witam, moze ktoś ukonczył kurs masażu i moze się podzielić informacjami na ten temat, czy rzeczywiście cos się nauczył, czy to zdaje egzamin w zyciu codziennym. Prawdopodobnie bedę musiała zrobic taki kurs, ale zupełnie nie wiem co o tym myślec. Bede wdzieczna za wypowiedzi od osób które mają coś takiego za sobą lub cos wiedzą o tym.Dziękuje,
Moniko, moja odpowiedz niewiele Ci da, bo ja z tej drugiej strony oceanu, ale jesli masz mozliwosc to rob, bo jesli nawet nie jest to moze popularne w Polsce, to jest to masaz przyszlosci. Ja osobiscie jak ide na masaz to wlasnie oczekuje, ze ktos mam dyplom masazu leczniczego, bez takiego dyplomu masazysta moze narobic wiecej szkody niz pomocy, a ja chce masaz gleboki a nie jakies tam glaskanie po plecach (od tego mam meza).
mój małżonek ma dyplom masażysty.Zrobił kurs będąc jeszcze studentem, po pracy jeździ do ludzi i ich masuje.J a się śmieje,że rozkręca własny biznesik, ale trzeba przyznać, że ma bardzo dużo klientów, więc chyba robi to dobrze.
Luckystar, ja z zupelnie innej beczki. Nie orientujesz sie jak /i czy w ogole/ w Ameryce lecza bielactwo? To takie biale plamy na skorze wywolane brakiem pigmentu./to informacja dla innych uzytkowniczek, bo to wiesz. Bede wdzieczna wszystkim, nie tylko Luckystar jesli podadza jakies informacje na ten temat.
Wiesz, ze nie slyszalam, a mam kolezanke wlasnie z bielactwem i pracujaca w sluzbie zdrowia wiec mysle, ze gdyby (????) ale tez jest mozliwe, ze lecza bielactwo serwujac jednoczesnie w zamian 4 nastepne choroby jako skutek uboczny :)).....Przy okazji zapytam Nine....
ja dość rzadko korzystam z tego rodzaju dobrodziejstw.Jestem tak spięta i przy nawet minimalnym bólu wyję jak oszlała.Dlatego mój mężuś nie bardzo chce mnie masować.Trochę nauczyłam się od niego więc jak coś go boli to staram się sama go wymasować.
Hahahhaha, no niestety glaskaniem napiecia miesni nie da sie wyeliminowac :))) Ja jestem dosc wytrzymala na bol ale jak mam bardzo spiete miesnie to przyznam, ze mocno zaciskam zeby i licze minuty :)))
Mari, nie znam odpowiedzi na Twoje pytanie, ale swego czasu natknełam sie na informację, że bielactwo mozna leczyć akupunkturą. Może poszukaj w tym kierunku np. przez internet. Jak wpisałam w wyszukiwarkę słowa "leczenie bielactwa akupunkturą", to pojawiło sie troche informacji. Może warto dopisać nazwę miasta i wtedy coś znajdziesz (?).
Smakosiu, Ty masz szczescie, ze jestes daleko! Przez Ciebie chodze niewyspana bo do trzeciej rano "milionerowalam", zreszta bez szczegolnych sukcesow. Zabraniam Ci podawania podobnych linkow, mam troche innej pracy "do odwalenia" . A o tym bielactwie to mam wyczytane wszystko co jest na internecie i prawie wszystko wyprobowane, nie chodzi o mnie osobiscie ale o syna znajomych . Chlopak sie dowiedzial gdzies ze podobno w Ameryce jest jakas nowa metoda wprowadzana i zaczal wierzyc w to, ze tylko tam mu pomoga. Biedny, bo ma plamy na polowie twarzy, te na rekach i na ciele mozna schowac pod ubraniem ale tych na twarzy i szyi nie,chlopak ma kompleksy no bo wytlumacz 20-latkowi ze nie wyglad jest najwazniejszy. Pozdrawiam i obiecuje - dzis najwyzej 10 x milion.
Moja Ty "przyszła milionerko" :-D może jednak Marylka czegoś się dowie...? Wcale mnie nie dziwi, że chcesz im pomóc i masz rację, że trudno tłumaczyć młodemu człowiekowi, że wygląd nie jest najważniejszy. Jestem od niego sporo strasza i też bym szukała rozwiązania problemu. Pozdrawiam.
Podziwiam prawdziwych masażystów.Sama w szkole przez dwa semestry uczyłam sie masażu,ale prawidłowo go nie wykonam,mimo że znam wszystkie ruchy,sposoby,metody.Trzeba mieć jeszcze coś co nazwać mozna zacięciem.... czy jakoś tam inaczej.
Ja mysle, ze trzeba tez umiec konserwowac wlasna energie i pozbywac sie energii negatywnej nabytej od klientow ..... tak mi to kiedys tlumaczyla kolezanka masazystka :)
tak, oczywiscie, ze sie nauczysz - im wiecej godzin tym lepiej. Jesli chodzi o masaz leczniczy, to moze on byc tak promowany przez technikow masazu - czyli po 2 letniej policealnej szkole.
jakkolwiek, jesli tylko ,musisz' tego sie nauczyc to prawdopodobnie albo juz umiesz masowac i potrzebujesz tylko papierka, albo nie masz zamiaru masowac zawodowo, tylko dla rodziny, przyjaciol i znajomych.
w tym drugim przypadku kurs nie musi byc wcale dlugi, nie musi zawierac wiele teorii, anatomii, fizjologii, patologii itd, nie musi wymagac setek godzin praktyki klinicznej i nie musi konczyc sie egzaminem - po prostu nauczysz sie podstawowych technik, zeby poprawnie je wykonac i dac prosty zabieg.
witam, moze ktoś ukonczył kurs masażu i moze się podzielić informacjami na ten temat, czy rzeczywiście cos się nauczył, czy to zdaje egzamin w zyciu codziennym. Prawdopodobnie bedę musiała zrobic taki kurs, ale zupełnie nie wiem co o tym myślec. Bede wdzieczna za wypowiedzi od osób które mają coś takiego za sobą lub cos wiedzą o tym.Dziękuje,
Moniko, moja odpowiedz niewiele Ci da, bo ja z tej drugiej strony oceanu, ale jesli masz mozliwosc to rob, bo jesli nawet nie jest to moze popularne w Polsce, to jest to masaz przyszlosci. Ja osobiscie jak ide na masaz to wlasnie oczekuje, ze ktos mam dyplom masazu leczniczego, bez takiego dyplomu masazysta moze narobic wiecej szkody niz pomocy, a ja chce masaz gleboki a nie jakies tam glaskanie po plecach (od tego mam meza).
mój małżonek ma dyplom masażysty.Zrobił kurs będąc jeszcze studentem, po pracy jeździ do ludzi i ich masuje.J a się śmieje,że rozkręca własny biznesik, ale trzeba przyznać, że ma bardzo dużo klientów, więc chyba robi to dobrze.
ale Ci dobrze ...... moj masuje bez dyplomu i tylko wtedy kiedy chce ;)) wiec niestety musze sie zwracac po pomoc do fachowcow :))
Luckystar, ja z zupelnie innej beczki. Nie orientujesz sie jak /i czy w ogole/ w Ameryce lecza bielactwo? To takie biale plamy na skorze wywolane brakiem pigmentu./to informacja dla innych uzytkowniczek, bo to wiesz. Bede wdzieczna wszystkim, nie tylko Luckystar jesli podadza jakies informacje na ten temat.
Wiesz, ze nie slyszalam, a mam kolezanke wlasnie z bielactwem i pracujaca w sluzbie zdrowia wiec mysle, ze gdyby (????) ale tez jest mozliwe, ze lecza bielactwo serwujac jednoczesnie w zamian 4 nastepne choroby jako skutek uboczny :)).....Przy okazji zapytam Nine....
ja dość rzadko korzystam z tego rodzaju dobrodziejstw.Jestem tak spięta i przy nawet minimalnym bólu wyję jak oszlała.Dlatego mój mężuś nie bardzo chce mnie masować.Trochę nauczyłam się od niego więc jak coś go boli to staram się sama go wymasować.
Hahahhaha, no niestety glaskaniem napiecia miesni nie da sie wyeliminowac :))) Ja jestem dosc wytrzymala na bol ale jak mam bardzo spiete miesnie to przyznam, ze mocno zaciskam zeby i licze minuty :)))
Mari, nie znam odpowiedzi na Twoje pytanie, ale swego czasu natknełam sie na informację, że bielactwo mozna leczyć akupunkturą. Może poszukaj w tym kierunku np. przez internet. Jak wpisałam w wyszukiwarkę słowa "leczenie bielactwa akupunkturą", to pojawiło sie troche informacji. Może warto dopisać nazwę miasta i wtedy coś znajdziesz (?).
Smakosiu, Ty masz szczescie, ze jestes daleko! Przez Ciebie chodze niewyspana bo do trzeciej rano "milionerowalam", zreszta bez szczegolnych sukcesow.
Zabraniam Ci podawania podobnych linkow, mam troche innej pracy "do odwalenia" . A o tym bielactwie to mam wyczytane wszystko co jest na internecie i prawie
wszystko wyprobowane, nie chodzi o mnie osobiscie ale o syna znajomych . Chlopak sie dowiedzial gdzies ze podobno w Ameryce jest jakas nowa metoda wprowadzana i zaczal wierzyc w to, ze tylko tam mu pomoga. Biedny, bo ma plamy na polowie twarzy, te na rekach i na ciele mozna schowac pod ubraniem ale tych na twarzy i szyi nie,chlopak ma kompleksy no bo wytlumacz 20-latkowi ze nie wyglad jest najwazniejszy. Pozdrawiam i obiecuje - dzis najwyzej 10 x milion.
Moja Ty "przyszła milionerko" :-D może jednak Marylka czegoś się dowie...? Wcale mnie nie dziwi, że chcesz im pomóc i masz rację, że trudno tłumaczyć młodemu człowiekowi, że wygląd nie jest najważniejszy. Jestem od niego sporo strasza i też bym szukała rozwiązania problemu. Pozdrawiam.
Podziwiam prawdziwych masażystów.Sama w szkole przez dwa semestry uczyłam sie masażu,ale prawidłowo go nie wykonam,mimo że znam wszystkie ruchy,sposoby,metody.Trzeba mieć jeszcze coś co nazwać mozna zacięciem.... czy jakoś tam inaczej.
Ja mysle, ze trzeba tez umiec konserwowac wlasna energie i pozbywac sie energii negatywnej nabytej od klientow ..... tak mi to kiedys tlumaczyla kolezanka masazystka :)
Byłam masowana przez prawdziwych masażystów i do takich masaży chętnie wracam
tak, oczywiscie, ze sie nauczysz - im wiecej godzin tym lepiej. Jesli chodzi o masaz leczniczy, to moze on byc tak promowany przez technikow masazu - czyli po 2 letniej policealnej szkole.
jakkolwiek, jesli tylko ,musisz' tego sie nauczyc to prawdopodobnie albo juz umiesz masowac i potrzebujesz tylko papierka, albo nie masz zamiaru masowac zawodowo, tylko dla rodziny, przyjaciol i znajomych.
w tym drugim przypadku kurs nie musi byc wcale dlugi, nie musi zawierac wiele teorii, anatomii, fizjologii, patologii itd, nie musi wymagac setek godzin praktyki klinicznej i nie musi konczyc sie egzaminem - po prostu nauczysz sie podstawowych technik, zeby poprawnie je wykonac i dac prosty zabieg.