Forum

Rozmowy wolne i frywolne

^.-

  • Autor: Shaera Data: 2007-07-13 10:24:25

    Mam nadzieję, że tym razem nikt nie będzie miał zastrzeżeń do mojego wątku ^^


    Spotyka się dwóch sąsiadów. Jeden mówi do drugiego…
    - Słuchaj, stary, nie wiem co mam zrobić, mój kot sra mi na dywan.
    - Jak to?
    - No sra na dywan, potem jeździ tyłkiem po podłodze i rozsmarowuje to wszędzie, nie wiem już, co mam robić. Może ty byś coś poradził?
    - Wiesz co, zwiń dywan i oklej podłogę papierem ściernym.
    Spotykają się ponownie po dwóch tygodniach.
    - No i jak? - pyta pomysłodawca.
    - O, człowieku, rewelacja! Jak kocisko rozpędziło się w przedpokoju, to do lodówki już tylko oczy dojechały!

    Zajączek i niedźwiedź jechali pociągiem na komisję wojskową. Zajączek wypadł z pociągu i wybił sobie wszystkie zęby. Pobiegł jednak na skróty i dotarł na miejsce szybciej niż miś. Kiedy miś wchodził do budynku, zając już wychodził z komisji.
    - No i co? - spytał miś.
    - F pofrzątku! - odpowiedział zając - Zfolniony. Bfrak ufzębienia!
    Miś pomyślał chwilę, odszedł na bok, wziął kamień i też wybił sobie zęby. Wychodzącego z komisji misia, oczekiwał już zając.
    - No i cfo? - pyta zając.
    - F pofrzątku! - odpowiada miś - Zfolniony! Plafkoftopie!

    Idzie ksiądz polną drogą, przechodzi obok skromnego gospodarstwa. Patrzy, a tam chłop coś z desek kleci. Ksiądz zagaduje…
    - Pochwalony, drogi parafianinie, nad czymże tak ciężko pracujesz?
    - A ku***, kibel nowy stawiam, bo się stary rozje***.
    - O, mój drogi! A nie mógłbyś tego tak trochę owinąć w bawełnę?
    - Co mam owijać w bawełnę? Dechami opier**** naokoło i ch**.

    Siedzi dwóch kumpli i sączą winko pod Pałacem Kultury w Warszawie. Patrzą, a tu zbliża się facet na motolotni. Nagle zamachał skrzydełkami, zawirował, przywalił w iglicę, spadł i się zabił. Na to jeden menel do drugiego:
    - Popatrz, Zenek, ku***… Jaki kraj, takie zamachy terrorystyczne.

    Troje dzieci zdaje egzamin, który ma zdecydować czy zostaną przepuszczone z pierwszej klasy do drugiej. Nauczyciel zaczyna je przepytywać…
    - Jasiu, przeliteruj słowo: TATA.
    - T-A-T-A.
    - Świetnie Jasiu, zdałeś. A teraz ty Małgosiu, przeliteruj słowo MAMA.
    - M-A-M-A.
    - Świetnie Małgosiu, zdałaś. A teraz ty Ahmed. Przeliteruj: DYSKRYMINACJA OBCOKRAJOWCÓW W ŚWIETLE POLSKICH PRZEPISÓW KONSTYTUCYJNYCH.

    Lekarz otworzył właśnie nowy gabinet i czeka na swojego pierwszego pacjenta. Nagle słychać stukanie do drzwi, po chwili wchodzi jakiś facet. Pielęgniarka długo tłumaczy mu, że trzeba cierpliwie poczekać, bo pan doktor ma mnóstwo pacjentów. W końcu lekarz każe wprowadzić faceta, ale by zrobić na nim wrażenie, podnosi słuchawkę telefonu i zaczyna fantazjować…- Naprawdę nie mogę pana przyjąć, jestem strasznie zapracowany. No… może za miesiąc… Dobrze, proszę jeszcze zadzwonić - odkłada słuchawkę i udając, że dopiero w tej chwili zauważył faceta, pyta: - Co pana do mnie sprowadza? - Jestem z telekomunikacji. Przyszedłem podłączyć telefon.

    Nauczyciel historii wpada zdenerwowany do pokoju nauczycielskiego i mówi do dyrektora…- Eh, ta 6b! Nie wytrzymam z tymi baranami! Pytam ich, kto wziął Bastylię, a oni krzyczą, że to nie oni! - Niech się pan uspokoi - mówi dyrektor - Może to naprawdę nie oni? Może to ktoś z innej klasy...?

    Nauczycielka zadała dzieciom wypracowanie pt. ‘Co mój tata robi po pracy?’. Pisze Jaś, syn policjanta.
    ‘Tato po pracy zawsze bierze gazetę i idzie do ubikacji. Chyba będzie srać, bo czytać przecież nie umie...’

    Króliczek do Misia:
    - Słuchaj, misiek, idziemy dzisiaj na imprezę, trochę wypijemy, ale bardzo cię proszę, nie bij mnie później.
    Następnego dnia rano króliczek budzi się cały poobijany, do Misia:
    - Misiek, przecież mówiłem, żebyś mnie nie prał, dlaczego mnie tak strasznie skułeś?
    - Jak wyzywałeś mnie od h…, wytrzymałem. Jak wyzywałeś moją rodzinę, wytrzymałem. Ale jak wróciliśmy do domu, walnąłeś kupę na moim łóżku, wbiłeś zapałki i powiedziałeś, że dzisiaj jeżyk śpi z nami, to nie wytrzymałem…

    Jedzie trędowaty tramwajem. Wchodzi kanar, podchodzi do niego:
    - Bilet proszę.
    Ten spanikowany zaczyna przetrząsywać kieszenie. Odpada mu ręka. Przeprasza, podnosi ją i wyrzuca przez okno. Zdenerwowany, jeszcze gwałtowniej przeszukuje kieszenie. Odpada mu noga. Przeprasza, podnosi, wyrzuca. Już w kompletnej panice traci drugą nogę - za okno. Kanar przygląda mu się i mówi spokojnie:
    - My tu gadu gadu, a ja widzę, że pan mi powoli spier****…

  • Autor: jasia Data: 2007-07-13 11:28:20

    o rany , aż mnie boki bolą.... hehehe

  • Autor: jamajka Data: 2007-07-13 11:57:14

  • Autor: smakosia Data: 2007-07-13 15:48:17

    Shaera, mam prośbę zerknij na ten wątek: http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=110861&post=110861&offset=40

  • Autor: luckystar Data: 2007-07-13 15:53:47

    i na niebiesko http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=110861&post=110861&offset=40 tez o tym myslalam Smakosiu :)

  • Autor: smakosia Data: 2007-07-13 15:58:22

    Dzięki za zniebieszczenie :-)

  • Autor: Shaera Data: 2007-07-13 16:49:51

    Wydawało mi się, że z tym kolorkiem będzie oki, no ale skoro jest chybiony, to już zmieniam na granacik ^^'
    Jak zmienić coś jeszcze, to dajcie znać ^^

  • Autor: smakosia Data: 2007-07-13 16:55:08

    Nie miej nam za złe, ale najlepsza jest czarna czcionka, bo taką najłatwiej jest czytać osobom z problemami wzroku. Myślę, że warto przeczytać cały watek do którego link wcześniej Ci wkleiłyśmy. Tam problem został poruszony w każdym aspekcie. Nie przemawia przeze mnie żadna złośliwość i mam nadzieję, że tego tak nie odebrałaś. Ja swego czasu (na początku, gdy się ujawniłam na forum) pisałam kursywą. Wtedy Jasia zwróciła mi uwagę i grzecznie poprosiła żebym pisała "zwyczajnie". No i tak to właśnie bywa :-)

  • Autor: Shaera Data: 2007-07-13 17:03:40

    Nie ma problemu, już wysłałam prośbę o zmianę koloru do jednego z moderatorów ^^

  • Autor: smakosia Data: 2007-07-13 17:13:22

    No to "siup" za porozumienie :-)

  • Autor: jasia Data: 2007-07-14 11:39:38



    pozdrówka jasia

  • Autor: nonka4 Data: 2007-07-13 16:01:45


    no w końcu relaks po pracy!

  • Autor: monia00 Data: 2007-07-13 16:39:42

    Swietne !

  • Autor: Shaera Data: 2007-07-13 22:02:33

    No to może wrzucę jeszczę kilka ^.-


    Egzamin z zoologii…
    - Co to za ptak? - pyta studenta profesor, wskazując na klatkę, która jest przykryta tak, że widać tylko nogi ptaka.
    - Nie wiem - mówi student.
    - Jak się pan nazywa? - pyta profesor.
    Student podciąga nogawki.
    - Niech pan profesor sam zgadnie.

    Idzie zajączek do lisicy pożyczyć patelnię i mówi sobie pod nosem…- Lisica pożyczy mi patelnię.- Zrobię sobie jajecznicę.- Lisica jest fajna, pożyczy mi…- Zaraz, zaraz…- Lisica jest chytra.- A to lisica!- Pewnie nie pożyczy mi tej patelni!- Ta wstrętna lisica na pewno nie pożyczy mi patelni.- Nie ma mowy, to straszne skąpiradło, nie mam na co liczyć!Puka do lisicy, ona otwiera, a zajączek prosto z mostu:- A wypchaj się tą swoją patelnią!

    Pani pyta Jasia na lekcji…
    - Gdzie jest wieża Eiffla?
    - Ja nie brałem - odpowiada.
    Zdziwiona nauczycielka każe mu przyprowadzić ojca do szkoły.
    - Pański syn na pytanie ‘Gdzie jest wieża Eiffla?’ odpowiada, że jej nie brał.
    - Ja też nie widziałem, żeby on coś do domu wnosił.
    Nauczycielka poszła do dyrektora, objaśnia mu sprawę, a on na to:
    - Co mi tu pani głowę zawraca?! Kupimy nową.

    Zawody w piciu napoju narodowego. Komentator nawija…
    - Na scenę wychodzi reprezentant Niemiec. Będzie pił wino z kufli... Pierwszy kufel, drugi, …, ósmy i złamał się, złamał się zawodnik niemiecki…
    - Czekamy na drugiego! Jest! Pojawił się reprezentant Francji, będzie pił wino butelkami. Pierwsza, druga, …, piąta i złamał się, złamał się zawodnik francuski.
    - I kolejny zawodnik! Na scenę wychodzi główny faworyt, zawodnik polski! Będzie pił bimber czerpakiem z wiadra. Pierwszy czerpak, drugi, …, piętnasty i złamał się, złamał się czerpak, zawodnik polski pije bimber prosto z wiadra…

    Jasiu dostał od ojca kolejkę i sobie ją uruchomił. Ojciec w tym czasie ogląda TV i słyszy z pokoju Jasia…
    - Wsiadać! Ku***! Wsiadać!
    - Wysiadać! Ku***! Wysiadać!
    Wpada zdenerwowany ojciec do pokoju i mówi…
    - Jeśli przez najbliższą godzinę usłyszę choć jedno brzydkie słowo, to zabiorę ci kolejkę!
    Ojciec wraca do pokoju i dalej ogląda TV. Mija pół godziny i nic nie słychać z pokoju Jasia. Mija godzina i nic. Mija godzina i minuta i z pokoju Jasia słychać…
    - Wsiadać! Ku***! Wsiadać! Przez tego skur****** mamy godzinę opóźnienia…

    Uniwersytet Warszawski, wydział biologii, egzamin z botaniki. Student siedzi już prawie godzinę i idzie mu coraz gorzej. Profesor postanowił mu dać ostatnią szansę…
    - No więc zadam panu ostatnie pytanie. Jak pan odpowie dostaje pan trójkę, jak nie to pan oblał. No więc niech pan mi powie ile jest liści na tym drzewie? - powiedział profesor wskazując za okno.
    Student myśli... patrzy na drzewo... znowu myśli, wreszcie mówi…
    - Pięć tysięcy osiemset czterdzieści dwa!
    - A skąd pan to wie?! - pyta profesor.
    - Aa… to już jest drugie pytanie...

    W przedziale siedzi Polak, Czech, zakonnica i modelka. Pociąg wjeżdża do tunelu, jest zupełnie ciemno i cicho. Nagle słychać jak ktoś dostaje w twarz. Pociąg wyjeżdża z tunelu, Czech trzyma się za policzek. Zakonnica myśli – ‘debil Czech złapał modelkę za kolano i dostał w ryja.’ Modelka myśli – ‘debil Czech chciał mnie złapać za kolano, pomylił się, złapał zakonnicę i dostał w ryja.’ Czech myśli – ‘cham Polak złapał modelkę za kolano, ona chciała go uderzyć, on się uchylił i ja dostałem w ryja. Polak myśli – ‘ale ciul z tego Czecha. W następnym tunelu znowu go pier*****…’

    Jasio podejrzał, jak jego dziadek ‘załatwiał się’ za stodołą. Po chwili pyta…
    - Dziadku, co to było takiego, co ci z rozporka zwisało?
    Dziadek nie bardzo wie, jak Jasiowi odpowiedzieć, więc mówi…
    - To był ślimak.
    - Tak też myślałem - mówi Jasio - bo to do ch*** nie było podobne!

    Idzie listonosz i widzi bacę…
    - Baco, co tam robicie?
    – Aa… misom...
    - A co mieszacie?
    – Aa… gówno z zimiom…
    - A co z tego będzie?
    - Listonos!
    Listonosz się wciekł i poszedł do policjanta i mówi…
    - Panie władzo, idźcie do bacy to wam powie, że z gówna lepi policjanta.Policjant się wkurzył i poszedł do bacy…
    - Baco, co tam robicie?
    – Aa… misom…
    - A co mieszacie?
    – Aa… gówno z zimiom...
    - A co z tego będzie?
    – Aa… listonos…
    - Jak to, to nie będzie policjant?
    – Nii… za mało gówna!

    Przyjechała teściowa…
    - Otwieraj, ty łobuzie, wiem, że jesteś w domu, bo twoje adidasy stoją przed drzwiami!
    - Niech się mama tak nie wymądrza, poszedłem w sandałach!

  • Autor: Janek Data: 2007-07-14 22:56:34

    To je...., co tam, to je super ²...
    Janek

  • Autor: sabia Data: 2007-07-29 16:39:50

    Kobieta miała papugę w domu, która ciągle powtarzała:
    - Precz z Kaczyńskim! Precz z Kaczyńskim!
    Ktoś z sąsiadów podkablował i niedługo do kobity puka policja:
    - Dzień dobry, policja. Dostaliśmy wezwanie, że pani papuga obraża naszego prezydenta i premiera. Proszę pokazać papugę.
    Kobieta przynosi klatkę z papugą a ta już od progu drze się:
    - Precz z Kaczyńskim!
    Policjant upomina kobietę:

    - Jeśli to się będzie powtarzało to będziemy musieli uśpić papugę, a panią wsadzić do więzienia.
    Kobieta po wyjściu funkcjonariuszy prosi papugę:
    - Słuchaj papużko, nie mów tak więcej proszę, bo mnie zamkną, a ciebie uśpią i po co nam to.
    Kilka dni spokoju było, ale papuga sobie przypomniała i znowu zaczęła swoje:
    - Precz z Kaczyńskim!
    Na drugi dzień koieta dostała wezwanie do sądu - papuga jako dowód rzeczowy. Kobieta poszła więc do spowiedzi powiedzieć księdzu co jej leży na sercu. A ksiądz mówi:
    - Słuchaj córko - ja mam też papugę, która mówi i jest podobna. Na czas rozprawy podmienimy papugi i nikt się nie zorientuje.

    No i jak uradzili, tak zrobili. Dzień rozprawy, kobiecina z księdzem podmienili papugi i babka leci do sądu z kościelną papugą.

    Sędzia mówi:
    - Proszę wnieść klatkę z papugą.
    Klatka z papugą wniesiona - papuga nic. Nie odzywa się słowem. Oskarżyciel podpuszcza papugę:
    - Czy papuga mówiła "Precz z Kaczyńskimi!" ?
    Papuga nic. Sędzia podpowiada:
    - "Precz z Kaczyńskim!", oskarżyciel i oskarżyciel posiłkowy też zachęcają:
    - "Precz z Kaczyńskim!".
    W końcu cała sala skanduje:

    - Precz z Kaczyńskim! Precz z Kaczyńskim!
    A na to papuga kościelnym głosem:
    - Słuuuuchaaaaj Jeeeezuuuuu jak cię błaagaa luuud...

  • Autor: magoo Data: 2007-07-30 12:05:44

  • Autor: monia00 Data: 2007-07-30 16:48:29

  • Autor: ABA Data: 2007-07-31 19:19:55

    > Kobieta miala papuge w domu, która ciagle powtarzala
    > >- Precz z Kaczynskim! Precz z Kaczynskimi!
    > >Ktos z sasiadów podkablowal i niedlugo do kobiety puka policja:
    > >- Dzien dobry, policja. Dostalismy wezwanie, ze pani papuga obraza
    naszego
    > >prezydenta i premiera. Prosze pokazac papuge.
    > >Kobieta przynosi klatke z papuga a ta juz od progu drze sie
    > >- "Precz z Kaczynskimi!"
    > >Policjant upomina kobiete
    > >- Jesli to sie bedzie powtarzalo to bedziemy musieli uspic papuge a
    pania
    > >wsadzic do wiezienia.
    > >Kobieta po wyjsciu funkcjonariuszy prosi papuge:
    > >- Sluchaj papuzko, nie mów tak wiecej prosze, bo mnie zamkna a ciebie
    > >uspia i po co nam to.
    > >Kilka dni spokoju, ale papuga sobie przypomniala i znowu zaczela swoje
    > >- Precz z Kaczynskimi! na cale gardlo.
    > >Na drugi dzien kobieta dostala wezwanie do sadu na rozprawe - papuga
    jako
    > >dowód rzeczowy. Kobieta poszla wiec do spowiedzi powiedziec ksiedzu co
    > jej
    > >lezy na sercu. A ksiadz mówi:
    > >- Sluchaj kobieto - ja mam tez papuge, która mówi i jest podobna. Na
    > czas
    > >rozprawy podmienimy papugi i nikt sie nie skapnie.
    > >No i jak uradzili, tak zrobili. Dzien rozprawy, kobiecina z ksiedzem
    > >podmienili papugi i babka leci do sadu z koscilna papuga. Sedzia mówi:
    > >- Prosze wniesc klatke z papuga.
    > >Klatka z papuga wniesiona - papuga nic. Nie odzywa sie slowem.
    Oskarzyciel
    > >podpuszcza papuge:
    > >- Czy papuga mówila "Precz z Kaczynskimi!" ?
    > >Papuga nic. Sedzia podpowiada:
    > >- "Precz z Kaczynskim!", oskarzyciel i oskarzyciel posilkowy tez
    zachecaja
    > >- "Precz z Kaczynskim!".
    > >W koncu cala sala skanduje:
    > >- Precz z Kaczynskimi! Precz z Kaczynskimi!
    > >
    > >A papuga zawodzi koscielnym glosem:
    > >- Sluuuuchaaaaj Jeeeezuuuuu jak cie blaagaa luuud......

  • Autor: Wróbelek Data: 2007-08-07 13:27:59

    Zauważyłam, że potrzebujesz spokoju... wewnętrznego
    > > > Podążając za prostą radą, którą przeczytałem w gazecie, Znalazłem
    > > > wewnętrzny spokój: "Sposób, aby osiągnąć spokój wewnętrzny -- to
    > > > dokończyć wszystkie rzeczy, które zacząłeś..." Wiec rozejrzałem
    > się po
    > > > domu, aby znaleźć rzeczy, które zacząłem i nie dokończyłem...
    > > > I zanim wyszedłem z domu dziś rano skończyłem:
    > > > - butelkę czerwonego wina,
    > > > - butelkę białego,
    > > > - Baileysa,
    > > > - Black > White,
    > > > - Wild Turkey,
    > > > - Absoluta,
    > > > - trochę walium,
    > > > - niedopalonego jointa,
    > > > - resztę tortu orzechowego
    > > > - i pudełko czekoladek.
    > > > Nie macie pojęcia, jak zajebiście się czułem :)

  • Autor: Wróbelek Data: 2007-08-07 13:28:40

    ŚMIESZNE ZAGADKI :1) Co mówi kat ustawiając skazańca pod szubienicą? - Głowa do góry! 2) Czym się rożni długopis od trumny? - Wkładem. 3) Jaka jest różnica między elektrykiem a saperem? - Obaj mylą się tylko raz, ale elektryk przed śmiercią jeszcze tańczy. 4) Kto powiedział: Ostrożności nigdy za wiele? - Zięć, zamykając na kłódkę trumnę z teściową. 5) Mamo, co to jest właściwie ten wilkołak? - Siedź cicho synku i uczesz twarz 6) Małe, czarne puka w szybkę : - Dziecko w piekarniku. 7) Tatusiu, co to jest kanibalizm? - Zaraz ci wytłumaczę tylko podłożę drewna pod wannę 8) Wiecie co dostaje górnik po śmierci? - 3 dni urlopu, a potem z powrotem pod ziemie....   9) Trzech gości umówiło się w knajpie na flaszkę. Przy stoliku robią składkę-każdy dał po 10 zł. Po chwili kelner przynosi flaszkę i mówi: wódka kosztowała 25 zł, zostało 5 zł reszty, żeby było sprawiedliwie ja biorę 2 zł a panom oddaje po 1 zł reszty. Po paru minutach goście liczą: daliśmy 3 banknoty po 10 zł, kelner wydał nam po 1 zł reszty więc wydaliśmy po 9 zł, trzy razy 9 daje nam 27 zł, 2 zł wziął kelner...a gdzie jeszcze 1 zł?

    10) Co wspólnego ze sobą mają pijana kobieta i Fiat 126P?
    - I jedno i drugie wstyd prowadzić.

  • Autor: Wróbelek Data: 2007-08-07 13:29:23

    Prawdziwa rozmowa nagrana na czestotliwosci morskiej alarmowej canal
    106 pomiędzy Hiszpanami a Amerykanami w pazdzierniku, 16 X 1997 roku: *
    -* Hiszpanie*: w tle słychać trzaski)...Tu mówi A-853, prosimy zmieńcie
    kurs o 15 stopni aby uniknąć kolizji, idziecie wprost na nas, odległość
    25 mil morskich.
    - *Amerykanie*: (trzaski w tle)...Sugerujemy wam zmianę kursu o 15
    stopni na północ, aby uniknąć kolizji
    - *Hiszpanie*: Powtarzamy : zmieńcie swój kurs o 15 stopni na południe,
    aby uniknąć zderzenia....
    - *Amerykanie*: (słychać inny glos) Tu mówi kapitan jednostki morskiej
    Stanów Zjednoczonych Ameryki, w dalszym ciągu sugerujemy, zmieńcie swój
    kurs o 15 stopni na północ, aby uniknąć kolizji.
    - *Hiszpanie*: Nie możemy podjąć takiej decyzji. Zmieńcie swój kurs o 15
    stopni na
    południe inaczej dojdzie do kolizji...
    - *Amerykanie*: tu mówi kapitan richard james, który dowodzi
    lotniskowcem uss lincoln, marynarki wojennej stanów zjednoczonych...
    drugiego co do wielko?ci okrętu floty amerykańskiej, jednocześnie
    informuje, że jesteśmy eskortowani przez 4 okręty podwodne, 6
    niszczycieli i 2 krążowniki,
    udajemy się w kierunku zatoki perskiej w celu przeprowadzenia manewrów.!
    nie sugeruję, ja żądam, abyście zmienili kurs o 15 stopni!! W przeciwnym
    razie będziemy musieli podjąć działania konieczne aby zagwarantować
    bezpieczeństwo tak okrętu, jak zjednoczonej siły tej koalicji. wy
    należycie do państwa sprzymierzonego, jesteście członkiem nato i tej
    koalicji...żądam stanowczo podporządkowania i zmiany kursu...
    - *Hiszpanie*: tu mówi juan manuel salas alcantara, jesteśmy we dwóch,
    eskortuje nas nasz pies, mamy ze sobą nasze jedzenie, dwa piwa i
    kanarka, który teraz śpi...mamy za sobą poparcie radia la coruna i
    kanału 106 - alarmów morskich...nie udajemy się w żadne miejsce i mówimy
    do was z lądu
    stałego, z latarni morskiej a-853, z wybrzeża galicji. Nie mamy żadnej
    gównianej informacji, które miejsce zajmujemy w rankingu wśród
    hiszpańskich latarni morskich...możecie przedsięwziąć środki na
    jakie tylko wam przyjdzie ochota, aby zapewnić bezpieczeństwo waszego
    zasranego okrętu, który za chwilę rozbije się o skały, dlatego raz
    jeszcze sugerujemy zmianę kursu o 15 stopni na południe, aby uniknąć
    kolizji, ok.

Przejdź do pełnej wersji serwisu