Otoż sprawa ma się tak - facet, lat 24 : - pali papierochy - nie je śniadań - nie je świeżych warzyw (no chyba, że w mojej sałatce do grilla) - dużo słodzi - często je po 22:00 (a i tak chodzi chudy jak szpila ;] )
Ogolnie je bardzo mało... Ale jeśli położyć przed nim spagetti bolońskie czy też pizzę zje praktycznie wszystko! Czasem szlag mnie trafia, kiedy słyszę o 13:00 : "Nie jestem głodny." - oczywiście nie jedząc śniadania. Najgorsze, że pali - nie dość, że opala się nimi zamiast zjeść śniadanie, to jak powszechnie wiadomo, osoby palące nie czują smaku, zapachu i aromatu potraw więc już nie dziwi mnie widok lanego w dużej ilości sosu sojowo-grzybowego do rosołu.
Dobrze, że jest chociaż fanem włoskiej kuchni, ale przecież nie będę codziennie gotować spagetti czy piec pizzy! Poradźcie co z tym fantem zrobić. Już mu zabroniłam jeść o poźnej porze, ale narazie to nie zaskutkowało apetytem na śniadanie...
czyżbyś znała mojego znajomego? Nie, chyba jednak nie, bo ma trochę więcej lat (jakaś dychę). ale okładnie ten sam typ. Śniadanie to papieros (i kawa), rzeczy nadające się do jedzenia wg niego to pizza, kanapka z szynką oraz hamburger.
Podejrzewam, że walka z wiatrakami, zmienić będzie trudno, więc pewnie musisz się przyzwyczaić. albo nie karmić do czasu aż sam zgłodnieje i poprosi (no niestety to nie dziecko i pewnie sam się nakarmi)
zrób mu sercowy omlet - zerknij do przepisu Ilki76 http://wielkiezarcie.com/przepis15381.html, tam w komentarzach jest moja wersja - na małej patelni (takiej aby parówkowe serce się zmieściło), - parówkę ułóż na środku, podsmaż z dwóch stron, potem wlej masę jajeczną i smaż aż się zetnie. Sądzisz, że będzie miał serce odmówić??
Ja mam taki przypadek w domu, choć może mniej drastyczny, 5 lat młodszy i niepalący. Syn, wciąż nie jest głodny. No ale żyje i ma się dobrze, więc aż tak nie narzekam.
Pooglądaj z nimi trochę jakiś strongmanów albo cos takiego(warunek niekonieczny, ale podnosi motywację) i stwierdź że mógłby trochę popracowac nad swoją sylwetką, nic tak nie zwieksza apetytu jak sport. Mój Potwór też często nie je śniadań, czesto o 13,14 dopiero dochodzi do wniosku, że może cos zje. Ale jak tylko mam okazję go przypilnować żeby regularnie ćwiczył - to dochodzę do wniosku, że łatwiej go ubierać niż karmic bo pochłania taka ilość jedzienia.
Najlepiej by było jakby się palić oduczył hi hi...ale do tego musi mieć silną motywację i sam chcieć. Mój kumpel postanowil żucić gdy raz przeliczył ile w powietrze wypala pieniędzy. Tylko, że palił tak strasznie duzo , że bez lekarza sie nie obylo. Specjalna poradnia i leki( które naszczęście dostał za darmo) długo to trwalo , ale narazie pół roku nie pali . A też wyglądał 190 wzrostu i wszystko na nim wisiało, a jadł dopiero jak wracał z pracy po 19 a opychał sie na noc jakby jadł za 3.
może udało by Ci się namówić twojego faceta, żeby pił więcej wody mineralnej niegazowanej.Pomaga oczyścić organizm. Na początek może więcej różnego rodzaju sałatek i surówek, można w nich przemycić wiele różnego jedzenia . Trzymam kciuki .
Occulta - próbowałam wjechać na ambicję, ale nic z tego, wtedy on odwraca kota ogonem, choć nie jestem wcale gruba. (; Marudzi mi wtedy, że to ja mam kawałek brzuszka... albo innym razem przytakuje, ale nic nie robi, bądź używa argumentu: "Nie będę koksiarzem!". Widać, że broni się przed tym rękami i nogami, ale ja jeszcze się za niego zabiorę... :>
Milka, małym sukcesem ostatnio było to, że ostatnio sam chciał rzucać palenie i wytrzymał tak 3 dni, po czym poszedł do pracy, gdzie prawie wszyscy palą. To człowiek, który łatwo się denerwuje i stresuje byle czym więc jemu będzie trudniej rzucić palenie. Podsunęłaś mi pomysł, żeby poprosić o pomoc lekarza, tylko muszę się zorientować, gdzie mogę go znaleźć. (:
Proponuję najpierw zapytać siebie "Dlaczego mi zależy, żeby dorosły facet zmieniał swoje przyzwyczajenia" A potem porozmawiać z nim o swoich oczekiwaniach, troskach, pragnieniach itp itd. No bo jeśli chęć wynika tylko z tego, że masz ochotę go zmienić wbrew niemu, albo na siłę być "troskliwą mamusią", to lepiej od razu dać sobie spokój. Jak Cię kocha i powiesz mu, że sprawia Ci przyjemność wspólne jedzenie i jeszcze wprowadzisz trochę urozmaicenia zgodnie z jego smakami (no przecież tyle dań może być inspirowane kuchnią włoską!), to chyba nic nie stoi na przeszkodzie, żeby to się zmieniło. Aha, jeść po 22 przestanie, jak zacznie mu opona rosnać wokół brzucha. Większość facetów jak to zauważa to wpada w panikę :) Poczekaj z 3 lata..
Ja bym na twoim miejscu sprobowala zup - w ten sposob jestes w stanie przemycic warzywa! Ale postaraj sie robic takie bardziej aromatyczne, i raczej kremy - wtedy te warzywa mniej sa zauwarzalne;) Moj lubynie przepadal za zupami, ale gdy zaczelam np robic pomidorowa na swierzej papryczce chilli z duza iloscia czosnku to odrazu mu zasmakowalo. A jezeli do tego wrzucisz kuskus albo podasz pieczywo czosnkowe, to powinien dac sie przekonac. Moze postaraj sie rozkochac go w smacznym jedzeniu-pokazac,ze jedzenie to tez tytual a nie tylko zapchanie sie. Nie chce tu zachwalac swoich przepisow,ale jest w nich kilka o bardzo intensywnym smaku, ktorymi mozesz go sprobowac rozpiescic (np pikantma zupa z dyni http://wielkiezarcie.com/przepis27976.html Powodzenia! PS Moze pomogloby zabranie go do na prawde dobrej i nietypowe restauracji,aby docenil smaki i aromaty. Indyjskie jedzenie, ktore nie jest jeszcze tak popularne w polsce jest szczegolnie meskie, bo pikantne!
nie lituj sie nad nim nie chce niech nie je , to nie male dziecko jak lubi palic jego sprawa zglodnieje to zacznie jesc nie mozna nikogo zmuszac do jedzenia.
- pali papierochy
- nie je śniadań
- nie je świeżych warzyw (no chyba, że w mojej sałatce do grilla)
- dużo słodzi
- często je po 22:00 (a i tak chodzi chudy jak szpila ;] )
Ogolnie je bardzo mało... Ale jeśli położyć przed nim spagetti bolońskie czy też pizzę zje praktycznie wszystko!
Czasem szlag mnie trafia, kiedy słyszę o 13:00 : "Nie jestem głodny." - oczywiście nie jedząc śniadania. Najgorsze, że pali - nie dość, że opala się nimi zamiast zjeść śniadanie, to jak powszechnie wiadomo, osoby palące nie czują smaku, zapachu i aromatu potraw więc już nie dziwi mnie widok lanego w dużej ilości sosu sojowo-grzybowego do rosołu.
Dobrze, że jest chociaż fanem włoskiej kuchni, ale przecież nie będę codziennie gotować spagetti czy piec pizzy!
Poradźcie co z tym fantem zrobić. Już mu zabroniłam jeść o poźnej porze, ale narazie to nie zaskutkowało apetytem na śniadanie...
czyżbyś znała mojego znajomego? Nie, chyba jednak nie, bo ma trochę więcej lat (jakaś dychę). ale okładnie ten sam typ. Śniadanie to papieros (i kawa), rzeczy nadające się do jedzenia wg niego to pizza, kanapka z szynką oraz hamburger.
Podejrzewam, że walka z wiatrakami, zmienić będzie trudno, więc pewnie musisz się przyzwyczaić. albo nie karmić do czasu aż sam zgłodnieje i poprosi (no niestety to nie dziecko i pewnie sam się nakarmi)
zrób mu sercowy omlet - zerknij do przepisu Ilki76 http://wielkiezarcie.com/przepis15381.html, tam w komentarzach jest moja wersja - na małej patelni (takiej aby parówkowe serce się zmieściło), - parówkę ułóż na środku, podsmaż z dwóch stron, potem wlej masę jajeczną i smaż aż się zetnie.
Sądzisz, że będzie miał serce odmówić??
Bazylia, oregano, wędlinka, jajeczka, ser - pewnie, że nie odmowi! (((:
No i czekam na dalsze propozycje! (;
Ja mam taki przypadek w domu, choć może mniej drastyczny, 5 lat młodszy i niepalący.
Syn, wciąż nie jest głodny. No ale żyje i ma się dobrze, więc aż tak nie narzekam.
wysmaruj mu każdego papierosa chili
Właśnie poruszyłaś moją sadystyczną naturę i na pewno to kiedyś mu zrobię! xD
Pooglądaj z nimi trochę jakiś strongmanów albo cos takiego(warunek niekonieczny, ale podnosi motywację) i stwierdź że mógłby trochę popracowac nad swoją sylwetką, nic tak nie zwieksza apetytu jak sport. Mój Potwór też często nie je śniadań, czesto o 13,14 dopiero dochodzi do wniosku, że może cos zje. Ale jak tylko mam okazję go przypilnować żeby regularnie ćwiczył - to dochodzę do wniosku, że łatwiej go ubierać niż karmic bo pochłania taka ilość jedzienia.
Najlepiej by było jakby się palić oduczył hi hi...ale do tego musi mieć silną motywację i sam chcieć. Mój kumpel postanowil żucić gdy raz przeliczył ile w powietrze wypala pieniędzy. Tylko, że palił tak strasznie duzo , że bez lekarza sie nie obylo. Specjalna poradnia i leki( które naszczęście dostał za darmo) długo to trwalo , ale narazie pół roku nie pali . A też wyglądał 190 wzrostu i wszystko na nim wisiało, a jadł dopiero jak wracał z pracy po 19 a opychał sie na noc jakby jadł za 3.
może udało by Ci się namówić twojego faceta, żeby pił więcej wody mineralnej niegazowanej.Pomaga oczyścić organizm. Na początek może więcej różnego rodzaju sałatek i surówek, można w nich przemycić wiele różnego jedzenia . Trzymam kciuki .
Occulta - próbowałam wjechać na ambicję, ale nic z tego, wtedy on odwraca kota ogonem, choć nie jestem wcale gruba. (; Marudzi mi wtedy, że to ja mam kawałek brzuszka... albo innym razem przytakuje, ale nic nie robi, bądź używa argumentu: "Nie będę koksiarzem!". Widać, że broni się przed tym rękami i nogami, ale ja jeszcze się za niego zabiorę... :>
Milka, małym sukcesem ostatnio było to, że ostatnio sam chciał rzucać palenie i wytrzymał tak 3 dni, po czym poszedł do pracy, gdzie prawie wszyscy palą. To człowiek, który łatwo się denerwuje i stresuje byle czym więc jemu będzie trudniej rzucić palenie. Podsunęłaś mi pomysł, żeby poprosić o pomoc lekarza, tylko muszę się zorientować, gdzie mogę go znaleźć. (:
Proponuję najpierw zapytać siebie "Dlaczego mi zależy, żeby dorosły facet zmieniał swoje przyzwyczajenia" A potem porozmawiać z nim o swoich oczekiwaniach, troskach, pragnieniach itp itd.
No bo jeśli chęć wynika tylko z tego, że masz ochotę go zmienić wbrew niemu, albo na siłę być "troskliwą mamusią", to lepiej od razu dać sobie spokój.
Jak Cię kocha i powiesz mu, że sprawia Ci przyjemność wspólne jedzenie i jeszcze wprowadzisz trochę urozmaicenia zgodnie z jego smakami (no przecież tyle dań może być inspirowane kuchnią włoską!), to chyba nic nie stoi na przeszkodzie, żeby to się zmieniło.
Aha, jeść po 22 przestanie, jak zacznie mu opona rosnać wokół brzucha. Większość facetów jak to zauważa to wpada w panikę :) Poczekaj z 3 lata..
Aha, "zabranianie" kiepsko działa - z reguły. W każdym razie na pewno na bardzo krótko.
Ja bym na twoim miejscu sprobowala zup - w ten sposob jestes w stanie przemycic warzywa! Ale postaraj sie robic takie bardziej aromatyczne, i raczej kremy - wtedy te warzywa mniej sa zauwarzalne;) Moj lubynie przepadal za zupami, ale gdy zaczelam np robic pomidorowa na swierzej papryczce chilli z duza iloscia czosnku to odrazu mu zasmakowalo. A jezeli do tego wrzucisz kuskus albo podasz pieczywo czosnkowe, to powinien dac sie przekonac. Moze postaraj sie rozkochac go w smacznym jedzeniu-pokazac,ze jedzenie to tez tytual a nie tylko zapchanie sie.
Nie chce tu zachwalac swoich przepisow,ale jest w nich kilka o bardzo intensywnym smaku, ktorymi mozesz go sprobowac rozpiescic (np pikantma zupa z dyni http://wielkiezarcie.com/przepis27976.html
Powodzenia!
PS Moze pomogloby zabranie go do na prawde dobrej i nietypowe restauracji,aby docenil smaki i aromaty. Indyjskie jedzenie, ktore nie jest jeszcze tak popularne w polsce jest szczegolnie meskie, bo pikantne!
nie lituj sie nad nim nie chce niech nie je , to nie male dziecko jak lubi palic jego sprawa zglodnieje to zacznie jesc nie mozna nikogo zmuszac do jedzenia.