Pisalam juz wczesniej o moich pomidorkach koktajlowych, kotrym pozwalam rosnac bez zadnych podporek i po prostu swobodnie zwisac. Wlasnie 2 dni temu zaczely sie przechylac, wiec zrobilam zdjecie, zeby Wam pokazac jak to wyglada Chce dodac, ze te kamienie w skrzynce to nie po to zeby je obciazyc tylko jak pada ostry deszcz i splywa woda z balkonu wyzej to wyplukuje ziemie ze skrzynek, wiec wpadlismy na pomysl kamieni i ......pomaga bo woda dobija sie od nich a ziemia jest nienaruszona :)) Oczywiscie tak sobie te krzaczki beda rosly i do konca lata beda zwisac az do ziemi. Z czasem dodam kolejne zdjecia.
Bajeranckie te pomidory, a przechodnie nie podbierają ? (nie wiem co prawda na jakiej wysokości masz ten balkon, ale do takich pomidorków to chyba nawet warto "podskoczyć" , a zresztą sama piszesz, ze one bedą rosły "do ziemi" )
Ewus my mieszkamy w domku dwurodzinnym na tzw. wysokim parterze i nasz balkon jest z tylu domu (od podworka) wiec nie ma tego problemu :)) W zwiazku z tym to "rosniecie do ziemi" tez nie jest takie grozne, mysle, ze tak "na oko" to rosna do ok 1.5 metra. Bede robic zdjecia jak juz beda wieksze to zobaczysz. pozdrowka - maryla
Marylko, do tej pory nie widziałam pomidorów, które rosłyby bez żadnych podpór, zwisając w dół... Przeważnie te pomidory rosną przy podporach... a Twoje w dość płytkich skrzynkach, bez podpory i jeszcze dzwigają owoce. Nie wiem czy to kwestia odmiany czy też siła Twojej sugestii, że są ...pnączem...:)))
Hahahaha Alu, one SA PNACZEM, bo mam inne koktajlowe i rosna jak karlowate krzaczki to odmiana "cherry" a te sa "grape" czyli winogronowe i tak jak winogrono jest pnaczem tak samo te pomidory. Wiesz one rosna (mierzylam w/g wzrostu syna :))) do ok 2m dlugosci i maja bardzo wiotkie (elastyczne) galezie wiec podpieranie ich jest bez sensu tym bardziej, ze ja pozwalam im rosnac "na dziko" czyli nic nie obrywam i tak maja nie 2 czy 3 "czubki" ale tyle ile narosnie. Moja kolezanka w ubieglym roku "uparla" sie zeby chodowac je na podporce i musiala je podwiazywac doslownie co 10cm bo sie wyginaly i nie mogla sobie za nic z nimi poradzic, ale tez nie chciala mi wierzyc, ze mozna tak wlasnie w skrzynce. Zauwaz jakie te lodygi sa cienkie .....tylko sam dol jest troche grubszy, wiec nic sie nie lamie i sobie zwisa :))) A swoja droga to chcialabym miec taka sile sugestii .....chociaz .....czasami :))
Pisalam juz wczesniej o moich pomidorkach koktajlowych, kotrym pozwalam rosnac bez zadnych podporek i po prostu swobodnie zwisac. Wlasnie 2 dni temu zaczely sie przechylac, wiec zrobilam zdjecie, zeby Wam pokazac jak to wyglada
Chce dodac, ze te kamienie w skrzynce to nie po to zeby je obciazyc tylko jak pada ostry deszcz i splywa woda z balkonu wyzej to wyplukuje ziemie ze skrzynek, wiec wpadlismy na pomysl kamieni i ......pomaga bo woda dobija sie od nich a ziemia jest nienaruszona :))
Oczywiscie tak sobie te krzaczki beda rosly i do konca lata beda zwisac az do ziemi. Z czasem dodam kolejne zdjecia.
Nie boisz sie, ze sie pod swoim ciezarem polamia?
mam juz ten gatunek 3 raz i jeszcze sie nigdy nie polamaly, to sa te winogronowe wiec to nie jest krzak a takie pnacze czy jak to sie tam nazywa :)
Bajeranckie te pomidory, a przechodnie nie podbierają ? (nie wiem co prawda na jakiej wysokości masz ten balkon, ale do takich pomidorków to chyba nawet warto "podskoczyć" , a zresztą sama piszesz, ze one bedą rosły "do ziemi" )
Ewus my mieszkamy w domku dwurodzinnym na tzw. wysokim parterze i nasz balkon jest z tylu domu (od podworka) wiec nie ma tego problemu :))
W zwiazku z tym to "rosniecie do ziemi" tez nie jest takie grozne, mysle, ze tak "na oko" to rosna do ok 1.5 metra. Bede robic zdjecia jak juz beda wieksze to zobaczysz. pozdrowka - maryla
Marylko, do tej pory nie widziałam pomidorów, które rosłyby bez żadnych podpór, zwisając w dół... Przeważnie te pomidory rosną przy podporach... a Twoje w dość płytkich skrzynkach, bez podpory i jeszcze dzwigają owoce. Nie wiem czy to kwestia odmiany czy też siła Twojej sugestii, że są ...pnączem...:)))
Hahahaha Alu, one SA PNACZEM, bo mam inne koktajlowe i rosna jak karlowate krzaczki to odmiana "cherry" a te sa "grape" czyli winogronowe i tak jak winogrono jest pnaczem tak samo te pomidory. Wiesz one rosna (mierzylam w/g wzrostu syna :))) do ok 2m dlugosci i maja bardzo wiotkie (elastyczne) galezie wiec podpieranie ich jest bez sensu tym bardziej, ze ja pozwalam im rosnac "na dziko" czyli nic nie obrywam i tak maja nie 2 czy 3 "czubki" ale tyle ile narosnie.
Moja kolezanka w ubieglym roku "uparla" sie zeby chodowac je na podporce i musiala je podwiazywac doslownie co 10cm bo sie wyginaly i nie mogla sobie za nic z nimi poradzic, ale tez nie chciala mi wierzyc, ze mozna tak wlasnie w skrzynce. Zauwaz jakie te lodygi sa cienkie .....tylko sam dol jest troche grubszy, wiec nic sie nie lamie i sobie zwisa :))) A swoja droga to chcialabym miec taka sile sugestii .....chociaz .....czasami :))
Pogratulować pomysłowości, takich pomidorków wiszących jeszcze nigdy nie widziałam. Pomysł wart podpatrzenia i odmałpowania. Pozdrawiam Ola