Chciałabym pochwalić się osiągnięciami moich dzieci, z którymi pracuję na co dzień- nawet podczas wakacji. Z uwagi na to, że uwielbiam gotować staram się zaszczepiać chęć do gotowania swoim podopiecznym. Z racji tego ogłosiłam konkurs kulinarny. Celem tego konkursu było przygotowanie prostej potrawy z produktów przyniesionych z domu, podanie dokładnego przepisu, a także zadbanie o estetykę miejsca pracy. Dzieci i młodzież( bo to gimnazjaliści i nie tylko) spisały sie na medal. Wszyscy pracowali w 5 grupach
Chłopcy zdecydowali się na naleśniki z dżemem z dodatkiem bitej śmietany
Dziewczynki uwielbiają lody, dlatego powstał deser lodowy
W przypadku kolejnej grupy, różnica wieku nie ma znaczenia. Współnymi siłami stworzyli sałatkę z ananasów i brzoskwiń
Dziewczynki szybko wymyśliły potrawę, która zachwyciła swym smakiem i wyglądem- to "tęcza smaku"
Kolejna grupa mieszana bardzo sprawnie przygotowała pyszną sałatkę owocową z sosem jogurtowym. Jako jedyna zadbała o podanie potrawy na "prowizorycznej serwetce"
Efekt końcowy jak sami widzicie przeszedł najśmielsze oczekiwania. Z racji tego, że nie mamy swojej, strony obiecałam Im, że mimo wszystko znajdą się w Internecie. Słowa dotrzymałam- dobrze jest widzieć radość na ustach dzieci. Wierzę, że kolejnymi eksperymentami kulinarnymi podzielimy się razem z Wami. Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie :)
no to teraz polowe na kucharki i kucharzy slac !!! bardzo dobry pomysl!!! :) podoba mnie sie -- zeby dzieci wiedzialy jak sie gotuje rozne dania i mialy checi do patelni a nie uciekaly :)
Kasiu gratuluje dobrego pomyslu ! Zabawa byla napewno fajna a potem jaka uczta ... Pozdrawiam twoich wychowankow a tobie zycze dalszych super pomyslow . Ps. Ja podpatrzylam co tu u nas robia dzieciaki na takich spotkaniach (chodze do parku z moim malym synkiem) i wczoraj pieknie farbowali koszulki ( robili na nich wezly i farbowali w miseczkach ) potem byli wszyscy bajecznie kolorowi a innego dnia z kolorowych koraliczkow nawlekali na zylke i wszystkie dzieci nosily piekne korale . Moze sprzydadza sie te pomysly a jak cos podpatrze to jeszcze napisze .
Kasiu to wpaniale, ze organizujesz dzieciom takie zajecia. Pamietam za moich czasow w szkole byl taki przedmiot zajecia praktyczne osobno dla dziewczat i chlopcow. Nie pamietam co dokladnie robili chlopcy, ale pewnie jakies "meskie" projekty, natomiast my gotowalysmy, robilysmy na drutach i szydelku bylo tez troche szycia i bardzo milo wspominam te czasy. A smiechu bylo tez przy tym gotowaniu i kazda grupa tak jak u Ciebie przygotowywala cos innego i potem bylo wspolne jedzenie i wymiana ....ech dobre szkolne czasy :))
Też pamiętam te czasy, najlepsze było to gdy nauczycielka zachorowala a my miałyśmy zastępstwo z panem, który uczył chłopców - co to są silniki czterosuwowe i dwusuwowe, czym one sie rożnią.....trzeba było się tego nauczyc.... no i pamiętam to do dziś ;)
Bardzo mi się podoba pomysł uczenia dzieciaków gotowania -może dzięki temu nauczą się ,że mogą przygotować sobie sami coś do jedzenia ,nie czekając na mamę (często zapracowaną i zmęczoną) a z czasem być może i ,, jej,, coś przygotują -Twoim dzieciakom gratuluję i życzę wytrwałości ,pozdrawiam wszystkich - rosa
Kasiu brawo za pomysł. Bardzo mi się podobały potrawy i sposób ich podania pokazany na zdjęciach.... A tak poza tym urocze masz te dzieciaczki !!!! Pozdrowienia dla wszystkich.
Pomysł wart powtórki.Dzieci,jeżeli da im się troszkę "wolności" polubią nawet gotowanie.Trzeba miec do nich podejście - a Ty jak widać masz. Przesyłam gratulacje wszystkim uczestnikom konkursu. Zazdroszczę,że mają Panią która uczy je gotować.Ja do czasu wyjścia za mąż nie umiałam prawie nic. Byłam taką kuchenną analfabetką.
Kasiu gratuluje Tobie pomysłu a wszystkim wykonawcom wspaniałych dań. Oprócz dobrej zabawy z pewnością wiele sie nauczyli i zapamiętają to na długo. Możesz byc z nich dumna, bo oni z siebie napewno są - to widac na zdjęciach. Serdecznie Was pozdrawiam.
Dzisiaj zaraz po przyjściu do pracy włączyłam komputer, wokół którego skupiły sie moje dzieciaczki. Jakże się cieszyły, a jak przeżywały (że, a to mina nie taka, a to wyraz twarzy nie taki jak powinien być, a to źle pochyleni itd.) Wiem jedno- na pewno były dumne i szcześliwe. Pierwszy tydzień wakacji za nami, a ponieważ pogoda nam płata figla spędziliśmy go w Klubie. Dzisiaj także mieli "pole do popisu". Spędziliśmy ten dzień pod hasłem- "Klub Dobrej Zabawy". Widać było, że wszyscy dobrze się bawili. Dziękuję Wam wszystkim za dobre i miłe słowa zarówno pod adresem dzieci, jak i moim. Pozdrawim ciepło- Kasia
Chciałabym pochwalić się osiągnięciami moich dzieci, z którymi pracuję na co dzień- nawet podczas wakacji. Z uwagi na to, że uwielbiam gotować staram się zaszczepiać chęć do gotowania swoim podopiecznym. Z racji tego ogłosiłam konkurs kulinarny. Celem tego konkursu było przygotowanie prostej potrawy z produktów przyniesionych z domu, podanie dokładnego przepisu, a także zadbanie o estetykę miejsca pracy. Dzieci i młodzież( bo to gimnazjaliści i nie tylko) spisały sie na medal.
Wszyscy pracowali w 5 grupach
Chłopcy zdecydowali się na naleśniki z dżemem z dodatkiem bitej śmietany
Dziewczynki uwielbiają lody, dlatego powstał deser lodowy
W przypadku kolejnej grupy, różnica wieku nie ma znaczenia. Współnymi siłami stworzyli sałatkę z ananasów i brzoskwiń
Dziewczynki szybko wymyśliły potrawę, która zachwyciła swym smakiem i wyglądem- to "tęcza smaku"
Kolejna grupa mieszana bardzo sprawnie przygotowała pyszną sałatkę owocową z sosem jogurtowym. Jako jedyna zadbała o podanie potrawy na "prowizorycznej serwetce"
Efekt końcowy jak sami widzicie przeszedł najśmielsze oczekiwania. Z racji tego, że nie mamy swojej, strony obiecałam Im, że mimo wszystko znajdą się w Internecie. Słowa dotrzymałam- dobrze jest widzieć radość na ustach dzieci. Wierzę, że kolejnymi eksperymentami kulinarnymi podzielimy się razem z Wami. Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie :)
no to teraz polowe na kucharki i kucharzy slac !!! bardzo dobry pomysl!!! :) podoba mnie sie -- zeby dzieci wiedzialy jak sie gotuje rozne dania i mialy checi do patelni a nie uciekaly :)
Kasiu gratuluje dobrego pomyslu ! Zabawa byla napewno fajna a potem jaka uczta ... Pozdrawiam twoich wychowankow a tobie zycze dalszych super pomyslow .
Ps. Ja podpatrzylam co tu u nas robia dzieciaki na takich spotkaniach (chodze do parku z moim malym synkiem) i wczoraj pieknie farbowali koszulki ( robili na nich wezly i farbowali w miseczkach ) potem byli wszyscy bajecznie kolorowi a innego dnia z kolorowych koraliczkow nawlekali na zylke i wszystkie dzieci nosily piekne korale . Moze sprzydadza sie te pomysly a jak cos podpatrze to jeszcze napisze .
Kasiu to wpaniale, ze organizujesz dzieciom takie zajecia. Pamietam za moich czasow w szkole byl taki przedmiot zajecia praktyczne osobno dla dziewczat i chlopcow. Nie pamietam co dokladnie robili chlopcy, ale pewnie jakies "meskie" projekty, natomiast my gotowalysmy, robilysmy na drutach i szydelku bylo tez troche szycia i bardzo milo wspominam te czasy. A smiechu bylo tez przy tym gotowaniu i kazda grupa tak jak u Ciebie przygotowywala cos innego i potem bylo wspolne jedzenie i wymiana ....ech dobre szkolne czasy :))
Też pamiętam te czasy, najlepsze było to gdy nauczycielka zachorowala a my miałyśmy zastępstwo z panem, który uczył chłopców - co to są silniki czterosuwowe i dwusuwowe, czym one sie rożnią.....trzeba było się tego nauczyc.... no i pamiętam to do dziś ;)
Bardzo mi się podoba pomysł uczenia dzieciaków gotowania -może dzięki temu nauczą się ,że mogą przygotować sobie sami coś do jedzenia ,nie czekając na mamę (często zapracowaną i zmęczoną) a z czasem być może i ,, jej,, coś przygotują -Twoim dzieciakom gratuluję i życzę wytrwałości ,pozdrawiam wszystkich - rosa
Kasiu brawo za pomysł. Bardzo mi się podobały potrawy i sposób ich podania pokazany na zdjęciach.... A tak poza tym urocze masz te dzieciaczki !!!! Pozdrowienia dla wszystkich.
Zgadzam się super pomysł! A dzieci jakie dumne! Na pewno tego nie zapomną.Jeszcze raz bravo!
Pomysł wart powtórki.Dzieci,jeżeli da im się troszkę "wolności" polubią nawet gotowanie.Trzeba miec do nich podejście - a Ty jak widać masz.
Przesyłam gratulacje wszystkim uczestnikom konkursu.
Zazdroszczę,że mają Panią która uczy je gotować.Ja do czasu wyjścia za mąż nie umiałam prawie nic. Byłam taką kuchenną analfabetką.
Kasiu gratuluje Tobie pomysłu a wszystkim wykonawcom wspaniałych dań. Oprócz dobrej zabawy z pewnością wiele sie nauczyli i zapamiętają to na długo. Możesz byc z nich dumna, bo oni z siebie napewno są - to widac na zdjęciach. Serdecznie Was pozdrawiam.
Dzisiaj zaraz po przyjściu do pracy włączyłam komputer, wokół którego skupiły sie moje dzieciaczki. Jakże się cieszyły, a jak przeżywały (że, a to mina nie taka, a to wyraz twarzy nie taki jak powinien być, a to źle pochyleni itd.) Wiem jedno- na pewno były dumne i szcześliwe.
Pierwszy tydzień wakacji za nami, a ponieważ pogoda nam płata figla spędziliśmy go w Klubie. Dzisiaj także mieli "pole do popisu". Spędziliśmy ten dzień pod hasłem- "Klub Dobrej Zabawy". Widać było, że wszyscy dobrze się bawili.
Dziękuję Wam wszystkim za dobre i miłe słowa zarówno pod adresem dzieci, jak i moim. Pozdrawim ciepło- Kasia
super dzieciaki, super potrawy i ty tez jestes super trzymaj tak dalej !!!!
Gratuluje Kucharce i Kuchcikom! Zloty medal! A ieraz bo wszystko sami zjedliscie. A mi taaaaakiego smaka narobiliscie!