Moja córka przepada za czekoladkami - nazywają się "FIDORKA" i są okrągłe. Jeżeli lubisz wiśnie w czekoladzie to koniecznie kup likier o nazwie "VAJECNY SEN" - jest przepyszny. Mąż kupił 2 tygodnie temu, kosztuje 94 korony No i oczywiście "TUZEMAK"
FIDORKI tez sa rozne, w gorzkiej czekoladzie, w mlecznej, w bialej albo w mlecznej z bialymi "maziajami". Pozna sie po kolorze papierka, w ktory sa opakowane, zielone, niebieskie, czerwone i srebrne.Cena 8-9 koron.
Tak mają różne nadzienia np. czekoladowe, pistacjowe, rodzynkowe i orzeszkowe.
Bardzo dobre są też batony (widać je na zdjęciu) czekoladowe z bananowym nadzieniem. Są też z pomarańczowym i chyba wiśniowym ale mi bardzo smakują z bananowym.
Oprocz bananow w czekoladzie /jak na zdjeciu/ sa jeszcze "mini banánky v čololadě" co jak sama nazwa wskazuje sa male banany, wielkosci polowy pudelka od zapalek, kazda czekoladka opakowana w taki sam papierek jak duze banany w czekoladzie a wszystko w torebce, oczywiscie z bananami na opakowaniu. Wygladaja b.ladnie i sa wysmienite. Duze batony banany /wielkosci danusi na dlugosc ale grubsze/ kosztuja 7-8 koron a paczka tych mini 27-28 koron.
Slowa "RUM" nie znajdziesz na zadnej butelce, Unia Europejska zabronila uzywania go, rezerwujac te nazwe tylko do rumu z trzeciny cukrowej. Na butelce czeskiego i pewno slawackiego rumu jest napisane "TUZEMAK". Za politrowa butelke zaplacisz 80-90 koron. Czym mniejszy sklep tym drozej.
Korbačky - to te serowe warkocze, pyyychotka, ser pleśniowy Niva - podobny do naszego Rokpola, ale wydaje mi się że wychodzi taniej. Batony Deli to jest to - zajadałam się nimi jak jeździłam tam kiedyś na obozy hercerskie no i jeszcze są takie wafelki Horalky - one sa całe w czekoladzie, albo tylko na obrzeżach - podobne do Princessy - ale oczywiście tańsze. Lentilky - tez kultowe, czekolada studencka - sa różne biała, mleczna, ciemna za 200 g opakowanie zapłaciłam na granicy 45 koron a założę się, że w supermarketach jest taniej. Poza tym słyszałam że można kupić różne rzeczy do ozdoby ciasteczek, jak np cukrowe perełki itd - ale sama ich osobiście nie widziałam. Pozdrawiam i życzę miłych zakupów
Moja córka przepada za czekoladkami - nazywają się "FIDORKA" i są okrągłe.
Jeżeli lubisz wiśnie w czekoladzie to koniecznie kup likier o nazwie "VAJECNY SEN" - jest przepyszny. Mąż kupił 2 tygodnie temu, kosztuje 94 korony
No i oczywiście "TUZEMAK"
FIDORKI tez sa rozne, w gorzkiej czekoladzie, w mlecznej, w bialej albo w mlecznej z bialymi "maziajami". Pozna sie po kolorze papierka, w ktory sa opakowane, zielone, niebieskie, czerwone i srebrne.Cena 8-9 koron.
Masz rację Mari - nie pomyslałam, żeby o tym napisać!
VAJECNY SEN- taki: http://www.drinksunion.cz/miranda2/export/sites/www.drinksunion.cz/sys/obrazkova-galerie/KB-LIKER/znackove-lihoviny/Vajecny-sen-visen.JPG
bo są różne smaki !!!!
Mój mąż zawsze przywozi piwo a ja czekoladki i moje ukochane batony Deli:
Ilka-nie znam tych batonów. Muszę męża poprosic, żeby przywióżł. Czy one mają różne smaki ???
Tak mają różne nadzienia np. czekoladowe, pistacjowe, rodzynkowe i orzeszkowe.
Bardzo dobre są też batony (widać je na zdjęciu) czekoladowe z bananowym nadzieniem. Są też z pomarańczowym i chyba wiśniowym ale mi bardzo smakują z bananowym.
Dziękuję za szybką odpowiedź.Pozdrawiam.
Oprocz bananow w czekoladzie /jak na zdjeciu/ sa jeszcze "mini banánky v čololadě" co jak sama nazwa wskazuje sa male banany, wielkosci polowy pudelka od zapalek, kazda czekoladka opakowana w taki sam papierek jak duze banany w czekoladzie a wszystko w torebce, oczywiscie z bananami na opakowaniu. Wygladaja b.ladnie i sa wysmienite. Duze batony banany /wielkosci danusi na dlugosc ale grubsze/ kosztuja 7-8 koron a paczka tych mini 27-28 koron.
Slowa "RUM" nie znajdziesz na zadnej butelce, Unia Europejska zabronila uzywania go, rezerwujac te nazwe tylko do rumu z trzeciny cukrowej. Na butelce czeskiego i pewno slawackiego rumu jest napisane "TUZEMAK". Za politrowa butelke zaplacisz 80-90 koron. Czym mniejszy sklep tym drozej.
No już coś dzięki Wam wiem, ale pomyślcie co jeszcze, bo ja nie znam nic a chciałabym jeszcze więcej.Dziękuję
Korbačky - to te serowe warkocze, pyyychotka, ser pleśniowy Niva - podobny do naszego Rokpola, ale wydaje mi się że wychodzi taniej. Batony Deli to jest to - zajadałam się nimi jak jeździłam tam kiedyś na obozy hercerskie no i jeszcze są takie wafelki Horalky - one sa całe w czekoladzie, albo tylko na obrzeżach - podobne do Princessy - ale oczywiście tańsze. Lentilky - tez kultowe, czekolada studencka - sa różne biała, mleczna, ciemna za 200 g opakowanie zapłaciłam na granicy 45 koron a założę się, że w supermarketach jest taniej. Poza tym słyszałam że można kupić różne rzeczy do ozdoby ciasteczek, jak np cukrowe perełki itd - ale sama ich osobiście nie widziałam.
Pozdrawiam i życzę miłych zakupów
Wrzuc w wyszukiwarke "co przywiezc z Czech". Jest tam tego duzo.....................