Kochani, chcę się Wam pożalić i najnormalniej w świecie wypłakać. Wczoraj o godzinie 6.17 odszeszła moja ukochana sunia Enya. W ciagu 2 dni została zabita przez straszną chorobę odkleszczową. Nie umiem sobie tego wytłumaczyć dlaczego właśnie ona ???????!!!!!!!!. Che mi się wyć. Brakuje mi jej potwornie, jej dotknięcia, przytulenia. Nie potrafię sobie dać rady z jej odejściem. Wydaje mi się, że zaraz do mnie podejdzie, wyjdziemy na spacer, będzie szaleć z dziecmi. Miała 5 lat, mogła jeszcze wiele lat być z nami. Wiem, że jesli jest gdzieś pise niebo, to Ona właśnie tam jest. Wybaczcie, że tak lamentuję od rana, ale nie mam gdzie wypłakać swojego bólu
Kochani, chcę się Wam pożalić i najnormalniej w świecie wypłakać. Wczoraj o godzinie 6.17 odszeszła moja ukochana sunia Enya. W ciagu 2 dni została zabita przez straszną chorobę odkleszczową. Nie umiem sobie tego wytłumaczyć dlaczego właśnie ona ???????!!!!!!!!. Che mi się wyć. Brakuje mi jej potwornie, jej dotknięcia, przytulenia. Nie potrafię sobie dać rady z jej odejściem. Wydaje mi się, że zaraz do mnie podejdzie, wyjdziemy na spacer, będzie szaleć z dziecmi. Miała 5 lat, mogła jeszcze wiele lat być z nami. Wiem, że jesli jest gdzieś pise niebo, to Ona właśnie tam jest. Wybaczcie, że tak lamentuję od rana, ale nie mam gdzie wypłakać swojego bólu
Biedna Enya ,mam nadzieje ze nie cierpiala. Atas jestem pewna ze pieski tez maja swoje niebo i ona spoglada z tamtad na ciebie . Pozdrawiam ...monika