No właśnie od dłuższego czasu próbuje walczyć z nadwagą i nic. Zasypiam ze świadomością że od jutra nie jem tego czy tamtego zaczynam ostrą dietę i obiecuję sobie spacery. Ale następnego dnia wytrzymuję do lunchu i koniec. Ok 6:30 jetem w domku zjadam obiad i zaczyna się moja wieczorna przygoda z jedzonkiem może jeszcze batonik, jeszcze kawka do tego jakaś kanapka itd. Brakuje mi strasznie konsekwencji w działaniu jak się wieczorkiem rozkręcę z podjadaniem to mulam do 11:00 a potem nie mogę zasnąć i nici z odchudzania. Może ktoś miał podobny przypadek i mógłby mi pomóc, poddał jakieś pomysły bo chyba sama sobie z tym nie poradzę. z góry dziękuję za wszystkie rady. Pozdrawiam
zajrzyj tutaj, http://dietaplazpoludnia.ilonka.org/ ja rozpoczęłam Dietę SB 11 czerwca, na I fazie schudłam 5 kg, poczytaj sobie co można jeść a czego nie przez te pierwsze 2 tyg. wystarczy przestrzegać zasad, nie jest to takie trudne jakby sie mogło wydawać; po 2 tyg. nie masz ochoty na słodkości i wcale nie jesteś głodna, produktami dozwolonymi naprawdę mozna się najeść. Tzw. Dieta SB to właściwie nie dieta ale nauka sposobu odżywiania. Na kolejnej fazie chudnie się znacznie wolniej, ale o to chodzi- żeby schudnąć do wymarzonej wagi ale powoli wtedy nie ma efektu jojo, no i oczywiście nie ma go wtedy jeśli nie wrócimy do starych nawyków żywieniowych. Zapewniam że jest to możliwe. można sobie pozwolić i na kawałek tortu i inne na początku niedozwolone rzeczy ale wiadomo, że w rozsądnych ilościach i raz na jakiś czas. bardzo polecam, ja przy wzroście 156 cm ważyłam jeszcze w czerwcu 70 kg, teraz mam 64 z małym haczykiem:) i dążę do zrzucenia jeszcze kilku kg.Pozdrawiam. Warto
Niedawno miałam podobny problem. Zasypiałam obiecując sobie, że od następnego dnia dietka, ćwiczonka... i nic ztego. w lustrze tłuszcz sie do mnie szczerzył. pewnego dnia od rana uzbroiłam się w kartkę idługopis i spisywałam wszystko co jem. Nawet ugryziony kawałek czy plasterek serka, a także kawe... z mlekiem i cukrem. Było tego mnóstwo. Byłam przerażona! następnego dnia znów zrobiłam liste, była ciut krótsza. Wzięlam znów długopis i skreślałam to, czego nie potrzebuję i dopisałam to, czego brakuje w mojej diecie wody, warzyw, owoców. Poza tym zaczęłam troszkę cwiczyc. Skutek jest taki, że jestem lżejsza o 10kg mam dobre wyniki i czuję sie lepiej w towarzystwie luster. Pozdrawiam.
Wiesz, ja schudłam do rozmiaru 36, nawet do tego stopnia, że ta 36 zaczęła na mnie wisieć;D Teraz czuję, że ciuszki znowu sie robią za ciasne, bo sobie trochę pofolgowałam Ale od jutra wracam do dawnego jadłospisu. Myślę, że tobie się też uda schudnąć. Mam kiljka rad: Ustal sobie godzinę, po której nic już nie weźmiesz do ust [u mnie to była 18, ale wystarczy 3godz przed snem], jak jestes baaaaaardzo głodna, albo masz ochotę na coś dobrego- napij się herbatki owocowej Nie słódź- po tygodniu gorzka kawa zacznie smakować Pokochaj zieloną i czerwoną herbatę Kup różne owocowe herbatki- są pyszne- mnie zastępowały słodycze Jeśli uwielbiasz słodycze- rób sobie słodkie obiadki- np ryż z jabłkami, makaron z serem, naleśniki, ale nie jedz batoników Jedz duże śniadania Ustal sobie ilosć posiłków [ u mnie 4]. Pomiiędzy posiłkami nic nie jedz, nawet jabłka- dla zasady Nie ćwicz jeśli to nie sprawia ci przyjemności, lepiej idź na długi spacer, pograj w siatkę, idź na rower Jedz regularnie, o stałych porach Kiedy jesz nie rób nic innego, usiądź i spokojnie zjedz POWODZENIA! Tobie też na pewno się uda
Podpisuję się pod każdym słowem!!! W ten sposób schudłam 15 kg od stycznia :) Mi także brakuje konsekwencji, szczególnie gdy jestem naprawdę głodna (wtedy pochłaniam wszystko) - nieszczęście polegało na tym, że przez cały dzień jadłam jeden jogurcik i pieczywo dietetyczne, a po powrocie do domu RZUCAŁAM się na lodówke. Od czasu kiedy jem duże śniadanie, zabieram do pracy w pojemniczku obiad do podgrzania i zjadam go ok. godziny 14.30 - 15.00 a w międzyczasie koło 12.00 jem owoce sezonowe, lub mały jogurt, a w domu lekką kolacje (najczęściej dużą sałatkę, jabłko) kolo 19-20.00 to waga zaczęła spadać jak szalona. Kiedy wieczorem czuje głód - piję wode :)
Jeśli jesz regularnie i często (czyli nie dwa razy dziennie) to nie odczuwasz tak głodu! Będe trzymać kciuki - po prostu spróbuj a na pewno odniesiesz sukces! Pozdrawiam!
Ola, ja nie próbowałam na sobie, ale bardzo wiele dobrego słyszałam o diecie Montignaca. To właściwie nie dieta odchudzająca, tylko sposób na zdrowe odżywianie, ale można sporo schudnąć. Poszukaj w internecie, na pewno znajdziesz duzo informacji na ten temat. Powodzenia życzę :)
Mam ten sam problem z podjadaniem - cały czas coś musze jeść na razie nadwagi nie mam(chyba- muszę się dzisiaj zważyć).Jesli się zdecyduje to na DIETE STRUKTURALNą - przekonuje mnie w teori a praktyce zobaczymy.pozdrawiam życze wytrwałości!!!!
Forum
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
No właśnie od dłuższego czasu próbuje walczyć z nadwagą i nic. Zasypiam ze świadomością że od jutra nie jem tego czy tamtego zaczynam ostrą dietę i obiecuję sobie spacery. Ale następnego dnia wytrzymuję do lunchu i koniec. Ok 6:30 jetem w domku zjadam obiad i zaczyna się moja wieczorna przygoda z jedzonkiem może jeszcze batonik, jeszcze kawka do tego jakaś kanapka itd. Brakuje mi strasznie konsekwencji w działaniu jak się wieczorkiem rozkręcę z podjadaniem to mulam do 11:00 a potem nie mogę zasnąć i nici z odchudzania. Może ktoś miał podobny przypadek i mógłby mi pomóc, poddał jakieś pomysły bo chyba sama sobie z tym nie poradzę. z góry dziękuję za wszystkie rady. Pozdrawiam
zajrzyj tutaj, http://dietaplazpoludnia.ilonka.org/ ja rozpoczęłam Dietę SB 11 czerwca, na I fazie schudłam 5 kg, poczytaj sobie co można jeść a czego nie przez te pierwsze 2 tyg. wystarczy przestrzegać zasad, nie jest to takie trudne jakby sie mogło wydawać; po 2 tyg. nie masz ochoty na słodkości i wcale nie jesteś głodna, produktami dozwolonymi naprawdę mozna się najeść. Tzw. Dieta SB to właściwie nie dieta ale nauka sposobu odżywiania. Na kolejnej fazie chudnie się znacznie wolniej, ale o to chodzi- żeby schudnąć do wymarzonej wagi ale powoli wtedy nie ma efektu jojo, no i oczywiście nie ma go wtedy jeśli nie wrócimy do starych nawyków żywieniowych. Zapewniam że jest to możliwe. można sobie pozwolić i na kawałek tortu i inne na początku niedozwolone rzeczy ale wiadomo, że w rozsądnych ilościach i raz na jakiś czas. bardzo polecam, ja przy wzroście 156 cm ważyłam jeszcze w czerwcu 70 kg, teraz mam 64 z małym haczykiem:) i dążę do zrzucenia jeszcze kilku kg.Pozdrawiam. Warto
Niedawno miałam podobny problem. Zasypiałam obiecując sobie, że od następnego dnia dietka, ćwiczonka... i nic ztego. w lustrze tłuszcz sie do mnie szczerzył. pewnego dnia od rana uzbroiłam się w kartkę idługopis i spisywałam wszystko co jem. Nawet ugryziony kawałek czy plasterek serka, a także kawe... z mlekiem i cukrem. Było tego mnóstwo. Byłam przerażona! następnego dnia znów zrobiłam liste, była ciut krótsza. Wzięlam znów długopis i skreślałam to, czego nie potrzebuję i dopisałam to, czego brakuje w mojej diecie wody, warzyw, owoców. Poza tym zaczęłam troszkę cwiczyc. Skutek jest taki, że jestem lżejsza o 10kg mam dobre wyniki i czuję sie lepiej w towarzystwie luster. Pozdrawiam.
Wiesz, ja schudłam do rozmiaru 36, nawet do tego stopnia, że ta 36 zaczęła na mnie wisieć;D Teraz czuję, że ciuszki znowu sie robią za ciasne, bo sobie trochę pofolgowałam
Ale od jutra wracam do dawnego jadłospisu. Myślę, że tobie się też uda schudnąć. Mam kiljka rad:
Ustal sobie godzinę, po której nic już nie weźmiesz do ust [u mnie to była 18, ale wystarczy 3godz przed snem], jak jestes baaaaaardzo głodna, albo masz ochotę na coś dobrego- napij się herbatki owocowej
Nie słódź- po tygodniu gorzka kawa zacznie smakować
Pokochaj zieloną i czerwoną herbatę
Kup różne owocowe herbatki- są pyszne- mnie zastępowały słodycze
Jeśli uwielbiasz słodycze- rób sobie słodkie obiadki- np ryż z jabłkami, makaron z serem, naleśniki, ale nie jedz batoników
Jedz duże śniadania
Ustal sobie ilosć posiłków [ u mnie 4]. Pomiiędzy posiłkami nic nie jedz, nawet jabłka- dla zasady
Nie ćwicz jeśli to nie sprawia ci przyjemności, lepiej idź na długi spacer, pograj w siatkę, idź na rower
Jedz regularnie, o stałych porach
Kiedy jesz nie rób nic innego, usiądź i spokojnie zjedz
POWODZENIA! Tobie też na pewno się uda
Podpisuję się pod każdym słowem!!! W ten sposób schudłam 15 kg od stycznia :)
Mi także brakuje konsekwencji, szczególnie gdy jestem naprawdę głodna (wtedy pochłaniam wszystko) - nieszczęście polegało na tym, że przez cały dzień jadłam jeden jogurcik i pieczywo dietetyczne, a po powrocie do domu RZUCAŁAM się na lodówke. Od czasu kiedy jem duże śniadanie, zabieram do pracy w pojemniczku obiad do podgrzania i zjadam go ok. godziny 14.30 - 15.00 a w międzyczasie koło 12.00 jem owoce sezonowe, lub mały jogurt, a w domu lekką kolacje (najczęściej dużą sałatkę, jabłko) kolo 19-20.00 to waga zaczęła spadać jak szalona. Kiedy wieczorem czuje głód - piję wode :)
Jeśli jesz regularnie i często (czyli nie dwa razy dziennie) to nie odczuwasz tak głodu! Będe trzymać kciuki - po prostu spróbuj a na pewno odniesiesz sukces!
Pozdrawiam!
Ola, ja nie próbowałam na sobie, ale bardzo wiele dobrego słyszałam o diecie Montignaca. To właściwie nie dieta odchudzająca, tylko sposób na zdrowe odżywianie, ale można sporo schudnąć. Poszukaj w internecie, na pewno znajdziesz duzo informacji na ten temat. Powodzenia życzę :)
Mam ten sam problem z podjadaniem - cały czas coś musze jeść na razie nadwagi nie mam(chyba- muszę się dzisiaj zważyć).Jesli się zdecyduje to na DIETE STRUKTURALNą - przekonuje mnie w teori a praktyce zobaczymy.pozdrawiam życze wytrwałości!!!!
Może powiesz coś więcej o DIECIE STRUKTORALNEJ
http://zdrowie.onet.pl/193,29047,1,1,,dieta_strukturalna,diety.html
Tu znalazłam stronkę tej diety... w sumie apetycznie wygląda:)).... Czy ktoś z Was ją stosował?