Mam w moim mini ogrodeczku dwa drzewka figowe, co prawda naleza do wlascicieli domu, ale obrodzily dosc pokaznie i dostalam zezwolenie na korzystanie z owocow, bo moi wlasciciele i tak nic z nimi nie robia....i teraz to ja mam problem ..... co z tym zrobic ???? Moze ktos ma jakis przepis na dzem, lub inne przetwory z fig, bo nie bede w stanie zjesc tego ..... pomocy !!!!!!
znalazlam przepis na dzem z fig: z niemieckiej strony "Marions Kochbuch 50 dkg fig 225g cukru zelujacego cytryna 1 lyzka rumu Swieze figi umyc i osuszyc. Ogonki obciac i figi wraz ze skorka pokroic w mala kostke. Wymieszac z cukrem zelujacym "2:1" (to nazwa cukru daj sie go o polowe mniej jak owocow. sa rozne rodzje, jezeli wolisz zwykly cukier dalabym wiecej proporcjonalnie). wymieszane z cukrem figi pozostawic na dwie godziny by puscily sok. Mieszajac zagotowac i gotowac 4 minuty. Odjac piane i dodac sok wycisniety z cytryny. Natychmiast napelnic sloiki do pelna. Przykryc krazkami foli moczonymi w rumie (to w orginalnymprzepisie ja bym racze do kazdego sloika dodala po prostu lyzeczke rumu na wierzch) Zakrecic i postawic do gory nogami na piec minut. Nastepnie odwrocic i pzwolic wystygnac. Proporcje na dwa sloiki gotowego dzemu.
Niestety nie mam cukru zelujacego i nawet nie mialam okazji sie zorientowac czy i gdzie moge kupic ......:((( Dziekuje Dorotko i tak w przyszlosci bede musiala sie rozejrzec za tym cukrem, bo widze, ze wiele przepisow wymaga jego uzycia. Dzisiaj mam caly dzien na przetwory, wiec nie bardzo chce Charliego gonic w poszukiwaniu cukru, tymbardziej ze pogode mamy taka raczej nie do zniesienia, nawet psa byloby szkoda wygonic na zewnatrz.... ponad 40C w sloncu i do tego 100% wilgotnosci ..... uuuuuuuffffffff......
acha i przetwazajac nie wolno mieszac z mlekiem i jego produktami (surowych ) posiadaja enzym szpaltujacy bialko jak kiwi i ananas. Mozna tez swieze figi udusic z cynymonem gozdzikiem cukremi octam do miesa i zapasteryzowac. Mozna zalac wodka ( w calosci ale ponaklowac wykalaczka ) Po miesiacu pyszna nalewka gotowa.
Dziekuje Dorotko widze, ze jestes kopalnia figowych smakolykow ...... bardzo sie ciesze, bo bede tego miala sporo. Moi gospodarze, trzymaja te drzewka przez sentyment (byly posadzone przez zmarlego kilka lat temu ojca) i praktycznie nikt o nie nie dba oprocz mnie i Charliego, owoce jesli my nie zuzyjemy to ptaki zjedza tak jak bylo przez ostatnie 2 lata, wiec skoro tym razem dostalam oficjalne pozwolenie na zagospodarowanie zbiorow, to nie chcialabym tego zmarnowac :))
Forum
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
Mam w moim mini ogrodeczku dwa drzewka figowe, co prawda naleza do wlascicieli domu, ale obrodzily dosc pokaznie i dostalam zezwolenie na korzystanie z owocow, bo moi wlasciciele i tak nic z nimi nie robia....i teraz to ja mam problem ..... co z tym zrobic ???? Moze ktos ma jakis przepis na dzem, lub inne przetwory z fig, bo nie bede w stanie zjesc tego ..... pomocy !!!!!!
Aż Ci zazdroszcze tych fig ........mniam ja jak bylam w Chorwacji to zbieralam i suszylam mialam na dlugo..........
Suszone tez pewnie bede miala, ale ...... Wlasnie znalazlam przepis na chutney z fig i zrobie jak sie uda to dam przepis do moich :)))
znalazlam przepis na dzem z fig: z niemieckiej strony "Marions Kochbuch
50 dkg fig
225g cukru zelujacego
cytryna
1 lyzka rumu
Swieze figi umyc i osuszyc. Ogonki obciac i figi wraz ze skorka pokroic w mala kostke. Wymieszac z cukrem zelujacym "2:1" (to nazwa cukru daj sie go o polowe mniej jak owocow. sa rozne rodzje, jezeli wolisz zwykly cukier dalabym wiecej proporcjonalnie). wymieszane z cukrem figi pozostawic na dwie godziny by puscily sok. Mieszajac zagotowac i gotowac 4 minuty. Odjac piane i dodac sok wycisniety z cytryny. Natychmiast napelnic sloiki do pelna. Przykryc krazkami foli moczonymi w rumie (to w orginalnymprzepisie ja bym racze do kazdego sloika dodala po prostu lyzeczke rumu na wierzch) Zakrecic i postawic do gory nogami na piec minut. Nastepnie odwrocic i pzwolic wystygnac. Proporcje na dwa sloiki gotowego dzemu.
Niestety nie mam cukru zelujacego i nawet nie mialam okazji sie zorientowac czy i gdzie moge kupic ......:((( Dziekuje Dorotko i tak w przyszlosci bede musiala sie rozejrzec za tym cukrem, bo widze, ze wiele przepisow wymaga jego uzycia. Dzisiaj mam caly dzien na przetwory, wiec nie bardzo chce Charliego gonic w poszukiwaniu cukru, tymbardziej ze pogode mamy taka raczej nie do zniesienia, nawet psa byloby szkoda wygonic na zewnatrz.... ponad 40C w sloncu i do tego 100% wilgotnosci ..... uuuuuuuffffffff......
to wez zwykly cukier (ja bym wziela 75dkg) robisz tak samo tylko dluzej gotujesz.
acha i przetwazajac nie wolno mieszac z mlekiem i jego produktami (surowych ) posiadaja enzym szpaltujacy bialko jak kiwi i ananas. Mozna tez swieze figi udusic z cynymonem gozdzikiem cukremi octam do miesa i zapasteryzowac. Mozna zalac wodka ( w calosci ale ponaklowac wykalaczka ) Po miesiacu pyszna nalewka gotowa.
no i 2 pomodory pokroic w plastry na to miaz jednej figi ocet basamiczny sol i pieprz do smaku jammmmm
Dziekuje Dorotko widze, ze jestes kopalnia figowych smakolykow ...... bardzo sie ciesze, bo bede tego miala sporo. Moi gospodarze, trzymaja te drzewka przez sentyment (byly posadzone przez zmarlego kilka lat temu ojca) i praktycznie nikt o nie nie dba oprocz mnie i Charliego, owoce jesli my nie zuzyjemy to ptaki zjedza tak jak bylo przez ostatnie 2 lata, wiec skoro tym razem dostalam oficjalne pozwolenie na zagospodarowanie zbiorow, to nie chcialabym tego zmarnowac :))