Kochani! W ubiegłym roku kupiłam pięknie kwitnący oleander i wystawiłam go na nasłonieczniony taras, a że lato było upalne- lekko go "podpiekłam". Rośnie, ale liście ma takie jakieś pobielone i sztywne (jakby wysuszone). Co prawda w tym roku wystawiłam go także na zewnątrz, ale już stoi w półcieniu i odrosty są już normalne. Co zrobić z tymi sztywnymi i brzydkimi liśćmi? Poradzcie!
Albo uciąć te brzydkie pędy, albo poczekać aż liście same opadną. Przy oleandrach jest jedna zasada: nogi w wodzie, głowa w słońcu. Też mam taras - patelnię i wszystkie oleandry donice mają wstawione w dość wysokie podstawki. Woda tam jest prawie zawsze. I mają się całkiem dobrze.
też mam oleandra od wiosny do jesieni stoi w słoncu na tarasie i nic mu nie jest a kwitnie przepieknie ale gdy zabraknie mu wody to liscie rzeczywiscie zaczynaja przysychać , nie ma sie czym martwic bo po opadnięciu wyjda nowe, mój jest juz w domciu jeszcze kwitnie
Kochani!
W ubiegłym roku kupiłam pięknie kwitnący oleander i wystawiłam go na nasłonieczniony taras, a że lato było upalne- lekko go "podpiekłam". Rośnie, ale liście ma takie jakieś pobielone i sztywne (jakby wysuszone). Co prawda w tym roku wystawiłam go także na zewnątrz, ale już stoi w półcieniu i odrosty są już normalne. Co zrobić z tymi sztywnymi i brzydkimi liśćmi? Poradzcie!
Albo uciąć te brzydkie pędy, albo poczekać aż liście same opadną.
Przy oleandrach jest jedna zasada: nogi w wodzie, głowa w słońcu. Też mam taras - patelnię i wszystkie oleandry donice mają wstawione w dość wysokie podstawki. Woda tam jest prawie zawsze. I mają się całkiem dobrze.
Dzięki,tak właśnie zrobię.Ponieważ pąki kwiatowe to on już ma i mam nadzieję, że z czasem zgubi te "podgrzane' słońcem liście.
też mam oleandra od wiosny do jesieni stoi w słoncu na tarasie i nic mu nie jest a kwitnie przepieknie ale gdy zabraknie mu wody to liscie rzeczywiscie zaczynaja przysychać , nie ma sie czym martwic bo po opadnięciu wyjda nowe, mój jest juz w domciu jeszcze kwitnie