Od kilku lat robie tak samo: Smaże pokrojony szczaw na margarynie i gorący wkładam do słoiczków, zakręcam i kładę do góry nogami słoiczki. To wszystko, szczerze to nie znam innego sposobu, zawsze mi wychodzi, nic sie nie psuje i jest szybkim sposobem.
Przebieram listki,odrywam ogonki grube i całe liście mroże w woreczkach.Jak potrzebuję to wyjmuję z zamrażarki nie wyjmując rozgniatam jeszcze zamrożone i wsypuję do zupy/można takie zmrożone pokroić nożem/.
A ja szczaw miele w maszynce do miesa, wkladam do malych pojemniczkow po serkach i do zamrazalnika. Jak gotuje zupe to wrzucam taka zmrozona kostke i za chwile mam pyszna zupe jak ze swiezo zerwanego szczawiu, przy pasteryzacji traci kolor.
szukam jakiegos dobrego przepisu na szczaw do sloikow.najlepiej do pasteryzacji.będę wdzięczna za szybką podpowiedź.
Od kilku lat robie tak samo: Smaże pokrojony szczaw na margarynie i gorący wkładam do słoiczków, zakręcam i kładę do góry nogami słoiczki. To wszystko, szczerze to nie znam innego sposobu, zawsze mi wychodzi, nic sie nie psuje i jest szybkim sposobem.
Przebieram listki,odrywam ogonki grube i całe liście mroże w woreczkach.Jak potrzebuję to wyjmuję z zamrażarki nie wyjmując rozgniatam jeszcze zamrożone i wsypuję do zupy/można takie zmrożone pokroić nożem/.
A ja szczaw miele w maszynce do miesa, wkladam do malych pojemniczkow po serkach i do zamrazalnika. Jak gotuje zupe to wrzucam taka zmrozona kostke i za chwile mam pyszna zupe jak ze swiezo zerwanego szczawiu, przy pasteryzacji traci kolor.