Forum

Kuchenne porady

Gulasz z wołowinki... help !!! :)

  • Autor: AggusiA Data: 2007-08-04 09:43:55

    Witam,

    Wdałem się w dyskusję o dobrych gulaszach z teściami (z którymi obecnie mieszkam) no i.... obiecałem zrobić wyśmienity gulasz na niedzielny obiadek. Nie mogę się potknąć :) Wołowinkę kupiłem i ... szukam jakiegoś przepisu na dobry ciemny sosik.... ktoś pomoże? :)

    Przemek - Aggusiowy mąż :)

  • Autor: ilka76 Data: 2007-08-04 11:09:36

    Ja uwielbiam ten z przepisu Aleex : http://wielkiezarcie.com/przepis3781.html

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2007-08-04 14:24:33

    zelazna regola mojego meza to mieso pol na pol z cebula czyli kilo na kilo. papryke ze trzy (przynajmniej) koncentrat pomidorowy dodac pod koniec podsmazania duzo (przynajmniej 2 lyzki na kilo miesa) papryki slodkiej w proszku, 1/4 lyzki ostrej, duzo ziol. Polecam bo z tych proporcji wychodzi przepyszny gulasz. Wody lub rosolu do podlewania dodawac po trochu tak by mieso bylo do okolo 3/4 wysokosci w sosie.

  • Autor: ekkore Data: 2007-08-04 16:14:37

    Dorota - czy cebula po przygotowaniu gulaszu jest wyczuwalna w kawałkach czy też rozgotowuje się. Sposób na gulasz podoba mi się - tylko mój mąż jest "uczulony" na smażoną (duszoną) cebulę, gryzie go w zęby - będzie siedział i wydłubywał, jeżeli tylko zobaczy. Gdy ta sama cebula będzie zmiksowana lub rozgotowana - smak mu nie przeszkadza

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2007-08-04 17:14:52

    hej ekkore to zalezy jak cebule pokroisz ja przewaznie kroje polowe drobno (bez przesady) a druga polowe w osemki czy cwiartki bo lubimy ja wyczowac. No wiec ta drobna sie prawie zupelnie rozgotuje. Z milosci do meza mozesz dla pewnosci zmiksowac ale wlasciwie jest niewyczowalna za to fajnie zageszcza gulasz. Jak moj maz pierwszy raz gulasz po swojemu robil to myslalam, iz gulasz bedzie za slodki sadzilam ze cebuli bedzie za wiele. Ale sie milo rozczarowalam. Teraz tez zawsze tak robie. Szczerze polecam. Smacznego! Dodaje jeszcze lisc laurowy i zmiazdzony pieprz ziele angielskie troszke jalowca, czosnek zmiazdzone w proporcjach roznych. Mozna dac i cale ale maz nie lubi jak nadzieje sie na przyprawy a ma zawsze takie szczescie ze chocby jedno ziarnko piepzu sie tylko zapodzialo to zawsze on je wylowi na talerz

  • Autor: Ave Data: 2007-08-14 13:39:13

    Dorotko kochana, czytając przepis na gulasz autorstwa Twojego Męża tak zaśliniłam klawiature, że strach... I stąd moja prośba - może wrzuciłabys do swoich przepisów ten gulasz ? Ja z cała pewnością go wykorzystam :))))

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2007-08-14 13:51:18

    oj chetnie - no przecierz nie moge ryzykowac tego bys zginela "w potopie" jak nie przymierzajac Helena bo kto wie czy Skrzetuski pod reka sie znajdzie? Dzis chyba juz nie zdaze ale w tym tygodniu wklepie z pewnosciia. Pozdrawiam serdecznie!

  • Autor: Ave Data: 2007-08-14 14:27:35

    Dzieki Dorotko :)))))

  • Autor: Ludmiła Data: 2007-08-04 17:41:23

    Cześć..
    Pewnie już teściowie zostali rzuceni na kolana ,ale może na przyszłość podam  ci kilka moich sposobików..
    Wołowina nie może być w zbyt małych kawałkach /ja kroję 3,5-4 cm.Podsmaż ją na oliwie,smalcu albo klarowanym maśle/chodzi o uzyskanie wysokiej temperatury tłuszczu/ krótko,ale bezlitośnie.Dolej wody,wrzuć kostkę rosołową albo/lepiej/posól solą kamienną,nie warzoną bo warzonej odebrano wszystkie bezcenne mikroelementy. Zmniejsz ogień.W czasie gdy się powolutku pichci- obierz i pokrój na dość duże kawałki dwie cebule wielkości pięści.Dodaj do duszącego się mięska.Pozwól mu się dodusić do miękkości, od czasu do czasu mieszając.Dolej wrzątku jeśli woda się zbytnio wygotuje.Cebula ci się rozgotuje na miazgę.
    Moje wariacje - zamiast samej wody dolewam w połowie duszenia się mięsa soku owocowego-z czarnej porzeczki,aronii, jabłek
                          ALBO pod koniec duszenia -kieliszek czerwonego wina.Soki są ostrokwaśne, kwas stopuje mięknięcie mięsa,dlatego musi się najpierw troche pogotować w wodzie.
                         - dodaję pokrojone jabłko, bez skórki, starte na tarce, by zagęścić sos.
                         - dosmaczam cukrem trzcinowym pod koniec gotowania,zakwaszam sokiem cytrynowym jeśli trzeba,podostrzam pastą z chili.
                         - jeśli koniecznie trzeba sos zaprawić mąką- używam mąki gryczanej,wystarczy dużo mniejsza jej ilość-ok.pół łyżki,rozmieszanej zimną wodą.
    Możesz do duszącego się mięsa oprócz cebuli dodać kawałek papai,szczególnie niezupełnie dojrzałej.To zmiękczy nawet gorszy gatunkowo kawałek wołowiny.                 
    Podaj gulasz z kostkami polenty ostudzonej, z polentą gorącą, kaszą bulgur,pęczakiem,sypką jęczmienną,kuskusem czy kaszą gryczaną,oraz z warzywami parowanymi albo z wody.
    Jeśli to ma być danie kolacyjne- z opieczonymi kromkami ciemnego chleba natartymi czosnkiem po wyjęciu z tostera.Dodaj którąś z zielonych sałat..rukolę,lodową czy jakie lubisz.
    A jeśli chcesz poznęcać się nad gośćmi którzy się odchudzają -zrób wieprzowinę pieczoną w herbacie..Napiszę jak,jeśli chcesz..Smacznego..Ludmiła

  • Autor: smakosia Data: 2007-09-03 21:17:50

    Ludmiło, wyciągnęłam ten wątek gdzieś z głębi, ale nie było mnie a natrafiłam na pewną ciekawostkę w Twoim komentarzu. Nie jestem autorką wątku,ale jeśli tylko masz jeszcze ochotę podzielić się z nami swoim przepisaem na "wieprzowinę pieczoną w herbacie" (o której wspomniałaś), to ja bardzo proszę. Może napiszesz też coś więcej o jej smaku...? Czekam z cierpliwością albo i z niecierpliwością (to się okaże) :-)

  • Autor: lubczyk69 Data: 2007-09-06 18:50:38

    Jeżeli chcesz pozostać wierna węgierskiemu oryginałowi to pamiętaj proszę, że między gulaszem a zupą gulaszową istnieje zasadnicza różnica. Wcale nie idzie tu o to, że gulasz to kawałki mięsa w zawiesistym sosie, a zupa to zupa. Bracia Madziarzy gotują to co my nazywamy gulaszem, rozpuszczając sproszkowana paprygę w roztopionym smalcu. Uwaga! Smalec nie może być bardzo gorący bo cukier zawarty w papryce się przekarmelizuje i potrawa stanie się gorzka! W przypadku zupy paprykę dodaje się do wody! To daje niewyobrażalnie dużą różnicę w smaku! NIGDY DO GULASZU NIE WOLNO DAWAĆ ROSOŁU! TYLKO I WYŁĄCZNIE WODĘ! Teraz muszę przerwać pisanie bo się aktualnie pakujemy do wyjazdu na krótki urlop i jak nie wyłaczę kompa to mogę oberwać. Wrócę w przyszły czwartek 13-go września to dopiszę więcej.

  • Autor: Bodek Data: 2007-09-07 02:07:53

    swieta prawda co do paryki!!!!!!!

  • Autor: lubczyk69 Data: 2007-09-07 10:08:58

    Użytkownik Bodek napisał w wiadomości:
    > swieta prawda co do paryki!!!!!!!

    Co do rosolu i wody tez! Bowiem ewentualne dodanie rosolu spowoduje, ze sos stanie sie smakowo intensywny, a to wypacza idee potrawy. Gulasz (w/g naszego nazewnictwa, bo po wegiersku nazywa sie to pörlkot) sa to kawalki miesa w krotkim i pikantnym, ale nie intensywnym smakowo sosie!

Przejdź do pełnej wersji serwisu