Nie wiem dlaczego ale zawsze zolkna dolne liscie na moich koktajlowych pomidorkach :(( Wlasnie juz sie zaczyna, wiec pisze o tym, bo moze ktos zna przyczyne i wie co zrobic?? One najpierw zolkna, a potem schna i odpadaja niby nie szkoda mi lisci, ale chyba jednak szkoda ......
Czyzby w NY juz zawitala jesien ? A tak naprawde to ja w tej dziedzinie jestem jak wiesz poczatkujaca i niestety nie wiem dlaczego tak sie dzieje .Moze jest zbyt goraco i maja za malo wody ? Ale to lepiej beda wiedziec doswiadczeni dzialkowicze i udziela na pewno cenne rady . Pozdrawiam ...monika
http://www.odr.net.pl/publikacje/0128.pdf może coś w tym znajdziesz na temat pomidorków pozdrawiam Wiesia p.s. myślę że jest to raczej normalne, jak zawiązują sie owoce to dolne liście zaczynają się przebarwiać i wtedy należy je po trochu obrywać, ale życzę miłej lektury na pewno dowiesz się z niej więcej
Dziekuje za link, oczywiscie, ze sie wiecej dowiedzialam - nawet wiem ze moge jezdzic ciagnikiem po moim 1x12m ogrodeczku :))) Ale serio to mysle, ze masz racje, bo wlasnie zolkniecie lisci zaczyna sie powoli w momencie owocowania, na co ja nigdy nie zworocilam uwagi. Dzieki serdeczne jeszcze raz:))
Kochani, a jak prowadzić pomidory koktajlowe? tzn. co z nimi robić? posadziłam pierwszy raz w życiu na działce i tak sobie rosną, rozkrzewiły się, a ja nie wiem czy tak ma być? czy trzeba z nimi postępować jak z normalnymi pomidorami czy inaczej? wymagają jakichś podpórek, palikowania? Poradżcie coś? Z góry dziękuję za wszelkie informacje.
Nie mam pojecia jak to zrobic na dzialce w ziemi, bo ja zawsze mam je w skrzynkach na balkonie. Do tej pory mialam tylko dwie odmiany cherry - wisniowe i te wygladaja jak takie male karlowate krzaczki wiec rosna sobie zwykle w pionie (troche je rzuca na boki, ale nie wiele) natomiast druga odmiana grape - winogronowe to wlasnie podejrzewam to co Ty masz one rosna na dlugosc (wysokosc) ok 2m i te tez mam w skrzynkach bez zadnych podporek jak dorosna za wysokie to po prostu przechylaja sie i zwisaja z balkonu. Wlasnie juz sa prawie gotowe do przegiecia sie i mam troche problem bo wyglada na to ze jeden krzak bedzie w inna strone niz dwa pozostale (3 krzaczki w jednej skrzynce). Ale trudno jak tak bedzie to bedzie :)) Jesli chcesz to zobacz sobie w galerii mam watek "Balkoniczka - czyli balkonowa ogrodniczka.." mozesz zerknac i zobaczysz jak to wyglada, sa tam zdjecia z poczatku maja tuz po posadzeniu i 4 tygodnie pozniej i znow zrobie za jakies 2-3 tygodnie nastepne zdjecia zeby Wam pokazac jakie robie postepy. Nigdy sie nie zajmowalam zadnym ogrodnictwem, wiec ciesze sie jak dzieciak na przyjscie Mikolaja .....:)) Mysle ze z podporkami bedzie Ci ciezko, bo te winogronowe maja bardzo delikatne, prawie watle galazki i ciezko bedzie Ci utrzymac je w pionie. Tak mysle co mozesz zrobic ??? Moze przesadz je do jakiejs donicy i postaw na czyms wysoko i niech sobie zwisaja.... pozdrawiam - maryla
ja mam pomidory koktajlowe posadzone w folii i postępuję z nimi tak samo jak ze zwykłymi, podwiązuje je i prowadzę na jeden pęd. myślę że musisz zobaczyć jak krzaczki będą rosły, jeżeli będą wysokie to musisz je opalikować bo się połamią, reszta zależy od tego jak chcesz prowadzić pomidory, jeżeli na jeden pęd to musisz obrywać wszystkie przyrosty wychodzące pomiędzy łodygą a liściem, możesz też zostawić po dwa lub trzy pędy, wszystko zależy od twojej woli :)) pozdrawiam Wiesia
Dzięki za odpowiedź. Marylu, myślę, że Ty masz jednak inne odmiany. Ale Wiesiu z Twoich porad postaram się skorzystać. Szkoda wielka, ze nie zadałam tego pytania wcześniej, bo wiem jak postępować ze zwykłymi pomidorami /kiedys je uprawiałam na działce/ ale koktajlowe posadziłam pierwszy raz /3 szt/ no i widzę, że niepotrzebnie dałam im "wolną rękę", bo zrobiło się tych pędów trochę, po 3 minimum, więc teraz muszę się im przyjrzeć dobrze i pomyśleć jak z nimi dalej postępować. Już z pewnością nie będą prowadzone "na jeden pęd", bo już ich więcej i to z kwiatami a nawet zawiązkami owoców. Dzięki. Pozdrawiam. Ala
Rpzmawiałam wczoraj z ogrodniczką od której mam pomidorki koktajlowe. Więc żółknięcie dolnych liści to normalny objaw. U pomidorków nie trzeba obrywać przyrostów. Jeśli ktoś chce może je palikować ale ponoć to nie jest potrzebne. Ja swoje pomidorki wczoraj przywiązałam sznurkiem do balustrady tarasu. Wyrosły wysokie i boję się, że się połamią. W zeszłym roku miałam trzy sadzonki. Każdą posadzilam w osobnej doniczce. Nie obrywałam przyrostów i owocowały obficie. W tym roku mam 6 sztuk posadzonych w skrzynkach. Pani ogrodnik powiedziała, że pomidory są bardzo żarłoczne i potrzebują nawóz zawierający dużo potasu. Ja swoje podlewam nawozem do pomidorów co 5-6 dni. Dzisiaj zrobię im zdjęcie i wstawię na WŻ.
Forum
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
Nie wiem dlaczego ale zawsze zolkna dolne liscie na moich koktajlowych pomidorkach :(( Wlasnie juz sie zaczyna, wiec pisze o tym, bo moze ktos zna przyczyne i wie co zrobic?? One najpierw zolkna, a potem schna i odpadaja niby nie szkoda mi lisci, ale chyba jednak szkoda ......
Czyzby w NY juz zawitala jesien ?
A tak naprawde to ja w tej dziedzinie jestem jak wiesz poczatkujaca i niestety nie wiem dlaczego tak sie dzieje .Moze jest zbyt goraco i maja za malo wody ?
Ale to lepiej beda wiedziec doswiadczeni dzialkowicze i udziela na pewno cenne rady . Pozdrawiam ...monika
http://www.odr.net.pl/publikacje/0128.pdf
może coś w tym znajdziesz na temat pomidorków
pozdrawiam Wiesia
p.s. myślę że jest to raczej normalne, jak zawiązują sie owoce to dolne liście zaczynają się przebarwiać i wtedy należy je po trochu obrywać, ale życzę miłej lektury na pewno dowiesz się z niej więcej
Dziekuje za link, oczywiscie, ze sie wiecej dowiedzialam - nawet wiem ze moge jezdzic ciagnikiem po moim 1x12m ogrodeczku :))) Ale serio to mysle, ze masz racje, bo wlasnie zolkniecie lisci zaczyna sie powoli w momencie owocowania, na co ja nigdy nie zworocilam uwagi. Dzieki serdeczne jeszcze raz:))
Moim pomidorkom zawiązują się owoce i takze dolne liście zaczęły żółknąć. Dziś spytam o to znajomego ogrodnika i później napiszę co odpowiedział.
Kochani, a jak prowadzić pomidory koktajlowe? tzn. co z nimi robić? posadziłam pierwszy raz w życiu na działce i tak sobie rosną, rozkrzewiły się, a ja nie wiem czy tak ma być? czy trzeba z nimi postępować jak z normalnymi pomidorami czy inaczej? wymagają jakichś podpórek, palikowania?
Poradżcie coś? Z góry dziękuję za wszelkie informacje.
Nie mam pojecia jak to zrobic na dzialce w ziemi, bo ja zawsze mam je w skrzynkach na balkonie. Do tej pory mialam tylko dwie odmiany cherry - wisniowe i te wygladaja jak takie male karlowate krzaczki wiec rosna sobie zwykle w pionie (troche je rzuca na boki, ale nie wiele) natomiast druga odmiana grape - winogronowe to wlasnie podejrzewam to co Ty masz one rosna na dlugosc (wysokosc) ok 2m i te tez mam w skrzynkach bez zadnych podporek jak dorosna za wysokie to po prostu przechylaja sie i zwisaja z balkonu. Wlasnie juz sa prawie gotowe do przegiecia sie i mam troche problem bo wyglada na to ze jeden krzak bedzie w inna strone niz dwa pozostale (3 krzaczki w jednej skrzynce). Ale trudno jak tak bedzie to bedzie :)) Jesli chcesz to zobacz sobie w galerii mam watek "Balkoniczka - czyli balkonowa ogrodniczka.." mozesz zerknac i zobaczysz jak to wyglada, sa tam zdjecia z poczatku maja tuz po posadzeniu i 4 tygodnie pozniej i znow zrobie za jakies 2-3 tygodnie nastepne zdjecia zeby Wam pokazac jakie robie postepy. Nigdy sie nie zajmowalam zadnym ogrodnictwem, wiec ciesze sie jak dzieciak na przyjscie Mikolaja .....:)) Mysle ze z podporkami bedzie Ci ciezko, bo te winogronowe maja bardzo delikatne, prawie watle galazki i ciezko bedzie Ci utrzymac je w pionie.
Tak mysle co mozesz zrobic ??? Moze przesadz je do jakiejs donicy i postaw na czyms wysoko i niech sobie zwisaja....
pozdrawiam - maryla
ja mam pomidory koktajlowe posadzone w folii i postępuję z nimi tak samo jak ze zwykłymi, podwiązuje je i prowadzę na jeden pęd. myślę że musisz zobaczyć jak krzaczki będą rosły, jeżeli będą wysokie to musisz je opalikować bo się połamią, reszta zależy od tego jak chcesz prowadzić pomidory, jeżeli na jeden pęd to musisz obrywać wszystkie przyrosty wychodzące pomiędzy łodygą a liściem, możesz też zostawić po dwa lub trzy pędy, wszystko zależy od twojej woli :))
pozdrawiam Wiesia
Dzięki za odpowiedź. Marylu, myślę, że Ty masz jednak inne odmiany. Ale Wiesiu z Twoich porad postaram się skorzystać. Szkoda wielka, ze nie zadałam tego pytania wcześniej, bo wiem jak postępować ze zwykłymi pomidorami /kiedys je uprawiałam na działce/ ale koktajlowe posadziłam pierwszy raz /3 szt/ no i widzę, że niepotrzebnie dałam im "wolną rękę", bo zrobiło się tych pędów trochę, po 3 minimum, więc teraz muszę się im przyjrzeć dobrze i pomyśleć jak z nimi dalej postępować. Już z pewnością nie będą prowadzone "na jeden pęd", bo już ich więcej i to z kwiatami a nawet zawiązkami owoców.
Dzięki. Pozdrawiam. Ala
Rpzmawiałam wczoraj z ogrodniczką od której mam pomidorki koktajlowe. Więc żółknięcie dolnych liści to normalny objaw. U pomidorków nie trzeba obrywać przyrostów. Jeśli ktoś chce może je palikować ale ponoć to nie jest potrzebne. Ja swoje pomidorki wczoraj przywiązałam sznurkiem do balustrady tarasu. Wyrosły wysokie i boję się, że się połamią. W zeszłym roku miałam trzy sadzonki. Każdą posadzilam w osobnej doniczce. Nie obrywałam przyrostów i owocowały obficie. W tym roku mam 6 sztuk posadzonych w skrzynkach. Pani ogrodnik powiedziała, że pomidory są bardzo żarłoczne i potrzebują nawóz zawierający dużo potasu. Ja swoje podlewam nawozem do pomidorów co 5-6 dni. Dzisiaj zrobię im zdjęcie i wstawię na WŻ.