich miesiacach. Stres powodowal to ze bylam glodna ale nic nie moglo mi przejsc przez gardlo. Ale (mam nadzieje) ze wszystko juz wraca do normy i staram sie jesc zdrowo oraz zaczelam brac witaminy.
hm..ja sie karmie skrzypem ale takimi substytutami wit. nie bo nawet lekarz mi powiedzial ze jak sa owoce otp.to lepiej nie.pomoglo mi rozszerzenie diety ciut. jej..to sie teraz trzymaj..Pozdrawiam:)
Proponuję żebyś zaczęła działać wielotorowo. Moim zdaniem podstawowy problem to niedobór pewnych witamin i mikroelementów. Tutaj może w grę wchodzić naprawdę cała ich gama /m.in. krzem, żelazo, kobalt, cynk, magnez, witamina H, A, E - to tylko niektóre/. Oczywiście zaburzenia hormonalne, stres, osłabienie organizmu czy jakaś choroba mogą mieć znaczenie podstawowe. Jednakże w każdej sytuacji wspomożenie organizmu preparatami czy witaminami pochodzącymi z naturalnych źródeł będzie dla organizmu korzystne. Według mnie takim preparatem mogłyby być np. Minerały schindele`s. Jest to preparat naturalny i na dodatek zawiera w swoim składzie grubo ponad 60 składników - mikroelementów + dodatkowo proponowałabym Ci naturalne witaminy /z jakiejś dobrej firmy/. Działanie zewnętrzne też jest ważne i należałoby je wykorzystać. Poza już proponowaną maseczką z nafty /w Polsce można kupić w drogeriach lub w aptece/ z żółtek i cytryny, proponuję jeszcze wcieranie w skórę głowy soku z czarnej rzodkwi /zapach niestety nie jest najprzyjemniejszy/. Należałoby poza tym zrezygnować - przynajmniej na jakiś czas - z zabiegów fryzjerskich typu farba /nie mówię już o trwale/. Powinnaś używać dobrych szamponów na bazie np.mydlnicy. Po zastosowaniu tych środków, mogą przez jakiś czas jeszcze włosy wypadać /trzeba dać czas organizmowi aby zareagował na witaminy i minerały/ a poza tym z pewnością te włosy które mają już mocno nadwyrężone cebulki mogą jeszcze wypaść, ale po jakichś czterech - pięciu tygodniach powinnaś zauważyć pierwsze pozytywne efekty - coraz mniej wypadających włosów a za to coraz więcej nowych powinno pojawić się na głowie. Życzę powodzenia.
Zgadzam sie z kurkuma , ze nalezy działać wielotorowo. Bardzo wazne jest odzywianie.Mozna by jeszcze: pic herbatke ze skrzypu i zafundowac sobie czasem skrzypowa kapiel ( ale tu uwaga rownolegle ze skrzypem do organizmu musi byc dostarczana witamina b1 !!! )
Ja osobiscie stosowalam dwie metody zewnetrzne , ktore okazaly sie skutecznie:
1, Wg kolejnosci: mycie glowy nizoralem - wypukanie - wytarcie glowy i na wilgotne jeszcze wlosy wklepac olejek rycynowy (wklepac nie wcierac, bo ma gesta konsystencje, aby nie wyciagac oslabionych wlosow przy wcieraniu) Obwiazac recznikiem i tak sobie posiedziec z tym olejkiem na glowie jakas godzinke (wszytko co w nadmiarze szkodzi , dla tych coby sobie posiedzieli dluzej). Zmyc glowe szamponem z gatunku "szamponow bez dodawanych cudow, nie wiadomo co", czyli najlepiej zwyklym polskim w szklanej butelece szamponem z rzepy. Ten szampon moze nie pachnie pieknie ale jest dobry. Potem po umyciu glowy, lekko wetrzec w glowe odzywke radical.2 sposob : kupilam dla corki taki plyn w ampulkach seboravit i przez dwa tygodnie wcieralysmy w glowe, wieczorem , po umyciu ( obie bylysmy zaskoczone blyskawicznym efektem)
Ja, poza tym co polecaja pozostale ososby, proponuje Ci wyprobowanie olejku do wlosow z jedwabiem Silk Therapy Farouk System. Ja mialam podobny klopot z wlosami-byly bardzo slabe, lamliwe, rozdwajaly sie i z dnia na dzien na szczotce bylo ich coraz wiecej. Wszytko za sprawa nerwow, choroby i braku witamin. Fryzjerka polecila mi ten olejek i przyznam, ze byl to strzal w 10. Wlosy wrocily do normy, od dawna sie nie rozdwajaja, nie mam z nimi zadnych klopotow. Mozna go kupic na allegro (ja tak robie, wiec nie wiem gdzie jeszcze, bo nie szukalam) w malych buteleczkach-ale jest bardzo wydajny. Tu masz wiecej info: http://torebka.kafeteria.pl/katalog.php?mode=view&id=8032 pozdrawiam shanna
Mnie również w zeszłym roku wypadały co dzień garście włosów. Pomogła mi maseczka na ciepło Wax z apteki. Po kilku kuracjach był spokój, jednak używam jej co tydzień do dziś przy kąpieli. Pzdr. A.
Choc moje klopoty z wlosami sa nieporownywalnie mniejsze od Twoich,to jednak pozwole sobie wtracic swoje trzy grosze:).Mam dlugie wlosy i po nich szczegolnie widac czy sie przerzedzaja (przezedzaja?),od ponad 3 lat uzywam szamponow Pantine Amino ProV,nie dosc,ze wlosy sa mocniejsze,to sie nie rozdwajaja i sa zawsze pieknie lsniace.Tobie polecilabym czasowa zmiane fryzury jesli masz dlugie wlosy,na taka,ktora doda im objetosci i pozwoli przejsc przez kuracje polecane przez kolezanki z WZ bez poczucia,ze sie kiepsko wyglada.Wlasna samoocena jest bardzo wazna,by na efekty leczenia nie czekac dlugo.Zycze powodzenia i trzymam kciuki.Edyta.
Przeciez napisalam,ze mi pomaga,a nie,ze wszystkim pomaga:),szampony to kwestia indywidualna,podsunelam tylko pomysl,co nie znaczy,ze musi sie sprawdzic w tym przypadku.Mysle,ze Balbinka i tak sama znajdzie wlasciwy dla siebie kosmetyk.
Kachane PANIE dzieki za wszelkie porady, bede probowac jedynie co to do polskich produktow nie mam dojscia (Kanada) ale kupilam Alberto VO5 zobaczymy jak zadziala jak nie to majonez mi pozostanie albo avokado, dam znac (jak lysa nie zostane). Kaska pytanie Do Luckystar--nafta oczyszczona to tosamo co parafin???
Od paru miesiecy moje wlosy zaczely bardzo wypadac i lamac sie.
Za kazdym razem jak je czesze to plakac mi sie chce.
Co do kupnych specjalow na slabe wlosy nie mam zaufania bo do tej pory
nic nie pomoglo.
Moze ktos z was ma wybrobowany naturalny przepis na jakas miksture
ktora dzaila?????
Z gory slicznie dziekuje!
Kaska
Wiesz moja bratowa po chemoterapii jak chciala wzmocnic wlosy to robila mieszanke nafty oczyszczanej z zoltkiem i taka papke nakladala na wlosy a po 30 min myla. Mozesz tez rozgniesc avokado i dodac odrobine oliwki z oliwek tak aby utworzyc paste i tez na 30 min przed myciem. Poniewaz sa to sposoby naturalne to mysle, ze nie mozna nimi "przedobrzyc" i chyba mozesz je robic tak czesto jak tylko czas na to pozwala. Dodam jeszcze, ze powinnas masowac skore glowy i moze troche podciac konce wlosow, bo to tez wzmacnia. Powodzenia - maryla
Nafty tu to nie wiem gdzie szukac ale avocado od groma - bede paprac w ten weekend.
Dzieki.
Moze znajdziejsz w hardware store u nas jest ale dlatego na wszelki wypadek napisalam o avocado :)
moze zacznij madrzej jesc(jajka,orzechy,marchew,mieso...),i powinnas isc do lekarza bo wypadajace wlosy to objaw rozregulowania hormonalnego(przez to mozna sobie zrobic krzywde).Ja wlasnie z czegos takiego wychodze.stracilam ponad polowe w losow i z bujnej czupryny pozostala mi juz kepka.naprawde wazne jest odp.odzywianie.
Tak faktycznie to przeszlam przez pieklo w ostatnich miesiacach.
Stres powodowal to ze bylam glodna ale nic nie moglo mi przejsc
przez gardlo. Ale (mam nadzieje) ze wszystko juz wraca do normy
i staram sie jesc zdrowo oraz zaczelam brac witaminy.
hm..ja sie karmie skrzypem ale takimi substytutami wit. nie bo nawet lekarz mi powiedzial ze jak sa owoce otp.to lepiej nie.pomoglo mi rozszerzenie diety ciut.
jej..to sie teraz trzymaj..Pozdrawiam:)
Proponuję żebyś zaczęła działać wielotorowo. Moim zdaniem podstawowy problem to niedobór pewnych witamin i mikroelementów. Tutaj może w grę wchodzić naprawdę cała ich gama /m.in. krzem, żelazo, kobalt, cynk, magnez, witamina H, A, E - to tylko niektóre/. Oczywiście zaburzenia hormonalne, stres, osłabienie organizmu czy jakaś choroba mogą mieć znaczenie podstawowe. Jednakże w każdej sytuacji wspomożenie organizmu preparatami czy witaminami pochodzącymi z naturalnych źródeł będzie dla organizmu korzystne. Według mnie takim preparatem mogłyby być np. Minerały schindele`s. Jest to preparat naturalny i na dodatek zawiera w swoim składzie grubo ponad 60 składników - mikroelementów + dodatkowo proponowałabym Ci naturalne witaminy /z jakiejś dobrej firmy/. Działanie zewnętrzne też jest ważne i należałoby je wykorzystać. Poza już proponowaną maseczką z nafty /w Polsce można kupić w drogeriach lub w aptece/ z żółtek i cytryny, proponuję jeszcze wcieranie w skórę głowy soku z czarnej rzodkwi /zapach niestety nie jest najprzyjemniejszy/. Należałoby poza tym zrezygnować - przynajmniej na jakiś czas - z zabiegów fryzjerskich typu farba /nie mówię już o trwale/. Powinnaś używać dobrych szamponów na bazie np.mydlnicy. Po zastosowaniu tych środków, mogą przez jakiś czas jeszcze włosy wypadać /trzeba dać czas organizmowi aby zareagował na witaminy i minerały/ a poza tym z pewnością te włosy które mają już mocno nadwyrężone cebulki mogą jeszcze wypaść, ale po jakichś czterech - pięciu tygodniach powinnaś zauważyć pierwsze pozytywne efekty - coraz mniej wypadających włosów a za to coraz więcej nowych powinno pojawić się na głowie. Życzę powodzenia.
Zgadzam sie z kurkuma , ze nalezy działać wielotorowo. Bardzo wazne jest odzywianie.Mozna by jeszcze: pic herbatke ze skrzypu i zafundowac sobie czasem skrzypowa kapiel ( ale tu uwaga rownolegle ze skrzypem do organizmu musi byc dostarczana witamina b1 !!! )
Ja osobiscie stosowalam dwie metody zewnetrzne , ktore okazaly sie skutecznie:
1, Wg kolejnosci: mycie glowy nizoralem - wypukanie - wytarcie glowy i na wilgotne jeszcze wlosy wklepac olejek rycynowy (wklepac nie wcierac, bo ma gesta konsystencje, aby nie wyciagac oslabionych wlosow przy wcieraniu) Obwiazac recznikiem i tak sobie posiedziec z tym olejkiem na glowie jakas godzinke (wszytko co w nadmiarze szkodzi , dla tych coby sobie posiedzieli dluzej). Zmyc glowe szamponem z gatunku "szamponow bez dodawanych cudow, nie wiadomo co", czyli najlepiej zwyklym polskim w szklanej butelece szamponem z rzepy. Ten szampon moze nie pachnie pieknie ale jest dobry. Potem po umyciu glowy, lekko wetrzec w glowe odzywke radical.2 sposob : kupilam dla corki taki plyn w ampulkach seboravit i przez dwa tygodnie wcieralysmy w glowe, wieczorem , po umyciu ( obie bylysmy zaskoczone blyskawicznym efektem)
a gdzie mozna dostac taki plyn?ja w czwartek farbowalam wlosy...
Ja, poza tym co polecaja pozostale ososby, proponuje Ci wyprobowanie olejku do wlosow z jedwabiem Silk Therapy Farouk System. Ja mialam podobny klopot z wlosami-byly bardzo slabe, lamliwe, rozdwajaly sie i z dnia na dzien na szczotce bylo ich coraz wiecej. Wszytko za sprawa nerwow, choroby i braku witamin. Fryzjerka polecila mi ten olejek i przyznam, ze byl to strzal w 10. Wlosy wrocily do normy, od dawna sie nie rozdwajaja, nie mam z nimi zadnych klopotow. Mozna go kupic na allegro (ja tak robie, wiec nie wiem gdzie jeszcze, bo nie szukalam) w malych buteleczkach-ale jest bardzo wydajny. Tu masz wiecej info: http://torebka.kafeteria.pl/katalog.php?mode=view&id=8032
pozdrawiam
shanna
Mnie również w zeszłym roku wypadały co dzień garście włosów. Pomogła mi maseczka na ciepło Wax z apteki.
Po kilku kuracjach był spokój, jednak używam jej co tydzień do dziś przy kąpieli.
Pzdr.
A.
Popieram!! Wax jest dobra, a do tego ampułki z rzepy (firmy Joanna, nie sa drogie) do wcierania.
Choc moje klopoty z wlosami sa nieporownywalnie mniejsze od Twoich,to jednak pozwole sobie wtracic swoje trzy grosze:).Mam dlugie wlosy i po nich szczegolnie widac czy sie przerzedzaja (przezedzaja?),od ponad 3 lat uzywam szamponow Pantine Amino ProV,nie dosc,ze wlosy sa mocniejsze,to sie nie rozdwajaja i sa zawsze pieknie lsniace.Tobie polecilabym czasowa zmiane fryzury jesli masz dlugie wlosy,na taka,ktora doda im objetosci i pozwoli przejsc przez kuracje polecane przez kolezanki z WZ bez poczucia,ze sie kiepsko wyglada.Wlasna samoocena jest bardzo wazna,by na efekty leczenia nie czekac dlugo.Zycze powodzenia i trzymam kciuki.Edyta.
to zalezy dla kogo...ja tego szamponu nie cierpie:(hehe...ale moze pomoze:)
Przeciez napisalam,ze mi pomaga,a nie,ze wszystkim pomaga:),szampony to kwestia indywidualna,podsunelam tylko pomysl,co nie znaczy,ze musi sie sprawdzic w tym przypadku.Mysle,ze Balbinka i tak sama znajdzie wlasciwy dla siebie kosmetyk.
no pewnie.tez tak uwazam bo ta sa cechy indywidualne ale poprostu wylozylam swoje zdanie:)
Kachane PANIE dzieki za wszelkie porady, bede probowac
jedynie co to do polskich produktow nie mam dojscia (Kanada) ale kupilam Alberto VO5
zobaczymy jak zadziala jak nie to majonez mi pozostanie albo avokado,
dam znac (jak lysa nie zostane).
Kaska
pytanie Do Luckystar--nafta oczyszczona to tosamo co parafin???