Forum

Rozmowy wolne i frywolne

grzybobranie a... kleszcze

  • Autor: vena1980 Data: 2007-07-01 14:47:30

    Wątki o przetworach przypomniały mi ostatni sezon grzybowy, bardzo udany. W zeszłym roku chodziłam na grzyby i zebrałam ich tony, ale w tym... chyba nie pójdę. Powód? Rosnąca plaga kleszczy, roznoszących boleriozę. Moją mamę dopadł taki kleszcz i pół roku leżała w szpitalu, a zarażona będzie właściwie do końca życia.
    W zeszłym roku już miałam obawy. Psikałam się specyfikami, smarowałam żelami, ubrana byłam od stóp do głowy,. a to cholerstwo i tak się przedostało. Po powrocie z lasu robiłam przegląd, wyciągałam szybko i smarowałam spirytusem, ale podobno to nic nie daje, bo boleriozą kleszcz zaraża od razu po wgryzieniu się w skórę. Co Wy o tym słyszeliście?
    Moja koleżanka z pracy też została zarażona rok temu. W szpitalu jej powiedzieli, że właściwie z każdym kleszczem, który nas ugryzł trzeba lecieć do lekarza. Okaz zapakować, a oni w laboratorium sprawdzą czy zarażony czy nie.
    Dla mnie to jest przerażające, szczególnie, że nie trzeba iść do lasu, aby "złapać" kleszcza.

  • Autor: Magdal Data: 2007-07-01 15:41:46

    Moi rodzice są zapalonymi grzybiarzami i niestety co roku borykają się z tym samym problemem,a w szczególności moja mama,którą kleszcze atakują bezlitośnie.Z takiego grzybobrania potrafi nawet przywieść kilkanaście powgryzanych kleszczy,z wyciąganiem ich zawsze radzą sobie sami(do tej pory na szczęście nic się nie stało),ale kiedy wessał się w głowę to już nie było chętnych,żeby go wyciągnąć,pojechali więc na pogotowie,a tam niestety robili łaskę,żeby się go pozbyć i dali do zrozumienia,żeby na drugi raz z takim głupstwem nie przyjeżdżać.

  • Autor: małgoska Data: 2007-07-01 23:55:40

    ogladalam w telewizji program na temat kleszczy i z tego co tam mowili to kleszcz jest grozny ale tylko wtedy kiedy jest w ciele kilka godzin bo od razu nie zaraza, w tym roku moj synek mial kleszcza w uchu i wyciagnelam go sama nalezy to zrobic chwytajac go całego najlepiej za pomocą pensety i przekręcic w stronę przeciwną do wskazówek zegara potem można posmarowac spirytusem i jesli po kilku godzinach nie ma sladu to nie ma sie czego obawiac, tak przynajmniej powiedzialy mi panie na pogotowiu i widze ze do dzis sie nic nie dzieje, a z ta inwazja kleszczy to niestety prawda w tym roku moze byc kiepsko w przypoadku mojego synka to wystarczylo wyjsc przed blok nawet nie bylismy w lesie .... hm a ja tak uwielbiam zbierac grzyby i obawiam sie ze to uwielbienie jest silniejsze niz strach przed kleszczami

  • Autor: Glumanda Data: 2007-07-02 10:36:41

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Borelioza - Tu mozna poczytac troche o tej chorobie.
    Ja mam las bardzo blisko, kleszcze sa na pewno niebezpieczne, jednak nie mozna dac sie zwariowac. Oprocz tego wcale nie jestesmy tylko w lesie narazeni na ich ataki.
    Nasza kolezanka mtomy, w zeszlym roku zostala ugryziona przez kleszcza w swoim ogrodzie. Trzeba sie sprawdzac i wrazie czego pojsc do lekarza. Kleszcze zawsze byly w lasach i beda.
    Pozdrowienia Glumanda

  • Autor: lajan Data: 2007-07-02 15:28:54

    Wróciłem z lasu, od 12.00 do 14.30, kleszczy nigdzie nie spotkałem ale znalazłem tylko 0.80 dkg kurek. Jakie piękne! Szkoda,że nie mam aparatu. Zastanawiam  się jak je zeżreć.Ze śmiatanką, cebulką a może jajeczkiem? A może jeszcze inaczej?

  • Autor: vena1980 Data: 2007-07-03 13:26:48

    Na takie grzybobranie mogę iść:)))

  • Autor: lajan Data: 2007-07-03 16:08:43

    Jest bardzo duzy wysyp kurek, prawdziwków i podgrzybków.

  • Autor: wackowa Data: 2007-07-03 16:23:13

    Moj mąż z córką , przed 16 pojechali do lasu na "zwiady" i już dawali znać , że kurek nawet troszkę jest , ale ludzi wychodzących z lasu też sporo . Ja przerabiam plony działkowe i z  działki  przyniosłam sobie kleszcza na łydce . Ha ha zobaczymy czy oni z lasu też przywiozą .Pozdrawiam  Ewa

Przejdź do pełnej wersji serwisu